tag:blogger.com,1999:blog-38555674520605741342024-02-07T04:27:57.669-08:00Polscy malarze współcześniArtyści naszych czasów. Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10494892975092075050noreply@blogger.comBlogger25125tag:blogger.com,1999:blog-3855567452060574134.post-50903708337462534242018-10-29T10:11:00.000-07:002018-11-02T12:46:53.621-07:00Jerzy Duda-Gracz<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhf8opxpM_61NcZnrA8cPYDBrOxSmRs35ZUsVmempyokzWfGmfdUt9Oc4oWfWr4er738GXkqkKU3whLvcNNIcD8rsMtEMK1IgKvIic5P5WJsdzy8ubvKAddgKBlESz4vHu6QpXqFSBtS3I/s1600/Jerzy+Duda+Gracz.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Jerzy Duda-Gracz" border="0" data-original-height="477" data-original-width="794" height="192" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhf8opxpM_61NcZnrA8cPYDBrOxSmRs35ZUsVmempyokzWfGmfdUt9Oc4oWfWr4er738GXkqkKU3whLvcNNIcD8rsMtEMK1IgKvIic5P5WJsdzy8ubvKAddgKBlESz4vHu6QpXqFSBtS3I/s320/Jerzy+Duda+Gracz.jpg" title="Jerzy Duda-Gracz" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Jerzy Duda-Gracz</td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Jerzy Duda-Gracz właśc. Jerzy Dierżysław Duda vel Gracz (ur. 20 marca 1941 w Częstochowie, zm. 5 listopada 2004 w Łagowie) – polski malarz, rysownik, scenograf, profesor, ojciec reżyserki teatralnej Agaty Dudy-Gracz.</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"></span><br />
<a name='more'></a><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Ukończył Państwowe Liceum Technik Plastycznych w Częstochowie (obecna nazwa: Zespół Szkół Plastycznych im. Jacka Malczewskiego w Częstochowie), a następnie Akademię Sztuk Pięknych im. Jana Matejki w Krakowie Wydział Grafiki w filii w Katowicach (obecnie Akademia Sztuk Pięknych w Katowicach), gdzie otrzymał dyplom w 1968; tam też w latach 1976–1982 był docentem, nauczycielem akademickim malarstwa i grafiki. W latach 1992–2001 nauczał w Europejskiej Akademii Sztuk w Warszawie, a później, aż do śmierci, pracownik Wydziału Radia i Telewizji im. K.Kieślowskiego Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. </span><br />
<br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Profesor Jerzy Dzierżysław Duda vel Gracz był określany jako „wnikliwy satyryk” o ostrym programie publicystyczno-moralizatorskim. Jego malarstwo zawsze budziło silne emocje. Przedstawiając ludzi o karykaturalnie zdeformowanych ciałach oraz używając czytelnych symboli, obnażał ludzkie wady – głupotę, nietolerancję, zakłamanie, chamstwo, lenistwo, ślepą fascynację pieniądzem i kulturą amerykańską.Każdy obraz Dudy-Gracza oznaczony jest numerem i datą. Artysta tłumaczył, że ta dokumentacja miała być początkowo czynnikiem dyscyplinującym młodego malarza. Po latach okazało się to bardzo przydatne w tropieniu falsyfikatów.</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Krzysztof Teodor Toeplitz pisał o malarstwie Dudy-Gracza, że to świat głęboko tragiczny. Świat, w którym człowiek nie potrafi znaleźć wewnętrznej harmonii i godnego miejsca. Często także wpisywano artystę w nurt groteski, porównując jego twórczość z malarstwem Petera Bruegla i Witolda Wojtkiewicza.</span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiH915YGyBfkZU8airIav4UkS_z9sAK-SNlT9trM1KJnfczaV8SbxI-lbwqZK3cJCioPTBNqttWOrtynRx5_LHXhw7c7FeHAq2b7sh2GMZoqVPa9ez_cYLtovSr-jVaTqmKA4EpSKoLp8Q/s1600/Jerzy+Duda-Gracz%252C%252C+Hamlet+polny%2527%25271977.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Jerzy Duda-Gracz" border="0" data-original-height="954" data-original-width="960" height="318" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiH915YGyBfkZU8airIav4UkS_z9sAK-SNlT9trM1KJnfczaV8SbxI-lbwqZK3cJCioPTBNqttWOrtynRx5_LHXhw7c7FeHAq2b7sh2GMZoqVPa9ez_cYLtovSr-jVaTqmKA4EpSKoLp8Q/s320/Jerzy+Duda-Gracz%252C%252C+Hamlet+polny%2527%25271977.jpg" title="Jerzy Duda-Gracz" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Jerzy Duda-Gracz,,Hamlet polny ''1977
</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"> Sam artysta tak mówił o swojej sztuce: „maluję świat, który odchodzi, umiera, gdzie więcej jest snu, zdarzeń z dzieciństwa, świat w pejzażu przedindustrialnym. Na moich obrazach nie ma drutów telefonicznych, kabli, anten satelitarnych, samochodów, samolotów – tego wszystkiego, co zaprowadzi człowieka z powrotem na drzewo, jeżeli nadal będzie się tak intensywnie rozwijał pod tym względem” ; „Maluję to, co mi w duszy gra; im bardziej człowiek pierniczeje, tym lepiej wie, że odchodzi, a z nim cały ten świat. Z upływem czasu rodzi się czułość i tęsknota za tym, co bezpowrotne”. <br />Sztuka Dudy-Gracza rozpięta jest między biegunami groteski i ironii z jednej strony, a sentymentalizmu i nostalgii z drugiej. Ten drugi odnosił się, jak określał malarz, do świata, który "odchodzi, umiera, gdzie więcej jest snu, zdarzeń z dzieciństwa", świata "w pejzażu przedindustrialnym". Znany jest jednak przede wszystkim z obrazów o gorzkim wydźwięku, komentujących rzeczywistość polityczno-społeczną kolejnych dekad, od głębokiego peerelu do początków transformacji i III RP. Formalnie przez kolejne dekady jego sztuka ewoluowała w niewielkim stopniu. Obrazy malowane cienko, choć z widocznym duktem pędzla, stawały się bardziej zawężone kolorystycznie, ale trzymały się tego samego realistyczno-groteskowego idiomu. Z jednej strony malarz czerpał – co wielokrotnie powtarzano – z malarstwa młodopolskiego, z Witoldem Wojtkiewiczem na czele, niderlandzkiego XVII-wiecznego realizmu, jak i w mniejszej mierze ze zjawisk współczesnych i lokalnych – kapizmu i malarstwa śląskich outsiderów z Grupy Janowskiej. Odbiegają od ich stylu jedynie grafiki. Od wczesnego etapu kariery Dudy-Gracza, od lat 60., powstały jego judaika, wykonane w tradycyjnych wklęsłodrukowych technikach graficznych, drzeworycie i linorycie, w przeciwieństwie do przedstawień malarskich mniej wycyzelowany, bliższy ekspresjonizmowi w duchu grupy Die Brücke.</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"> <table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghc8pdVAFzjPI9TRcvS-dPY0aZ_GMT8HTXtp2hXbxH2e9P2WWCmAoIcjHwJu7IyM1gDaEPp9zYe6kViqCpwg9pI8LXxkNW6D5XzuWwLVNdzjQo4228ong5thi-QDV36cHtqeA83AXjykE/s1600/Motyw+polski+z+kie%25C5%2582bas%25C4%2585++2%252C+1981+r..jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Jerzy Duda-Gracz" border="0" data-original-height="360" data-original-width="404" height="285" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghc8pdVAFzjPI9TRcvS-dPY0aZ_GMT8HTXtp2hXbxH2e9P2WWCmAoIcjHwJu7IyM1gDaEPp9zYe6kViqCpwg9pI8LXxkNW6D5XzuWwLVNdzjQo4228ong5thi-QDV36cHtqeA83AXjykE/s320/Motyw+polski+z+kie%25C5%2582bas%25C4%2585++2%252C+1981+r..jpg" title="Jerzy Duda-Gracz" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><h4>
<span style="font-weight: normal;">Jerzy Duda-Gracz "Motyw polski z kiełbasą - 2", 1981 r.</span></h4>
olej/płyta pilśniowa, 43,5 x 48,5 cm </td></tr>
</tbody></table>
</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"> Tęsknota za postindustrialnym pejzażem wzrastała w nim, gdy mieszkał w samym centrum przemysłowej Polski, Katowicach. Równie mocno, zwłaszcza w późnych obrazach, odbiło się na nim częstochowskie pochodzenie. Dla częstochowskiego klasztoru namalował w latach 200-2001 "Golgotę Jasnogórską". Moralistą był jednak nie tylko w malarstwie religijnym, ale i świeckich do cna rodzajowo-alegorycznych przedstawieniach rodzimej rzeczywistości. Do jego najbardziej znanych cykli malarskich należą: "Motywy i Portrety Polskie", "Motywy, Tańce, Dialogi Polskie", "Obrazy Jurajskie", "Pejzaże Polskie" i "Obrazy Prowincjonalno-Gminne". <br /><br />Z karykaturalnym zacięciem Duda-Gracz portretował też samego siebie, często w konwencjach nawiązujących do nowożytnego malarstwa, jak w autoportrecie z rodziną przywodzącym na myśl malarstwo niderlandzkie, rodzinne autoportrety Rembrandta i Rubensa, lub dosłownie parafrazujące słynne obrazy, jak w przypadku autoportretu z 1974 roku, na którym malarz wciela się w Erosa z obrazu Caravaggia. Groteskowej deformacji fizjonomii towarzyszą w nich atrybuty nieprzystające do nowożytnych gentile uomo, a przaśnych polskich realiów, od małego Fiata, po narzędzie do przetykania toalety.<br />Jego malarstwo charakteryzuje się wirtuozerią warsztatową i dbałością o szczegóły. Uprawiał sztukę w szeroko pojętej konwencji realistycznej z dominującą deformacją postaci i groteską. Tworzył świat o demaskatorskim charakterze, posługując się językiem publicystyki i alegorii. Jest autorem kilku większych realizacji m.in. plafonu „Przemienienia” w kościele w Toporowie (1995) oraz cykli „Golgota Jasnogórska“ w klasztorze OO Paulinów w Częstochowie (2000/2001).<br />Artysta ma w swoim dorobku ponad 180 wystaw indywidualnych w kraju oraz za granicą (m.in. w Berlinie, Londynie, Paryżu, Moskwie, Rzymie, Wiedniu, Florencji, Düsseldorfie, Chicago, New Delhi, Monachium, Nowym Jorku i in.). Uczestniczył w około 300 wystawach ogólnopolskich i międzynarodowych prezentacjach sztuki polskiej. Reprezentował Polskę m.in. na XLI Biennale Sztuki w Wenecji w 1984, na XX i XXI Światowych Targach Sztuki w Kolonii w 1986 i 1987 oraz na EXPO ’92 w Sewilli. Obrazy Jerzego Dudy Gracza znajdują się w kolekcjach Muzeum Narodowego w Warszawie, Krakowie, Poznaniu, Wrocławiu i Gdańsku, w Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Collegium Maius w Krakowie, Muzeum Ziemi PAN w Warszawie, w zbiorach sztuki na Jasnej Górze w Częstochowie i w innych muzeach okręgowych i miejskich oraz w kolekcjach prywatnych, m.in. W. Ochmana i W. Fibaka; za granicą - w zbiorach Uffizi we Florencji, w Muzeum im. Puszkina w Moskwie, Muzeum Miejskim w Gandawie, w Fundacji „BAWAG“ w Wiedniu i Kolekcji Watykańskiej oraz w galeriach i kolekcjach Austrii, Belgii, Czech, Danii, Francji, Holandii, Izraela, Japonii, Kanady, Meksyku, Norwegii, Rosji, Szwecji, Szwajcarii, USA, Wenezueli, Wielkiej Brytanii, we Włoszech i na Węgrzech.<br />Jego malarska opowieść rozpoczęła się cyklem „Motywy i Portrety Polskie” (1968-1979), który odbierano jako krytyczny i prześmiewczy komentarz do PRL-u, ze słynnym „Tryptykiem polskim” (1972) czy „Hamletem polnym” (1977). W „Motywach, Tańcach, Dialogach Polskich” (1980-1983) do świata prowincjonalnej brzydoty artysta dołączył historyczno-literackie konteksty. Kolejne „Obrazy Jurajskie” (1984-1986), podobnie jak późniejsze „Powroty”, będą reminiscencją wewnętrznego świata dzieciństwa, z obsesjami erotyczno-religijnymi i szczególnie eksponowanym motywem drogi. Wreszcie, tą swoistą dokumentację, dopełnią: „Obrazy Arystokratyczno–Historyczne” (1985-1991) oraz „Pejzaże Polskie” i „Obrazy Prowincjonalno-Gminne” (malowane od 1986).</span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4n54x53md3Bpq7pQNd-WrH-dSTQ1jBN4l8BQMIouMU7rguxEiTn6NTvOcTu8TXCqBAAkUwePNuT9T7VZW4WZI1QyyBTacO1UC3aJ5_5MXDbmuubU8vEiZowr95wFWsuZcLbgEXh1VqYY/s1600/Jerzy+Duda+Gracz%252C%252CJezus+skazany+na+%25C5%259Bmier%25C4%2587%2527%2527.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Jerzy Duda Gracz" border="0" data-original-height="747" data-original-width="480" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4n54x53md3Bpq7pQNd-WrH-dSTQ1jBN4l8BQMIouMU7rguxEiTn6NTvOcTu8TXCqBAAkUwePNuT9T7VZW4WZI1QyyBTacO1UC3aJ5_5MXDbmuubU8vEiZowr95wFWsuZcLbgEXh1VqYY/s320/Jerzy+Duda+Gracz%252C%252CJezus+skazany+na+%25C5%259Bmier%25C4%2587%2527%2527.jpg" title="Jerzy Duda Gracz" width="205" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Jerzy Duda Gracz,,Jezus skazany na śmierć''</td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Równolegle z tym nurtem Jerzy Duda-Gracz dotyka sfery sakralnej. Początkiem są litografie do wierszy J. Kulmowej pt. „Jak to Panjezusek cierniowy po świcie przepatrywał” (1973). Nawiązania do drogi krzyżowej i scen Nowego Testamentu będą często powracać w cyklu „Motywów Polskich” i krystalizować się w „Golgocie z Brennej” (1985) przeznaczonej do kaplicy Sióstr Maryi Niepokalanej oraz w „Golgocie Eremickiej” (1990). Pojawią się też pojedyncze, ogromne obrazy jak np. „Victoria” (1983) i „Angelus” (1984) – inspirowane muzyką W. Kilara, czy „Najnowszy Testament” wpisany w cykl „Obrazów Prowincjonalni-Gminnych”. W 1995 r. powstaje plafon „Przemienienie Pańskie” do kościoła we wsi Kamion-Toporów (wymiary 534 x 505 cm) oraz przedostatnia Droga Krzyżowa zwana „Golgotą Nadrzeczną” (1998). Wiosną 2000 r. artysta rozpoczyna pracę nad wyjątkowym dziełem, przeznaczonym dla Jasnogórskiego Sanktuarium (18 prawie dwumetrowych stacji Drogi Krzyżowej). Jerzy Duda-Gracz powie: „Ta Golgota jest dzisiaj, teraz i tutaj, w katolickiej Polsce”. Ostatnim, wielkim akordem malarskim jest cykl „Chopinowski”. Składa się 295 obrazów, które są wyjątkową i „pejzażową” interpretacją wszystkich dzieł kompozytora. </span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEioAwkqmhaOkiED-rzgmMhhyphenhyphenUCZY-mHrHSSxEbRHcrGn7fY_QwTYHoxnSKn5G3oSh5gJ3NdkgQ4aP-GaAoAW5zPng-J8UMfQNJZgBpnwfMyLlIGnczVutV85vWzU30BvXgw2BPbv5YeRM0/s1600/Jerzy+Duda-Gracz%252C+Polska+szko%25C5%2582a+jazdy+%25E2%2580%2593+Farbowanym+lisom.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Jerzy Duda-Gracz" border="0" data-original-height="1080" data-original-width="1086" height="318" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEioAwkqmhaOkiED-rzgmMhhyphenhyphenUCZY-mHrHSSxEbRHcrGn7fY_QwTYHoxnSKn5G3oSh5gJ3NdkgQ4aP-GaAoAW5zPng-J8UMfQNJZgBpnwfMyLlIGnczVutV85vWzU30BvXgw2BPbv5YeRM0/s320/Jerzy+Duda-Gracz%252C+Polska+szko%25C5%2582a+jazdy+%25E2%2580%2593+Farbowanym+lisom.jpg" title="Jerzy Duda-Gracz" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Jerzy Duda-Gracz,, Polska szkoła jazdy – Farbowanym lisom''</td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Prace Jerzego Dudy-Gracza znajdują się w państwowych i prywatnych kolekcjach na całym świecie, m.in. w Muzeum Narodowym w Krakowie, Warszawie, Gdańsku i Poznaniu, Muzeum Sztuki w Łodzi, Muzeum Śląskim (stała ekspozycja), Muzeum Watykańskim, Muzeum im. A. Puszkina (Moskwa) oraz w galeriach i kolekcjach sztuki współczesnej m.in. w Austrii, Belgii, Japonii, Meksyku, Norwegia, Rosji, USA, Wenezueli, Wielkiej Brytanii, Włoch. </span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5qX_S1Lo56miZ8__J0RH1xDQKOTLk_vDqdfhKjDdShUDqHmwjQs-hrjVWQwA8t3Hha3tEs-OW_BaxtXo6528D3qP_6mRi84t7gxMKz27wzCP7j9ho-QUr23zgCv7Fnhx4S2wTIBixCOE/s1600/Jerzy+Duda+Gracz%252CAutoportret+z+rodzin%25C4%2585%252C+1978-79.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Jerzy Duda Gracz" border="0" data-original-height="597" data-original-width="440" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5qX_S1Lo56miZ8__J0RH1xDQKOTLk_vDqdfhKjDdShUDqHmwjQs-hrjVWQwA8t3Hha3tEs-OW_BaxtXo6528D3qP_6mRi84t7gxMKz27wzCP7j9ho-QUr23zgCv7Fnhx4S2wTIBixCOE/s320/Jerzy+Duda+Gracz%252CAutoportret+z+rodzin%25C4%2585%252C+1978-79.jpg" title="Jerzy Duda Gracz" width="235" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Jerzy Duda Gracz,,Autoportret z rodziną''1978-79</td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"> Jerzy Duda-Gracz jest laureatem wielu prestiżowych nagród, np. Nagrody Krytyki im. C.K. Norwida (19765), Medalu „Polonia” (1993), Nagrody św. Brata Alberta (2001), Krzyża Wielkiego Orderu Odrodzenia Polski za wybitne osiągnięcia artystyczne (2000). </span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_jqYep0fHtE8STNCQO6AtPRfoPN9iNc6Z1WIWIwKKiB7HUshGkczB_guJx7YnfoyMsEEBvisgTSQIdFVaNMw2X6rHsucvq7iNBZnbUOQ-4x2NpNPv9nxQEVXUj_JxmeFg0td8H_6CnoM/s1600/Chelmonskiemu_Babie_lato.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Jerzy Duda-Gracz" border="0" data-original-height="585" data-original-width="600" height="312" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_jqYep0fHtE8STNCQO6AtPRfoPN9iNc6Z1WIWIwKKiB7HUshGkczB_guJx7YnfoyMsEEBvisgTSQIdFVaNMw2X6rHsucvq7iNBZnbUOQ-4x2NpNPv9nxQEVXUj_JxmeFg0td8H_6CnoM/s320/Chelmonskiemu_Babie_lato.jpg" title="Jerzy Duda-Gracz" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span class="irc_su" dir="ltr" style="text-align: left;">Jerzy Duda-Grac„Babie lato”, 1986 </span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Jerzy Duda-Gracz zmarł nagle podczas pleneru w ulubionym Łagowie. Warto pamiętać, że oprócz obrazów pozostawił słowa: „To wyznanie jest mi potrzebne jak znak identyfikacyjny przynależności do świata prowincji, wszelkiej powiatowości i peryferyjności, do świata drugorzędnego z jego podejrzanym pięknem, smutkiem, śmiesznościami i kompleksami. Ze zbiorowiskiem tych wszystkich polskich grzechów, które tutaj na obrzeżach Europy, zakwitają z taką rozpaczliwą siłą, z taką miłością nieodwzajemnioną, z triumfującą głupotą i kompleksami, a wreszcie z lirycznym, tęsknym cichym smutkiem”. </span><br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
artystahttp://www.blogger.com/profile/00030560592110771321noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3855567452060574134.post-61948431726258975012018-10-28T05:33:00.004-07:002020-08-10T06:02:59.081-07:00Jacek Yerka<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi8pYHM38C_OS4T5emgLB6jhO_0k-gcXqFMhI9yxB1KtdMYjil1YZHjFE-1YYD7GRkNzuyZyNr202rrPlZB191ykQcAtaPWvbCDin01kk2CXJjpAIDFE8Bq8ORIn3U66lDk8dzFE_PZzJU/s1600/Jacek+Yerka4.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Jacek Yerka" border="0" data-original-height="661" data-original-width="661" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi8pYHM38C_OS4T5emgLB6jhO_0k-gcXqFMhI9yxB1KtdMYjil1YZHjFE-1YYD7GRkNzuyZyNr202rrPlZB191ykQcAtaPWvbCDin01kk2CXJjpAIDFE8Bq8ORIn3U66lDk8dzFE_PZzJU/s320/Jacek+Yerka4.jpg" title="Jacek Yerka" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Jacek Yerka</td></tr>
</tbody></table>
<span face="" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;">Jacek Yerka (właśc. Jacek Kowalski (ur. 1952 w Toruniu) – polski artysta, malarz surrealista i projektant plakatów oraz ilustrator.</span><br />
<span face="" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;"></span><br />
<a name='more'></a><span face="" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<br />
<span face="" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;">W 1976 ukończył Wydział Sztuk Pięknych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. W pierwszych latach po studiach projektował plakaty pokazywane m.in. na Biennale Plakatu Polskiego w Katowicach, biennale w Lahti oraz w Warszawie. Od 1980 poświęcił się malarstwu. Tworzy surrealistyczne kompozycje i baśniowe pejzaże. W 1995 artysta został laureatem “nagrody World Fantasy”. Wydawnictwo “Morpheus International” wydało album The Fantastic Art of Jacek Yerka. </span><br />
<span face="" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;">Specjalizował się w grafice. W pierwszych latach po studiach projektował plakaty pokazywane m.in. na Biennale Plakatu Polskiego w Katowicach. Od 1980 poświęcił się całkowicie malarstwu. Bazując na precyzyjnej, wzorowanej na dawnych mistrzach technice obrazowania (Jan van Eyck, Hieronymus Bosch), lecz przede wszystkim na własnej, nie znającej granic wyobraźni, tworzy surrealne kompozycje, szczególnie podziwiane przez miłośników fantastyki we wszystkich odmianach. Zainspirował np. autora fantasy Harlona Ellisona do napisania 30 krótkich opowiadań, które wraz z obrazami Yerki złożyły się na publikację pt. "Mind Fields". To samo amerykańskie wydawnictwo "Morpheus Intenational" wydało album "The Fantastic Art of Jacek Yerka". W 1995 artysta został laureatem prestiżowej World Fantasy Award dla najlepszego artysty.<br />Swoją poważną karierę rozpoczął od projektowania plakatów na drugim roku studiów. W Polsce pierwszy sukces odniósł, zwyciężając w konkursie zorganizowanym z okazji 50-lecia Polskiego Związku Łowieckiego. Brał również udział w wydarzeniach zagranicznych, gdzie zdobył wiele nagród i wyróżnień. W roku 2010 stworzył plakat na obchody 777-lecia Torunia. Od 1980 r.,po wystawie indywidualnej w Galerii Grażyny Hase,zajął się wyłącznie malarstwem, które zaowocowało międzynarodową sławą. <a href="https://galeria-quantum.pl/2014/12/20/jacek-yerka/" target="_blank"><span style="color: black;">Jacek Yerka</span></a> tworzy surrealistyczne pejzaże pełne baśniowych i abstrakcyjnych elementów, stosując farby akrylowe oraz pastele. Jego styl określa się mianem realizmu fantastycznego. Inspirację stanowią dla niego artyści tacy jak: Hieronim Bosch, Jan van Eyck czy Albrecht Dürer, ale także doświadczenia z dzieciństwa, sny oraz podróże po polskiej wsi.</span><br />
<span face="" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;"> <table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhk-8zRApLSqkjFEZ1HHeuJhoyQvfRKsMNftzyAvOqW_WQoQiWsUaw-zWlM3l9XrlBh5KJsQXjQ9md524vPmVHFU5KcjTYLW9s51Y-zOaioqo0Tmg8FBDFH9BCqP4D049V5a6R0tLIH-zg/s1600/Jacek+YERKA+%2528ur.+1952%2529%252C+Trzy+pory+roku+II%252C+2001.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Jacek Yerka" border="0" data-original-height="665" data-original-width="800" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhk-8zRApLSqkjFEZ1HHeuJhoyQvfRKsMNftzyAvOqW_WQoQiWsUaw-zWlM3l9XrlBh5KJsQXjQ9md524vPmVHFU5KcjTYLW9s51Y-zOaioqo0Tmg8FBDFH9BCqP4D049V5a6R0tLIH-zg/s320/Jacek+YERKA+%2528ur.+1952%2529%252C+Trzy+pory+roku+II%252C+2001.jpg" title="Jacek Yerka" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><h1>
<span style="font-size: x-small;">Jacek Yerka, Trzy pory roku II, 2001</span></h1>
</td></tr>
</tbody></table>
</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
J<span face="" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;">acek Yerka – „Labirynt wiosenny” jako wodny labirynt dla łabędzi<br /><br />Labirynt wiosenny ma postać nawiązującą do urządzanych w parkach labiryntów o ściankach z żywopłotu, tyle tylko, że na obrazie Yerki w ścieżkach pomiędzy roślinnymi ściankami jest woda, w której pływają białe łabędzie. Jest to więc labirynt dla łabędzi, które mają, oczywiście, znaczenie symboliczne. Łabędź jest amfibią, która żyje zarówno w środowisku wodnym jak i powietrznym. Jest on symbolem człowieka jako duszy, która przybyła z nieba i wcieliła się na ziemi, żeby tutaj „pływać w wodzie”, co w sensie, jaki miały żywioły w dawnej psychologii i nadal mają w astrologii i tarocie, oznacza doznawanie uczuć. Życie na ziemi można przyrównać do poruszania się w labiryncie, a ktoś, kto kieruje się uczuciami, może równie dobrze trafić do celu, jak i zabłądzić. Życie na ziemi jest grą, w której takie właśnie są reguły i wynik jest niepewny. W taki sposób urządził sobie planetę Ziemię kosmos. Ten szerszy wymiar życia w ziemskim labiryncie pokazuje widoczna na pierwszym planie kula – symbol globu ziemskiego w skali kosmicznej.</span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjzP8p94qPkOnr2CZXyPyDySI9Lm9Nwr37-XIkVTaGtG9KPGeRCRDqfJQo5gKGoVtHQuajICXFkNAQq0cml1cILboM-Nk5_UZi7H80lwRaywXmDfhaVZsQ44IKUlGOUXwSgmH2ofHIQQGA/s1600/Jacek+Yerka5.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Jacek Yerka" border="0" data-original-height="200" data-original-width="252" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjzP8p94qPkOnr2CZXyPyDySI9Lm9Nwr37-XIkVTaGtG9KPGeRCRDqfJQo5gKGoVtHQuajICXFkNAQq0cml1cILboM-Nk5_UZi7H80lwRaywXmDfhaVZsQ44IKUlGOUXwSgmH2ofHIQQGA/s1600/Jacek+Yerka5.jpg" title="Jacek Yerka" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Jacek Yerka,,Labirynt wiosenny''</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<br />
<span face="" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;">Obraz „Labirynt jesienny” pokazuje, co ludzie zrobili ze swoją planetą. Życie na niej nadal jest wędrówką w labiryncie, ale te ścieżki nie są już wodne – są nimi ulice wśród gęstej i wysokiej zabudowy miejskiej. Dachy domów pokryte są jesiennymi liśćmi opadającymi z wysokich, starych drzew – teraz ścianki labiryntu znaczą te martwe liście a nie rozwijająca się na wodzie żywa świeża zieleń. Ludzie zbudowali miasta, żeby żyło im się na ziemi łatwiej i bezpieczniej. Ale po pierwsze, wcale nie o to chodzi w życiu na ziemi, a po drugie, powstały przez to komplikacje, które sprawiają, że życie tu nadal jest trudne i nie ma gwarancji bezpieczeństwa. Ludzkość wkroczyła w jesień życia – jest nią martwota cywilizacji, podkreślona spadającymi na nią liśćmi z drzew. Dążenie do coraz racjonalniejszej organizacji życia sprawia, że cywilizacja coraz bardziej się rozrasta, komplikuje i zaczyna przerastać człowieka, który czuje się w niej zagubiony. Jeżeli zaś chodzi o kosmiczne konsekwencje tego, jak potoczyło się życie na Ziemi, to na obrazie widzimy, co wychodzi z Ziemi w kosmos – są to jakieś cywilizacyjne śmieci, latawce, w szczególności zaś parasolka – symbol tego, że człowiek nie chce, by zmoczyła go woda. I tej wody na obrazie „Labirynt jesienny” nie ma.</span><br />
<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZE8KudSTxEfB6iCt-D_9NrAz0F4Q39MeClivOsirIHk32XgudjD31i4NXfvI77TuaHyCx13NSd2B8U-EC37UVF3mhgRXTx4SYbiTGgnlpvsgJpLLzc755PuWt9Q_XNkVUVZkk4B_2PoU/s1600/Yerka+Jacek+%252CLabirynt+jesienny.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="200" data-original-width="222" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZE8KudSTxEfB6iCt-D_9NrAz0F4Q39MeClivOsirIHk32XgudjD31i4NXfvI77TuaHyCx13NSd2B8U-EC37UVF3mhgRXTx4SYbiTGgnlpvsgJpLLzc755PuWt9Q_XNkVUVZkk4B_2PoU/s1600/Yerka+Jacek+%252CLabirynt+jesienny.jpg" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Jacek Yerka<span class="irc_su" dir="ltr" style="text-align: left;"> ,,Labirynt jesienny''</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
