Jacek Yerka

Jacek Yerka
Jacek Yerka
Jacek Yerka (właśc. Jacek Kowalski  (ur. 1952 w Toruniu) – polski artysta, malarz surrealista i projektant plakatów oraz ilustrator.


                                                                                                                   
W 1976 ukończył Wydział Sztuk Pięknych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. W pierwszych latach po studiach projektował plakaty pokazywane m.in. na Biennale Plakatu Polskiego w Katowicach, biennale w Lahti oraz w Warszawie. Od 1980 poświęcił się malarstwu. Tworzy surrealistyczne kompozycje i baśniowe pejzaże. W 1995 artysta został laureatem “nagrody World Fantasy”. Wydawnictwo “Morpheus International” wydało album The Fantastic Art of Jacek Yerka. 
Specjalizował się w grafice. W pierwszych latach po studiach projektował plakaty pokazywane m.in. na Biennale Plakatu Polskiego w Katowicach. Od 1980 poświęcił się całkowicie malarstwu. Bazując na precyzyjnej, wzorowanej na dawnych mistrzach technice obrazowania (Jan van Eyck, Hieronymus Bosch), lecz przede wszystkim na własnej, nie znającej granic wyobraźni, tworzy surrealne kompozycje, szczególnie podziwiane przez miłośników fantastyki we wszystkich odmianach. Zainspirował np. autora fantasy Harlona Ellisona do napisania 30 krótkich opowiadań, które wraz z obrazami Yerki złożyły się na publikację pt. "Mind Fields". To samo amerykańskie wydawnictwo "Morpheus Intenational" wydało album "The Fantastic Art of Jacek Yerka". W 1995 artysta został laureatem prestiżowej World Fantasy Award dla najlepszego artysty.
Swoją poważną karierę rozpoczął od projektowania plakatów na drugim roku studiów. W Polsce pierwszy sukces odniósł, zwyciężając w konkursie zorganizowanym z okazji 50-lecia Polskiego Związku Łowieckiego. Brał również udział w wydarzeniach zagranicznych, gdzie zdobył wiele nagród i wyróżnień. W roku 2010 stworzył plakat na obchody 777-lecia Torunia. Od 1980 r.,po wystawie indywidualnej w Galerii Grażyny Hase,zajął się wyłącznie malarstwem, które zaowocowało międzynarodową sławą. Jacek Yerka tworzy surrealistyczne pejzaże pełne baśniowych i abstrakcyjnych elementów, stosując farby akrylowe oraz pastele. Jego styl określa się mianem realizmu fantastycznego. Inspirację stanowią dla niego artyści tacy jak: Hieronim Bosch, Jan van Eyck czy Albrecht Dürer, ale także doświadczenia z dzieciństwa, sny oraz podróże po polskiej wsi.

                                                 
Jacek Yerka

Jacek Yerka, Trzy pory roku II, 2001


                                                          
Jacek Yerka – „Labirynt wiosenny” jako wodny labirynt dla łabędzi

Labirynt wiosenny ma postać nawiązującą do urządzanych w parkach labiryntów o ściankach z żywopłotu, tyle tylko, że na obrazie Yerki w ścieżkach pomiędzy roślinnymi ściankami jest woda, w której pływają białe łabędzie. Jest to więc labirynt dla łabędzi, które mają, oczywiście, znaczenie symboliczne. Łabędź jest amfibią, która żyje zarówno w środowisku wodnym jak i powietrznym. Jest on symbolem człowieka jako duszy, która przybyła z nieba i wcieliła się na ziemi, żeby tutaj „pływać w wodzie”, co w sensie, jaki miały żywioły w dawnej psychologii i nadal mają w astrologii i tarocie, oznacza doznawanie uczuć. Życie na ziemi można przyrównać do poruszania się w labiryncie, a ktoś, kto kieruje się uczuciami, może równie dobrze trafić do celu, jak i zabłądzić. Życie na ziemi jest grą, w której takie właśnie są reguły i wynik jest niepewny. W taki sposób urządził sobie planetę Ziemię kosmos. Ten szerszy wymiar życia w ziemskim labiryncie pokazuje widoczna na pierwszym planie kula – symbol globu ziemskiego w skali kosmicznej.