<span face="" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;">Jacek Yerka – „Lekcja pływania”, czyli zgniła woda w ludzkim świecie.O tym, co się stało z wodą w naszym ludzkim świecie, mówi kolejny obraz Jacka Yerki, zatytułowany „Lekcja pływania”. Przybyła sobie dusza z nieba na Ziemię, żeby „popływać w wodzie” – jak te łabędzie na obrazie „Labirynt wiosenny”. Symbolizuje ją naga kobieta, żeby tym silniej podkreślić, że chodzi o uczucia i ich naturalność, związaną z miłością między mężczyzną a kobietą i macierzyństwem. Kobieta stoi jakby na pomoście, z którego można wskoczyć do wody, ale wody tej jest niewiele, a do tego jest brudna, jakaś zgniła, porośnięta rzęsą i ciemna – nie wiadomo, co się w niej kryje i czy w ogóle da się w niej pływać, gdy przezwycięży się już wstręt przed zanurzeniem się w niej.</span><br />
<span face="" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;"> Centralnym obiektem na obrazie jest drewniany dom ludzką ręką zbudowany – symbol ludzkiego świata, który człowiek urządza sobie w świecie przyrody, by czuć się w nim „u siebie”. Ale człowiek nie jest w stanie zbudować sobie szczelnej enklawy, ten dom przecieka od dołu, a na górze nie ma wykończonego dachu. Całość można zinterpretować za pomocą trójdzielnego schematu ludzkiej jaźni: Id, Ego, Superego, czy też Podświadomość, Świadomość i Nadświadomość. Jeżeli rozpoznamy w tej kobiecie jednego z łabędzi z „Wiosennego Labiryntu”, to zobaczymy, że ona właściwie ani nie może już pływać w wodzie, bo woda jest wstrętna, ani ulecieć do nieba, bo wylatując przez dziurę w dachu mogłaby o coś zaczepić skrzydłem. Jest to więc sytuacja, że wprawdzie nadal struktura jest trójpoziomowa, ale realnie biorąc, kobieta jest uwięziona na środkowym poziomie, na poziomie świadomego, małego ja, które rozbudowało się dość niepotrzebnie, utrudniając jej prawidłowe funkcjonowanie na trzech poziomach. Ten dom ma liczne schody prowadzące w górę, ale zaprowadzą ją one co najwyżej na dziurawy dach. Ma też na dole wodę, ale nurkując w niej raczej żadnych podwodnych skarbów się tam nie znajdzie, ani nie znajdzie się drogi na pełne morze. Ubieraj się więc, kobieto. Ani nie popływasz, ani nie pofruwasz. Masz za to lampę, która oświetla wnętrze domu, więc możesz sobie pochodzić po schodach, ale uważaj, bo tam wyżej są jakieś sowy, myszy, a może i nietoperze.</span><br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidcsW-z6EyfU5kA35FA38neCe8yZblvAWTXXBdFti7hr3wSqS-YNfiz0hATTOs5WqS8MHU_gu37ai8SoA-axlCkcQ1Az9Mj1zbrst9hCgF5ZSZN841w02lICcDg4VeG611g76mDIpk37s/s1600/Jacek+Yerka%252C%252C+Trzy+pory+roku+II%2527%25272001.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Jacek Yerka" border="0" data-original-height="665" data-original-width="800" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidcsW-z6EyfU5kA35FA38neCe8yZblvAWTXXBdFti7hr3wSqS-YNfiz0hATTOs5WqS8MHU_gu37ai8SoA-axlCkcQ1Az9Mj1zbrst9hCgF5ZSZN841w02lICcDg4VeG611g76mDIpk37s/s320/Jacek+Yerka%252C%252C+Trzy+pory+roku+II%2527%25272001.jpg" title="Jacek Yerka" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><h1>
<span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: x-small;">Jacek Yerka,, Trzy pory roku II''2001</span></span></h1>
</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span face="" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;">.Jacek Yerka – „Bibliotama”, czyli wiedza książkowa zamiast żywego doświadczenia<br /><br />Ostatni obraz, jaki chciałbym omówić, nosi tytuł „Bibliotama”. Na tym obrazie sytuacja nie wygląda wcale tak źle. Świat jest wciąż młody i zielony, a świeża woda dopływa do niego szerokim strumieniem. Jeśli dobrze się przyjrzeć, to widać, że ta woda płynie z nieba. Wielki zbiornik, w którym wodę spiętrza tama zbudowana z półek z książkami, jest już pełny, więc albo woda wkrótce zacznie się przelewać, albo trzeba będzie wciąż tę tamę podwyższać. Wśród książek widać liczne dzieła wielotomowe. Są to zapewne encyklopedie, w których skumulowana jest ludzka wiedza. Sytuacja jest pod kontrolą, w półkach są monitory, które pokazują ogólny stan zbiornika i poziom wody. Nie widać tylko nikogo, kto by w te monitory patrzył. Wiedza zgromadzona w książkach jest więc jakby bezosobowa. Można by zapytać, czy ta woda oznacza zawartość książek, czy też raczej są one zaporą, blokującą człowiekowi dostęp do wody? W tym drugim wypadku sytuacja byłaby taka, że cały świat przyrody korzysta z energii symbolizowanej przez wodę z nieba i dzięki niej zieleni się i rozkwita, a tylko człowiek odcina się od niej za sprawą swej książkowej wiedzy, będącej przeciwieństwem żywego, własnego doświadczenia. Ale może chodzi o co innego, o to, że taka spiętrzona woda ma znacznie większą energię niż ta, w której pływają łabędzie w „Wiosennym Labiryncie”?<br />Jego prace można oglądać w wielu polskich i zagranicznych galeriach. Zdobył znaczną renomę na arenie międzynarodowej, m.in. w USA, co doskonale obrazuje jego długoletnia współpraca z Morpheus Gallery w Beverly Hills. Efektem tego jest wydanie w roku 1994 dwóch publikacji zawierających jego dzieła - album The Fantastic Art of Jacek Yerka, oraz zbiór prac i opowiadań Mind Fields. Ta ostatnia oprócz grafik zawiera także opowiadania science-fiction autorstwa Harlana Edisona, które napisał w oparciu o obrazy Yerki. Twórczość Jacka Kowalskiego została doceniona w 1995 na World Fantasy Convention i nagrodzona World Fantasy Award dla najlepszego artysty. W 1998 dostał propozycję współpracy z Hollywood przy filmie <a href="https://pl.wikipedia.org/wiki/Kategoria:Polscy_arty%C5%9Bci_fantastyczni" target="_blank"><span style="color: black;">fantasy</span></a> "Strawberry Fields", gdzie tworzył scenografię i kreował potwory i machiny.Jego prace znajdują się w prywatnych kolekcjach na całym świecie.Mieszka i pracuje w Warszawie.24 czerwca 2008 artysta odsłonił swoją "katarzynkę" na chodnikowej galerii przed Dworem Artusa w Toruniu – w ten sposób miasto honoruje wybitne postacie, które urodziły się w nim, kształciły lub zaczynały swoją karierę.</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKJpam6ZYF7mDQKAoVNy29MhC_XMAra_SBB3-NeoTQsPPrbcob-QYCDj8CMCkGGjaM-ts899_cTuS8ztb7iAi-MNdam52h8BVndck2LE3U5kFVPmYIU1zqPxKCeRzszltEX0CV8XP1PPM/s1600/Jacek.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Jacek Yerka" border="0" data-original-height="253" data-original-width="199" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKJpam6ZYF7mDQKAoVNy29MhC_XMAra_SBB3-NeoTQsPPrbcob-QYCDj8CMCkGGjaM-ts899_cTuS8ztb7iAi-MNdam52h8BVndck2LE3U5kFVPmYIU1zqPxKCeRzszltEX0CV8XP1PPM/s1600/Jacek.jpg" title="Jacek Yerka" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Jacek Yerka ,,Bibliotama''</td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
artystahttp://www.blogger.com/profile/00030560592110771321noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3855567452060574134.post-17659079239852735512018-10-26T06:43:00.008-07:002022-11-21T10:47:25.656-08:00Jarosław Kukowski<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiuyHbXjq3YJlWDgYkDep6lirQ740E98sU_DbDp0BVBanA16I5LMoziz0KuXnaI8EQlxFGhk1nHGsF7KKBPgPPSet5qBpnhzKPvESm9KlUFuTELnrJXNx7QrKmNyWUYCQ_-KbCu7UhWRi0/s1600/zegar-%25C5%259Bcienny.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="zegar ścienny" border="0" data-original-height="1214" data-original-width="1200" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiuyHbXjq3YJlWDgYkDep6lirQ740E98sU_DbDp0BVBanA16I5LMoziz0KuXnaI8EQlxFGhk1nHGsF7KKBPgPPSet5qBpnhzKPvESm9KlUFuTELnrJXNx7QrKmNyWUYCQ_-KbCu7UhWRi0/s400/zegar-%25C5%259Bcienny.jpg" title="zegar ścienny" width="395" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><a href="https://zegary-design.pl/" target="_blank"><span style="color: black;">Jarosław Kukowski „Zegar</span></a> XVIII” , wymiary: 125x5cm<br /><br /></td></tr>
</tbody></table>
<span face="arial, helvetica, sans-serif">Jarosław Kukowski (ur. 11 kwietnia 1972 w Tczewie) – polski malarz współczesny, juror międzynarodowych konkursów artystycznych (m.in. The World's Greatest Erotic Art of Today). <br /></span><span face="arial, helvetica, sans-serif">Jego prace wystawiane były m.in. w paryskim Luwrze, Muzeum Narodowym ZACHĘTA, Oddziale Muzeum Narodowego Królikarni, Salonach Domu Aukcyjnego Rempex, Muzeum Galicji, Bunkrze Sztuki, Voergaard Castle, Art Expo w Nowym Jorku i wielu innych galeriach i muzeach na świecie. Jest uznawany za jednego z najbardziej wpływowych współczesnych twórców z kręgu surrealistów.</span><div><br /></div><div><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLXB0I0ujp_rED_lDHjWltZKDT2o5SEL555rCSCPSnX2YhpMG9GC0jBwtCX_BR7uzKNCAkCH9Tf601CG2Boww5cVr_uc2sreLl-WAzszvUV9sUHYtQjlNJrj1L9K5A68Pp00Yd3AFaCY9pfZU_QO4cfVU5K8mzFl3rWQdkfZT-SOXg668d8tX1kv4x/s1646/21%20Exile%20II,%20oil%20on%20board%20m,%2080x100cm_2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1646" data-original-width="1300" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLXB0I0ujp_rED_lDHjWltZKDT2o5SEL555rCSCPSnX2YhpMG9GC0jBwtCX_BR7uzKNCAkCH9Tf601CG2Boww5cVr_uc2sreLl-WAzszvUV9sUHYtQjlNJrj1L9K5A68Pp00Yd3AFaCY9pfZU_QO4cfVU5K8mzFl3rWQdkfZT-SOXg668d8tX1kv4x/w316-h400/21%20Exile%20II,%20oil%20on%20board%20m,%2080x100cm_2.jpg" width="316" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Jarosław Kukowski, Zaćmienie czasu, olej, płyta, 100x80 cm</td></tr></tbody></table><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif"> </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span face="arial, helvetica, sans-serif">We wczesnym okresie twórczości klimat jego prac, uznawanych za symboliczne, przesycony jest dramatyzmem i smutkiem. Pełne bólu zdeformowane postacie ludzkie oraz mityczne stwory ukazane są na tle surrealistycznych pejzaży. Ten cykl prac zdefiniowany został przez autora jako nie-sny. W następnym okresie Kukowski zdecydowanie rozjaśnił swoją paletę. Dominującym tematem jego obrazów stały się akty, lecz nawet tu odczuwalne jest piętno rozpadu i upływającego czasu. Prace te zostały namalowane w formie fresków niszczonych przez czas i odsłaniających znajdujące się pod nimi zupełnie inne obrazy. W kolejnej fazie twórczości Kukowski nawiązał do swoich pierwszych prac, lecz mimo jaśniejszych tonacji jego obrazy stawały się coraz bardziej ironiczne i prowokacyjne.</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">Artysta współpracuje również z muzykami i twórcami awangardowymi. Jego prace są wykorzystywane do form ilustracyjnych związanych z muzyką współczesną (współpracuje z J.Pijarowskim i jego Teatrem Tworzenia oraz alternatywną formacją Petera Murphego - Dali's Car - płyta - "InGladAloneness". Prace Kukowskiego określane są mianem surrealizmu lub też fotorealizmu. Tworzy w technikach rysunku oraz malarstwa olejnego. Charakterystycznym dla niego efektem malarskim jest "trompe l'oeil" -złudzenie trójwymiarowości odbierane przez widza. Znany jest z nietypowego procesu dokumentacji działań malarskich -zapisywania ich w formie animacji. W swojej twórczości Kukowski porusza tematy moralne oraz społeczne dotyczące śmierci i przemijania. Jego prace stanowią zarazem głębokie studium natury ludzkiej, a ich rolą jest maksymalne poruszenie widza.</span><br />
<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrxo4pz3LzfPlws6StQzlb3hgmtTwx2WBCkry6BuyJoQ3BVsHywglgVxaNwiGgNanmCUkYeP34lr0AIXALhYThapykAm12Q5_hEUgN97aWD8h6t31ja1hJr93xo2-jgaDKryluNrSo8AU/s1600/malarstwo.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Suita A Minor" border="0" data-original-height="1200" data-original-width="903" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrxo4pz3LzfPlws6StQzlb3hgmtTwx2WBCkry6BuyJoQ3BVsHywglgVxaNwiGgNanmCUkYeP34lr0AIXALhYThapykAm12Q5_hEUgN97aWD8h6t31ja1hJr93xo2-jgaDKryluNrSo8AU/s640/malarstwo.jpg" title="Suita A Minor" width="480" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Jarosław Kukowski, „Suita A Minor”, olej na płycie, 122×160 cm</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span face="arial, helvetica, sans-serif">Działalność artystyczną Jarosława Kukowskiego krytycy dzielą na trzy fazy: jego wczesną twórczość charakteryzuje rozbudowana, dramatyczna symbolika. Postacie ludzkie podlegają zdeformowaniu, zaś pejzaże - stają się surrealistyczne. Jest to cykl nazywany: "sny". Kolejny cykl: "freski" wyróżnia się rozjaśnieniem palety malarskiej. Są to akty z ukrytym odczuciem przemijania i dramatyzmu o formie fresków, pod którymi znajdują się, nieznacznie odsłonięte, inne obrazy. W najnowszym okresie malarstwa, określanym jako "nie-sny", twórca powrócił do <a href="https://pl.wikipedia.org/wiki/Kategoria:Polscy_malarze_surreali%C5%9Bci" target="_blank"><span style="color: black;">surrealizmu</span></a>, ironii i prowokacji.</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">Sztuka Jarosława Kukowskiego z pozoru wydaje się nierealna, jednakże mimo odrealnienia opowiada o człowieku. Jego bohaterowie przeistaczają się, uczestniczą w kataklizmach, cierpią. Fascynacja rysunkiem Michała Anioła, Dürera, malarstwem holenderskim daje mu pewność wypowiedzi. Metoda jego pracy jest klasyczna, wielofazowa - maluje laserunkowo. W jego kompozycjach często pojawiają się motywy symboliczne, archiboliczne stosowane również przez największego wizjonera mistycyzmu - Salvadora Dali.Jest twórcą intrygującym. Wzbudza sprzeczne reakcje. Mistrz malarski. Geniusz w precyzji opanowania warsztatu. Jego obrazy są uduchowione. Maluje też zwyrodniały seks, bezsensowność bezbronnego embriona, krzyku z oddali. Na pewno ta twórczość jest dziełem otwartym. Kukowski wciąż doskonali swój warsztat, szuka nowych tematów.</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">Jarosław Kukowski to światowej sławy polski malarz współczesny. Zaliczany obok Zdzisława Beksińskiego i Wojciecha Siudmaka do grona najwybitniejszych współczesnych polskich surrealistów. W jego kompozycjach często pojawiają się motywy symboliczne, stosowane również przez największego wizjonera mistycyzmu Salvadora Dali, a rysunek przywodzi na myśl dzieła Michała Anioła czy Dürera.</span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgtrGG15g4jPN56QMGmzWKAURyLxf_mFA7OB8-BApvqgqaTZAjAXMWD_qZBaqm6GrvbD-9mMAZfi1WB7rpkViOS8RhmQIY8dY8CK9q568NfG6_ocBtnjPyrU_nmD2rvlWLPQOWRCy7iI6Q/s1600/IMG_2930v-4m.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="malarstwo polskie" border="0" data-original-height="1224" data-original-width="800" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgtrGG15g4jPN56QMGmzWKAURyLxf_mFA7OB8-BApvqgqaTZAjAXMWD_qZBaqm6GrvbD-9mMAZfi1WB7rpkViOS8RhmQIY8dY8CK9q568NfG6_ocBtnjPyrU_nmD2rvlWLPQOWRCy7iI6Q/w260-h400/IMG_2930v-4m.jpg" title="malarstwo polskie" width="260" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Jarosław Kukowski „Abstrakcja no. 2020″, Seria NieSny, olej na płycie, 80×122 cm</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span face="arial, helvetica, sans-serif">Krytycy obwołali Jarosława Kukowskiego czołowym polskim surrealistą, jednak tak naprawdę jego sztuka wymyka się jakimkolwiek schematom. Twórczość tego Artysty obejmuje pięć cykli prac, określonych przez samego malarza jako „Sny”, „Nie-sny”, „Freski”, "Złota Seria" oraz "Memento". Początkowo artysta malował obrazy przedstawiające otyłe, bulwiaste istoty zmagające się z własną fizjologią lub erotyzmem („Czekając na kochanka”, „Skazany na urodzenie”). Te epatujące brzydotą dzieła tylko z pozoru dotyczą sfery fizycznej, gdyż w istocie stanowią one metafory zagubienia i samotności człowieka w społeczeństwie. Cykl, nazwany później „Nie-snami” obejmuje również obrazy atakujące narodowe świętości, takie jak „Macierzyństwo” lub „Polska”, które wzbudzały wiele kontrowersji, a nawet protestów ze strony publiczności. Kukowskiego można z całą pewnością nazwać artystą odważnym, jednak w tym wypadku śmiałość bynajmniej nie idzie w parze z tanim efekciarstwem. Obrazy takie, jak „Polska”, czy „Modliszki” stanowią alegorie ojczyzny oraz społeczeństwa polskiego - nie są one atakami wymierzonymi w polskość, lecz krytyką niektórych zachowań i wad narodowych. Drugie z wymienionych powyżej dzieł przedstawia pofałdowane istoty o ludzkich twarzach i nieco owadzich, modliszkowatych tułowiach, które siedzą przy niewielkim, prostokątnym stole. Tło stanowi kamienna ściana z płaskorzeźbą wyobrażającą polskie godło, które znajduje się nad ogorzałymi „dłońmi” obydwu postaci. Na przykrytym tandetną ceratą stoliku stoją: butelka wódki, kieliszki oraz chleb, a spod łokcia jednej z modliszek wystaje pomięta gazeta. Głowy obydwu postaci są nieproporcjonalnie małe w stosunku do monstrualnych odwłoków i wydłużonych, zaczerwienionych ramion. „Modliszki” to obraz będący alegorią społeczeństwa polskiego, które woli trwać w apatii i wegetować przy zakrapianych alkoholem rozmowach, które do niczego nie prowadzą niż zacząć działać dla wspólnego dobra. Przedstawione przez Kukowskiego postaci żerują na ojczyźnie oraz rodakach i gotowe są zaspokajać swe najbardziej prymitywne żądze kosztem siebie nawzajem – zupełnie tak, jak żyjące w świecie owadów modliszki.</span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUG14xMGve9dP5-B0sjlCNikImpF_Y9QS62L_K0sAehA_zfl3NcvVZm0PHWu8A4AvOn8dYtiAFlcRNrxVJG2lb7NPPZ8UxlJzaN1EtjaBo_5S0-QyzetSV0z-a9dEPF_8NSGAxCsu_w-k/s1600/teletubisie.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="malarstwo polskie" border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUG14xMGve9dP5-B0sjlCNikImpF_Y9QS62L_K0sAehA_zfl3NcvVZm0PHWu8A4AvOn8dYtiAFlcRNrxVJG2lb7NPPZ8UxlJzaN1EtjaBo_5S0-QyzetSV0z-a9dEPF_8NSGAxCsu_w-k/s400/teletubisie.jpg" title="malarstwo polskie" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Jarosław Kukowski, „Nowe Millennium”, olej na płycie, 100x80cm</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span face="arial, helvetica, sans-serif">Na twórczość Kukowskiego składa się kilka cykli. Jednym z nich są „Nie-sny”. W pracach tych dominują uproszczone postacie przypominające czasem plastelinowe stworzenia, innym razem przeobrażają się w odrażające antropomorficzne stwory lub zdeformowane embriony. Forma owych istot odpycha swoją organicznością i spaczeniem, ale jednocześnie intryguje. Ich deformacja jest wynikiem wewnętrznego i fizycznego bólu. „Zmutowane, zniekształcone postacie ludzkie pojawiające się w serii „Nie-sny” nie mają na celu pokazania brzydoty człowieka, jak zazwyczaj jest to interpretowane. Choć nie da się ukryć, że w królestwie zwierząt można znaleźć bardziej urodziwe od nas zwierzęta. (...) deformacje postaci ludzkich są wynikiem cierpienia.”. Rozpowszechniany, głównie przez media, kanon piękna - szczupłe kobiety z nienaturalnie dużym biustem i sylikonowymi ustami oraz muskularni mężczyźni - powoduje, że ludzie pragną zbliżyć się do owego ideału. Jest to również widoczne w proporcjach manekinów, zabawek, do których się upodabniamy i nierzadko ośmieszamy. Kukowski z dużą dozą ironii i dowcipu podchodzi do tego tematu. W obrazie „Czekając na kochanka” malarz przedstawił zniekształconą, leżącą postać kobiety-syreny. Jej masywne ciało wsparte na łokciu z lekko zgiętymi nogami, pod wpływem ciężaru rozlewa się po podłożu. Nogi, zrośnięte od kolan w dół, przeobrażają się w płetwę. Przypominają poskręcane korzenie marchewki, które nierzadko kojarzą się z biodrami i udami płci pięknej. Głowa w stosunku do reszty ciała jest bardzo mała, Autor znacznie uwydatnił kobiece cechy fizjonomiczne zachowując pierwiastek erotyzmu. Uwodzicielska boginka jest tu tłustą, mało atrakcyjną damą.</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">Wizerunek syreny z powodzeniem wykorzystuje Kukowski również w innej kwestii. Od dłuższego czasu interesuje go forma wyrazu jaką jest kicz. Przykładem takiego zagadnienia jest praca pod tytułem „Mała Syrenka - Szczęśliwe zakończenie”, która pochodzi z cyklu „Sny”. Jest to ujęcie widziane z góry. Bohaterka obrazu wynurza się z basenu. W sugestywny, namiętny sposób odgarnia dłońmi włosy. Pod taflą krystalicznie czystej wody widać płetwę. U dołu, kompozycję przecina męska ręka podająca kobiecie drinka.</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">Autor z fotograficzną precyzją oddaje każdy detal - krople spływające po ciele kobiety czy załamania światła na powierzchni wody.</span><br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://galeria-quantum.pl/wp-content/uploads/2016/07/Idylla_m.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="surrealizm" border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="300" src="https://galeria-quantum.pl/wp-content/uploads/2016/07/Idylla_m.jpg" title="surrealizm" width="400" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br />Jarosław Kukowski „Idylla” olej na płycie, 100x80cm</td></tr></tbody></table><br /> <br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">Ta
wyidealizowana scena utrzymana jest w realistycznej, choć nieco -
świadomie - przerysowanej konwencji. Soczyste kolory intensyfikują
idylliczny charakter ujęcia. „Przekraczanie granic dobrego smaku jest
naprawdę świetną zabawą. Lepszą na pewno niż przełamywanie na siłę i po
raz kolejny tzw. tematów tabu. Czasami dopiero przerysowując kolorystykę
pracy, upraszczając ją malarsko można przemycić pewne treści. Jeżeli
np. zbyt malarsko potraktować tapetę na pulpit Windowsa XP, użytą jako
tło do obrazu przedstawiającego atak Rosji na Gruzję, to przestanie być
rozpoznawalna. Jeżeli syrenkę wynurzającą się z basenu namalować
dokładnie wg zasad XIX - wiecznego akademizmu, obraz straci swoją siłę
oddziaływania i prowokacyjny charakter.”</span><div><br /></div><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://galeria-quantum.pl/wp-content/uploads/2019/10/OBRAZ-1DDD.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="abstrakcja" border="0" data-original-height="635" data-original-width="800" height="317" src="https://galeria-quantum.pl/wp-content/uploads/2019/10/OBRAZ-1DDD.jpg" title="abstrakcja" width="400" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Jarosław Kukowski „Dotyk Człowieka”, olej na płycie, 70x50cm</td></tr></tbody></table><br /><div><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">W
inny sposób artysta pokazał kobiece ciało w cyklu „Freski”. Są to
obrazy zdecydowanie subtelniejsze. Tematycznie przeważają w nich akty,
odnaleźć tu możemy również martwe natury, portrety i pejzaże. Tym co
łączy obrazy jest forma fresku oraz efekt wyłaniania się jednego
przedstawienia spod drugiego. Kukowski na dwuwymiarowej płaszczyźnie
stworzył sugestię przestrzeni. Ta iluzjonistyczna metoda polega na
namalowaniu łuszczącej się i wybrakowanej farby.</span> <span face="arial, helvetica, sans-serif">Akt umieszczony jest w nieokreślonej przestrzeni. Wizerunek ten zakłócają spękania i ubytki farby. U dołu obrazu widoczna jest skrywana warstwa pracy - martwa natura. „Fresk nr 46” przedstawia z kolei portret starszego mężczyzny, a spodnią warstwę stanowi pejzaż. Wymowa owych prac kojarzy się niezmiennie z przemijaniem, kruchością życia i ulotność fizycznego piękna. Kompozycje te, przywodząc na myśl efemeryczność wspomnień, budzą u odbiorcy melancholijny nastrój.</span> </div><div><br /></div><div><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://galeria-quantum.pl/wp-content/uploads/2020/07/05_FELCYN_2459am.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="malarstwo" border="0" data-original-height="800" data-original-width="682" height="400" src="https://galeria-quantum.pl/wp-content/uploads/2020/07/05_FELCYN_2459am.jpg" title="malarstwo" width="341" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Jarosław Kukowski, „Przeznaczenie”, olej na płycie, 80×100 cm</td></tr></tbody></table><br /> <br /><span face="arial, helvetica, sans-serif">Twórczość Jarosława Kukowskiego nie bezpodstawnie łączona jest często z surrealizmem. Estetyka tego kierunku widoczna jest w wielu dziełach malarza. Artysta nierzadko wplata w realną scenerię nierzeczywiste postaci lub odwraca sytuację umieszczając ludzi w rozległych, <a href="https://pl.wikipedia.org/wiki/Kategoria:Polscy_arty%C5%9Bci_fantastyczni" target="_blank"><span style="color: black;">fantastycznych</span></a> krajobrazach. Przykładem takiego rozwiązania, w którym liczy się przede wszystkim atmosfera, gdzie wyobraźnia artysty przenosi widza w nadrealny świat, jest obraz z 2009 roku (bez tytułu). Jest to rozległy pejzaż, widziany z lotu ptaka. Przedstawia taflę lazurowego jeziora pośród piętrzących się skał. Kamienna pustynia biegnie po sam horyzont. Nad jednym z wierzchołków ściany unosi się podłużny, nieregularny głaz, z którego spływa woda, opadając wędruje kaskadami w dół. U góry kompozycji, na półce skalnej siedzi młoda postać. Widać jedynie nogi tej osoby, zwisające swobodnie, założone stopa na stopę oraz opuszki palców dłoni trzymających podłoże. Ten dziewiczy, niezmierzony pejzaż emanuje spokojem. Nastrój obrazu prowokuje zadumę i wewnętrzne wyciszenie, bliskie medytacji. Z łatwością możemy wcielić się w rolę postaci siedzącej na „dachu” nadrealnego świata. </span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgBhVpgRDYraOUyGM4igsbf-vsaU3e6Dcynfo5ktU0l-DiTPCOQ41iV17GwXkR6GtMDPhTMjthXBfgoe3xZL9h4Eq-TfO8N3sSo1mPShmgk0S9_5VWWeP0lv76aUhHXJR21DmpgSr7h8eM/s1600/1IMG_73-m-wyostrz+m.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1000" data-original-width="826" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgBhVpgRDYraOUyGM4igsbf-vsaU3e6Dcynfo5ktU0l-DiTPCOQ41iV17GwXkR6GtMDPhTMjthXBfgoe3xZL9h4Eq-TfO8N3sSo1mPShmgk0S9_5VWWeP0lv76aUhHXJR21DmpgSr7h8eM/s640/1IMG_73-m-wyostrz+m.jpg" width="528" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Jarosław Kukowski „Pater Noster” olej na płycie, 122x100 cm</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">Dzieła Kukowskiego wyraźnie łączą się z poetyką surrealizmu, widać to zwłaszcza w „Snach”. Dla samego artysty nie stanowi on jednak najważniejszego cyklu. „Obrazy z serii Sny zazwyczaj mają charakter dekoracyjny. Niektóre z nich mają pewien podtekst, lub element prowokacyjny jak np. syrenki, lecz silny nacisk na formę łączy je wszystkie. Po namalowaniu obrazu o cięższej tematyce przynosi pewną ulgę praca nad obrazem gdzie można pogładzić pędzlem dwa jędrne pośladki.” Drugim biegunem dla wspomnianego cyklu są prace o owej cięższej tematyce - „Nie-sny”, do którego należą obok „Modliszek”, między innymi „Polska”, „Kto dał mi skrzydła?”, „Nowe Millenium” i „Ludzie z kropli wody”. <a href="https://galeria-quantum.pl/2014/11/26/jaroslaw-kukowski-4/" target="_blank"><span style="color: black;">Kukowski</span></a> jest bacznym obserwatorem natury ludzkiej - tej zewnętrznej w szerszym społecznym kontekście i tej wewnętrznej, osobistej. </span></div><div><span face="arial, helvetica, sans-serif"><span style="text-align: center;"><br /></span></span></div><div><span face="arial, helvetica, sans-serif"><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://galeria-quantum.pl/wp-content/uploads/2016/07/portret_m.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="malarstwo" border="0" data-original-height="800" data-original-width="641" height="400" src="https://galeria-quantum.pl/wp-content/uploads/2016/07/portret_m.jpg" title="malarstwo" width="321" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Jarosław Kukowski „Portret Mężczyzny” olej na płycie, 100x80cm</td></tr></tbody></table><br /><span style="text-align: center;"><br /></span></span></div><div><span face="arial, helvetica, sans-serif"><span style="text-align: center;">Jarosław Kukowski j</span>est twórcą o nieprzeciętnej wyobraźni i wrażliwości, przy tym operuje perfekcyjnym warsztatem. Mimo to, realizując kolejne obrazy, szuka nowych rozwiązań formalnych. Jego sztuka nie jest zamknięta jedynie w ramach realizmu. To temat dzieła, będący pretekstem, determinuje język malarski.</span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmdCrdk2o6uX_9j20ECwmqFh7YqC0zbpohW_Ob_4yQ_Dg9mOo1ivZ8kCaB5QXcwtytH3n-83iIvmamSo3VYOcaV8nZi-wliUiql5VjE_0pj_RPPKqqLI6PG4jec_OsQGVB0PR4aQaO5nY/s1600/Biblia+Gutenberga.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Biblia Gutenberga" border="0" data-original-height="706" data-original-width="1200" height="235" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmdCrdk2o6uX_9j20ECwmqFh7YqC0zbpohW_Ob_4yQ_Dg9mOo1ivZ8kCaB5QXcwtytH3n-83iIvmamSo3VYOcaV8nZi-wliUiql5VjE_0pj_RPPKqqLI6PG4jec_OsQGVB0PR4aQaO5nY/s400/Biblia+Gutenberga.jpg" title="Biblia Gutenberga" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Muzeum Diecezjalne w Pelplinie, Biblia Gutenberga, Zegar XXV, Zegar XXXI</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span face="arial, helvetica, sans-serif"><br /></span><div><span face="arial, helvetica, sans-serif">Wystawy:</span><div><span face="arial, helvetica, sans-serif"><div>2019 – Louvre, Paris, Francja</div><div>2019 – Muzeum Architektury, Wrocław</div><div>2019 – NCK Ratusz Staromiejski, Gdańsk</div><div>2019 – Centrum Kultury Browar B. Włocławek</div><div>2019 – Fabryka Sztuk, Tczew</div><div>2019 – Muzeum Regionalne we Wrześni</div><div>2019 – Galeria Sztuki Współczesnej w Kołobrzegu</div><div>2018 – Muzeum w Grudziądzu, Polska</div><div>2018 – Galeria Miejska, Wrocław, Polska</div><div>2018 – Europejskie Centrum Sztuki w Białymstoku, Opera i Filharmonia Podlaska</div><div>2018 – Dreamscapes Exhibition, Traun, Austria</div><div>2018 – NCK Ratusz Staromiejski, Gdańsk, Polska</div><div>2018 – Wejherowskie Centrum Kultury, Filharmonia Kaszubska, Wejherowo</div></span>
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2018 – Galeria Miejska, Wrocław, Polska "Jarosław Kukowski i uczniowie"</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2018 – Dreamscapes Exhibition, Traun, Austria</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2018 – Muzeum w Grudziądzu, Polska</span><span face="arial, helvetica, sans-serif"> </span><span face="arial, helvetica, sans-serif">"Jarosław Kukowski i uczniowie"</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2018 – NCK Ratusz Staromiejski, Gdańsk, Polska</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2017 – ZACHĘTA Narodowa Galeria Sztuki, Warszawa, Polska</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2017 – <a href="https://galeria-quantum.pl" target="_blank"><span style="color: black;">Galeria Quantum</span></a>, Warszawa, Polska</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2017 – NCK Ratusz Staromiejski, Gdańsk, Polska</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2017 – Galeria Sztuki Współczesnej, Włocławek, Polska</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2016 – Muzeum Miasta Gdańska, Polska</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2016 – Rzeszów, Filharmonia Podkarpacka im. Artura Malawskiego, Polska</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2016 – Katowice Galeria Sztuki Współczesnej BWA, Polska</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2016 – Warszawa Centrum Promocji Kultury Praga, Polska</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2016 – Wrocław, Galeria Miejska, Polska</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2016 – Zielona Góra, Galeria PRO ARTE</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2016 – Wolnzach, Hopfenmuseum, Niemcy</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2015 – ZACHĘTA Narodowa Galeria Sztuki, Warszawa, Polska</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2015 – Tczew, Fabryka Sztuk, Polska</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2015 – Muzeum Miejskie, Wrocław, Polska</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2015 – Bator Galeria, Szczyrk, Polska</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2015 – „Geysers of Subconsciousness” Kaługa, Rosja</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2015 – Galeria Quantum, Warszawa, Polska</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2014 – Muzeum Historyczne Miasta Gdańsk, Polska</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2014 – Galeria Sztuki Współczesnej BWA w Katowicach, Polska</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2014 – Millenium Hall w Rzeszowie, Polska</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2014 – Dom Artysty Plastyka, Warszawa, Polska</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2014 – Muzeum Diecezjalne, Pelplin, Polska</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2014 – V.A. Gallery Poland, Poznań</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2013 – ZACHĘTA Narodowa Galeria Sztuki Warszawa, Polska</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2013 – Muzeum Miejskie we Wrocławiu, Polska</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2013 – Galeria Sztuki Współczesnej, Kołobrzeg, Polska</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2012 – Millenium Hall, Rzeszów, Polska</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2012 – Galeria Sztuki Współczesnej, Kołobrzeg, Polska</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2012 – MOK, Gniezno, Polska</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2012 – Beskidzka Galeria Sztuki, Szczyrk, Polska</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2012 – Galeria Sztuki Współczesnej, Włocławek, Polska</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2012 – Galeria Sztuki Współczesnej BWA, Katowice, Polska</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2012 – „Geysers of Subconsciousness 8” Moskwa, Rosja</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2011 – Muzeum Miejskie Wrocławia, Wrocław, Polska</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2011 – ZACHĘTA Narodowa Galeria Sztuki, Warszawa , Polska</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2010 – California Modern Art Gallery, San Francisco, USA</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2009 – Płocka Galeria Sztuki, Płock, Polska</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2009 – Galeria ZPAP, Łódź, Polska 2009- WSC Miami , USA</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2009 – BOXeight Studios & Gallery, Los Angeles, USA</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2008 – „Polish Surrealists”, SD Panorama Patio Gallery,Warszawa, Polska</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2008 – World Art Erotic Art Museum Miami USA</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2008 – Beate Ushe Erotik Museum, Berlin, Niemcy</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2008 – Wynwood Art District Miami, USA</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2008 – Conseil des Arts du Quebec -Montreal, Kanada</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2008 – SOHO Studios Miami, USA</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2007 – SD Wilanów Gallery,Warszawa, Polska</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2007 – Modern Art Gallery, Kołobrzeg, Polska</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2005 – Voregaard Castle, Dania</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2005 – Galeria Sztuki Współczesnej, Kołobrzeg, Polska</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2005 – Fundacja Turleja, Kraków, Polska</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2004 – Ogólnopolskie Targi Antykwaryczne i Sztuki Współczesnej, Kraków, Polska</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2004 – Galerie Bram, Dania</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2004 – Exhibition in the gallery of ” REMPEX” Auction House,Warszawa, Polska</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2004 – Galeria BP, Warszawa, Polska</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2004 – Galeria Program, wystawa finalistów, Warszawa, Polska</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2004 – SD Wilanów, Warszawa, Polska</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2003 – Ogólnopolskie Targi Antykwaryczne i Sztuki Współczesnej, Kraków, Polska</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2003 – REMPEX, Warszawa, Polska</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2003 – Ars Nova, Łódź, Polska</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2003- Królikarnia Muzeum Narodowe „Obraz roku 2002”, Warszawa, Polska</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2003 – „Akt” Galeria REMPEX,Warszawa, Polska</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2003 – SD Wilanów, Warszawa, Polska</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2002 – ”Polscy surrealiści”, Panorama Patio Gallery,Warszawa, Polska</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2002 – Królikarnia Muzeum Narodowe, Warszawa, Polska</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2002 – ARTEXPO, NewYork, USA</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2001 – Ogólnopolskie Targi Antykwaryczne i Sztuki Współczesnej, Kraków, Polska</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">2000 – SD Wilanów Gallery, Warszawa, Polska</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">1999 – Wilczeniec, Warszawa, Polska</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">1999 – Muzeum Diecezjalne, Pelplin</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">1998 – Wilczeniec, Warszawa, Polska</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">1998 – Adi Art Gallery, Łódź, Polska</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">1997 – Teatr “Miniatura” , Gdańsk, Polska</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">1996 – SD Wilanów Gallery, Warszawa, Polska</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">1994 – “CSW Stara Łaźnia” Galeria, Gdańsk, Polska</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">1994 – “N” Gallery, Starogard Gdański, Polska</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">1994 – Zamek joannitów, Skarszewy, Polska</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">1994 – Galeria “Plama” Gdańsk, Polska</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">1993 – Bruwssum, Holandia </span></div></div></div></div>artystahttp://www.blogger.com/profile/00030560592110771321noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3855567452060574134.post-19735847697902191712018-10-25T11:17:00.001-07:002018-11-02T13:01:23.731-07:00Marian Bogusz<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqSGIaC5GqaP9ZL8wAp612-62Z4FCJ5Ybkd6KJq5DK17TZr1r13sTObgGpF8JP_iDpOOdYMKIEv4SrhU6q0fgZ0SsF2PcTtOmL3LpTEkHuAgyfAk9xl6-whOvzEBJlDD4KnQGc2BTUhqI/s1600/Marian+Bogusz.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Marian Bogusz" border="0" data-original-height="196" data-original-width="257" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqSGIaC5GqaP9ZL8wAp612-62Z4FCJ5Ybkd6KJq5DK17TZr1r13sTObgGpF8JP_iDpOOdYMKIEv4SrhU6q0fgZ0SsF2PcTtOmL3LpTEkHuAgyfAk9xl6-whOvzEBJlDD4KnQGc2BTUhqI/s1600/Marian+Bogusz.jpg" title="Marian Bogusz" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Marian Bogusz</td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Marian Bogusz (ur. 25 marca 1920 w Pleszewie, zm. 2 lutego 1980 w Warszawie) – polski artysta i animator kultury; zajmował się malarstwem, rysunkiem, rzeźbą i scenografią. W czasie wojny trafił do obozu w Mauthausen.</span><br />
<br />
<a name='more'></a> <br />
<br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Po wojnie studiował w warszawskiej ASP na kierunku malarstwo w pracowni Jana Cybisa i Jana Sokołowskiego. Początkowo malował abstrakcyjne kompozycje. Pod koniec 1954 roku wraz z Andrzejem Zaborowskim, Zbigniewem Dłubakiem, Barbarą Zbrożyną i Kajetanem Sosnowskim założył Grupę 55. Rok później, w 1956, współorganizował galerię sztuki współczesnej Krzywe Koło przy Klubie Krzywego Koła w Warszawie. W tym okresie sięgał po malarstwo figuratywne stosując takie środki jak deformacja postaci, przedmiotów i architektury, chcąc nadać swoim dziełom sens metaforyczny.</span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmzSo7c7h0sTPFRsstZsRVvZFm_ELD8W8iqQLqheweq4OJT0Aa6kIbgVV9FhNMc9L_lvD6Cb6oUxvJtxnBPek5rNw3rft-rbEzdIMmHe20bnlsCrwQvKV7OxSiYiu1LUaMTmMPVlTpoJ0/s1600/Marian+Bogusz%252C+PORTRET%252C+1955-56.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Marian Bogusz" border="0" data-original-height="1032" data-original-width="640" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmzSo7c7h0sTPFRsstZsRVvZFm_ELD8W8iqQLqheweq4OJT0Aa6kIbgVV9FhNMc9L_lvD6Cb6oUxvJtxnBPek5rNw3rft-rbEzdIMmHe20bnlsCrwQvKV7OxSiYiu1LUaMTmMPVlTpoJ0/s320/Marian+Bogusz%252C+PORTRET%252C+1955-56.jpeg" title="Marian Bogusz" width="198" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Marian Bogusz, ,Portret'' 1955-56</td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">W latach 60. zajął się malarstwem materii koncentrując się na wartościach czysto plastycznych, przy czym interesowała go głównie faktura i barwa. W tym czasie razem z Jerzym Fedorowiczem zainicjował I Plener Koszaliński w Osiekach (1963). Ponadto współorganizował I Biennale Form Przestrzennych w Elblągu (1965) i Lubelskie Spotkania Plastyczne (1976-1978). <br />Część II wojny światowej spędził w obozie w Mauthausen. Doświadczenie to nie wywarło jednak bezpośredniego wpływu na jego dalszą egzystencję. Być może m.in. dzięki temu po roku 1945 mógł stać się jedną z najważniejszych postaci polskiego życia artystycznego: i jako samodzielny twórca, i jako człowiek inspirujący wiele ważnych przedsięwzięć środowiskowych i ogólnopolskich o różnorodnym, zwykle awangardowym, charakterze. Wykształcenie artystyczne, w zakresie malarstwa, odebrał w latach 1946-48 w warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych, gdzie był uczniem m.in. Jana Cybisa i Jana Sokołowskiego. Od 1947 roku aktywnie współpracował z warszawskim Klubem Młodych Artystów i Naukowców, będącym niezwykle żywym ogniskiem inicjatyw intelektualno-artystycznych, promieniujących na cały kraj. W okresie socrealizmu, wzorem wielu artystów, wycofał się na dalszy plan, ograniczając swoją twórczość do projektów scenograficznych i wystawienniczych.</span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjIMb6dnMOFsGamBg94W3YFH9w6rh788uc1yB8_qVWdk7BPsQXRwWQjVgVyspyvN0Mle9Qb4Jl-okJvHuBichfLPs6nJs6zyL7H5Ge-uwCXlV5k-lzg1WULRz2xGA7ADd95LoRBcLoNsnQ/s1600/Marian+Bogusz+-+Wiecz%25C3%25B3r%252C+lata+40-te+XX+w..jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Marian Bogusz " border="0" data-original-height="509" data-original-width="700" height="232" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjIMb6dnMOFsGamBg94W3YFH9w6rh788uc1yB8_qVWdk7BPsQXRwWQjVgVyspyvN0Mle9Qb4Jl-okJvHuBichfLPs6nJs6zyL7H5Ge-uwCXlV5k-lzg1WULRz2xGA7ADd95LoRBcLoNsnQ/s320/Marian+Bogusz+-+Wiecz%25C3%25B3r%252C+lata+40-te+XX+w..jpg" title="Marian Bogusz " width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Marian Bogusz ,,Wieczór'' lata 40-te XX w.</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"> W połowie lat 50., w okresie zbliżającej się "odwilży" zwiastującej zmiany w polityce kulturalnej, a przede wszystkim zapowiadającej odejście od "kryteriów realizmu socjalistycznego", rozpoczął bliską współpracę ze Zbigniewem Dłubakiem i Kajetanem Sosnowskim. Razem założyli w Warszawie Grupę 55. Jej powstanie było nie tylko wyrazem buntu wobec niedawnej dominacji socrealizmu w rozmaitych dziedzinach życia kulturalnego, ale również wyrazem sprzeciwu wobec nieco już skostniałej, a wciąż promowanej w akademiach jako rodzaj kanonu, estetyzującej, całkowicie oderwanej od otaczającej rzeczywistości, banalnej (z perspektywy rewolucjonizującej postawy artystów skupionych w Grupie 55) formule polskiego postimpresjonizmu (koloryzmu). Ostrze pierwszych wystąpień Grupy wymierzone było także przeciwko poetyce ekspresjonistycznej, która przeważała na Ogólnopolskiej Wystawie Młodej Plastyki "Przeciw wojnie, przeciw faszyzmowi" pokazanej w 1955 roku w warszawskim Arsenale. Artyści skupieni wokół Bogusza nie zdołali zagwarantować sobie autonomii w ramach ogólnej ekspozycji, gdzie zamierzali wystąpić zespołowo, jako grupa, aby w ten sposób podkreślić swoją odrębność. Ten ostatni cel ostatecznie osiągnęli jednak, organizując równolegle kontrwystawę. W odróżnieniu od wspomnianych formuł (socrealizm, koloryzm, ekspresjonizm), program Grupy eksponował zainteresowanie członków sztuką nowoczesną w jej aktualnych przejawach, sztuką odwołującą się do języka nowocześnie pojętej metafory, w której umowność formy sąsiadowała z jej aluzyjnością, a pewien rygor kompozycyjny bywał dodatkowo akcentowany brutalnie jaskrawą kolorystyką. Bogusz, który odgrywał w grupie zasadniczą rolę, był również współtwórcą jednej z pierwszych powojennych polskich galerii pokazujących sztukę współczesną - Galerii Krzywe Koło, która od roku 1956 działała w stołecznym Staromiejskim Domu Kultury. Program galerii nie obejmował wyłącznie działalności ekspozycyjnej; ideą Bogusza było stworzenie podstaw stałej muzealnej kolekcji prac polskich twórców współczesnych, co udało się zrealizować tylko do pewnego stopnia (zbiór ten trafił z czasem do warszawskiego Muzeum Narodowego).</span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgk4yemH6vXg765w_wj41dvKTpp-x6zZwI6MeKxCnsTnLMGI-LPbYQp0bg0ZgSm-yD5IcB6LdjnOdBE7EQRe6zpIUZvVFJfU1_MMvt23Cme0xGUwxgPNSHlGOcqsk3Lsr6gHWLBRXe_B_Q/s1600/Marian+Bogusz%252C+Kompozycja%252C+1957.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Marian Bogusz" border="0" data-original-height="551" data-original-width="800" height="220" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgk4yemH6vXg765w_wj41dvKTpp-x6zZwI6MeKxCnsTnLMGI-LPbYQp0bg0ZgSm-yD5IcB6LdjnOdBE7EQRe6zpIUZvVFJfU1_MMvt23Cme0xGUwxgPNSHlGOcqsk3Lsr6gHWLBRXe_B_Q/s320/Marian+Bogusz%252C+Kompozycja%252C+1957.jpg" title="Marian Bogusz" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Marian Bogusz ,,Kompozycja''1957</td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"> W swoich dziełach malarskich starał się łączyć wyrazistość języka, stosowanych środków ekspresji (jak widoczna, uderzająca deformacja postaci, architektury, przedmiotów, płasko kładziony zdecydowany kolor) z potrzebą nadawania im metaforycznego sensu. Obie te skłonności zatarły się, kiedy w latach 60. zainteresował się malarstwem materii. Zrezygnował wówczas nie tylko z metafory, ale wręcz z jakiejkolwiek aluzyjności, starając się wyeksponować autonomiczne wartości dzieła sztuki, zwłaszcza zaś fakturę obrazu. Ujawnił, jeszcze silniej niż w pracach wcześniejszych, wrażliwość na kolor, umiejętność wydobywania z plamy barwnej licznych odcieni i niuansów. Niektóre z prac tego rodzaju posiadają charakterystyczną dla tej poetyki strukturę reliefową, która pozwoliła na uzyskanie dodatkowych efektów bliskich informelu. Eksperymentował również z efektami naruszającymi fizyczność i płaszczyznę płótna, wykorzystując elementy kolażu i ambalażu. W latach siedemdziesiątych fascynował go problem przestrzeni i światła – powstające między nimi relacje. Zmarł 2 lutego 1980 r. w Warszawie.</span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgksM8I0FXLGEqt0lucX0bzI8Kj2HfTQ4UvZA8cEAdad9exhgYWsqw96vuSirpM5mtDq1argzUHCx7wHnnLaie0YlvlV1cS2y2EM2-dpyHqljACeHyERFXiV2fpnxHpbvx6ykib8ngMrhY/s1600/Marian+Bogusz%252CKwiat+dla+poleg%25C5%2582ych%252C+1974.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Marian Bogusz" border="0" data-original-height="1058" data-original-width="780" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgksM8I0FXLGEqt0lucX0bzI8Kj2HfTQ4UvZA8cEAdad9exhgYWsqw96vuSirpM5mtDq1argzUHCx7wHnnLaie0YlvlV1cS2y2EM2-dpyHqljACeHyERFXiV2fpnxHpbvx6ykib8ngMrhY/s320/Marian+Bogusz%252CKwiat+dla+poleg%25C5%2582ych%252C+1974.jpg" title="Marian Bogusz" width="235" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Marian Bogusz,,Kwiat dla poległych'' 1974</td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"> Już w 1984 r. w Muzeum Regionalnym w Pleszewie zorganizowano pierwszą wystawę malarstwa Mariana Bogusza, która zapoczątkowała kolekcję jego dzieł. W 1988 r. odbywa się druga wystawa „Blachy Bogusza”, zestawiona z dzieł będących już własnością muzeum. W połowie 1990 r. umiera żona artysty Eulalia Bogusz, która przekazuje w darze dla muzeum 146 dzieł. Obecnie w kolekcji znajduje się 218 dzieł: 74 obrazy i 144 prace na papierze.</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBUOXkMo2yFOK2CSFpgljCVjd-ihlc1AmtR562G3ru9VuyhlNnJ4hRxbwHU1EtmNok1YXb7woPyVYelxYvpv3D38F0eODc9T2c8IHabAXKB3_ZEInNAu8AGNG4cUHErVpE1VkVgC8h8PA/s1600/Marian+Bogusz%252C+%25E2%2580%259EMister+Brown+pozdrawia+walcz%25C4%2585c%25C4%2585+Palestyn%25C4%2599%25E2%2580%259D%252C+olej%252C+p%25C5%2582%25C3%25B3tno%252C+1948.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Marian Bogusz" border="0" data-original-height="1400" data-original-width="1161" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBUOXkMo2yFOK2CSFpgljCVjd-ihlc1AmtR562G3ru9VuyhlNnJ4hRxbwHU1EtmNok1YXb7woPyVYelxYvpv3D38F0eODc9T2c8IHabAXKB3_ZEInNAu8AGNG4cUHErVpE1VkVgC8h8PA/s320/Marian+Bogusz%252C+%25E2%2580%259EMister+Brown+pozdrawia+walcz%25C4%2585c%25C4%2585+Palestyn%25C4%2599%25E2%2580%259D%252C+olej%252C+p%25C5%2582%25C3%25B3tno%252C+1948.jpg" title="Marian Bogusz" width="265" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span class="irc_su" dir="ltr" style="text-align: left;">Marian Bogusz, „Mister Brown pozdrawia walczącą Palestynę”,1948, olej, płótno </span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<br />
artystahttp://www.blogger.com/profile/00030560592110771321noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3855567452060574134.post-89174121724345749962018-10-24T10:50:00.000-07:002018-11-02T13:12:56.148-07:00Stanisław Fijałkowski<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6I-xzVNEy-SIa735t8TWlJJCrCw_QwXHy1v1gtNXr64yYXVpmWxfurRb6kaoiITtkmbf33QQ-dTfei8P-fPZdRebHc61DgPYt85xzve3sbHi66EQDa-YDxha1n6JrJg5XISlOz9zcpGE/s1600/Stanis%25C5%2582aw+Fija%25C5%2582kowski.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Stanisław Fijałkowski" border="0" data-original-height="831" data-original-width="1200" height="221" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6I-xzVNEy-SIa735t8TWlJJCrCw_QwXHy1v1gtNXr64yYXVpmWxfurRb6kaoiITtkmbf33QQ-dTfei8P-fPZdRebHc61DgPYt85xzve3sbHi66EQDa-YDxha1n6JrJg5XISlOz9zcpGE/s320/Stanis%25C5%2582aw+Fija%25C5%2582kowski.jpg" title="Stanisław Fijałkowski" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Stanisław Fijałkowski</td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Stanisław Fijałkowski (ur. 4 listopada 1922 w Zdołbunowie) – polski malarz i grafik, doctor honoris causa Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi. </span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"></span><br />
<a name='more'></a><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Jeden z przedstawicieli grupy łódzkich awangardzistów należących do tzw. "Kręgu Strzemińskiego" (m.in. obok Lecha Kunki, Antoniego Starczewskiego i Stefana Krygiera), czyli osób skupionych wokół myśli malarza i wykładowcy Władysława Strzemińskiego.</span><br />