                                                           
Jacek Yerka
Jacek Yerka,,Labirynt wiosenny''


Obraz „Labirynt jesienny” pokazuje, co ludzie zrobili ze swoją planetą. Życie na niej nadal jest wędrówką w labiryncie, ale te ścieżki nie są już wodne – są nimi ulice wśród gęstej i wysokiej zabudowy miejskiej. Dachy domów pokryte są jesiennymi liśćmi opadającymi z wysokich, starych drzew – teraz ścianki labiryntu znaczą te martwe liście a nie rozwijająca się na wodzie żywa świeża zieleń. Ludzie zbudowali miasta, żeby żyło im się na ziemi łatwiej i bezpieczniej. Ale po pierwsze, wcale nie o to chodzi w życiu na ziemi, a po drugie, powstały przez to komplikacje, które sprawiają, że życie tu nadal jest trudne i nie ma gwarancji bezpieczeństwa. Ludzkość wkroczyła w jesień życia – jest nią martwota cywilizacji, podkreślona spadającymi na nią liśćmi z drzew. Dążenie do coraz racjonalniejszej organizacji życia sprawia, że cywilizacja coraz bardziej się rozrasta, komplikuje i zaczyna przerastać człowieka, który czuje się w niej zagubiony. Jeżeli zaś chodzi o kosmiczne konsekwencje tego, jak potoczyło się życie na Ziemi, to na obrazie widzimy, co wychodzi z Ziemi w kosmos – są to jakieś cywilizacyjne śmieci, latawce, w szczególności zaś parasolka – symbol tego, że człowiek nie chce, by zmoczyła go woda. I tej wody na obrazie „Labirynt jesienny” nie ma.

                                           
Jacek Yerka  ,,Labirynt jesienny''

                                                               

                                                           
Jacek Yerka – „Lekcja pływania”, czyli zgniła woda w ludzkim świecie.O tym, co się stało z wodą w naszym ludzkim świecie, mówi kolejny obraz Jacka Yerki, zatytułowany „Lekcja pływania”. Przybyła sobie dusza z nieba na Ziemię, żeby „popływać w wodzie” – jak te łabędzie na obrazie „Labirynt wiosenny”. Symbolizuje ją naga kobieta, żeby tym silniej podkreślić, że chodzi o uczucia i ich naturalność, związaną z miłością między mężczyzną a kobietą i macierzyństwem. Kobieta stoi jakby na pomoście, z którego można wskoczyć do wody, ale wody tej jest niewiele, a do tego jest brudna, jakaś zgniła, porośnięta rzęsą i ciemna – nie wiadomo, co się w niej kryje i czy w ogóle da się w niej pływać, gdy przezwycięży się już wstręt przed zanurzeniem się w niej.
 Centralnym obiektem na obrazie jest drewniany dom ludzką ręką zbudowany – symbol ludzkiego świata, który człowiek urządza sobie w świecie przyrody, by czuć się w nim „u siebie”. Ale człowiek nie jest w stanie zbudować sobie szczelnej enklawy, ten dom przecieka od dołu, a na górze nie ma wykończonego dachu. Całość można zinterpretować za pomocą trójdzielnego schematu ludzkiej jaźni: Id, Ego, Superego, czy też Podświadomość, Świadomość i Nadświadomość. Jeżeli rozpoznamy w tej kobiecie jednego z łabędzi z „Wiosennego Labiryntu”, to zobaczymy, że ona właściwie ani nie może już pływać w wodzie, bo woda jest wstrętna, ani ulecieć do nieba, bo wylatując przez dziurę w dachu mogłaby o coś zaczepić skrzydłem. Jest to więc sytuacja, że wprawdzie nadal struktura jest trójpoziomowa, ale realnie biorąc, kobieta jest uwięziona na środkowym poziomie, na poziomie świadomego, małego ja, które rozbudowało się dość niepotrzebnie, utrudniając jej prawidłowe funkcjonowanie na trzech poziomach. Ten dom ma liczne schody prowadzące w górę, ale zaprowadzą ją one co najwyżej na dziurawy dach. Ma też na dole wodę, ale nurkując w niej raczej żadnych podwodnych skarbów się tam nie znajdzie, ani nie znajdzie się drogi na pełne morze. Ubieraj się więc, kobieto. Ani nie popływasz, ani nie pofruwasz. Masz za to lampę, która oświetla wnętrze domu, więc możesz sobie pochodzić po schodach, ale uważaj, bo tam wyżej są jakieś sowy, myszy, a może i nietoperze.