<br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Jest członkiem Międzynarodowego Stowarzyszenia Drzeworytników XYLON, pełni też funkcję przewodniczącego Polskiej Sekcji tego stowarzyszenia, a od 1990 roku jest wiceprezydentem jego Międzynarodowego Zarządu Głównego. Ponadto w latach 1974–1979 był wiceprezesem Polskiego Komitetu AIAP (Association Internationale des Arts Plastiques), należy do Europejskiej Akademii Nauk i Sztuk w Salzburgu oraz do Belgijskiej Królewskiej Akademii Nauki, Literatury i Sztuk Pięknych z siedzibą w Brukseli. <br />W latach 1944–1945 przebywał na robotach przymusowych w Królewcu. Studiował w latach 1946–1951 w łódzkiej PWSSP, gdzie był uczeniem Władysława Strzemińskiego i Stefana Wegnera, a opiekunem jego dyplomu był Ludwik Tyrowicz. W latach 1947–1993 był pracownikiem PWSSP w Łodzi, w 1983 został profesorem tej uczelni, a w roku 2002 otrzymał jej doktorat honorowy. W różnych latach wykładał gościnnie za granicą: w Mons (1978, 1982), w Marburgu (1990), a przez rok akademicki 1989/1990 prowadził zajęcia na uniwersytecie w Gießen. <br />Samodzielną twórczość Fijałkowski rozpoczął od nawiązania do doświadczeń impresjonizmu i kubizmu, w końcu lat 50. zainteresowały go środki wyrazu właściwe malarstwu abstrakcyjnemu. Ale twórczość Fijałkowskiego stanowi przezwyciężenie abstrakcji, artysta zwraca się ku symbolowi i zagadnieniu kształtowania symbolicznego sensu. Stąd w jego obrazach pojawiają się podstawowe znaki: figury geometryczne (koła, trójkąty o złagodzonych krawędziach, co wytwarza poetycki nastrój), rytmy, cyfry. Fijałkowski posługuje się ograniczoną paletą, nie stroni od barw ściszonych, chłodnych, jego obrazy charakteryzują się ascezą środków malarskich, skupieniem, harmonią postawy emocjonalnej z intelektualną, intuicji ze świadomością, ekspresji indywidualnej z treściami powszechnymi. Jego prace malarskie i graficzne układają się w cykle kompozycji abstrakcyjnych – Wąwozy, Studia Talmudyczne, Autostrady. Od lat 80. artysta wyraźnie ogranicza ikonografię swoich obrazów, które zredukowane do jednolitych niemal powierzchni – nieznacznie tylko zróżnicowanych kolorem – nabrały wartości kontemplacyjnych. W tym czasie autor zrezygnował też z nadawania obrazom tytułów i opatruje je datą, a czasami także dedykacją. </span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEggZu6TGuQHZ_LmcEqKteIkj_0ijLYsbpGSCRzv79GgdkxB_jOm9IOXlhN5jMIt-9sHj3lKm5fC1Fj9xAzCcqCCUrxcC5BbDU7RClQyhVW8ssLSXOJaJSyDhENs9aue5A01rhLWeEG5HYc/s1600/Stanis%25C5%2582aw+Fija%25C5%2582kowski%252C+Kompozycja+z+chmurami+%252C+1958.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Stanisław Fijałkowski" border="0" data-original-height="800" data-original-width="657" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEggZu6TGuQHZ_LmcEqKteIkj_0ijLYsbpGSCRzv79GgdkxB_jOm9IOXlhN5jMIt-9sHj3lKm5fC1Fj9xAzCcqCCUrxcC5BbDU7RClQyhVW8ssLSXOJaJSyDhENs9aue5A01rhLWeEG5HYc/s320/Stanis%25C5%2582aw+Fija%25C5%2582kowski%252C+Kompozycja+z+chmurami+%252C+1958.jpg" title="Stanisław Fijałkowski" width="262" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Stanisław Fijałkowski,, Kompozycja z chmurami ''1958</td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Prace Artysty znajdują się w licznych zbiorach prywatnych i publicznych w Polsce i za granicą, między innymi w Galerii Trietiakowskiej w Moskwie, Museum of Modern Art w Nowym Yorku, Tate Gallery w Londynie i w Graphische Sammlung Albertina w Wiedniu. W roku 2003 z okazji 80. rocznicy urodzin artysty Muzeum Narodowe w Poznaniu, Muzeum Narodowe we Wrocławiu i Narodowa Galeria Sztuki "Zachęta" w Warszawie zorganizowały retrospektywną ekspozycję twórczości, której towarzyszył obszerny katalog zawierający liczne reprodukcje oraz omówienie życia i twórczości artysty.</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"> <table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjz6_xTyQcz_SOWpo7iOucdI3qXkt8uJvmzxGzTNlHR_AA_Nhcl1xqkI3vohzPAf0TjMbk5pmsbzHo9Y_V001NeHY_x-7TZJxAKR6GNo5dKto2JHXpiV3kGDmN92BIfhLdvILkmA_qxcRk/s1600/Stanis%25C5%2582aw+Fija%25C5%2582kowski+Pejza+1956r.+ol.+pl.+wym+50+x+61+cm.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Stanisław Fijałkowski" border="0" data-original-height="325" data-original-width="400" height="260" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjz6_xTyQcz_SOWpo7iOucdI3qXkt8uJvmzxGzTNlHR_AA_Nhcl1xqkI3vohzPAf0TjMbk5pmsbzHo9Y_V001NeHY_x-7TZJxAKR6GNo5dKto2JHXpiV3kGDmN92BIfhLdvILkmA_qxcRk/s320/Stanis%25C5%2582aw+Fija%25C5%2582kowski+Pejza+1956r.+ol.+pl.+wym+50+x+61+cm.jpg" title="Stanisław Fijałkowski" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Stanisław Fijałkowski "Pejzaż" 1956r. 50 x 61 cm</td></tr>
</tbody></table>
</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Momentem przełomowym w twórczości artysty stały się jego fascynacje jungowską interpretacją kultury – odwoływaniem się do podświadomości przechowującej doświadczenia kulturowe pokoleń oraz zainteresowanie symbolizmem form abstrakcyjnych i symbolicznym znaczeniem barw i kształtów Kandinsky’ego. Całokształt jego twórczości układa się w logiczny ciąg, widać wyraźnie konsekwencję jego poszukiwań – jego przesłanie jest jasne i konsekwentne.<br /> </span> <br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_56s2pf6qEbyGvOkmx_AoZewYq78TOKHWjJFl6m1PVm6_V0M2tjq4-jVFA1Gzv_l6C9VE0wpRo6j0BhZIJsV2B01lLflgavO7g-zwLudL8WpBHlkjPdyb_UzDjmTdGZga9O2btasaa0I/s1600/Stanis%25C5%2582aw+Fija%25C5%2582kowski-linoryt.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Stanisław Fijałkowski" border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_56s2pf6qEbyGvOkmx_AoZewYq78TOKHWjJFl6m1PVm6_V0M2tjq4-jVFA1Gzv_l6C9VE0wpRo6j0BhZIJsV2B01lLflgavO7g-zwLudL8WpBHlkjPdyb_UzDjmTdGZga9O2btasaa0I/s320/Stanis%25C5%2582aw+Fija%25C5%2582kowski-linoryt.jpg" title="Stanisław Fijałkowski" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Stanisław Fijałkowski-linoryt</td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Sam autor, w jednym z wywiadów, powiedział że od lat interesuje się filozofią, socjologią, naukami o kulturze i religii, rytuałem i symboliką, parapsychologia, magią itp. – pragnie rozumieć duchową rzeczywistość człowieka. „… Sztuka jest (dla niego) swoistym uprawianiem metafizyki, szczególną formą filozofowania. (…) Sztuka dostarcza niektórych przeżyć, jakich dawniej dostarczała religia. W innej formie uprawiam to, co robi Jerzy Nowosielski – jedyny bliski mi artysta – to znaczy świecki odpowiednik teologii”.Kilka fragmentarycznych wypowiedzi o Stanisławie Fijałkowskim trafnie określa jego nieprzeciętną twórczość. – Znamienną jest wypowiedź Ryszarda Kapuścińskiego – „Oglądanie obrazów Stanisława Fijalkowskiego wymaga uwagi. Odkryjemy ich pełnię tylko wówczas, kiedy będziemy rzeczywiście skupieni. (…) Spokój jego obrazów jest mylący, ich cisza – pozorna i złudna. W rzeczywistości kryją one w sobie wielkie napięcia świadczące, że to malarstwo krystalizowało się w wysokich temperaturach”, (Ryszard KapuścińskiLapidarium IV, W-wa 2000 r. s.81).</span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWSoPX2YRXIUUmGhBAKtF1dvMwfVnUEr1RwQnrW0cl1NpsI8gY_fp7Odhd7_L2QU17dvpKz-FPfEwxl4z0ljTYQ_3Gtkjc5syIhj3Wde68ePU9neH3HZlwx83y8Ud0JM0cyRZ8fpyUy_M/s1600/Stanis%25C5%2582aw+Fija%25C5%2582kowski+-+XXXIX+Autostrada%252C+1976+r..jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Stanisław Fijałkowski " border="0" data-original-height="579" data-original-width="700" height="264" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWSoPX2YRXIUUmGhBAKtF1dvMwfVnUEr1RwQnrW0cl1NpsI8gY_fp7Odhd7_L2QU17dvpKz-FPfEwxl4z0ljTYQ_3Gtkjc5syIhj3Wde68ePU9neH3HZlwx83y8Ud0JM0cyRZ8fpyUy_M/s320/Stanis%25C5%2582aw+Fija%25C5%2582kowski+-+XXXIX+Autostrada%252C+1976+r..jpg" title="Stanisław Fijałkowski " width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Stanisław Fijałkowski ,,XXXIX Autostrada''1976 r.</td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"> Mariusz Hermansdorfer (Między ekspresją a metaforą): „Wszystkie obrazy artysty komponowane są w sposób zbliżony do abstrakcji geometrycznej, ale – w przeciwieństwie do dzieł z tego nurtu – formy nie wyznaczają w nich nadrzędnych praw, nie budują jednorodnych przestrzeni, nie określają stałych zasad. Podlegają natomiast działaniu sił o niewymiernej funkcji i znaczeniu. Pod ich wpływem koła, trójkąty, kwadraty tracą precyzję, logikę, idealne proporcje i otrzymują nowy, poetycki wyraz. Symbioza geometrii z liryką zespolenie matematycznych struktur z wyobraźnią literacką prowadzi w konsekwencji do sytuacji parasurrealistycznej. Jest to nadrealizm bardzo specyficzny. (…) Sztuka Fijałkowskiego realizuje się w dwóch sferach równocześnie: w tym co utrwala on na płótnie i w tym, co powstaje w świadomości widza. (…) Udział odbiorcy jest tu czynny, ale jednostronny, skierowany na obraz i zdeterminowany jego cechami. Natomiast kompozycje te mówią bardzo mało o tym, co autor sądzi na dany temat, ale inspirują przemyślenie własnych, analogicznych problemów. W tym więc sensie wszyscy są tu współtwórcami jego dzieł, każdy poszerza je o nowe doznania i wartości.”.</span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2uJ8y17b7mIrp4g54e839afgrYE31pvpiAQyP4g6GYeqIXQfXFZN2rV2wjALZcu551P-fGW7VTOCreNAeLnLnmAw_SBXmNeffNg45scon8qlpg03hVwW4yNvgVgPNKi_EpdL18_rIDGM/s1600/Stanis%25C5%2582aw+Fija%25C5%2582kowski.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Stanisław Fijałkowski" border="0" data-original-height="337" data-original-width="410" height="263" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2uJ8y17b7mIrp4g54e839afgrYE31pvpiAQyP4g6GYeqIXQfXFZN2rV2wjALZcu551P-fGW7VTOCreNAeLnLnmAw_SBXmNeffNg45scon8qlpg03hVwW4yNvgVgPNKi_EpdL18_rIDGM/s320/Stanis%25C5%2582aw+Fija%25C5%2582kowski.jpg" title="Stanisław Fijałkowski" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Stanisław Fijałkowski "Macierzyństwo Troska" 1956r. ,50 x 61 cm</td></tr>
</tbody></table>
<br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">W 2013 „za wybitne zasługi dla polskiej i światowej kultury, za osiągnięcia w pracy twórczej i działalności artystycznej” został przez prezydenta Bronisława Komorowskiego odznaczony Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski, którym udekorowano go 3 maja 2013 podczas uroczystości na Zamku Królewskim z okazji Święta Narodowego 3 Maja. Wcześniej, w 2002, był odznaczony Krzyżem Komandorskim tego orderu, w 1993 Krzyżem Oficerskim tego orderu , a w 2005 Złotym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”. </span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbsM3b2iwX7QRLzgcsvGIV0S1wmkP1egxgDaAtWKVVsWkd-Xw_6P5eN9RUaIwfM8dJfwpxkkPN8IJWN5Tt5_O5Ys5OanyM3FkzVDKNBzRHvvX_xL5llicBN9_C2QH87I4eJgE8pgBqFOg/s1600/Stanis%25C5%2582aw+Fija%25C5%2582kowski%252C+Autostrada+XXIII+-+wytyczanie+sznurkiem.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Stanisław Fijałkowski" border="0" data-original-height="465" data-original-width="365" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbsM3b2iwX7QRLzgcsvGIV0S1wmkP1egxgDaAtWKVVsWkd-Xw_6P5eN9RUaIwfM8dJfwpxkkPN8IJWN5Tt5_O5Ys5OanyM3FkzVDKNBzRHvvX_xL5llicBN9_C2QH87I4eJgE8pgBqFOg/s320/Stanis%25C5%2582aw+Fija%25C5%2582kowski%252C+Autostrada+XXIII+-+wytyczanie+sznurkiem.jpg" title="Stanisław Fijałkowski" width="251" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Stanisław Fijałkowski,, Autostrada XXIII - wytyczanie sznurkiem''</td></tr>
</tbody></table>
<br />artystahttp://www.blogger.com/profile/00030560592110771321noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3855567452060574134.post-37822339154251632032018-10-21T10:49:00.003-07:002018-11-02T13:41:54.015-07:00Bronisław Kierzkowski<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5K3CE_5kOKGaREl4N2Phe4hxVr-jKG2bw0ZRrpx-OENEw4lQJze8n2FVKXuIWUlarOkE8CSvSm6b1PYsKuIEfh5pEi3tSZ6wieSUWcbLJlqVkn_h-X0vSouTMFya253PnkOh-gsf0iGE/s1600/Bronis%25C5%2582aw+Kierzkowski.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Bronisław Kierzkowski" border="0" data-original-height="911" data-original-width="1366" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5K3CE_5kOKGaREl4N2Phe4hxVr-jKG2bw0ZRrpx-OENEw4lQJze8n2FVKXuIWUlarOkE8CSvSm6b1PYsKuIEfh5pEi3tSZ6wieSUWcbLJlqVkn_h-X0vSouTMFya253PnkOh-gsf0iGE/s320/Bronis%25C5%2582aw+Kierzkowski.jpg" title="Bronisław Kierzkowski" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Bronisław Kierzkowski</td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Bronisław Kierzkowski (ur. 28 sierpnia 1924 w Łodzi, zm. 21 maja 1993 w Warszawie) – polski artysta malarz, pedagog, profesor ASP. Studiował w latach 1946-47 w dawnej PWSSP w Łodzi, dzisiaj ASP. </span><br />
<a name='more'></a><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Studiował w latach 1946-47 w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych (dzisiaj ASP) w Łodzi u Władysława Strzemińskiego. W latach 1948–1950 w Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Sopocie u Juliusza Studnickiego. Jeszcze w czasie studiów był asystentem. Od roku 1951 studiował w warszawskiej ASP u Eugeniusza Eibischa, gdzie też w 1955 uzyskał dyplom.</span><br />
<br />
<br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Władysław Strzemiński miał największy wpływ na jego poszukiwania artystyczne. W dochodzeniu do własnych rozwiązań, traktował Kierzkowski koncepcje Strzeminskiego jako punkt odniesienia. Na początku jego twórczości pojawiły się kolaże, później zupełnie porzucił farbę i zaczął stosować gotowe materie. Nakładał na obraz plastyczną masę gipsową, w którą wciskał kawałki metalu i blach, drutu i rozmaitych odpadów. Tak powstawały obrazy-przedmioty, nazywane kompozycjami fakturowymi, a później strukturalnymi. Reliefy są najbardziej znaną częścią twórczości Bronisława Kierzkowskiego.<br /><br />Artysta był także wykładowcą w Zakładzie Światła i Barwy przy warszawskiej ASP i prowadził pracownie malarstwa na Wydziale Sztuk Pięknych UMK w Toruniu. W 1965 roku, po przewodzie w ASP w Warszawie, otrzymał tytuł docenta.<br /><br />W 1975 przeniósł się do Lublina do Instytutu Wychowania Plastycznego w UMCS. Od 1978 roku pracował na ASP w Warszawie. W 1987 roku otrzymał nominację na profesora.</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Prace artysty można napotkać w kolekcjach państwowych i prywatnych: Anglii, Francji, Danii, Szwecji, Niemiec, Szwajcarii, Stanów Zjednoczonych, Japonii oraz Polski.<br /> <table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXs4ySm0pCLVpFmptMC189EVuPZFV3HoHXUefL5qRKt1SC8lp72DMVFE0oQC1Zlu-n_rM0uEMQmFHLmPP12HP-PmryLnfcRhC6KNZBIm0SwA8i3_K0iLtq_TtxBiTLyRbkZIeo56L8uTU/s1600/kompozycj.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Bronisław Kierzkowski" border="0" data-original-height="350" data-original-width="404" height="277" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXs4ySm0pCLVpFmptMC189EVuPZFV3HoHXUefL5qRKt1SC8lp72DMVFE0oQC1Zlu-n_rM0uEMQmFHLmPP12HP-PmryLnfcRhC6KNZBIm0SwA8i3_K0iLtq_TtxBiTLyRbkZIeo56L8uTU/s320/kompozycj.jpg" title="Bronisław Kierzkowski" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><h4>
<span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: x-small;">Bronisław Kierzkowski"Kompozycja fakturowa 933", 1960 r.</span></span></h4>
</td></tr>
</tbody></table>
<br />Studiował w latach 1946-47 w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych (dzisiaj ASP) w Łodzi pod kierunkiem Władysława Strzemińskiego, następnie w latach 1948-50 w PWSSP (obecnie ASP) w Gdańsku u Juliusza Studnickiego, a w roku 1951 w akademii warszawskiej pod okiem Eugeniusza Eibischa. Następnie przez długi czas pracował jako pedagog w uczelniach Warszawy, Torunia, Lublina.</span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSHcT3DXQkIUs89NU1a7pkUClmKtz0HtA77RSPRts47HhZ3aAzv0fXBfVa9IjRwVIO4aPXAmnvph-Lg91F-G42x-n7gt5lb5PlZbgkgzDHPFivRucocs_abF9k-4ny-M7CjTUF5EDgezI/s1600/Bronis%25C5%2582aw+Kierzkowski+K.F.30%252C+1976%252Colej.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Bronisław Kierzkowski K.F.30, 1976,olej" border="0" data-original-height="900" data-original-width="674" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSHcT3DXQkIUs89NU1a7pkUClmKtz0HtA77RSPRts47HhZ3aAzv0fXBfVa9IjRwVIO4aPXAmnvph-Lg91F-G42x-n7gt5lb5PlZbgkgzDHPFivRucocs_abF9k-4ny-M7CjTUF5EDgezI/s320/Bronis%25C5%2582aw+Kierzkowski+K.F.30%252C+1976%252Colej.jpg" title="Bronisław Kierzkowski K.F.30, 1976,olej" width="239" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Bronisław Kierzkowski,, K.F.30'' 1976,olej</td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Jak wielu twórców swojego pokolenia zainteresowanych nowymi poszukiwaniami artystycznymi, brał udział w III Wystawie Sztuki Nowoczesnej w Warszawie (1959).W pierwszych latach po debiucie przez krótki czas skupiał się na malarstwie pejzażowym. Chętnie operował wówczas zwartymi, syntetycznymi plamami barwnymi, czego przykładem jest Krajobraz z Rachań. Najbardziej znany jest jednak z kompozycji strukturalnych, reliefowych, z których uczynił osobistą wypowiedź artystyczną. Ich poetyka początkowo wiele zawdzięczała unistycznym koncepcjom Strzemińskiego, ale ostatecznie Kierzkowski potraktował je jako punkt odniesienia, a nie źródło bezpośrednich inspiracji. Do własnych rozwiązań dochodził stopniowo, ale poszukiwania rozpoczął jeszcze w okresie studiów warszawskich. Właśnie wówczas zaczął badać strukturę kompozycji malarskich, podkreślał rolę faktury w obrazie, tworzył kolaże (początkowo zawierające elementy figuratywne). Wkrótce jego próby rezygnacji z przedmiotowości na rzecz swobodnej konstrukcji obrazu stały się coraz śmielsze i bardziej konsekwentne. Niemal równolegle z Kierzkowskim podobne prace tworzyli m.in. Stefan Gierowski oraz członkowie lubelskiej Grupy Zamek (m.in. Włodzimierz Borowski, Tytus Dzieduszycki, Jan Ziemski) i krakowskiej Grupy Nowohuckiej (Janusz Tarabuła). Analogiczne doświadczenia prowadziła również, zresztą wyprzedzając swoich kolegów, Jadwiga Maziarska.</span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEge0TLkyabSH_oLzBD96tj5BgF-BuEj1HUysdRFEnZM_S1HbURkonyN_l7DGzwLDmQyhUIeLYCYieOUWHZx1WBH-ZanYbjTagHHL_oCs5HgMbhs9FUhYqzteDsacsRk2Op3-f2qk6x1RTY/s1600/Kierzkowski+Bronis%25C5%2582aw.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Bronisław Kierzkowski" border="0" data-original-height="480" data-original-width="398" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEge0TLkyabSH_oLzBD96tj5BgF-BuEj1HUysdRFEnZM_S1HbURkonyN_l7DGzwLDmQyhUIeLYCYieOUWHZx1WBH-ZanYbjTagHHL_oCs5HgMbhs9FUhYqzteDsacsRk2Op3-f2qk6x1RTY/s320/Kierzkowski+Bronis%25C5%2582aw.JPG" title="Bronisław Kierzkowski" width="265" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><h2 itemprop="name">
<span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: x-small;"> Bronisław Kierzkowski,,Kompozycja"1960</span></span></h2>
</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">W gronie artystów uprawiających malarstwo materii Kierzkowski potrafił jednak wypracować sobie odrębny "styl", dzięki któremu jego sztukę daje się nieomal bezbłędnie identyfikować. Już w roku 1957 posługiwał się indywidualnym, samodzielnie wykształconym językiem plastycznym, którego znakiem rozpoznawczym stały się całkowicie abstrakcyjne gipsowe obrazy-przedmioty o nieregularnej, chropowatej powierzchni, szczelnie wypełnione gruzłowatymi nawarstwieniami. Początkowo dużą rolę odgrywał w nich kolor, ale już w 1958 roku autor ograniczył, z czasem wręcz zminimalizował jego znaczenie i zaufał naturalnej barwie stosowanych elementów. Zaczął wówczas "malować", wgniatając w stygnącą gipsową masę surowe, często zardzewiałe fabryczne odpady: kawałki blachy, drutu, metalowych siatek, ażurowych taśm, kółek. Barwa była od tej pory wydobywana przede wszystkim za pomocą efektów światłocieniowych, rysunek uwidaczniały wyraźne, napięte linie drutów czy metalowych taśm. Powstały w ten sposób niezwykle oryginalne asamblaże, programowo antyestetyczne, utrzymane w "poetyce śmietniska cywilizacji przemysłowej", a zarazem nobilitujące marginalia rzeczywistości (Kompozycje fakturowe) i nierzadko - wbrew intencjom artysty - ujmujące smakiem nieomal monochromatycznych tonacji. Urzekające różnorodnością gęstej materii, fantazją jej modyfikowania, często zaskakujące dynamizmem, pomimo coraz czytelniejszego dążenia do utrzymania ich w unizującym duchu over all (jeśli w tym przypadku można się odwołać do doświadczeń Pollocka). Dalsze doświadczenia Kierzkowskiego w dużej mierze związane były z formą monumentalną i zaowocowały realizacjami przestrzennymi (niekiedy ruchomymi, "muzycznymi" - wydającymi dźwięki). Powstawały one m.in. podczas "laboratoryjnych" spotkań artystów skupiających się w latach 60. na poszukiwaniach awangardowych: w trakcie I Biennale Form Przestrzennych w Elblągu (Klaskator, 1965), Sympozjum Artystów i Naukowców "Sztuka w zmieniającym się świecie" w Puławach (1966), Sympozjum Złotego Grona w Zielonej Górze (1967).<br />Od 1978 zatrudniony ponownie na Wydziale Malarstwa ASP w Warszawie, prowadził tam pracownię rysunku. W 1987 otrzymał tytuł profesora, w 1988 przeszedł na emeryturę. W pierwszym okresie twórczości malował syntetyczne pejzaże, tworzył też kolaże, w których najwcześniej przekroczył granicę abstrakcji. Po eksperymentach z malarstwem informel i malarstwem materii, od ok. 1957 tworzył najbardziej dlań charakterystyczne reliefy w gipsie. Stosował metodę zatapiania w stygnącej masie gipsowej elementów metalowych – przedmiotów gotowych, części mechanizmów, odpadów, jak strużyny czy ścinki blach, siatki, druty itp. Formował w ten sposób assemblages o zaskakująco – jak na „śmietnikowe” pochodzenie elementów składowych – szlachetnym wyrazie. W latach 60. artysta rozszerzył swe zainteresowania na formy monumentalne i przestrzenne, niekiedy ruchome, prezentując prace tego typu podczas I Biennale Form Przestrzennych w Elblągu (1965), I Sympozjum Artystów i Naukowców w Puławach (1966), III Sympozjum Złotego Grona w Zielonej Górze (1967). Na ostatniej z tych imprez zaprezentował environment.</span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiEC4jxk8GFv9njrbT9diX7AIL89KeFb806F0QZW2QnR1BQsGDZr6jImfyy0XafvAEhEI-fEy8x9DV-w91leC-v-dMHitKTksmr_q-2gnKuofJnipmHbWjW-iLt72kKgER65SMBL1tfP6o/s1600/Kierzkowski+Bronis%25C5%2582aw2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Bronisław Kierzkowski" border="0" data-original-height="552" data-original-width="404" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiEC4jxk8GFv9njrbT9diX7AIL89KeFb806F0QZW2QnR1BQsGDZr6jImfyy0XafvAEhEI-fEy8x9DV-w91leC-v-dMHitKTksmr_q-2gnKuofJnipmHbWjW-iLt72kKgER65SMBL1tfP6o/s320/Kierzkowski+Bronis%25C5%2582aw2.jpg" title="Bronisław Kierzkowski" width="234" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><h4>
<span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: x-small;">Bronisław Kierzkowski"Kompozycja nr 317" 1961 r.</span></span></h4>
</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">W późniejszych latach wrócił do rozwiązań fakturowych na płaszczyźnie, które rozwijał w cyklu „Fakturowce”. W latach 60. był związany z Galerią Krzywe Koło w Warszawie, w której wielokrotnie wystawiał. Brał też udział w ważnych wystawach zbiorowych, jak III Wystawa Sztuki Nowoczesnej, Warszawa 1959; I Biennale Młodych, Paryż 1959; "The Art of Assamblage" i "Painting and Sculpture", Museum of Modern Art, Nowy Jork 1961. w 1988 przeszedł na emeryturę. W pierwszym okresie twórczości malował syntetyczne pejzaże, tworzył też kolaże, w których najwcześniej przekroczył granicę abstrakcji. Po eksperymentach z malarstwem informel i malarstwem materii, od ok. 1957 tworzył najbardziej dlań charakterystyczne reliefy w gipsie. <br />W gronie artystów uprawiających malarstwo materii Kierzkowski potrafił jednak wypracować sobie odrębny "styl", dzięki któremu jego sztukę daje się nieomal bezbłędnie identyfikować. Już w roku 1957 posługiwał się indywidualnym, samodzielnie wykształconym językiem plastycznym, którego znakiem rozpoznawczym stały się całkowicie abstrakcyjne gipsowe obrazy-przedmioty o nieregularnej, chropowatej powierzchni, szczelnie wypełnione gruzłowatymi nawarstwieniami. Początkowo dużą rolę odgrywał w nich kolor, ale już w 1958 roku autor ograniczył, z czasem wręcz zminimalizował jego znaczenie i zaufał naturalnej barwie stosowanych elementów. Zaczął wówczas "malować", wgniatając w stygnącą gipsową masę surowe, często zardzewiałe fabryczne odpady: kawałki blachy, drutu, metalowych siatek, ażurowych taśm, kółek. Barwa była od tej pory wydobywana przede wszystkim za pomocą efektów światłocieniowych, rysunek uwidaczniały wyraźne, napięte linie drutów czy metalowych taśm. Powstały w ten sposób niezwykle oryginalne asamblaże, programowo antyestetyczne, utrzymane w "poetyce śmietniska cywilizacji przemysłowej", a zarazem nobilitujące marginalia rzeczywistości (Kompozycje fakturowe) i nierzadko - wbrew intencjom artysty - ujmujące smakiem nieomal monochromatycznych tonacji. Urzekające różnorodnością gęstej materii, fantazją jej modyfikowania, często zaskakujące dynamizmem, pomimo coraz czytelniejszego dążenia do utrzymania ich w unizującym duchu over all (jeśli w tym przypadku można się odwołać do doświadczeń Pollocka). Dalsze doświadczenia Kierzkowskiego w dużej mierze związane były z formą monumentalną i zaowocowały realizacjami przestrzennymi (niekiedy ruchomymi, "muzycznymi" - wydającymi dźwięki). Powstawały one m.in. podczas "laboratoryjnych" spotkań artystów skupiających się w latach 60. na poszukiwaniach awangardowych: w trakcie I Biennale Form Przestrzennych w Elblągu (Klaskator, 1965), Sympozjum Artystów i Naukowców "Sztuka w zmieniającym się świecie" w Puławach (1966), Sympozjum Złotego Grona w Zielonej Górze (1967).</span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKbglmS6HOUZW_wYJHScCWp-rtvE0rtCZRvrgDa1RlUkeZNu5KXa4Q9RK5hFdpjG53NFARBClmBb0JXbnRRsc7K63IuFTA5AoI5Y_CZVaLZl9MzRVTfYTFHMEWILIHllB_sgf6ObOCL8k/s1600/Bronis%25C5%2582aw+Kierzkowski3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Bronisław Kierzkowski" border="0" data-original-height="850" data-original-width="595" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKbglmS6HOUZW_wYJHScCWp-rtvE0rtCZRvrgDa1RlUkeZNu5KXa4Q9RK5hFdpjG53NFARBClmBb0JXbnRRsc7K63IuFTA5AoI5Y_CZVaLZl9MzRVTfYTFHMEWILIHllB_sgf6ObOCL8k/s320/Bronis%25C5%2582aw+Kierzkowski3.jpg" title="Bronisław Kierzkowski" width="224" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><h2>
<span style="font-size: x-small;"><span style="font-weight: normal;">Bronisław Kierzkowski,,KF70'' 1979r</span>.<span style="font-weight: normal;"> ,gwasz na tekturze</span></span></h2>
</td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">W dwóch następnych dekadach Kierzkowski tworzył nadal konsekwentnie struktury reliefowe (cykl Fakturowce). Natomiast w latach 90. namalował ponadto serię mało znanych figuratywnych kompozycji o tematyce erotycznej, zdradzających upodobanie do groteski (klimatem zbliżają się one do "bestiariuszy" Jana Lebensteina, ale nie mają ani ich śmiałości, ani oryginalności). Krytycy, w tym zagraniczni (m.in. Peter Selz), słusznie zatem docenili przede wszystkim jego objets d'arts. Sam artysta również utożsamiał się głównie z tymi właśnie płaskorzeźbiarskimi "przedmiotami artystycznymi". </span><br />
<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMww4hmiiL2Kq9V7uDmacTeT61RQnD83yXmGZnQCg2f84F58uyfnktSQUqQNzNKH3jISmfRBqeBm9q2r1h6aL5JF2m30Cnti0IZec6gLmr8zv0xX6t8MDWHQ2ZT6R9V5P71q38IbgdOFY/s1600/kf32.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Bronisław Kierzkowski" border="0" data-original-height="600" data-original-width="600" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMww4hmiiL2Kq9V7uDmacTeT61RQnD83yXmGZnQCg2f84F58uyfnktSQUqQNzNKH3jISmfRBqeBm9q2r1h6aL5JF2m30Cnti0IZec6gLmr8zv0xX6t8MDWHQ2ZT6R9V5P71q38IbgdOFY/s320/kf32.jpg" title="Bronisław Kierzkowski" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><h2>
<span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: x-small;">Bronisław Kierzkowski,,KF32'' 1985</span><span style="font-size: x-small;">r.,olej na płótnie</span></span></h2>
</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />artystahttp://www.blogger.com/profile/00030560592110771321noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3855567452060574134.post-81418382985024667702018-10-19T06:36:00.000-07:002018-11-08T06:49:27.794-08:00Włodzimierz Pawlak<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgEPk6B9OZQ_Axr5nVKSt5MCoONcnK_ev1TEe7xDyeQtWRzICqQswv31uMPBCwed_Nhu_Y0u_XWTvoLSj3374ZT_xxwZzgQzOIrP-DgI1sAaemTPSjHvVaZJvCsi-2ZPjHtlc5yTAiS7M/s1600/W%25C5%2582odzimierz+Pawlak.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Włodzimierz Pawlak" border="0" data-original-height="183" data-original-width="275" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgEPk6B9OZQ_Axr5nVKSt5MCoONcnK_ev1TEe7xDyeQtWRzICqQswv31uMPBCwed_Nhu_Y0u_XWTvoLSj3374ZT_xxwZzgQzOIrP-DgI1sAaemTPSjHvVaZJvCsi-2ZPjHtlc5yTAiS7M/s1600/W%25C5%2582odzimierz+Pawlak.jpg" title="Włodzimierz Pawlak" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Włodzimierz Pawlak</td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Włodzimierz Pawlak (ur. 15 kwietnia 1957 w Korytowie k. Żyrardowa) – polski malarz, performer, poeta, teoretyk sztuki i pedagog. </span><br />
<a name='more'></a><br />
<br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">W latach 1980–1985 studiował w Warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych, dyplom uzyskał w pracowni Rajmunda Ziemskiego. W trakcie studiów założył grupę artystyczną „Gruppa”, nawiązując współpracę z Ryszardem Grzybem, Pawłem Kowalewskim, Jarosławem Modzelewskim, Markiem Sobczykiem i Ryszardem Woźniakiem. Od 1984 roku wraz z Gruppą wydawał czasopismo „Oj Dobrze Już”. Dwa lata później zaczął wykładać na macierzystej uczelni. Prace z pierwszej połowy lat 80. były silnie zakorzenione w problematyce społeczno-politycznej, stanowiły pełen ironii i specyficznego humoru komentarz do sytuacji w kraju. Po tej fazie twórczości odwołującej się bezpośrednio do otaczającej artystę rzeczywistości powrócił on do refleksji teoretycznej, analizy formy, koloru, faktury. Tworzył prace monochromatyczne, eksperymentował z linią odciskaną przez zamoczony w farbie sznurek, malował obrazy składające się z grubych wałków wyciśniętej kolorowej farby. W jego dziełach można znaleźć bardzo wiele odwołań do mistrzów malarstwa, wchodzi w dialogi z Władysławem Strzemińskim, Kazimierzem Malewiczem i Romanem Opałką. <br />Jeszcze jako student w końcu 1982 został członkiem Gruppy. Był uczestnikiem niemal wszystkich jej wystaw i akcji, współredaktorem pisma "Oj dobrze już", w którym zamieszczał wiersze, manifesty, teksty odczytów. Wspólnie z Gruppą uczestniczył w niezależnym ruchu artystycznym lat 80. W tym okresie dał się poznać jako artysta wrażliwy na uwikłania społeczne i polityczne czasu stanu wojennego. Komentował zastaną sytuację sięgając po niewyszukaną, trafiającą wprost metaforykę, jak w cyklu "Świnie" (1983), czy symboliczne przetworzenia pięcioramiennej gwiazdy, jak w obrazach "Czerwony autobus rusza w drogę dookoła świata", "Droga z piekła do piekła" (1984).<br />Cykl obrazów dyplomowych Pawlaka nosi tytuł "Obrazy zamalowane" (1985), artysta miał bowiem zamiar (niezrealizowany) zamalować je w obecności komisji dyplomowej. Miało to być gestem zniszczenia, a zarazem solidarności z anonimowymi "malarzami" politycznych napisów na murach. W grupie obrazów z lat 1986-1987 stosował zabieg przesłaniania kompozycji maskującą ją warstwą farby, co było oryginalnym przeniesieniem i utrwaleniem w sztuce charakterystycznego motywu zamalowanych politycznych haseł na murach ("Nie mówię, nie widzę, nie słyszę", "Skąd przychodzimy, kim jesteśmy, dokąd idziemy", "Łamanie szklanych rurek"). Radykalnej zmiany formy dokonał w cyklu "Tablice dydaktyczne" (1987-1988). Płaszczyzny obrazów zapełniają graficzne siatki ideogramów, wykresów, map, znaków symbolizujących wiedzę i kulturę. Porównywano je do negatywu zarysowanej tablicy szkolnej ("Rzeźba grecka i egipska", "W kręgu kultury europejskiej", "Słownik terminologiczny sztuk pięknych"). Bezpośrednio po tym cyklu następuje okres tworzenia jednorodnych formalnie i w przeciwieństwie do poprzednich niefiguratywnych "Dzienników" (od 1989 do dziś). Symboliczną granicę między czasem zaangażowania w sprawy publiczne i czasem prywatnym wyznacza obraz "Polacy formują flagę narodową" (1989), przedstawiający flagę polską malowaną w sposób charakterystyczny dla "Dzienników" - śladami kresek rytych w świeżej farbie. Równolegle powstają serie kolaży pod tym samym tytułem, składanych z tubek zużytej farby, zestruganych ołówków, biletów, rachunków, pudełek po zapałkach, pocztówek itp. W początku lat 90. powstała też seria obrazów o bieli, rozszerzona następnie o inne kolory. </span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjt8i8k5lgSMeMJZecgh1ENsH8TbtiIumW0AL2TEH3muoaV_eoo4IMZOjZpjpV1IMoRFhxUfhp3bJe96QRti-xRSKpGudsUC0mUk1ewZ5ykxhejDtWiizad9vZsnfpVo7EUn9-DSon1GOo/s1600/Dziennik+nr+5+1989%252C+olej%252C+p%25C5%2582%25C3%25B3tno%252C+150x220.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Włodzimierz Pawlak" border="0" data-original-height="171" data-original-width="250" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjt8i8k5lgSMeMJZecgh1ENsH8TbtiIumW0AL2TEH3muoaV_eoo4IMZOjZpjpV1IMoRFhxUfhp3bJe96QRti-xRSKpGudsUC0mUk1ewZ5ykxhejDtWiizad9vZsnfpVo7EUn9-DSon1GOo/s1600/Dziennik+nr+5+1989%252C+olej%252C+p%25C5%2582%25C3%25B3tno%252C+150x220.jpg" title="Włodzimierz Pawlak" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Włodzimierz Pawlak,,Dziennik nr 5'' , 1989,olej, płótno, 150x220,</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"> Problematyka bieli pojawia się w kilku cyklach Pawlaka. Pierwsze obrazy realizujące koncepcję to m.in. "Ikony industrialne", "Requiem", "Słyszę?", "Mówię?", "Widzę?". Jednak ich źródło tkwi najprawdopodobniej w "Obrazach zamalowanych" z przełomu lat 80. i 90., w których artysta zamalowywał wcześniejsze kompozycje. Fascynacja bielą jest kontynuowana również w drugiej połowie lat 90. w cyklu "Notatki o sztuce" (mimo większej różnorodności barwnej, wiele kompozycji to wariacje na temat bieli). Prace te posiadają odniesienia do dzieł Malewicza czy "Kompozycji architektonicznych" Strzemińskiego. Pawlak nawiązuje w tym cyklu do problematyki formy i teoretycznych zagadnień malarstwa. W takich cyklach Pawlaka jak "Linia barwna" czy "Linia kredką" znika motyw bieli. Twórca rozkłada malarstwo na czynniki pierwsze, zagłębia się w teoretyczne rozważania nad właściwościami linii i barwy.</span><br /><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Cykl „Notatki o sztuce”przyjmuje postać badawczą i dotyka problemów możliwości obrazowania. Został opracowany przez Włodzimierza Pawlaka pod względem formalnym i teoretycznym zgodnie z założeniami tekstów okresu awangardy. Składa się on z indywidualnych podcykli dedykowanych Malewiczowi, Strzemińskiemu, Stażewskiemu, oraz abstrakcji. Swobodne posługiwanie się warsztatem i formą pozwoliło artyście na stworzenie dzieł – „notatek” będących syntezą języka malarskiego oraz naukowych dociekań. W jednym z najbardziej znaczących obrazów Włodzimierza Pawlaka „K. Malewicz i K. Strzemiński” (1991) dokonuje on integracji obu koncepcji malarskich Malewicza i Strzemińskiego, nakładając na tło -przypominające unistyczną kompozycję – czarny, suprematyczny kwadrat. „Przestrzeń logiczna obrazu” to cykl malarski, który Włodzimierz Pawlak rozpoczął w 2000 roku. Są to obrazy znaczone kolejnymi literami alfabetu od A do Z oraz cykl dopełniający od Ą do Ń. Prace mają format kwadratu o wymiarach 150×150 cm, lub nieco mniejszych. Stanowią serię cytatów malarskich, ułożonych rytmicznie na płaszczyznach białych kwadratów. Są to obrazy o obrazach, znane z historii sztuki, w których odnajdujemy dzieła W. Strzemińskiego, H. Stażewskiego, K. Malewicza, A. Rodczenko, M. Łarionowa, N. Gonczarowej, W. Kandyńskiego. Obrazy te są ilustracją do rozważań dydaktycznych Włodzimierza Pawlaka pod tym samym tytułem; „Przestrzeń logiczna obrazu” gdzie w ponad 2tys. konstatacjach przedstawia on własną historię malarstwa. Notatki o sztuce – uporządkowane w wierszach, jedna po drugiej komentują kontekst dzieła. Stanowią swoisty mariaż literatury, nauki i filozofii.</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"> </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"> <span style="font-size: x-small;"> </span> <table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGRrpjArX4reDfZRzdYg-I7ALrVNJhXGrG8BgTQnMnRAV5BSDIXNjmv_8jh8rdzvAvBuZG9-NE7jpO0W5QRm9DO5bkbBilLyIyjIG5ob6RPKZx-hW0_hfZjQ3U6KA8ZiYMf4W_a8ml1Ws/s1600/Czy+%25C5%259Bpi%25C4%2599%252C+czy+czuwam%252C+ci%25C4%2585gle+s%25C5%2582ysz%25C4%2599+tr%25C4%2585by+s%25C4%2585du+ostatecznego++1986.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Włodzimierz Pawlak" border="0" data-original-height="600" data-original-width="506" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGRrpjArX4reDfZRzdYg-I7ALrVNJhXGrG8BgTQnMnRAV5BSDIXNjmv_8jh8rdzvAvBuZG9-NE7jpO0W5QRm9DO5bkbBilLyIyjIG5ob6RPKZx-hW0_hfZjQ3U6KA8ZiYMf4W_a8ml1Ws/s320/Czy+%25C5%259Bpi%25C4%2599%252C+czy+czuwam%252C+ci%25C4%2585gle+s%25C5%2582ysz%25C4%2599+tr%25C4%2585by+s%25C4%2585du+ostatecznego++1986.jpg" title="Włodzimierz Pawlak" width="269" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Włodzimierz Pawlak,,Czy śpię, czy czuwam, ciągle słyszę trąby sądu ostatecznego'' 1986</td></tr>
</tbody></table>
</span><br /><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"> </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">W cyklu obrazów „Spacery” Włodzimierz Pawlak rezygnuje z rozważań formalnych. Odchodzi od malarstwa abstrakcyjnego, ukazując wybrane elementy z otaczającego świata, tj. budynek, przybijający do portu statek, biegnące sarny czy napis na murze. Ponownie powraca do barwy; intensywnej zieleni, dynamicznej czerwieni oraz słonecznej żółci. Poszczególne elementy obrazu zestawia ze sobą kontrastowo, maluje mięsiście, pewnym gestem, nadaje płótnu grubą fakturę. Szczególne znaczenie w twórczości Włodzimierza Pawlaka zajmuje biel, która przejawia się niemal we wszystkich jego cyklach malarskich. Od „Obrazów zamalowanych” („Tworzenie i niszczenie”), przez „Tablice dydaktyczne”, „Notatki o sztuce” do „Dzienników”, które stały się głównym nurtem w jego działalności artystycznej. Sztuka bezprzedmiotowa Włodzimierza Pawlaka, wypełniona jest jego duchową energią i treściami transcendentalnymi. „(…) Malowanie dla uratowania siebie, dla zapełnienia pustki w sobie, dla odnalezienia w otaczającej rzeczywistości tego co najcenniejsze, bliskie absolutu, pozornie niepoznawalnego”. (W. Pawlak, „Tworzenie i niszczenie”, 1985 r.)</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"> </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhT74y2UudOEPbu_FZBsb0q49jp3yOyVSV2WLssmNb0M1doUaydlwyEutLSGZP3GOluMKvqMn2rPRVQTcl51PgfwEIyDr-_F1wt_gcVll2v7RF2IvjXKN_zKJgS0wwWsInUeX2M8zYkYzM/s1600/W%25C5%2582odzimierz+Pawlak+W+KR%25C4%2598GU+KULTURY+EUROPEJSKIEJ%252C+1988.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Włodzimierz Pawlak" border="0" data-original-height="531" data-original-width="750" height="226" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhT74y2UudOEPbu_FZBsb0q49jp3yOyVSV2WLssmNb0M1doUaydlwyEutLSGZP3GOluMKvqMn2rPRVQTcl51PgfwEIyDr-_F1wt_gcVll2v7RF2IvjXKN_zKJgS0wwWsInUeX2M8zYkYzM/s320/W%25C5%2582odzimierz+Pawlak+W+KR%25C4%2598GU+KULTURY+EUROPEJSKIEJ%252C+1988.jpg" title="Włodzimierz Pawlak" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Włodzimierz Pawlak,, W kręgu kultury europejskiej''1988</td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Włodzimierz Pawlak pracuje otwartymi cyklami malarskimi. Jedne wynikają z drugich, np. „Tablice dydaktyczne” i „Notatki dydaktyczne”, kolejne wzajemnie się przenikają, np. „Linia barwna”, „Linia kredką”, „Prosto z tuby”, jeszcze inne stanowią odrębne, mocno znaczone okresy malarskie, tj. „Portrety”, „Partytury do Baletu Sokrates”, „Powrót do Lascaux”, „Kwiaty”, ”Obrazy osobiste” czy „Ikony industrialne”.</span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgiNrWoZC94L_KdZFG0lwelmIkOBbjAkHOKnoeD07XYbGej9jQoC-xs-z1SU5u50eyUsArPDOqjXOFulOsFCzV7rEyvZZwXVfKMsRG9Or2oo44EqbQbdvjMnaqJRuI3C6R5_fPxWpbnESA/s1600/W%25C5%2582odzimierz+Pawlak%252CMarcel+Proust+%252C1989.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Włodzimierz Pawlak" border="0" data-original-height="801" data-original-width="1012" height="252" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgiNrWoZC94L_KdZFG0lwelmIkOBbjAkHOKnoeD07XYbGej9jQoC-xs-z1SU5u50eyUsArPDOqjXOFulOsFCzV7rEyvZZwXVfKMsRG9Or2oo44EqbQbdvjMnaqJRuI3C6R5_fPxWpbnESA/s320/W%25C5%2582odzimierz+Pawlak%252CMarcel+Proust+%252C1989.jpg" title="Włodzimierz Pawlak" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Włodzimierz Pawlak,,Marcel Proust ''1989</td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Wybrane wystawy indywidualne:<br /><br /> 2012 – "Anatomia Samolotu", Galeria Propaganda, Warszawa; "Notatki – Linie – Obrazy o niczym", Salon Wystawowy Marchand, Warszawa<br /> 2008 – "Włodzimierz Pawlak. Autoportret w powidokach", Zachęta, Warszawa<br /> 2003 – "Włodzimierz Pawlak. Przestrzeń logiczna obrazu", Galeria Piekary, Poznań<br /> 2001 – "Włodzimierz Pawlak. Dzienniki", Galeria Bayer, Warszawa<br /> 1999 – "Zurückgewinnung symbolischer Themen. Włodzimierz Pawlak. Arbeiten der Jahre 1984-1999", Galeria Instytutu Kultury Polskiej, Berlin<br /> 1996 – "Włodzimierz Pawlak. Martwa natura z pistoletem", Galeria Grodzka, BWA Lublin<br /> 1992 – "Włodzimierz Pawlak. Wprowadzenie do bieli", Zachęta, Warszawa; "Włodzimierz Pawlak, Poland. Painting", Lakeside Gallery, Lakeside, Michigan, USA<br /> 1989 – "Włodek Pawlak. Dzienniki 1988-1989. Muchy, rysunki i obrazy", Galeria Młodych, Warszawa; "Włodzimierz Pawlak. Tablice dydaktyczne", Pawilon SARP, Warszawa<br /> 1986 – "Włodek Pawlak. Cyrkiel i linia miary artystycznej", Pracownia Dziekanka, Warszawa<br /> 1985 – "Włodzimierz Pawlak. Klatka", Pracownia Ryszarda Winiarskiego, ASP, Warszawa; "Obrona i wystawa dyplomu Pawlaka", Aula ASP, Warszawa<br /> 1984 – "Włodzimierz Pawlak. Muchy, Świnie, Kije", Pracownia Ryszarda Winiarskiego, ASP, Warszawa</span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiuQWRi3I_GUtIAkDJmDFOyYvRwBRgHC2TSRg-X4xggn2DjGY41GS1zCt76NQUfE0ijqErHIWi9_l-A7lDkAMtcK1d8yKc5WMfwJhcHgem1_06Jx-vDfViI1_gtbtPvGe3IyKI7AMt31QE/s1600/Dziennik+nr+30.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Włodzimierz Pawlak" border="0" data-original-height="779" data-original-width="619" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiuQWRi3I_GUtIAkDJmDFOyYvRwBRgHC2TSRg-X4xggn2DjGY41GS1zCt76NQUfE0ijqErHIWi9_l-A7lDkAMtcK1d8yKc5WMfwJhcHgem1_06Jx-vDfViI1_gtbtPvGe3IyKI7AMt31QE/s320/Dziennik+nr+30.jpg" title="Włodzimierz Pawlak" width="254" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Włodzimierz Pawlak,,Dziennik nr30'' ,1991,olej,ołówek,płótno 200x160</td></tr>
</tbody></table>
<br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Wybrane wystawy grupowe:<br /><br /> 2008 – "Republika bananowa. Ekspresja lat 80.", Zamek Książ, BWA Wałbrzych<br /> 2007 – "Malarstwo polskie XXI wieku", Zachęta, Warszawa<br /> 2005 – "V Triennale Rysunku polskiego Lubaczów 2005", Dom Sztuki, Rzeszów<br /> 2004 – "Klasycy malarstwa część II", Galeria Aula, ASP, Warszawa<br /> 2002 – "Gruppa. Przyznajemy się do winy. Prosimy o wybaczenie. Obiecujemy poprawę", Galeria Program, Warszawa<br /> 1997 – "Granice obrazu. Malarstwo w Polsce lat dziewięćdziesiątych", Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski, Warszawa; "Art from Poland", Budapeszt<br /> 1993 – "XIII Aktuelle Kunstmarkt/Foire d’Art actuel/ Contemporary Art Fair", Bruksela, Belgia<br /> 1992/1993 – "Gruppa 1982-1992", Zachęta, Warszawa<br /> 1991 – "Yellow – Cross. Żółty – krzyż", Galeria GI, Zielona Góra<br /> 1989 – "Lochy Manhattanu", garaże podziemne (ul. Piotrkowska 182), Łódź; "Dialog", Kunstpalast Halle A1, Düsseldorf; Wilhelm – Lehmbruck Museum, Duisburg<br /> 1988 – "Polish Realites. New Art from Poland", Third Eye Centre, Glasgow, Szkocja<br /> 1987 – "Künstlergruppen zeigen Gruppenkunstwerke", Stoffwechsel Halle K18, Kassel, Niemcy; "Sztuka najnowsza. Co słychać?", dawne Zakłady Norblina, Warszawa<br /> 1986 – "Ekspresja lat 80-tych", BWA Sopot<br /> 1985 – "Sztuka podziwu", Galeria SHS, Warszawa; "Tylko dzisiaj wieczorem kochanie", BWA, Lublin<br /> 1983 – "Las, góra a nad górą chmura", Pracownia Dziekanka, Warszawa; "Las, góra a nad górą chmura, a nad chmurą dziura", Galeria BWA, Lublin</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"> <table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3GPkaCN148JsM-PT0JgppJaYtnEnXbNSDG2qSmldhg6CW4fEwEOzzxq2GpdrQKcJtrB1bpcZraDteODx0jANhAtnvgiB-0RF7TmUu3sBMvMPZ-P0Ar348-M8F3WI8ewtVmhgyHlYDSaU/s1600/Polacy+formuj%25C4%2585+flag%25C4%2599+narodow%25C4%2585.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Włodzimierz Pawlak" border="0" data-original-height="780" data-original-width="551" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3GPkaCN148JsM-PT0JgppJaYtnEnXbNSDG2qSmldhg6CW4fEwEOzzxq2GpdrQKcJtrB1bpcZraDteODx0jANhAtnvgiB-0RF7TmUu3sBMvMPZ-P0Ar348-M8F3WI8ewtVmhgyHlYDSaU/s320/Polacy+formuj%25C4%2585+flag%25C4%2599+narodow%25C4%2585.jpg" title="Włodzimierz Pawlak" width="226" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Włodzimierz Pawlak,,Polacy formują flagę narodową''1997,olej,płótno,53x38</td></tr>
</tbody></table>
</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />artystahttp://www.blogger.com/profile/00030560592110771321noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3855567452060574134.post-75459516669404777322018-10-02T12:18:00.000-07:002018-11-08T09:12:05.027-08:00Adam Marczyński<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi-cQ7cY2KCTQOd7o_UcdDMNZP4uioymbG4La7g8F-pg18BB_XrI_tlwsjJVqNlkcimM-Zny2oDh66Do6r8NdWuBD203bvpHL96dHY_URQdWNFG0U0PeO6qgqWDHAKXu2sOOUtyEkTHgF8/s1600/Adam+Marczy%25C5%2584ski.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Adam Marczyński" border="0" data-original-height="195" data-original-width="146" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi-cQ7cY2KCTQOd7o_UcdDMNZP4uioymbG4La7g8F-pg18BB_XrI_tlwsjJVqNlkcimM-Zny2oDh66Do6r8NdWuBD203bvpHL96dHY_URQdWNFG0U0PeO6qgqWDHAKXu2sOOUtyEkTHgF8/s1600/Adam+Marczy%25C5%2584ski.jpg" title="Adam Marczyński" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Adam Marczyński</td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Adam Marczyński (ur. 24 grudnia 1908 w Krakowie, zm. 13 stycznia 1985 tamże) – polski malarz i grafik.</span><br />
<a name='more'></a><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"> </span> <br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Od 1950 profesor Akademii Sztuk Pięknych im. Jana Matejki w Krakowie.<br />kończył studia w 1936 w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Podróżował do Francji i Hiszpanii. Związany był z Grupą Krakowską, z którą wiele wystawiał. Jego rozumienie zadań sztuki oraz rozumienie zagadnień formy było bliskie poglądom Marii Jaremy i Henryka Wicińskiego. Brał udział w reaktywacji Grupy w roku 1957. Jego udział w pracach Stowarzyszenia związany był z niekiedy ostrym konfliktem z Tadeuszem Kantorem oraz jego najbliższym "otoczeniem". Od roku 1945 aż do emerytury pracował w Akademii Sztuk Pięknych, gdzie prowadził pracownię malarstwa. Jego studentami byli między innymi: Franciszek Starowieyski, Ewa Lipska, Janusz Orbitowski, Zofia Broniek, Krzysztof Jeżowski, Andrzej Kreütz-Majewski, Iwona Ornatowska, Romuald Oramus, Aleksander Pieniek, Grażyna Borowik i Zbigniew Żupnik. Obok malarstwa uprawiał rysunek, grafikę (monotypie) oraz scenografię. Jest autorem cenionych polichromii kościelnych (Nowy Wiśnicz, Katedra w Tarnowie[6], Ratułów, Brzesko, Sokołów Małopolski). Był autorem ilustracji książkowych, m.in Niebieskie kartki A. Rudnickiego, Porwanie w Tiutiurlistanie W. Żukrowskiego, Pamiętniki Paska, Niespokojne godziny I. Jurgielewiczowej.<br /> </span><br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdin7UOVKDd5YZKjt561i6f8CkKhLiNogucqeOm1FkCSUolMtlg6HbBT4USQ4aSJFVtCqkq1Bfh5zM2utlOzlVV0pym55Ndb3PMwzI2evXoqvL4gfSxplI3Shs4Frp6S8yZ19-KUDO-y8/s1600/Adam+Marczy%25C5%2584ski%252C+KOBIETY+W+OGRODZIE%252C+OK.+1954-55.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Adam Marczyński" border="0" data-original-height="1107" data-original-width="1400" height="253" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdin7UOVKDd5YZKjt561i6f8CkKhLiNogucqeOm1FkCSUolMtlg6HbBT4USQ4aSJFVtCqkq1Bfh5zM2utlOzlVV0pym55Ndb3PMwzI2evXoqvL4gfSxplI3Shs4Frp6S8yZ19-KUDO-y8/s320/Adam+Marczy%25C5%2584ski%252C+KOBIETY+W+OGRODZIE%252C+OK.+1954-55.jpeg" title="Adam Marczyński" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Adam Marczyński, ,Kobiety w ogrodzie'' ok.1954-55</td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Jego przyrodnim bratem był Antoni Marczyński. <br />Był jednym z oryginalniejszych twórców w środowisku powojennego Krakowa. Pomimo ścisłej współpracy z gronem artystów skupionych wokół Tadeusza Kantora, podejmował eksperymenty, które ostatecznie wyraziście odróżniły jego sztukę od twórczości przyjaciół. </span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">W latach 1929-36 studiował w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych pod kierunkiem Władysława Jarockiego oraz Ignacego Pieńkowskiego. Niemal równolegle odbył pierwsze podróże artystyczne - do Francji i Hiszpanii. Od roku 1933 brał aktywny udział w życiu wystawienniczym. Trzy lata później po raz pierwszy wystąpił indywidualnie. Jeszcze przed wojną związał się również z założoną w roku 1931 Grupą krakowską, której ścisłe grono tworzyli: Sasza Blonder, Maria Jarema, Leopold Lewicki, Stanisław Osostowicz, Jonasz Stern, Henryk Wiciński. Po wojnie, wraz z Jaremą i Sternem, był współzałożycielem reaktywowanej w roku 1957 Grupy krakowskiej . Przez kilka dziesięcioleci (1945-79) pracował jako pedagog w macierzystej Akademii, gdzie był m.in. asystentem Eugeniusza Eibischa. Uprawiał malarstwo, grafikę i rysunek (także ilustrację książkową) oraz scenografię. Zajmował się również malarstwem monumentalnym, czego przykładem są wykonywane przezeń dekoracje we wnętrzach kościelnych (katedra w Tarnowie, 1958).</span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5DzogyTko1_9VxoZaV0prEfKWGoKByIGfZ-VJ8R-deTflsfUPSHM_qIRF7fl0LmRdhCeDO-fuAmPKYMpEDx2_lsGQcwnb-qDQbXngQHk6Pgt_NRZhNJii2o59Xb3X33UT7j1fixWL5zQ/s1600/Sprz%25C4%2599t+rybacki+%25281954%2529.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Adam Marczyński" border="0" data-original-height="481" data-original-width="400" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5DzogyTko1_9VxoZaV0prEfKWGoKByIGfZ-VJ8R-deTflsfUPSHM_qIRF7fl0LmRdhCeDO-fuAmPKYMpEDx2_lsGQcwnb-qDQbXngQHk6Pgt_NRZhNJii2o59Xb3X33UT7j1fixWL5zQ/s320/Sprz%25C4%2599t+rybacki+%25281954%2529.jpg" title="Adam Marczyński" width="266" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Adam Marczyński,,Sprzęt rybacki'', 1954r</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