                                                                          
         
Jacek Yerka

Jacek Yerka,, Trzy pory roku II''2001



.Jacek Yerka – „Bibliotama”, czyli wiedza książkowa zamiast żywego doświadczenia

Ostatni obraz, jaki chciałbym omówić, nosi tytuł „Bibliotama”. Na tym obrazie sytuacja nie wygląda wcale tak źle. Świat jest wciąż młody i zielony, a świeża woda dopływa do niego szerokim strumieniem. Jeśli dobrze się przyjrzeć, to widać, że ta woda płynie z nieba. Wielki zbiornik, w którym wodę spiętrza tama zbudowana z półek z książkami, jest już pełny, więc albo woda wkrótce zacznie się przelewać, albo trzeba będzie wciąż tę tamę podwyższać. Wśród książek widać liczne dzieła wielotomowe. Są to zapewne encyklopedie, w których skumulowana jest ludzka wiedza. Sytuacja jest pod kontrolą, w półkach są monitory, które pokazują ogólny stan zbiornika i poziom wody. Nie widać tylko nikogo, kto by w te monitory patrzył. Wiedza zgromadzona w książkach jest więc jakby bezosobowa. Można by zapytać, czy ta woda oznacza zawartość książek, czy też raczej są one zaporą, blokującą człowiekowi dostęp do wody? W tym drugim wypadku sytuacja byłaby taka, że cały świat przyrody korzysta z energii symbolizowanej przez wodę z nieba i dzięki niej zieleni się i rozkwita, a tylko człowiek odcina się od niej za sprawą swej książkowej wiedzy, będącej przeciwieństwem żywego, własnego doświadczenia. Ale może chodzi o co innego, o to, że taka spiętrzona woda ma znacznie większą energię niż ta, w której pływają łabędzie w „Wiosennym Labiryncie”?
Jego prace można oglądać w wielu polskich i zagranicznych galeriach. Zdobył znaczną renomę na arenie międzynarodowej, m.in. w USA, co doskonale obrazuje jego długoletnia współpraca z Morpheus Gallery w Beverly Hills. Efektem tego jest wydanie w roku 1994 dwóch publikacji zawierających jego dzieła - album The Fantastic Art of Jacek Yerka, oraz zbiór prac i opowiadań Mind Fields. Ta ostatnia oprócz grafik zawiera także opowiadania science-fiction autorstwa Harlana Edisona, które  napisał w oparciu o obrazy Yerki. Twórczość Jacka Kowalskiego została doceniona w 1995 na World Fantasy Convention i nagrodzona World Fantasy Award dla najlepszego artysty. W 1998 dostał propozycję współpracy z Hollywood przy filmie fantasy "Strawberry Fields", gdzie tworzył scenografię i kreował potwory i machiny.Jego prace znajdują się w prywatnych kolekcjach na całym świecie.Mieszka i pracuje w Warszawie.24 czerwca 2008 artysta odsłonił swoją "katarzynkę" na chodnikowej galerii przed Dworem Artusa w Toruniu – w ten sposób miasto honoruje wybitne postacie, które urodziły się w nim, kształciły lub zaczynały swoją karierę.

                                                 
Jacek Yerka
Jacek Yerka ,,Bibliotama''