T<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">uż przed wybuchem wojny i tuż po jej zakończeniu nawiązywał do estetyki kubizmu i do tradycji typowo polskiej odmiany postimpresjonizmu (koloryzmu). Malował martwe natury, pejzaże, wnętrza, portrety. W połowie lat 50., będąc w zgodzie z tendencją panującą w środowisku krakowskim, nawiązywał do surrealizmu, przede wszystkim do poetyki obrazów Paula Klee i Joana Miró (zob. m.in. monotypie Z zielnika). Większą oryginalność uzyskał w lirycznych kompozycjach wypełnianych subtelnie geometryzowanymi formami kojarzącymi się ze światem flory i fauny, które współgrały z abstrakcyjnymi liniami. Pomimo wyczuwalnego ładunku intelektualnego, prace te zachowywały swój spontaniczny charakter. W drugiej połowie lat 50. Marczyński coraz wyraziściej podkreślał znaczenie konstrukcji w dziele sztuki, które u niego samego często stawało się układem abstrakcyjnych plam-znaków (obraz Zima, 1955; monotypie Na wsi, Wiosna, 1956). Interesujący go mikrokosmos stawał się teraz makrokosmosem uogólnionych form plastycznych. Nośnikiem liryzmu był teraz przede wszystkim kolor, pokazywany w czułych, delikatnych harmoniach.<br />Na początku lat 70. Marczyński wykonał szereg rytmicznych kompozycji z niewielkimi kasetonami, które można było zamykać bądź otwierać za pomocą uchylnych klapek, mocowanych na pionowych lub poziomych osiach owych regularnych prostopadłościanów. Tego rodzaju asamblaże stały się odtąd główną domeną jego działalności (zob. cykle Dekompozycje, Układy otwarte). Stosował jedynie zmienne kształty kasetonów (miewały przekrój kwadratu albo prostokąta), różne systemy zamocowania zarówno samych kasetonów, jak drzwiczek, rozmaite barwy. Z czasem tę różnorodność coraz bardziej ograniczał, barwy eliminował, aby ostatecznie skupić się na realizacji kompozycji minimalistycznych, zdominowanych zwykle już tylko przez jeden kolor. Tak np. w Refleksach zmiennych klapki zostały pomalowane srebrną farbą odblaskową, dzięki czemu padające na nie światło dawało optyczne złudzenie falowania powierzchni. Każde z tak pomyślanych dzieł zyskiwało też nowe walory w zależności od otoczenia, w którym się znalazło. Najciekawsza konfrontacja miała miejsce podczas jednego z Plenerów Koszalińskich w Osiekach (1970). Autor zainstalował tam kasetony bezpośrednio wśród przyrody (na drzewach), zderzając w ten sposób dwa porządki: naturalny i cywilizacyjny. W idei, którą rządzi się sztuka Marczyńskiego, zostało także przewidziane miejsce na interwencję widza. Jego konstrukcje stanowią rodzaj "dzieł otwartych": widz, manewrując ich elementami, może stworzyć kompozycję oryginalną, niepowtarzalną, własną. Do pewnych granic, oczywiście; do granic wyznaczonych rachunkiem prawdopodobieństwa. Wpisany w strukturę reliefu aspekt kinetyzmu - ruchliwości, zmienności - jest jednak w tym przypadku, jak się wydaje, bardziej odbiciem indywidualnego wrażenia przemijalności świata i wypadkową poszukiwania harmonii, niż ścisłą realizacją rygorystycznych zasad op-artu, chociaż artysta prowadził swoje doświadczenia równolegle z ogólnoświatową, zauważalną także w Polsce, ekspansją tego właśnie zjawiska.<br /> Od 1945 do 1979 pracował na macierzystej Akademii, gdzie był m.in. asystentem Eugeniusza Eibischa.</span><br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxn7xlP5_eSpXSRztn-4lZoWKsN0PHI45TM620YZlvfHRyZBLKMt000tw_R_3WVS8MnbgY7fxPvnrsgB5B0IEBUbT0v0iQsFBl6PhDfkJ8KOarqFtRcUsBiOtYxDb3yHN6vzL5llPrRBs/s1600/Adam+Marczy%25C5%2584ski%252CMartwa+natura+%25281946%2529+%252C.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Adam Marczyński" border="0" data-original-height="313" data-original-width="400" height="250" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxn7xlP5_eSpXSRztn-4lZoWKsN0PHI45TM620YZlvfHRyZBLKMt000tw_R_3WVS8MnbgY7fxPvnrsgB5B0IEBUbT0v0iQsFBl6PhDfkJ8KOarqFtRcUsBiOtYxDb3yHN6vzL5llPrRBs/s320/Adam+Marczy%25C5%2584ski%252CMartwa+natura+%25281946%2529+%252C.jpg" title="Adam Marczyński" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Adam Marczyński,,Martwa natura'' ,1946r </td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"> Uprawiał malarstwo, grafikę i rysunek oraz scenografię. Zajmował się również malarstwem monumentalnym (malowidła w katedrze w Tarnowie, 1958). Tuż przed wybuchem wojny i tuż po jej zakończeniu nawiązywał do estetyki kubizmu i do tradycji typowo polskiej odmiany postimpresjonizmu (koloryzmu). Malował martwe natury, pejzaże, wnętrza, portrety. W połowie lat 50. nawiązywał do surrealizmu, przede wszystkim do poetyki obrazów Paula Klee i Joana Miró. W drugiej połowie lat 50. Marczyński coraz wyraziściej podkreślał znaczenie konstrukcji w dziele sztuki, by około 1960 roku zrezygnować definitywnie z tworzenia obrazu-iluzji na rzecz konstruowania obrazu-przedmiotu. Zaczęły wówczas powstawać kolaże - pół przestrzenne prace z połamanych, częściowo nadpalonych listewek, arkuszy forniru, kawałków tektury, zardzewiałej blachy lub papy, nawiązujące do specyfiki malarstwa materii. Marczyński akcentował tutaj geometryczne układy form na płaszczyźnie. W drugiej połowie lat 60. Marczyński wykonał szereg rytmicznych kompozycji z niewielkimi kasetonami, które można było zamykać bądź otwierać za pomocą uchylnych klapek, mocowanych na pionowych lub poziomych osiach owych regularnych prostopadłościanów. Stosował jedynie zmienne kształty kasetonów (miewały przekrój kwadratu albo prostokąta). </span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbNUIl398Jq2sIzFqDy6KDY_jiW3KjExozxXrp7C-dJZKFqZwOVvmuEof3AsrZssjge7xkkLMTkYmgZsEgIHIm6PMTVl8nr7DmuXl0rbV6YNsK7D1-ygDf7K-Qo8EenIh9bQUJfC2JDY4/s1600/W+przestrzeni+%25281957%2529.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Adam Marczyński" border="0" data-original-height="303" data-original-width="400" height="242" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbNUIl398Jq2sIzFqDy6KDY_jiW3KjExozxXrp7C-dJZKFqZwOVvmuEof3AsrZssjge7xkkLMTkYmgZsEgIHIm6PMTVl8nr7DmuXl0rbV6YNsK7D1-ygDf7K-Qo8EenIh9bQUJfC2JDY4/s320/W+przestrzeni+%25281957%2529.jpg" title="Adam Marczyński" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Adam Marczyński,,W przestrzeni''1957r.</td></tr>
</tbody></table>
<br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Pierwsze lata II wojny światowej spędził we Lwowie. Wrócił do Krakowa w 1941. Po wojnie podjął pracę pedagogiczną w ASP (od 1945, profesor 1951, dziekan Wydziału Malarstwa 1970-1972, emerytowany w 1979). Jednocześnie na powrót stowarzyszył się z kręgiem artystów skupionych wokół Tadeusza Kantora i Marii Jaremy, którzy w 1957 powołali tzw. drugą „Grupę Krakowską“. Marczyński pozostawał jej członkiem i wystawiał z nią do końca życia. Zajmował się malarstwem, rysunkiem, scenografią, grafiką warsztatową i ilustracją książkową. Wykonywał też polichromie w kościołach. W latach 50. tworzył kubizujące kompozycje malarskie o jasnym kolorycie, sugerujące ni to pejzaże, ni to widoki podwodnych światów, odznaczające się poetyckim, surrealnym nastrojem, przywołującym na myśl sztukę Paula Klee i Joana Miró. Z wyrazem prac malarskich współgrały jego ówczesne rysunki, kreślone delikatną kreską. Od ok. 1960 wykonywał cykl obiektów pt. Konkrety, nawiązujących do malarstwa materii, w których wykorzystywał jako tworzywo płaty drewnianej sklejki lub forniru, papę, rzadziej blachę, poddawane dodatkowo różnym zabiegom, jak nadpalanie, niszczenie powierzchni itp. Od połowy lat 60. tworzył obiekty o elementach zmiennych - budowane z zestawianych dowolnie „pudełek“ o uchylnych wieczkach. Różne konfiguracje ich nachylenia powodowały zmienne rytmy całości kompozycji. Artysta wiele wystawiał, m.in. na Wystawie Olimpijskiej, Londyn 1948 (wyróżnienie i dyplom), Biennale Sztuki w Wenecji w 1956, II i III Wystawie Sztuki Nowoczesnej, Warszawa 1957 i 1959, II Międzynarodowym Biennale Grafiki, Lublana 1957 (nagroda honorowa), Biennale Sztuki w Sao Paulo 1959 i Documenta w Kassel 1959, Sympozjach „Złotego Grona“, Zielona Góra 1963 i 1965, I Biennale Form Przestrzennych, Elbląg 1965. </span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5pERPfEb8sjAKDaK2rVuwkUmoTA8MBD_b-64FQMonpi9CCKhrz2mM_CiN4zQMAXzfU62psUzCbIaoPDzB8Vr5PemWDNUPCWGzTaSb1dayaJ5izC9MG_vA6QweTKZ8bnDXcDnoy-XMNJs/s1600/MARCZY%25C5%2583SKI+Adam+%252CDroga+w+lesie.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Adam Marczyński" border="0" data-original-height="254" data-original-width="199" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5pERPfEb8sjAKDaK2rVuwkUmoTA8MBD_b-64FQMonpi9CCKhrz2mM_CiN4zQMAXzfU62psUzCbIaoPDzB8Vr5PemWDNUPCWGzTaSb1dayaJ5izC9MG_vA6QweTKZ8bnDXcDnoy-XMNJs/s1600/MARCZY%25C5%2583SKI+Adam+%252CDroga+w+lesie.jpg" title="Adam Marczyński" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Adam Marczyński ,,Droga w lesie''olej, tektura; 49,5 x 39,5 cm</td></tr>
</tbody></table>
artystahttp://www.blogger.com/profile/00030560592110771321noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3855567452060574134.post-21395353897759718642018-09-23T11:45:00.000-07:002018-11-08T09:32:50.542-08:00Roman Opałka<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgoVeJbU2DF4BSgWet_faQ_nVnUu3tKdAwwUudBil5k_351vpriklKzlOKSQfgW0ZUJRKr42Fn_AGiN4vPlhgEX33XSxI5FKNP0RMIFHvvYQAxKQ9PnEFXYm2LKbaSug1nKG-akEQH6XIA/s1600/Roman+Opa%25C5%2582ka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Roman Opałka " border="0" data-original-height="177" data-original-width="284" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgoVeJbU2DF4BSgWet_faQ_nVnUu3tKdAwwUudBil5k_351vpriklKzlOKSQfgW0ZUJRKr42Fn_AGiN4vPlhgEX33XSxI5FKNP0RMIFHvvYQAxKQ9PnEFXYm2LKbaSug1nKG-akEQH6XIA/s1600/Roman+Opa%25C5%2582ka.jpg" title="Roman Opałka " /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Roman Opałka </td></tr>
</tbody></table>
Roman Opałka (ur. 27 sierpnia 1931 w Abbeville-Saint-Lucien, zm. 6 sierpnia 2011 w Rzymie – polski malarz i grafik, brat Henryka Opałki. Tworzył w nurcie konceptualizmu.<br />
<a name='more'></a><br />
<br />
Od 1977 roku aż do śmierci mieszkał we Francji. W 1956 roku ukończył Akademię Sztuk Pięknych w Warszawie.W 1968 stworzył cykl Opisanie świata, nawiązujący do motywów biblijnych. Jego najbardziej rozpoznawalnym dziełem jest cykl OPALKA 1965 /1 – ?, nazywany przez artystę i krytyków Programem. Artysta białą farbą zapisywał na płótnie szeregi liczb; początkowo robił to na czarnym płótnie, zmienił je następnie na szare, i, od 1972, stopniowo rozjaśniał używane tło. Każdą liczbę dodatkowo wymawiał, nagrywając ją na magnetofon, a do skończonego obrazu dodawał swoje aktualne zdjęcie. Cykl ma przedstawiać upływ czasu człowieka.<br />
Studia odbywał w łódzkiej PWSSP (obecnie ASP) w latach 1949-1950 i w warszawskiej ASP w ciągu następnych sześciu lat. Równolegle prowadził również indywidualne próby w zakresie rysunku i malarstwa realistycznego (kontynuowane do roku 1958). Na przełomie lat 50. i 60. zainteresowało go - podobnie jak wielu innych twórców - malarstwo materii.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEheluUCIzygCHnT1jnYyTAOowrBRLXRO3Bwr9N6XkRTO3SzcwyWTQFQ877zVp2HloUXjJihwErSVX29I5ov20uom8JkRErR06PWC3NMU04TfvEvA0tsEaTt0uR8mfHrru4mDzQiclSvYKM/s1600/Roman+Opalka+1965++1-+%25E2%2588%259E+%252C+d%25C3%25A9tail..jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Roman Opałka " border="0" data-original-height="894" data-original-width="900" height="317" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEheluUCIzygCHnT1jnYyTAOowrBRLXRO3Bwr9N6XkRTO3SzcwyWTQFQ877zVp2HloUXjJihwErSVX29I5ov20uom8JkRErR06PWC3NMU04TfvEvA0tsEaTt0uR8mfHrru4mDzQiclSvYKM/s320/Roman+Opalka+1965++1-+%25E2%2588%259E+%252C+d%25C3%25A9tail..jpg" title="Roman Opałka " width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Roman Opałka 1965 1- ∞ , détail.</td></tr>
</tbody></table>
Z dużym wyczuciem tworzył monochromatyczne kompozycje, których pobrużdżona faktura zachwycała wyrafinowaniem, a zarazem wyrazistością. W tym samym czasie powstawały abstrakcyjne rysunki mające charakter studiów kolorystycznych, gdzie Opałka stosował elementy monotypii i badał gradacje rozbielanych barw. Równocześnie wykonywał tuszem rysunki, których powierzchnię wypełniał kombinacjami figur geometrycznych i ich pochodnych: kratownic, form romboidalnych itp. Podczas gdy z prowadzenia doświadczeń fakturologicznych na dużą skalę artysta szybko zrezygnował, te ostatnie zdominowały jego twórczość i zaowocowały cyklami prac o wyraźnym rytmie ("Chronomy", 1961-63; utrzymane wyłącznie w tonacji szaro-czarnej "Fonematy", 1963-64).<br />
iemal w tych samych latach powstawały jednak sporadycznie obrazy oznaczone kolejnymi literami alfabetu greckiego, których płaszczyzny były reliefowo modelowane przy użyciu szerokiej szpachli ("Lambda", "Kappa", "Khi" itp.). Rygorystyczne, poziome podziały zdeterminowały również konstrukcje przestrzenne Opałki (cykl "Poduszkowce" wykonany z użyciem płótna, listewek i pierza, 1963-1964; drewniana kompozycja "Integracje", 1964-1966) oraz wysoko cenione i wielokrotnie nagradzane prace graficzne ("Opisanie świata", 1968-1970).<br />
<br />
Wszystkie te realizacje wypełniały okres poszukiwań własnego języka, doświadczeń i eksperymentów. O takim właśnie ich charakterze świadczy chociażby fakt, że pierwsza indywidualna wystawa prac artysty odbyła się dopiero dziesięć lat po ukończeniu studiów - w roku 1966. Okres krystalizacji twórczej miał jednak nadejść jeszcze później, bo dopiero na początku następnej dekady. Wtedy właśnie zaczęła obowiązywać w sztuce Opałki, zapoczątkowana w roku 1965, zasada harmonii i permanentnej systematyczności, a następnie ta właśnie zasada zaczęła w niej przeważać, przybierając postać "idei progresywnego liczenia".<br />
<br />
Odtąd powstawały wyłącznie rysunki ("Detale", "Kartki z podróży") i obrazy ("Obrazy liczone") wypełnione linearnym zapisem kolejnych chwil przepływającego czasu. <br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiwOVkqIXKH9Lsk3koYDEvSR5R0OtwPGgh0M6FbRhhp6ATApQMSI1xP3KSbgsFPWwfKo67CEjjYXVStNHIlY-NZZ0cbPhG7oa4PBos6YyIQ2TsM5ij83ukLxcVz4MmunPQAiLZ9lNyAejw/s1600/Roman+Opa%25C5%2582ka%252C+%25E2%2580%259E1965+1+%25E2%2580%2593+niesko%25C5%2584czono%25C5%259B%25C4%2587%25E2%2580%259D%252C+Detail+587833+%25E2%2580%2593+612463%252C.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Roman Opałka" border="0" data-original-height="480" data-original-width="720" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiwOVkqIXKH9Lsk3koYDEvSR5R0OtwPGgh0M6FbRhhp6ATApQMSI1xP3KSbgsFPWwfKo67CEjjYXVStNHIlY-NZZ0cbPhG7oa4PBos6YyIQ2TsM5ij83ukLxcVz4MmunPQAiLZ9lNyAejw/s320/Roman+Opa%25C5%2582ka%252C+%25E2%2580%259E1965+1+%25E2%2580%2593+niesko%25C5%2584czono%25C5%259B%25C4%2587%25E2%2580%259D%252C+Detail+587833+%25E2%2580%2593+612463%252C.jpg" title="Roman Opałka" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Roman Opałka, „1965 1 – nieskończoność”, Detail 587833 – 612463,</td></tr>
</tbody></table>
Determinacja, z jaką Opałka trwał przy swojej idei, spotkała się zarówno z podziwem, jak negacją. Dość przypomnieć skrajne opinie krytyków krajowych. Bożena Kowalska uważa Opałkę za niezwykłą osobowość i jest konsekwentną admiratorką tej sztuki, natomiast Andrzej Osęka pisał przed laty, że od obrazów artysty bardziej interesująca jest, również pełna liczb, książka telefoniczna. Niewątpliwie jednak to właśnie indywidualna koncepcja tej twórczości, poświadczona wykorzystaniem zmieniającego się w czasie prywatnego wizerunku i własnego głosu, podniesiona do rangi uniwersalnego przesłania o charakterze współczesnego memento mori, zapewniła artyście międzynarodowy sukces (także komercyjny - malarz sprzedał już obrazy, które jeszcze nie powstały).<br />
Od 1965 roku malował białą farbą szeregi liczb; początkowo używał czarnego płótna, zmienił je następnie na szare i, od 1972, stopniowo rozjaśniał tło. Po kilku latach dołączył do swoich prac ścieżkę dźwiękową – czytane przez artystę kolejno malowane liczby. Wreszcie wzbogacił swoje prace o własne fotografie. Dzięki zdjęciom, na których jest coraz starszy, pokazuje zmienność, proces starzenia się. Artysta tłumaczy, skąd wzięła się ta koncepcja, której jest wierny przez tyle lat, traktuje ją jako konkurs, w którym współzawodniczy sam ze sobą: „to jest konkurs bardzo trudny, którego się nie wygrywa, on jest ciągle przegrany”. Mówi również o tym, jak wpłynęły na jego twórczość ideologie faszystowska i komunistyczna i opowiada o poszukiwaniu sensu w sztuce: „znaleźć sens dla obrazu czy nawet dla życia, nie tak łatwo”. <br />
Osobliwość i wartość myśli Opałki wyraża się poprzez harmonijną równowagę pomiędzy rygorem konceptualnym takich poszukiwań a stroną manualną tej praktyki, która staje się głównym bohaterem dzieła – na równi z pisaniem, fotografią i dźwiękiem, w stopniu zdolnym do angażowania widza na poziomie obrazu, poziomie mentalnym i poziomie dźwięku.<br />
Artysta nie zaprzecza, że posiada z jednej strony nie-formistyczną formację, a z drugiej zainteresowanie wobec fizycznego wymiaru aktu twórczego. „Jestem przekonany, że zaangażowanie fizyczne jest jednym z niezbędnych katalizatorów zbieżności myśli i czynów – z tego punktu widzenia moje prace zrywają z większością praktyk konceptualnych”.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiP5GSDMC7LShOYDc3Ihdslid-yFLEHZRIKWmeDqJN9BmT_xeNWWX2LUgbHqPg7Qq4j3IoxKD55CoVQL5FSHXXCv39XV7awuMnTnILJO8JC4uX7mT5RsTHGhM6hbMeme_owmHZulh_YAnQ/s1600/Roman+Opa%25C5%2582ka1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Roman Opałka " border="0" data-original-height="178" data-original-width="284" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiP5GSDMC7LShOYDc3Ihdslid-yFLEHZRIKWmeDqJN9BmT_xeNWWX2LUgbHqPg7Qq4j3IoxKD55CoVQL5FSHXXCv39XV7awuMnTnILJO8JC4uX7mT5RsTHGhM6hbMeme_owmHZulh_YAnQ/s1600/Roman+Opa%25C5%2582ka1.jpg" title="Roman Opałka " /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Roman Opałka </td></tr>
</tbody></table>
<br />
Zniknięcia liczby, rozumianej jako znak ikoniczny, artysta nie traktuje więc na równi z zaniknięciem jej na poziomie konceptu. Istnieje nadaj dzięki dźwiękowi. Obraz-cyfra znika, lecz idea-cyfra pozostaje, gwarantowana przez wsparcie zarówno całkowicie paralelne, jak i uzupełniające. Ma więc miejsce pewna metamorfoza czasu, który przyjmuje inne oblicza: głos, obraz fotograficzny, pismo. Na płótnie – poprzez równanie liczba-kolor – czas nieodwracalny dochodzi do zaprzeczenia samego siebie, do rozpuszczenia się w dziele, tak, jakby absolut nie pozwalał na to, by zostać ukazany. Jest zmuszony bezdyskusyjnie do zmiany swej własnej istoty, by utrzymać kod wizualnego przedstawienia, aby przemienić się w ikonę: fotograficzny obraz twarzy artysty, który wykonuje za pomocą aparatu swój autoportret w tej samej pozycji i tym samym ubraniu na początku i na końcu każdego dnia pracy nad „Detalem”.<br />
W podróży liczba staje się pisownią, cyfra pismem. „Carte de Voyage” podobne są do carnets de dessins uczestników Grand Tour, którzy notowali na nich widoki krajobrazów, szczegóły miejsc odwiedzanych, aby zapisać płowiejący w pamięci szlak.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjhBtSL9U-omalDw-XsNDOPgHx3sUlMJqzztiztoL5OIYZnPM8bfCTjWR8O4r5e1rplqDod1rmN0piyI1RqOM-3eaSvCQUuY2d0TZxI38fRdwNdtJtxAFaHqf9lwJBdlmICLTe_IEyEik/s1600/Ilustracja+do+Gilgamesza%252C+1966+r..jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Roman Opałka" border="0" data-original-height="560" data-original-width="404" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjhBtSL9U-omalDw-XsNDOPgHx3sUlMJqzztiztoL5OIYZnPM8bfCTjWR8O4r5e1rplqDod1rmN0piyI1RqOM-3eaSvCQUuY2d0TZxI38fRdwNdtJtxAFaHqf9lwJBdlmICLTe_IEyEik/s320/Ilustracja+do+Gilgamesza%252C+1966+r..jpg" title="Roman Opałka" width="230" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><h4>
<span style="font-weight: normal;">Roman Opałka,Ilustracja do Gilgamesza, 1966 r.,tusz,papier,28,5x20,5</span></h4>
</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Na tych arkuszach papieru, wszystkich tych samych rozmiarów (33,2 x 24 cm), są zanotowane progresje numeryczne następujące po ostatnich zakończonych „Detalach”, które artysta pisze za pomocą czarnego tuszu podczas swoich podróży daleko od własnego atelier we francuskim Bazérac. Powróciwszy nareszcie do domu, kończy dzieło przed rozpoczęciem nowego „Detalu”, na który przenosi kolejną liczbę, następującą po ostatniej zapisanej w „Carte de Voyage”.<br />
<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEil7gPTAIESrk91P0lIYApnnc78ALyQZhhTuhQCb6x6T0-CwLrStrHMB7wZZJmnx6LMmsNcgNHvSw_4TBE54rGGBpn6j1Rm_ZlJa5p5YUcymLAI0kYqC0cchJy5-9xZK7DBXEEgoEJFnYI/s1600/op.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Roman Opałka" border="0" data-original-height="563" data-original-width="800" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEil7gPTAIESrk91P0lIYApnnc78ALyQZhhTuhQCb6x6T0-CwLrStrHMB7wZZJmnx6LMmsNcgNHvSw_4TBE54rGGBpn6j1Rm_ZlJa5p5YUcymLAI0kYqC0cchJy5-9xZK7DBXEEgoEJFnYI/s320/op.jpg" title="Roman Opałka" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Roman Opałka,,Videolit III'',litografia,57x79</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
Podczas aukcji w Sotheby's w 2010 roku trzy prace z tego cyklu zostały
kupione przez anonimowego nabywcę za 713 250 funtów. W momencie
sprzedaży była to najwyższa kwota, jaką zapłacono za pracę żyjącego
polskiego artysty.<br />
Opałka był laureatem wielu nagród i odznaczeń, między innymi został odznaczony złotym medalem „Zasłużony Kulturze - Gloria Artis” i Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIlVD_Ryw9NdTSl7WYvEkYifh-gWJo62Rdid-2gjul-TMFyDf6BL-IPIERaU-FUD6Z78nTWbQxQpeCZJiTdoprMBKNU_Kb7FdBO2NEvXUROI7Azqd_m0MS0tyOCP1-6tYwvK_-wk5UlzI/s1600/obraz-roman-opalka-do-nieskonczonosci.png" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Roman Opałka" border="0" data-original-height="198" data-original-width="437" height="144" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIlVD_Ryw9NdTSl7WYvEkYifh-gWJo62Rdid-2gjul-TMFyDf6BL-IPIERaU-FUD6Z78nTWbQxQpeCZJiTdoprMBKNU_Kb7FdBO2NEvXUROI7Azqd_m0MS0tyOCP1-6tYwvK_-wk5UlzI/s320/obraz-roman-opalka-do-nieskonczonosci.png" title="Roman Opałka" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Roman Opałka</td></tr>
</tbody></table>
artystahttp://www.blogger.com/profile/00030560592110771321noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3855567452060574134.post-30017812204135526042018-09-14T04:12:00.003-07:002018-11-08T10:32:25.341-08:00Teresa Pągowska<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiIuWrOzhfQSqW3tXrOJn5FXRXVnsWlOtsJSF9FqAnW2tFVeKXttIPw1u5tmPYUDiLsZ0_Quxto3KwQ4eUPFKcEn7sS2TD91D4G5lRMLa8jwNp10hI8WtvRJpgT9uWRZHRlGiaNpDWEJyw/s1600/Teresa+P%25C4%2585gowska.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Teresa Pągowska" border="0" data-original-height="360" data-original-width="260" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiIuWrOzhfQSqW3tXrOJn5FXRXVnsWlOtsJSF9FqAnW2tFVeKXttIPw1u5tmPYUDiLsZ0_Quxto3KwQ4eUPFKcEn7sS2TD91D4G5lRMLa8jwNp10hI8WtvRJpgT9uWRZHRlGiaNpDWEJyw/s320/Teresa+P%25C4%2585gowska.jpg" title="Teresa Pągowska" width="231" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Teresa Pągowska</td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Teresa Pągowska-Tomaszewska (ur. 12 czerwca 1926 w Warszawie, zm. 7 lutego 2007 tamże) – polska malarka, nauczyciel akademicki, profesor sztuk plastycznych (1988), od 1982 profesor Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie.</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"></span><br />
<a name='more'></a><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Przedstawicielka szkoły sopockiej i nowej figuracji, laureatka Nagrody im. Jana Cybisa (2001); związana z grupami Réalités Nouvelles oraz Nouvelle Ecole de Paris. <br />W 1951 roku została absolwentką poznańskiej Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych (obecnie: Uniwersytet Artystyczny w Poznaniu), gdzie studiowała malarstwo i techniki ścienne pod kierunkiem Wacława Taranczewskiego i Eustachego Wasilkowskiego.</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">W latach 1950–1964 pedagog PWSSP w Gdańsku (obecnie: Akademia Sztuk Pięknych w Gdańsku), następnie przeprowadziła się do Warszawy. W latach 1971–1973 w łódzkiej PWSSP (obecnie: Akademia Sztuk Pięknych w Łodzi), następnie przez lata w warszawskiej Akademia Sztuk Pięknych. Od 1988 profesor tej uczelni.</span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicZB0bfeRgsW4GcDqsywfvMkcOf4hRyGmNvD8p-Co2VVxd_l_QtGiycWQIOOhqn6K9Fm4kca_0zqv5uyRCuKUJtRHkKpAKtcZySDAZycwqHqrjRQ2qq2lf-QgkaNqAujWcfhCi3ZrepF0/s1600/Teresa+P%25C4%2585gowska+Prawobrze%25C5%25BCna+Warszawa%252C+2006%252C+technika+w%25C5%2582asna%252C+140x130cm.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Teresa Pągowska" border="0" data-original-height="455" data-original-width="415" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicZB0bfeRgsW4GcDqsywfvMkcOf4hRyGmNvD8p-Co2VVxd_l_QtGiycWQIOOhqn6K9Fm4kca_0zqv5uyRCuKUJtRHkKpAKtcZySDAZycwqHqrjRQ2qq2lf-QgkaNqAujWcfhCi3ZrepF0/s320/Teresa+P%25C4%2585gowska+Prawobrze%25C5%25BCna+Warszawa%252C+2006%252C+technika+w%25C5%2582asna%252C+140x130cm.jpg" title="Teresa Pągowska" width="291" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Teresa Pągowska,, Prawobrzeżna Warszawa'' 2006, technika własna, 140x130cm</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Brała udział w licznych aukcjach charytatywnych w Polsce i za granicą, ostatnią pracę przekazała w ramach międzynarodowej akcji „Polscy Artyści Plastycy Dzieciom” dla Fundacji SERCE – Europejskie Centrum Przyjaźni Dziecięcej w Świdnicy.<br /><br />Prywatnie łączył ją związek ze Stanisławem Teisseyrem oraz Henrykiem Tomaszewskim.</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"> </span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTqCJUxfk9aUVShf5REAjFL8tYK0IIWpyHx9K9cBoTHEP-fRulHHlO3w2IF0eAah6KROz7aqVrlpVx7xKuSTRwBqyuTOLbKQ2qHXmXCJg3pRkzVOqENBQQ-B4aucJrtWT_CcW7sefYHDs/s1600/Teresa+P%25C4%2585gowska+-+Sprzedawca+Owoc%25C3%25B3w.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Teresa Pągowska " border="0" data-original-height="347" data-original-width="450" height="246" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTqCJUxfk9aUVShf5REAjFL8tYK0IIWpyHx9K9cBoTHEP-fRulHHlO3w2IF0eAah6KROz7aqVrlpVx7xKuSTRwBqyuTOLbKQ2qHXmXCJg3pRkzVOqENBQQ-B4aucJrtWT_CcW7sefYHDs/s320/Teresa+P%25C4%2585gowska+-+Sprzedawca+Owoc%25C3%25B3w.jpg" title="Teresa Pągowska " width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Teresa Pągowska ,, Sprzedawca Owoców''</td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Jest laureatką Nagrody im. Jana Cybisa (2000) i Nagrody im. Kazimierza Ostrowskiego przyznanej w 2002 r, w tym samym roku gdańska Akademia Sztuk Pięknych nadała jej tytuł doktora honoris causa.<br />Od chwili debiutu brała aktywny udział w życiu artystycznym. W latach 1950-54 uczestniczyła w dorocznych Ogólnopolskich Wystawach Plastyki. Pokazała też swoje obrazy na Ogólnopolskiej Wystawie Młodej Plastyki "Przeciw wojnie - Przeciw faszyzmowi" w stołecznym Arsenale w roku 1955. W roku 1959 wzięła udział w Biennale Młodych w Paryżu. Już w tym czasie dała się poznać jako artystka wrażliwa przede wszystkim na dźwięczność barwy (podczas wystawy w Arsenale otrzymała nagrodę za całość prac). Cecha ta łączyła jej malarstwo z tradycją kolorystyczną, kontynuowaną przez grono pedagogów gdańskiej PWSSP, czyli w tzw. szkole sopockiej. Współpraca z tym gronem zaowocowała też powstaniem obrazu Manifestacja 1-majowa w 1905 r. (1952) - jednego z najbardziej znanych przykładów realizmu socjalistycznego, który Pągowska malowała wraz z Krystyną Łada-Studnicką, Juliuszem Studnickim, Stanisławem Teisseyre, Józefą Wnukową, Janem Wodyńskim, Hanną i Jackiem Żuławskimi. Obraz ten był jednak ewenementem w jej twórczości: od poetyki socrealizmu odeszła szybko, radykalnie i nieodwołalnie.</span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjqANDtc12zbEdo1lwSIilMI8XGgzgBfblOusW4fvr8VcGRsQiX62wChZm3TuNFF1xXz-qCcCKIVjUo8wKZzi0sR7EusXTFfpdzWrR7LoDXlzfEhwdW6L42n2t4bUqqj0mTnwiaO_DDE-0/s1600/Teresa+P%25C4%2585gowska+Latarnia+i+samotny+pies%252C+2006%252C+technika+w%25C5%2582asna%252C+140x130cm.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Teresa Pągowska" border="0" data-original-height="450" data-original-width="412" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjqANDtc12zbEdo1lwSIilMI8XGgzgBfblOusW4fvr8VcGRsQiX62wChZm3TuNFF1xXz-qCcCKIVjUo8wKZzi0sR7EusXTFfpdzWrR7LoDXlzfEhwdW6L42n2t4bUqqj0mTnwiaO_DDE-0/s320/Teresa+P%25C4%2585gowska+Latarnia+i+samotny+pies%252C+2006%252C+technika+w%25C5%2582asna%252C+140x130cm.jpg" title="Teresa Pągowska" width="292" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Teresa Pągowska,, Latarnia i samotny pies''2006, technika własna, 140x130cm</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Zawsze zdradzała nieprzeciętną wrażliwość kolorystyczną. W drugiej połowie lat 50. większy nacisk kładła na ekspresyjne wartości barwy. Tendencja ta znalazła rozwinięcie w kompozycjach z lat 60., powstałych w dużej mierze pod wpływem Piotra Potworowskiego, z którym zawarła znajomość i współpracowała w latach pracy w gdańskiej PWSSP. W przeciwieństwie do Potworowskiego, którego domeną był pejzaż, a z czasem wyrosłe z niego malarstwo abstrakcyjne, Pągowska skupiła się na postaci ludzkiej. Właśnie w latach 60. jej malarstwo zdominował motyw silnie zdeformowanej, traktowanej skrótowo, ludzkiej (głównie kobiecej) figury, ukazywanej często w nieoczekiwanych, dynamicznych, często tanecznych, układach. Od tamtej pory postać ludzka jest w tym malarstwie obecna jako pozbawiona rysów indywidualnych zwarta, mocna sylweta (prace układają się w cykle: Dni, Przemoc, Wnętrza zamknięte, Figury magiczne). Artystka chętnie operuje gwałtownymi spięciami sumarycznych kształtów oraz kontrastami plam jednolitego koloru. Przez tę umowność odbiera bohaterom jednoznaczny charakter. Częstokroć robią oni wrażenie widm, niematerialnych, barwnych refleksów cielesnych pierwowzorów. W obrazach tych zaakcentowana jest przede wszystkim atmosfera intymnych zbliżeń (nierzadko erotycznych - Intermezzo, 1984) i napięć między ukazywanymi osobami.<br />Twórczość Pągowskiej od początku charakteryzowała nieprzeciętna wrażliwość kolorystyczna. W kompozycjach z lat 60. pozostawała pod wpływem Piotra Potworowskiego, choć domeną malarza był pejzaż, zaś Pągowska skupiała się na postaci ludzkiej. W jej malarskich cyklach „Dni”, „Przemoc”, „Wnętrza zamknięte” czy „Figury magiczne” zaczął się powtarzać motyw zdeformowanej ludzkiej figury, głównie kobiecej, pozbawionej rysów, skrótowej. Charakterystyczne są rozmazane kształty podszyte erotyką, ruch, taniec, wicie się, nienaturalne pozycje, a nawet wykręcenie członków. <br /> swoim malarstwie w jednym z wywiadów opowiadała: „Uczę się przy każdym obrazie. Każdy staram się zaczynać tak, jakbym nic nie wiedziała o malarstwie, jakby było dla mnie zupełną zagadką. I tylko dlatego mogę malować. Jestem bardzo bliska natury. (...) Maluję codziennie. Kiedy jest jakaś niezależna ode mnie przerwa, w której nie mogę tego robić, to po dwóch dniach chodzę tak wściekła, że bym gryzła. Forma jest ważniejsza niż treść albo równie ważna”. </span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhvo9xwkcZ1_tSD_LAdcn-KI4EAfFbm7yfLd79sRQphQejhVP9JCjBxQLgoOzxu2xa5die6zb4-xTxAsTc5tOY2igF4TOP2p18K1P-TSV5QCZunajtoCiMo1aGkwdckGWkAQF8vrrEeges/s1600/Teresa+P%25C4%2585gowska+bez+tytu%25C5%2582u%252C+2006%252C+technika+w%25C5%2582asna%252C+40x40cm.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Teresa Pągowska" border="0" data-original-height="455" data-original-width="450" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhvo9xwkcZ1_tSD_LAdcn-KI4EAfFbm7yfLd79sRQphQejhVP9JCjBxQLgoOzxu2xa5die6zb4-xTxAsTc5tOY2igF4TOP2p18K1P-TSV5QCZunajtoCiMo1aGkwdckGWkAQF8vrrEeges/s320/Teresa+P%25C4%2585gowska+bez+tytu%25C5%2582u%252C+2006%252C+technika+w%25C5%2582asna%252C+40x40cm.jpg" title="Teresa Pągowska" width="316" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Teresa Pągowska bez tytułu, 2006, technika własna, 40x40cm</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Od 1963 roku Teresa Pągowska należała (honorowo) do grupy Realites Nouvelles i Nouvelle École de Paris. W 1990 roku została laureatką nagrody nowojorskiej Fundacji im. Alfreda Jurzykowskiego. „Artystka prowadzi swoistą grę z widzem, polegającą na tym, że zarazem chce i nie chce mu opowiedzieć o fakcie, który maluje, mówi tylko połowicznie lub też waha się, co robić: opowiedzieć, czy zachować zdarzenie dla siebie. Wahanie to jest jednak wywoływane w świadomości odbiorcy, a nie dotyczy autorki, która zachowuje dla siebie pozycję uprzywilejowaną: jako kreator własnego świata góruje nad widzem”. W drugiej połowie lat 50. w sztuce Pągowskiej nastąpił zwrot – po krótkim zainteresowaniu realizmem magicznym, artystka skłania się ku abstrakcji. Zaledwie kilkanaście obrazów z końca lat 50. i przełomu lat 50. i 60. wiąże się z doświadczeniem malarstwa nieprzedstawiającego w twórczości artystki. Prezentowana Kompozycja jest jedną z niewielu abstrakcyjnych i nieprzedstawieniowych prac Pągowskiej z tego okresu. Praca została namalowana na grubo tkanym płótnie. Artystka wykorzystuje kontrasty barwne płaskich plam. Oszczędność środków formalnych, prostota kompozycji i form to znaki charakterystyczne tej pracy. Obraz jest utrzymany w ciemnej tonacji z centralnym, nieco jaśniejszym, motywem. Zwraca uwagę precyzyjnie zakomponowana płaszczyzna pracy, brak tu spontaniczności gestu, tak charakterystycznego dla informelu.<br />Brała udział w licznych aukcjach charytatywnych w Polsce i za granicą, ostatnią pracę przekazała w ramach międzynarodowej akcji „Polscy Artyści Plastycy Dzieciom” dla Fundacji SERCE – Europejskie Centrum Przyjaźni Dziecięcej w Świdnicy.</span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8DGV8R11L4BQPc7t4jso0vZyCP2_oLw6iCD-02eaHzE3LfnyA07pTD6Xemz1BGzSIvTgFFet6fbKA5gLdLksxNfHeVHtHLoD_ov1b12dCVksrKo_6HfVkD92ItaJk6r6uJCk8P9c_mFw/s1600/Teresa+P%25C4%2585gowska+Balkony%252C+2006%252C+technika+w%25C5%2582asna%252C+140x130cm.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Teresa Pągowska" border="0" data-original-height="455" data-original-width="426" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8DGV8R11L4BQPc7t4jso0vZyCP2_oLw6iCD-02eaHzE3LfnyA07pTD6Xemz1BGzSIvTgFFet6fbKA5gLdLksxNfHeVHtHLoD_ov1b12dCVksrKo_6HfVkD92ItaJk6r6uJCk8P9c_mFw/s320/Teresa+P%25C4%2585gowska+Balkony%252C+2006%252C+technika+w%25C5%2582asna%252C+140x130cm.jpg" title="Teresa Pągowska" width="299" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Teresa Pągowska,, Balkony'' 2006, technika własna, 140x130cm</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Jest laureatką Nagrody im. Jana Cybisa (2000) i Nagrody im. Kazimierza Ostrowskiego przyznanej w 2002 r, w tym samym roku gdańska Akademia Sztuk Pięknych nadała jej tytuł doktora honoris causa.</span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3YGMouVLVqwevaRSE-U1FVerbrP1KbkxD7iV7x47DBGDBdaFZ-PgKIqQ2q_dxf4lZX2xy79X_tjgVPsQY7qjf-LxhhdCOrlJnHi5GgJLUtErcOwpSgCj7QcZhgwsNVMlsZvQD1CQ28pc/s1600/Teresa+P%25C4%2585gowska+-+Portret+kr%25C3%25B3lowej+Jadwigi+jako+%25C5%259Awi%25C4%2599tej.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Teresa Pągowska " border="0" data-original-height="943" data-original-width="700" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3YGMouVLVqwevaRSE-U1FVerbrP1KbkxD7iV7x47DBGDBdaFZ-PgKIqQ2q_dxf4lZX2xy79X_tjgVPsQY7qjf-LxhhdCOrlJnHi5GgJLUtErcOwpSgCj7QcZhgwsNVMlsZvQD1CQ28pc/s320/Teresa+P%25C4%2585gowska+-+Portret+kr%25C3%25B3lowej+Jadwigi+jako+%25C5%259Awi%25C4%2599tej.jpg" title="Teresa Pągowska " width="237" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Teresa Pągowska ,, Portret królowej Jadwigi jako Świętej''</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<br />artystahttp://www.blogger.com/profile/00030560592110771321noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3855567452060574134.post-51664627472274785962018-08-28T05:38:00.002-07:002020-08-10T04:45:13.052-07:00Jerzy Tchórzewski<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSTIYF1-zj6VvXai5HkDmNbkhyphenhyphenFJQlE3BtX1NF5hgTaynSe4yVIH4zhBs42bbikIgHdaJwmzVPAL3h26eOxLddkZ4pQY35Dntjby3Lf2Z314bxdHagnN1wx730T3vdPFdEuVPaujnHhTM/s1600/01-n-0000005+001_wynik%255B2%255D.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Jerzy Tchórzewski" border="0" data-original-height="500" data-original-width="500" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSTIYF1-zj6VvXai5HkDmNbkhyphenhyphenFJQlE3BtX1NF5hgTaynSe4yVIH4zhBs42bbikIgHdaJwmzVPAL3h26eOxLddkZ4pQY35Dntjby3Lf2Z314bxdHagnN1wx730T3vdPFdEuVPaujnHhTM/s320/01-n-0000005+001_wynik%255B2%255D.jpg" title="Jerzy Tchórzewski" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Jerzy Tchórzewski</td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
Jerzy Tchórzewski (ur. 24 kwietnia 1928 w Siedlcach, zm. 25 grudnia 1999 w Warszawie) – polski malarz, grafik, poeta.<br />
<a name='more'></a><br />
<br />
Walczył w szeregach Armii Krajowej (1943–1944). Studiował malarstwo w latach 1946–1951 w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. W okresie studiów związał się ze środowiskiem Grupy Krakowskiej II. Uczestniczył w I Wystawie Sztuki Nowoczesnej w Krakowie (1948/1949). Na Ogólnopolskiej Wystawie Młodej Plastyki w Arsenale (1955) otrzymał nagrodę równorzędną. Do czasu „Arsenału” malował figuratywnie pod wpływem surrealizmu, potem zajął się ekspresyjnym malarstwem abstrakcyjnym. <br />
Debiutował na I Wystawie Sztuki Nowoczesnej w Krakowie w 1948/49. Po studiach przeniósł się do Warszawy, gdzie w 1954 podjął pracę pedagogiczną w Akademii Sztuk Pięknych. Prowadził pracownię malarstwa na Wydziale Grafiki. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYMgtzNKFepJLxI1mArzClue9wPqXf205JedgFRL2jmG_Ad1xz-A-CzuHEHA9VBKamexdkkWDFUp3h4FQAJ6uWLHmNm-ivQFo0shyFPgLR7k7ke7VYtVzIjGY_wZAf3lzc-kCIpkJvljg/s1600/tchorzewski+kompozycja3_6965951.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Jerzy Tchórzewski" border="0" data-original-height="575" data-original-width="800" height="230" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYMgtzNKFepJLxI1mArzClue9wPqXf205JedgFRL2jmG_Ad1xz-A-CzuHEHA9VBKamexdkkWDFUp3h4FQAJ6uWLHmNm-ivQFo0shyFPgLR7k7ke7VYtVzIjGY_wZAf3lzc-kCIpkJvljg/s320/tchorzewski+kompozycja3_6965951.jpg" title="Jerzy Tchórzewski" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span class="irc_su" dir="ltr" style="text-align: left;">Jerzy Tchórzewski, "Kompozycja III", 1957 olej, płótno, 95 x 135</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
Już od wczesnego, figuratywnego okresu twórczości (1948-1955), kiedy umieszczał sylwetki ludzkie i fantastyczne, "przedpotopowe" stwory w wyimaginowanych pejzażach, odznaczał się typem wyobraźni bliskim surrealizmowi. Po 1955 zaczął malować abstrakcyjne wizje kosmicznych kataklizmów, wulkanicznych erupcji, rozbłyskujących i niknących gwiazd. Ich mrok rozdzierały poszarpane linie błyskawic, spływającej lawy czy elektrycznych wyładowań (Tworzący się krajobraz, 1956-1957). Niekiedy w kompozycjach pojawiały się kształty ludzkie i zwierzęce, przywodzące na myśl mity o powstaniu świata, tytanach, Prometeuszu, itp. (Pierwsze kroki, 1958; Ocalony, 1959).<br />
Mimo że Jerzy Tchórzewski od połowy lat 50. mieszkał w Warszawie i głównie tutaj był aktywny jako artysta i pedagog (od 1962 roku prowadził Pracownię Malarstwa i Rysunku na Wydziale Malarstwa i Grafiki warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych, a w 1964 roku uzyskał tytuł docenta), czuł się związany z Krakowem. Szczególnie silne więzi łączyły go ze środowiskiem powojennej krakowskiej awangardy, co wielokrotnie podkreślał, m. in. w wywiadzie udzielonym wiele lat później Zbigniewowi Taranience: „W Krakowie się zresztą uformowałem i określiłem; uważam, że lata 1946–1948 były wspaniałe, był to w moim przekonaniu okres bardzo interesujący, twórczy, żywy, jeśli idzie o atmosferę — była ona gorąca i czysta”2. ,,Moją rodziną artystyczną jest «Grupa Krakowska»” przyznał w rozmowie ze Zbigniewem Herbertem w 1961 roku. Począwszy od 1958 roku wystawiał, wspólnie z innymi artystami II Grupy Krakowskiej, w Galerii Krzysztofory w Krakowie. Liczne teksty, które Tchórzewski poświęcił przyjaciołom artystom, stanowią dzisiaj nie mniej ważną część jego spuścizny literackiej niż wspomnienia, teksty o sztuce i poezja.<br />
<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiX3wCjExkUCl-E1pA2GxRJrHVi2aC99zTO5yXaNeWEtPbAFRvW0SstMwg0X5wUpv68dUvAF-CJ-Jvj9hB070RdcpBVfM3pK1CehSUVFc0ML385DHiZicMvD97hbMf_APR0tvTOvsaDMS8/s1600/197-0.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Jerzy Tchórzewski" border="0" data-original-height="739" data-original-width="504" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiX3wCjExkUCl-E1pA2GxRJrHVi2aC99zTO5yXaNeWEtPbAFRvW0SstMwg0X5wUpv68dUvAF-CJ-Jvj9hB070RdcpBVfM3pK1CehSUVFc0ML385DHiZicMvD97hbMf_APR0tvTOvsaDMS8/s320/197-0.jpg" title="Jerzy Tchórzewski" width="218" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span class="irc_su" dir="ltr" style="text-align: left;">Jerzy Tchórzewski,, Wyrastający Budding'' 1953</span></td></tr>
</tbody></table>
U Jerzego Tchórzewskiego dobrze widoczne są źródła tego specyficznego postrzegania świata już we wczesnych pracach, jeszcze z czasu studiów. Na wystawie prezentowane będą głównie dzieła z lat 50., a więc powstałe krótko po zakończeniu edukacji. Powstające wtedy pejzaże mają w sobie wiele tajemnicy i trudnej do opisania grozy, której nie można wytłumaczyć samymi tylko przeżyciami wojennymi. Stąd w większym stopniu wyniknęła abstrakcja, często związana wówczas z rodzajem lęku przed ukazaniem świata takim jakim jest. Widoki te nie przypominają żadnego konkretnego miejsca, są raczej swobodną sugestią nieistniejącej przestrzeni kształtowanej zgodnie z kaprysami wyobraźni. W takim otoczeniu pojawiają się fantastyczne rośliny i stworzenia, ale nade wszystko nie do końca realne, nagie kobiety. Nawet piękno ciała naznaczone jest jakimś piętnem spotwornienia świata. Z czasem scenerie te przerodziły się w bardzo sugestywne, apokaliptyczne przestrzenie pełne klifów, nieokreślonych stalaktytów i stalagmitów, gdzie wszystko zdaje się zagrażać. Tę w pełni już uformowaną twórczość malarską reprezentują obrazy z trzech kolejnych dekad: lat 60. 70. i 80, dopełniające katastroficzną wizję, która rodziła się na eksperymentalnym polu trudnej do kategoryzacji monotypii.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxSCmKmeZvtGP6PIZ9urPmp88DBhrG6eReUBeAyktEviNFCIsMwzwiEFJWD4I4ikuPyDVidKAaJFZ3L2xUv5ofZuKaA44z82hBiVldcYXEI-SGiAxGD67o3YCZbYhk9ycAwdxNwbTj2W8/s1600/106_tchorzewski-2.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="935" data-original-width="1400" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxSCmKmeZvtGP6PIZ9urPmp88DBhrG6eReUBeAyktEviNFCIsMwzwiEFJWD4I4ikuPyDVidKAaJFZ3L2xUv5ofZuKaA44z82hBiVldcYXEI-SGiAxGD67o3YCZbYhk9ycAwdxNwbTj2W8/s320/106_tchorzewski-2.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span class="irc_su" dir="ltr" style="text-align: left;">Jerzy Tchórzewski ,,Sacrum'' 1971-1972</span></td></tr>
</tbody></table>
Ta specyficzna technika, popularna wśród członków zarówno I jak i II Grupy Krakowskiej, doskonale nadawała się do szybkiej, na poły malarskiej rejestracji trudnych i nieoswojonych przeżyć, które przez całe życie powracały do Tchórzewskiego. Jako mały chłopiec widział bowiem walki na ulicach, spadające bomby, uczestniczył też w akcjach dywersyjnych AK i obserwował z bliska eksterminację Żydów. Wszystko to znalazło odbicie w jego sztuce. Rysunek towarzyszył mu od najmłodszych lat, dlatego nigdy nie rozstawał się ze swoim szkicownikiem i już od pierwszych lat szkolnych marzył o studiach na Akademii. Najstarszy prezentowany na wystawie rysunek stworzył w wieku 24 lat, gdy jego warsztat był już technicznie wypracowany. Stąd też duża swoboda i śmiałość rozedrganej, nerwowej kreski, po której łatwo go rozpoznać. Rysunki Tchórzewskiego wykonane tuszem są stosunkowo spokojne, co z pewnością wynika z dyscypliny pracy ze stalówką, dlatego też łączone z lawowaniem są już zdecydowanie bardziej dynamiczne. Pełnię ekspresji uzyskał jednak dopiero w monotypii, w której, jak na malarza przystało, korzystał z właściwości różnorodnych farb. Efekty procesu twórczego często są na tyle oryginalne, że nie sposób na podstawie samej odbitki ocenić z jakich metod korzystał.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrmiH2lo-61ANAxx0Z_xfdE4cnPkdBujNKxxNHi3hyphenhyphenatU1CfGd4X_9eiUv6Pre88Q0XOLQIUIp62rEMnpFJNachqmX6EcgQX1p2me8cq-Q4l7SJn1v4eVLBz03FC2YUkmpgLgyleiu5yI/s1600/4126558c4b0618826a85750e3ccd.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Jerzy Tchórzewski" border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrmiH2lo-61ANAxx0Z_xfdE4cnPkdBujNKxxNHi3hyphenhyphenatU1CfGd4X_9eiUv6Pre88Q0XOLQIUIp62rEMnpFJNachqmX6EcgQX1p2me8cq-Q4l7SJn1v4eVLBz03FC2YUkmpgLgyleiu5yI/s320/4126558c4b0618826a85750e3ccd.jpg" title="Jerzy Tchórzewski" width="225" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><a href="https://galeria-quantum.pl/2014/11/02/jerzy-tchorzewski/" target="_blank"><span style="color: black;">Jerzy Tchórzewski</span></a>, „Akrobacje”</td></tr>
</tbody></table>
Zaskakuje podejście artysty do relacji malarstwa i grafiki, ponieważ – jak sam powtarzał – obraz nie stanowił dla niego inspiracji do grafiki, lecz odwrotnie, to grafika prowokowała nowe rozwiązania i generowała pomysły na obrazy. W obu dziedzinach uzyskiwał trochę odmienne efekty, jednak wspólna dla nich substancja farby zbliżała je do siebie. Dzięki temu również w monotypii dostrzec można wyraźną fakturę, choć nie tak grubą jak w obrazach olejnych. Wizja twórcza, krystalizująca się już w czasie studiów była od początku bardzo spójna, dlatego technologiczne uwarunkowania nie wpływały znacząco na uzyskiwane efekty, choć w pełni korzystał z właściwości każdego materiału.<br />
Około 1963 roku rozpoczyna się najdojrzalszy, najbardziej charakterystyczny etap dla twórczości artysty. W jego pracach pojawiają się "twory" o demonicznym charakterze, to jakby jakieś resztki, cienie człowieczeństwa, wypełniają one wyobraźnie malarza i to malarstwo nadając mu trudny do rozszyfrowania kod.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjptpAP-D37ZMGQIj8As2ehB6IiKpEtyWuPfq5fBXQsoXDXvE3MIavpotU44i0giRJqr00HVQ_ses0dDmH9JHuAryDx2VkjKEteT8YVias8ynNV-WRXqqBhqYXZteEKlG0kRQfERg0kdK8/s1600/55ed69d865372.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Jerzy Tchórzewski" border="0" data-original-height="135" data-original-width="280" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjptpAP-D37ZMGQIj8As2ehB6IiKpEtyWuPfq5fBXQsoXDXvE3MIavpotU44i0giRJqr00HVQ_ses0dDmH9JHuAryDx2VkjKEteT8YVias8ynNV-WRXqqBhqYXZteEKlG0kRQfERg0kdK8/s1600/55ed69d865372.jpg" title="Jerzy Tchórzewski" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span class="irc_su" dir="ltr" style="text-align: left;">Jerzy Tchórzewski,,Gorący świat''</span></td></tr>
</tbody></table>
W obrazie surrealistyczna, przerażająca postać zajmuje swoim kształtem niemal całe pole obrazowe, unosząca swe ramiona - skrzydła ku górze, jawi się tu jak złowrogi demon. Wynurza się z abstrakcyjnego tła, staje się złowieszczym znakiem niepokoju czy wręcz przerażenia. Artysta być może wprowadza nas w świat swoich lęków, wydobywa na powierzchnie swoje demony. Przenosi do surrealistycznych wizji, w których odnajduje formę dla ich wyrażenia. Fantastycznie dobrane kolory, utrzymane w ciepłej palecie, prowokują wręcz do określenia jej piekielną z wszechogarniającą czerwienią na czele.W roku 1987 uzyskał tytuł profesora, w 1998 przeszedł na emeryturę.W 1984 otrzymał Nagrodę im. Jana Cybisa.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjourZLpht2bzCNVWK8D2Q4I7u5AC-NAmwI27gv0gN_uLBMBEn3G_YhFWyiX7R1SucyZkqXTV1Q2vMBk6vvjUVYFkxSXBUGNnKuyCmqzZqJMkebdf2M-QlrCJqe5q7Bib9spW-07iTndqc/s1600/15-j_tchorzewski_36.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Jerzy Tchórzewski" border="0" data-original-height="712" data-original-width="1000" height="227" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjourZLpht2bzCNVWK8D2Q4I7u5AC-NAmwI27gv0gN_uLBMBEn3G_YhFWyiX7R1SucyZkqXTV1Q2vMBk6vvjUVYFkxSXBUGNnKuyCmqzZqJMkebdf2M-QlrCJqe5q7Bib9spW-07iTndqc/s320/15-j_tchorzewski_36.jpg" title="Jerzy Tchórzewski" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Jerzy Tchórzewski, „Łowcy gwiazd”, 1988, akryl na papierze, 70x100</td></tr>
</tbody></table>
Oprócz sztuk plastycznych Tchórzewski zajmował się poezją. Zbiór wierszy z lat 1988–1996, pt. „Wieczny początek gwałtownej chwili” ukazał się pośmiertnie w roku 2003. Autor wspomnień: Świadectwo oczu. Wspomnienia z lat 1946–1957, Kraków 2006 i Świadectwo dojrzałości. Wspomnienia z lat 1928–1945, Katowice 2007. <br />
<br />
<br />
<br />artystahttp://www.blogger.com/profile/00030560592110771321noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3855567452060574134.post-68563531224546568932018-08-15T12:17:00.004-07:002018-11-08T10:45:14.249-08:00Kazimierz Mikulski<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEigltnz1imWHvddNzG2fHPEBqpCvKog2zeinvQ8I578crN646mDzGnSzxz2VEeKSUue-H_Weg9rNBVvLEPSDbEgMkDyHcABVpFeSymjOqYkGQzpZVqameYHnaVG6efztbbRH9vLrVP7-tI/s1600/Kazimierz+Mikulski.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Kazimierz Mikulski" border="0" data-original-height="547" data-original-width="547" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEigltnz1imWHvddNzG2fHPEBqpCvKog2zeinvQ8I578crN646mDzGnSzxz2VEeKSUue-H_Weg9rNBVvLEPSDbEgMkDyHcABVpFeSymjOqYkGQzpZVqameYHnaVG6efztbbRH9vLrVP7-tI/s320/Kazimierz+Mikulski.jpg" title="Kazimierz Mikulski" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Kazimierz Mikulski</td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><b> Kazimierz Mikulski</b></span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Kazimierz Mikulski (ur.10 lutego 1918 w Krakowie, zm. 27 lipca 1998 tamże) – bliski surrealizmowi krakowski malarz, scenograf i rysownik.</span><br />
<a name='more'></a><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Od roku 1938 studiował malarstwo na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie pod kierunkiem Kazimierza Sichulskiego. W okresie okupacji uczył się w Staatliche Kunstgewerbeschule Krakau pod kierunkiem prof. Fryderyka Pautscha. W latach 1945-46 odbył studia aktorskie w Studiu Dramatycznym przy Starym Teatrze. Występował jako aktor w teatrze Kantora, początkowo w latach okupacji i później w teatrze Cricot 2, którego był współzałożycielem.<br />W roku 1946 został członkiem Grupy Młodych Plastyków, która została w roku 1957 przekształcona w Grupę Krakowską II. Uprawiał malarstwo i grafikę użytkową. Wiele grafik ukazywało się w krakowskim tygodniku Przekrój. W latach 1948-79 był scenografem i kierownikiem plastycznym krakowskiego Teatru Groteska. <br />Uchodzi za jednego z najbardziej konsekwentnych przedstawicieli polskiego malarstwa metaforycznego czy też wręcz surrealistycznego, poetyckiego, nasyconego dużym ładunkiem liryzmu. Jednocześnie w gronie członków powojennej Grupy Krakowskiej (II) był artystą wiernym sztuce przedstawiającej, podczas gdy w twórczości wielu innych przeważało upodobanie do abstrakcji.</span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiokH3eX937IlR9kIEP5JDpmsuM92RmZ6MYY7PlCtnAko2pgNC2fZvhMeZ5xEX7N1rxKnv0k-ac1xVLWy8U_U8sVGHnbZCHacnh-gLYltbkFpRaTBZzdAtgj3cM981r_5VbaLiXP23zISA/s1600/Kazimierz+Mikulski+%252C%252C+Magiczny+flakon%2527%25271987%252Colej.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Kazimierz Mikulski " border="0" data-original-height="800" data-original-width="675" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiokH3eX937IlR9kIEP5JDpmsuM92RmZ6MYY7PlCtnAko2pgNC2fZvhMeZ5xEX7N1rxKnv0k-ac1xVLWy8U_U8sVGHnbZCHacnh-gLYltbkFpRaTBZzdAtgj3cM981r_5VbaLiXP23zISA/s320/Kazimierz+Mikulski+%252C%252C+Magiczny+flakon%2527%25271987%252Colej.jpg" title="Kazimierz Mikulski " width="270" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-size: x-small;"> Kazimierz Mikulski ,, Magiczny flakon''1987,olej</span><br />
<br />
<br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"> Od roku 1938 studiował malarstwo w Akademii krakowskiej - pod kierunkiem mało znanego Pawła Dadleza i nieporównanie sławniejszego Kazimierza Sichulskiego. Następnie, w okresie okupacji, kontynuował naukę w działającej oficjalnie Kunstgewerbeschule pod okiem Fryderyka Pautscha. Po wojnie, w latach 1945-46, uczył się aktorstwa i reżyserii w Studio Dramatycznym przy Starym Teatrze w Krakowie. Tuż po wyzwoleniu należał do Grupy Młodych Plastyków, a w roku 1957 został członkiem reaktywowanej wówczas Grupy Krakowskiej. Podobnie jak inni artyści skupieni w obu grupach, a przede wszystkim wokół przewodzącego im Tadeusza Kantora, wziął udział we wszystkich Wystawach Sztuki Nowoczesnej (Kraków 1948-49, Warszawa 1957 i 1959). Prócz malarstwa, które było główną domeną jego twórczości, uprawiał rysunek (także ilustracyjny).<br />Przez wiele lat współpracował również jako scenograf z krakowskim Teatrem Lalki i Maski Groteska. Występował jako aktor w teatrze Kantora: zarówno w latach okupacji, jak później - w Cricot 2. Uprawiał też poezję, nieco mniej pogodną w wyrazie niż malarstwo, sięgał w niej do języka groteski. Przede wszystkim jednak był ważną i barwną postacią środowiska krakowskiego, gdzie znano go jako "Balzaka".<br />W malarstwie Mikulski lubił kojarzyć ze sobą rozmaite elementy na zasadzie pokrewieństw podsuwanych przez wyobraźnię, a nie rzeczywistość.</span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgIOit_gifoBTPqgNtAljsPv_NUfzBHEfq335bzThGPNSOf1j0RwPi0OoxnpaOGw7MhUiUrNYR7vIxE5sNnN2OVX4YW0AKjxeRAlJykhGh2dl3qdJzbBKIkceWNq5-Vm0aU0mk_vTscN0/s1600/Z%25C5%2582otow%25C5%2582ose%252C1954.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Kazimierz Mikulski" border="0" data-original-height="287" data-original-width="210" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgIOit_gifoBTPqgNtAljsPv_NUfzBHEfq335bzThGPNSOf1j0RwPi0OoxnpaOGw7MhUiUrNYR7vIxE5sNnN2OVX4YW0AKjxeRAlJykhGh2dl3qdJzbBKIkceWNq5-Vm0aU0mk_vTscN0/s1600/Z%25C5%2582otow%25C5%2582ose%252C1954.jpg" title="Kazimierz Mikulski" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Kazimierz Mikulski,,Złotowłose''1954r</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Odwoływał się do "logiki" marzenia sennego (m.in. z erotycznymi podtekstami), fantazji, do poetyki baśni bądź bajki, do obrazów zapisanych w pamięci i odtwarzanych z niej w sposób spontaniczny, podyktowany jedynie wolą artystycznej kreacji. Szczególnie chętnie wykorzystywał arsenał ulubionych motywów, do których należą postacie młodych, smukłych, nierzadko nagich, czarujących dziewcząt, ptaki, motyle, stylizowane rośliny - drzewa, trawy lub kwiaty itp. Kompozycje malarskie Mikulskiego robią nierzadko wrażenie rozgrywanych w teatrze scen z udziałem znieruchomiałych postaci-manekinów, otoczonych przez przedmioty pełniące rolę rekwizytów (Drewniany ptak, 1954). Mamy tu do czynienia z rzeczywistością traktowaną umownie, kreowaną dla potrzeb sztuki, malowniczą, zagadkową. Przede wszystkim jednak urzeka w tym malarstwie prostota dekoracyjnych form, które wypełniają zabudowaną kulisowo przestrzeń imaginacyjnych, intymnych "krajobrazów wewnętrznych". Nierzeczywisty charakter przedstawień podkreśla ostry, precyzyjny rysunek i płaskość palmy barwnej (Dziewczyna w hotelu, 1969). Zwykle ciepła, wyważona kolorystyka obrazów nadaje im liryczny, czasem melancholijny ton, łamiący subtelności erotyczne, podkreślany tytułami (Odlot ostatniej lokomotywy, 1948). Część prac, utrzymanych w konwencji zbliżonej do malarstwa naiwnego, przywodzi na myśl świat bajkowych opowieści przeznaczonych dla dziecięcego adresata (Petronela z siostrzyczkami na bardzo długim spacerze, 1991).<br />Przesiadywał niemal codziennie w nieistniejącej już kawiarni „Warszawianki” przy ulicy Sławkowskiej albo w „Astorii” na św. Jana i nad filiżanką kawy rozmyślał o tylko sobie znanych sprawach. W przeciwieństwie do „awanturniczych” przyjaciół (w tym Kantora, Tchórzewskiego, Nowosielskiego) był niezwykle łagodny, spokojny, anielsko wręcz cierpliwy. Przy tym, jak wspomina Jerzy Tchórzewski, „jego łagodność nie miała nic z niezdecydowania, z miękkości, chwiejności”. Nie brał udziału w żarliwych dysputach, chyba że jako obserwator. </span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjegeVlVQ9cWSO0atyOhhg4sYy74A7K65DAoTI2hBRCEX-ErIKzTA94UV3vqbt9l0bIUGvNzIyq-W2LW5HwaxfPkEglTd2vMac3dZFaYBItTu5zcWDq-_CSzRjvaClg-DlMyKgI0vhheaY/s1600/Kazimierz+Mikulski%252C+Znowu+przyjecha%25C5%2582+lunapark%252C+1975.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Kazimierz Mikulski" border="0" data-original-height="919" data-original-width="750" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjegeVlVQ9cWSO0atyOhhg4sYy74A7K65DAoTI2hBRCEX-ErIKzTA94UV3vqbt9l0bIUGvNzIyq-W2LW5HwaxfPkEglTd2vMac3dZFaYBItTu5zcWDq-_CSzRjvaClg-DlMyKgI0vhheaY/s320/Kazimierz+Mikulski%252C+Znowu+przyjecha%25C5%2582+lunapark%252C+1975.jpg" title="Kazimierz Mikulski" width="261" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Kazimierz Mikulski,,Znowu przyjechał lunapark''1975r</td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Gdy usiłowano go zmusić do opowiedzenia się po którejś ze stron sporu, bronił się nieśmiało, stwierdzając, że „mało mówi i nie będzie się wypowiadał”. Publiczne zabieranie głosu było dla niego udręką – kiedy w 1957 roku dziennikarz „Przekroju” usiłował przeprowadzić z nim wywiad, Mikulski nie odpowiedział na żadne pytanie i dopiero na końcu wydusił z siebie ciche „acha”. Za to z dala od widowni i mediów, w bezpiecznym zaciszu swojej pracowni, potrafił godzinami snuć gawędę o sztuce. Cicho i spokojnie, bez wydawania wyroków, że „to jest dobre, a tamto beznadziejne”, bez krytykowania. Dla miernot miał co najwyżej „ciepły, dyskretny uśmiech współczucia”. Jednego tylko nie był w stanie znieść – pozerstwa. A potrafił je wyczuć na kilometr.<br />Tymczasem pod powierzchownością ospałego, oderwanego od rzeczywistości marzyciela chował się człowiek renesansu. Nie tylko malarz, ale i scenograf, reżyser teatralny, projektant masek, lalek i plakatów, ilustrator (któż z nas nie pamięta „Ferdynanda Wspaniałego” i jego psiego, melancholijnego oblicza?), poeta, aktor… Malarstwa uczył się, a raczej miał się uczyć, na krakowskiej akademii, na którą dostał się w 1938 roku. Kiedy wybuchła wojna, szkoła opustoszała, a studenci rozpierzchli się. Na szczęście Mikulski miał wybitny talent do „wyślizgiwania się” rzeczywistości. Najwyraźniej, jako istota nie do końca z tego świata, wciąż jedną nogą w krainie snu i fantazji, był przez nią ignorowany.<br />Konsekwencja, z jaką malarz eksploatował raz określoną poetykę swojej twórczości, zapewniła mu odrębne, trwałe miejsce w szerokim gronie polskich twórców uprawiających malarstwo wyrosłe z tradycji surrealizmu (w przypadku Mikulskiego można m.in. mówić o pokrewieństwach ze sztuką Paula Delvaux).</span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwUc3_DvAwc27WMG6MV6-3c-6RjSLA0_aE-s0DMEuIegLQCYeHHOxgWEMqRIY4v52P2WZN41mdad2xLTqnyS7y7bVA6GKAEqloKeYS9BnDFCSJ-PFH9jez5zh0BglXIo0zkqy0PcHCwX4/s1600/Bez+tytu%25C5%2582u%252C+olej+na+p%25C5%2582%25C3%25B3tnie%252C+70+x+50+cm%252C+Kazimierz+Mikulski%252C.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Kazimierz Mikulski" border="0" data-original-height="800" data-original-width="562" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwUc3_DvAwc27WMG6MV6-3c-6RjSLA0_aE-s0DMEuIegLQCYeHHOxgWEMqRIY4v52P2WZN41mdad2xLTqnyS7y7bVA6GKAEqloKeYS9BnDFCSJ-PFH9jez5zh0BglXIo0zkqy0PcHCwX4/s320/Bez+tytu%25C5%2582u%252C+olej+na+p%25C5%2582%25C3%25B3tnie%252C+70+x+50+cm%252C+Kazimierz+Mikulski%252C.JPG" title="Kazimierz Mikulski" width="224" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Kazimierz Mikulski,Bez tytułu, olej na płótnie, 70 x 50 cm </td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"> Kazimierz Mikulski był artystą wszechstronnym. Uprawiał malarstwo i rysunek (również collage i ilustrację książkową), ale był też związany z teatrem jako aktor, autor utworów scenicznych, reżyser i scenograf. Debiutował w 1945 roku na I wystawie Grupy Młodych Plastyków w Zakopanem, a następnie wziął udział w kolejnej jej prezentacji – w październiku 1946 roku w krakowskim Pałacu Sztuki. Z tym środowiskiem, czołówką krakowskich artystów – Tadeuszem Brzozowskim, Marią Jaremą, Tadeuszem Kantorem, Jadwigą Maziarską, Jerzym Nowosielskim, Jerzym Skarżyńskim, Bogusławem Szwaczem i Erną Rosenstein - był związany później przez całe swoje życie. W 1957 roku utworzyli oni wspomnianą Grupę Krakowską, dominującą przez długie lata w polskim życiu artystycznym. Było to jedno z najważniejszych zjawisk w sztuce polskiej drugiej połowy XX wieku. </span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
NAGRODY I ODZNACZENIA:<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjo7ueurKkQWLauYPuJWda-3-gypVGr23M1t96e-mLcpHm7178HlPyE7Cc6JcZ1Kns0DDi3qeIwmxYvb7Vu6CrlMnP3yzq9tu4ITtX0z2xe2u4ZZajsgABlbpHEwe3UDRkf6zlkTDPoohc/s1600/Koci+kapelusz+Olej%252C+p%25C5%2582%25C3%25B3tno%252C+55+x+46+cm.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Kazimierz Mikulski" border="0" data-original-height="450" data-original-width="381" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjo7ueurKkQWLauYPuJWda-3-gypVGr23M1t96e-mLcpHm7178HlPyE7Cc6JcZ1Kns0DDi3qeIwmxYvb7Vu6CrlMnP3yzq9tu4ITtX0z2xe2u4ZZajsgABlbpHEwe3UDRkf6zlkTDPoohc/s320/Koci+kapelusz+Olej%252C+p%25C5%2582%25C3%25B3tno%252C+55+x+46+cm.jpg" title="Kazimierz Mikulski" width="270" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Kazimierz Mikulski,,Koci kapelusz'' olej, płótno, 55 x 46 cm</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">1950 – nagroda za scenografię do sztuki „Konik Garbusek” P. Jerszowa na festiwalu Sztuk Rosyjskich i Radzieckich w Warszawie (wspólnie z L. Mintycz i J. Skarżyńskim)<br />1960 – I nagroda za scenografię do sztuki „Męczeństwo Piotra Ohey’a” S. Mrożka na III Ogólnopolskim Festiwalu Teatrów Lalkowych w Warszawie<br />1962 – Nagroda Ministra Kultury i Sztuki III stopnia za osiągnięcia w dziedzinie scenografii<br />1964 – Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski<br />1965 – Złota Odznaka Miasta Krakowa<br />1966 – Odznaka 1000-lecia Państwa Polskiego<br />1967 – II nagroda za scenografię widowiska „Od Krakowa jadę” N. Gołębskiej na III Festiwalu Teatrów Lalkowych w Opolu<br />1969 – I nagroda za scenografię widowiska „ Od Krakowa jadę” N. Gołębskiej na międzynarodowym Festiwalu Teatrów Lalkowych w Zagrzebiu<br />1971 – I nagroda za oprawę plastyczną do widowiska „ Janko Muzykant” H. Sienkiewicza na V Ogólnopolskim Festiwalu Teatrów Lalkowych w Opolu (wspólnie z L. Minticz i J. Skarżyńskim)<br />1972 – Odznaka Zasłużonego Działacza Kultury<br />- I nagroda za oprawę plastyczną widowiska „Niemechaniczny koń” W. Fabera na I Telewizyjnym Festiwalu Teatru Lalek w Warszawie<br />1973 – wyróżnienie za scenografię widowiska „Janko Muzykant” H. Sienkiewicza na I Biennale Sztuki dla Dzieci w Poznaniu<br />1975 – Nagroda Prezesa Rady Ministrów za twórczość dla dzieci i młodzieży<br />1977 – II nagroda za scenografię do sztuki „ Poproście Rzepa by się nie czepiał” H. Cyganika i T. Kwinty na III Biennale Sztuki dla Dzieci – Konfrontacje 77 w Poznaniu<br />- nagroda za maski do sztuki „Bumbarasz” A. Gajdera na Ogólnopolskim Przeglądzie Sztuk Rosyjskich i Radzieckich Teatrów lalkowych w Łodzi<br />1979 – Nagroda Miasta Krakowa<br />1980 – Złota Odznaka ZPAP<br />1984 – Medal 40-lecia PRL</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhokReRIFz9SkgMcZtV36vhxVsfMu7c1yUdr7xHo_OiX5XTnHZObwTk2GmytYXGuFUJJa3eo8j5pziqTAIZdmlwIia_wAf87QKIc91SYqQnCxNCAh2vMfxatJJzLe4W9tIfK6E2mhDpj74/s1600/Kazimierz+Mikulski%252C+Etiuda+na+muszle+i+dzwonki%252C+1979.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Kazimierz Mikulski" border="0" data-original-height="499" data-original-width="630" height="253" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhokReRIFz9SkgMcZtV36vhxVsfMu7c1yUdr7xHo_OiX5XTnHZObwTk2GmytYXGuFUJJa3eo8j5pziqTAIZdmlwIia_wAf87QKIc91SYqQnCxNCAh2vMfxatJJzLe4W9tIfK6E2mhDpj74/s320/Kazimierz+Mikulski%252C+Etiuda+na+muszle+i+dzwonki%252C+1979.jpg" title="Kazimierz Mikulski" width="320" /></a></div>
<span style="font-size: x-small;">Kazimierz Mikulski,,Etiuda na muszle i dzwonki''1979r</span><br />
artystahttp://www.blogger.com/profile/00030560592110771321noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3855567452060574134.post-68931889193679827152018-06-14T13:35:00.001-07:002018-11-02T04:40:32.299-07:00Henryk Stażewski<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguzZxSNStsthOh9ZSMBbxkuIkRcRkcWb1Hy0cPON4qHyOcawJDWDZ-Ep-AW5MrC_rsJceoBIBuyFTEjKXUdXusszP_X5oQp3cH8PjgFmIh9U0u0WsTnRBM2QeUne0A0hn0NAuywPTI2b4/s1600/Henryk+Sta%25C5%25BCewski.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Henryk Stażewski" border="0" data-original-height="900" data-original-width="603" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguzZxSNStsthOh9ZSMBbxkuIkRcRkcWb1Hy0cPON4qHyOcawJDWDZ-Ep-AW5MrC_rsJceoBIBuyFTEjKXUdXusszP_X5oQp3cH8PjgFmIh9U0u0WsTnRBM2QeUne0A0hn0NAuywPTI2b4/s320/Henryk+Sta%25C5%25BCewski.jpg" title="Henryk Stażewski" width="214" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Henryk Stażewski</td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Henryk Stażewski (ur. 9 stycznia 1894 w Warszawie, zm. 10 czerwca 1988 w Warszawie) – polski malarz związany z kierunkami awangardowymi, przedstawiciel konstruktywizmu. W swojej twórczości poświęcił się abstrakcji geometrycznej.</span><br />
<a name='more'></a><br />
<br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Malarz, pionier awangardy lat 20. i 30. XX wieku, reprezentant konstruktywizmu, współtwórca nurtu abstrakcji geometrycznej lat 60., 70. i 80. Autor kompozycji reliefowych, projektant wnętrz, dekoracji scenograficznych i plakatów. Studia artystyczne odbył w latach 1913-1919 w warszawskiej Szkole Sztuk Pięknych w pracowni Stanisława Lentza. Związał się z pierwszym polskim ugrupowaniem awangardowym założonym w 1917, nazwanym Ekspresjoniści Polscy, </span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">zaś w 1919 przemianowanym na Formiści. Zadebiutował w 1920, pokazując swe prace wraz z formistami w warszawskim Towarzystwie Zachęty Sztuk Pięknych. W 1921 prezentował swe obrazy wraz z Mieczysławem Szczuką w awangardowym Polskim Klubie Artystycznym. </span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">W 1922 wziął udział w ekspozycji formistów F 9 w warszawskim Salonie Czesława Garlińskiego. W 1923 uczestniczył w Wystawie Nowej Sztuki w Wilnie i Międzynarodowej Wystawie Nowej Sztuki w Łodzi, które to wydarzenia zainicjowały ruch konstruktywistyczny w Polsce.</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"> Był członkiem-założycielem Grupy Kubistów, Konstruktywistów i Suprematystów "Blok" (1924-1926) oraz ugrupowań, które rozszerzyły założenia programowe Bloku - Praesens (1926-29) i a.r. (1929-1936); zajmował się też redagowaniem czasopism "Blok" i "Praesens".</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"> </span><br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKXV5pml11BXusYIxjpAyP2VRaf8HbyKyryyYw4w7dRf0B4rZ6MzW3PoLDjClkYYIKDZdkptpGo7Hnhw4tnz2VB_HVfbW7Ex9QXNoQDqQaYMlmITQtiCN7Djybm6e7mTThuMsn3HGIh60/s1600/Henryk+Sta%25C5%25BCewski%252C+%25E2%2580%259EKompozycja+nr+33%25E2%2580%259D%252C+1975%252C+akryl%252C+p%25C5%2582yta%252C.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Henryk Stażewski" border="0" data-original-height="539" data-original-width="576" height="299" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKXV5pml11BXusYIxjpAyP2VRaf8HbyKyryyYw4w7dRf0B4rZ6MzW3PoLDjClkYYIKDZdkptpGo7Hnhw4tnz2VB_HVfbW7Ex9QXNoQDqQaYMlmITQtiCN7Djybm6e7mTThuMsn3HGIh60/s320/Henryk+Sta%25C5%25BCewski%252C+%25E2%2580%259EKompozycja+nr+33%25E2%2580%259D%252C+1975%252C+akryl%252C+p%25C5%2582yta%252C.jpg" title="Henryk Stażewski" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Henryk Stażewski, „Kompozycja nr 33”, 1975, akryl, płyta</td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"> Wraz z m.in. Edwardem Krasińskim i Tadeuszem Kantorem był współtwórcą warszawskiej Galerii Foksal. Jego prace znajdują się m.in. w Muzeum Górnośląskim w Bytomiu, Galerii Zachęta, Muzeum Sztuki w Łodzi. Jednym z jego uczniów był Roman Orłow.</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Stażewski, wierny awangardzie od początku jej narodzin w Polsce w 1917 roku do swojej śmierci w roku 1988, prekursor i nestor polskiego konstruktywizmu, był niewątpliwym koryfeuszem sztuki.</span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZJrqrCl7QOx71_UoJjAex7jZj6NU64oZu4NB0e5Ii-Yayy9-ZfxIxIS-8y47qkDLZ20pJDrcCIoTAQje5E686YAhvZ9sZXi_mAA3TUnU8M_qpDOcHzOrvz4MvCmWzC5Y4FuGTSL4bMhw/s1600/Henryk+Sta%25C5%25BCewski+%25281894-1988%2529%252C+Kompozycja+%25281981%2529.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Henryk Stażewski " border="0" data-original-height="1001" data-original-width="1009" height="317" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZJrqrCl7QOx71_UoJjAex7jZj6NU64oZu4NB0e5Ii-Yayy9-ZfxIxIS-8y47qkDLZ20pJDrcCIoTAQje5E686YAhvZ9sZXi_mAA3TUnU8M_qpDOcHzOrvz4MvCmWzC5Y4FuGTSL4bMhw/s320/Henryk+Sta%25C5%25BCewski+%25281894-1988%2529%252C+Kompozycja+%25281981%2529.jpg" title="Henryk Stażewski " width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Henryk Stażewski ,, Kompozycja '' 1981r.</td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"> W polskiej awangardzie dwudziestolecia międzywojennego konstruktywizm zajmował własną silną pozycję między innymi dzięki Henrykowi Stażewskiemu, jednemu z głównych twórców i teoretyków kierunku. Stażewski, zgodnie z zasadami konstruktywizmu, negował prawo artysty do wyrażania siebie w dziele, uważając indywidualizm i subiektywizm za wrogów sztuki. Dzieło miało być „plastyczną formułą ogólnych praw bytu”, więc nie mogło wyrażać wnętrza artysty ani przekazywać ukrytych treści czy emocji. Sztuka, której celem miało być ujęcie w znaku plastycznym uniwersalnych praw rządzących światem, powinna być obiektywna, zatem winna się opierać na „obiektywnych” stosunkach liczbowych, czerpać ze świata geometrii. Stażewski również po wojnie, przez całe swe długie życie, pozostał wierny przyjętym zasadom formalnym, nigdy nie rezygnując z języka geometrii. Z czasem złagodził rygorystyczne przekonania, dzięki czemu w bardzo wysmakowanych kolorystycznie kompozycjach z ostatnich lat życia można odnaleźć nutę liryzmu. Paradoksalnie, wbrew jego założeniom, późne obrazy artysty swoją subtelną harmonią poruszają u odbiorcy pokłady pozytywnych emocji. Stażewski pozostawił po sobie dzieło bogate i dojrzałe. W swojej twórczości, choć podlegała ewolucyjnym przemianom, zachował zadziwiającą konsekwencję i jednorodność. </span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"> </span><br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfKNtnQIBCydZlEUzmgpfOtNfpiqlD4nNHxMy4MRpNNgyVaHEaia8m60NcQPHfIR05IsxirsfCW_qIQHHXt_AD4GgDF0BHCYFgnlJDwqkd83o0tnsko061mV-bEt9IUZ9LaUZqfYDNBpo/s1600/Henryk+Sta%25C5%25BCewski%252C+Bez+tytu%25C5%2582u%252C+1979.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Henryk Stażewski" border="0" data-original-height="1584" data-original-width="1600" height="316" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfKNtnQIBCydZlEUzmgpfOtNfpiqlD4nNHxMy4MRpNNgyVaHEaia8m60NcQPHfIR05IsxirsfCW_qIQHHXt_AD4GgDF0BHCYFgnlJDwqkd83o0tnsko061mV-bEt9IUZ9LaUZqfYDNBpo/s320/Henryk+Sta%25C5%25BCewski%252C+Bez+tytu%25C5%2582u%252C+1979.jpg" title="Henryk Stażewski" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Henryk Stażewski, Bez tytułu, 1979</td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Część spuścizny po malarzu została przekazana przez rodzinę Muzeum Narodowemu w Gdańsku w wieloletni depozyt. Trafiły tu więc prace, które do końca towarzyszyły Stażewskiemu w jego warszawskiej pracowni przy ulicy Świerczewskiego, część z nich została uwieczniona w tle pysznych fotograficznych portretów artysty. Jako zbiór dzieł pochodzących z pracowni ma charakter dość przypadkowy, co jednak nie umniejsza jego wartości. Twórczość sprzed 1939 roku jest reprezentowana powojenną repliką obrazu z roku 1929. Z połowy lat 40., kiedy jedyny raz Stażewski wyłamał się z abstrakcyjnej konwencji, pochodzi jedna praca z serii mocno zgeometryzowanych kompozycji figuralnych. Cenną grupę stanowi kilka dzieł z lat 40.–60., w tym fakturalne reliefy o charakterystycznych dla tych czasów obłych formach. Na drugą połowę lat 70. i lata 80. datuje się grupa obrazów utrzymanych konsekwentnie w formie kwadratu, z charakterystycznymi tłami-ramami będącymi integralną częścią dzieła. Obrazy te pochodzą z różnych faz zainteresowań artysty – od kompozycji linearnych badających relacje przestrzenne między płaszczyzną a linią, przez etap obrazów malowanych w formule „białe na białym”, po wspomniane wysublimowane kompozycje kolorystyczne złożone z oddziałujących na siebie płaszczyzn – statycznych bądź dynamicznych.</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Pierwsze rysunki Henryka Stażewskiego wyrażały fascynację kubizmem. Konstruktywistyczny etap twórczości artysty obfitował jednak w liczne nawiązania do stworzonej przez Strzemińskiego teorii, zwanej unizmem.</span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiH-4pq2SNffkrTPUNDkR2Nup_3wkxVf0vUvEWfXa0cJptiWhsIv2BVzIo1Re3JntvGYRzNbKP0Rw0PVDN9pW2nylKwgiOO6I7G_EiV_NQDizBcraAyhNEGzUDMn6OHsB5Q9rvqjS61Bs4/s1600/Relief+Henryk+Sta%25C5%25BCewski.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Henryk Stażewski" border="0" data-original-height="596" data-original-width="600" height="317" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiH-4pq2SNffkrTPUNDkR2Nup_3wkxVf0vUvEWfXa0cJptiWhsIv2BVzIo1Re3JntvGYRzNbKP0Rw0PVDN9pW2nylKwgiOO6I7G_EiV_NQDizBcraAyhNEGzUDMn6OHsB5Q9rvqjS61Bs4/s320/Relief+Henryk+Sta%25C5%25BCewski.jpg" title=" Henryk Stażewski" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"> Henryk Stażewski,,Relief''</td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"> Władysław Strzemiński uważał, iż obraz stanowi powierzchnię płaską ograniczoną ramami i malarz nie powinien starać się zaprzeczyć żadnemu z tych dwóch, oczywistych faktów. Konsekwencją tego stwierdzenia było zanegowanie prób wywoływania jakichkolwiek efektów, które miałaby na celu budowanie iluzji perspektywy bądź innych relacji przestrzennych uzyskiwanych dzięki zastosowaniu światłocienia. Według Strzemińskiego dążenie do tzw. plastyki czystej wyklucza także stosowanie kontrastów oraz „przekraczanie” granic obrazu przez przedmioty, bądź barwne plamy. Inspiracje teorią unizmu są wyraźnie widoczne w twórczości Stażewskiego, który skupia się na analizowaniu relacji przestrzennych figur zawartych w geometrycznej strukturze dzieła. Charakterystyczne są także odwołania do neoplastycyzmu, polegające na zastosowaniu określonej przez ten kierunek wąskiej gamy kolorystycznej oraz rozmieszczaniu poszczególnych elementów kompozycji na siatce poziomów i pionów. Henryk Stażewski tworzył liczne obrazy, które niemal zawsze opierały się na daleko posuniętej geometryzacji formy, wśród jego dzieł znajdują się abstrakcyjne kompozycje, ale także pejzaże, martwe natury oraz portrety.</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">W drugiej połowie lat pięćdziesiątych artysta zaczął tworzyć oryginalne reliefy, czyli wykonywane na drewnianej lub metalowej płycie płaskorzeźby. Przez pewien czas Stażewski przeżywał głęboką fascynację możliwościami, jakie daje wykorzystanie najbardziej neutralnej barwy – bieli. Po „okresie białym” artysta zaczął badać efekty uzyskiwane dzięki użyciu miedzi jako tworzywa, z którego wykonywał swe reliefy.</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Koniec lat siedemdziesiątych zaowocował dziełami zdradzającymi przeświadczenie artysty o uniwersalizmie geometrii. Z tego okresu pochodzi seria obrazów zatytułowanych „Redukcje”, które przedstawiają abstrakcyjną przestrzeń złożoną z nachodzących na siebie linii.</span><br />
<br />
<span id="goog_2037171658"></span><br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXHzG7_rp0vnQB3WrKnfpFrO-QT6SyokCgBsMFznf-224uFqxWOrwNv0-Q54ICvPXp4NVr0PS8ZTLr9l6xJ-5AH8h1G9EdJWVbU_Vh2i1Ia8cw33lUovnoYnvbyDK6rNdXbvhve6Kx4xg/s1600/Henryk+Sta%25C5%25BCewski+-+Relief+nr+61.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Henryk Stażewski " border="0" data-original-height="652" data-original-width="649" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXHzG7_rp0vnQB3WrKnfpFrO-QT6SyokCgBsMFznf-224uFqxWOrwNv0-Q54ICvPXp4NVr0PS8ZTLr9l6xJ-5AH8h1G9EdJWVbU_Vh2i1Ia8cw33lUovnoYnvbyDK6rNdXbvhve6Kx4xg/s320/Henryk+Sta%25C5%25BCewski+-+Relief+nr+61.jpg" title="Henryk Stażewski " width="318" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Henryk Stażewski ,Relief nr 61</td></tr>
</tbody></table>
<span id="goog_2037171659"></span> <br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"> W późniejszym czasie uwagę Stażewskiego przykuły również wielobarwne kwadraty, które zazwyczaj multiplikował na płaszczyznach swych dzieł, odróżniając je od siebie poprzez subtelne zróżnicowanie odcieni.<br />Henryk Stażewski tworzył niemal do ostatnich chwil swego długiego życia. Artysta zmarł w Warszawie w 1988 roku. </span><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
artystahttp://www.blogger.com/profile/00030560592110771321noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3855567452060574134.post-90453774397285082042018-06-11T12:49:00.002-07:002018-11-08T11:06:52.468-08:00Wojciech Fangor<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5bl_BOZRqBqs5TXhytjASE1JU1AP4RwUMDYkmCX9Ud9ROWkwf2R2t97FTus0cR4CVzwpYbXKwE7vfzSIsF41mMtSN8OfaXUBW-CVzncJus7_2QtciT1Sxvmpu19hvKYtWbZHvOkxbnjE/s1600/Wojciech+Fangor.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Wojciech Fangor" border="0" data-original-height="660" data-original-width="1200" height="176" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5bl_BOZRqBqs5TXhytjASE1JU1AP4RwUMDYkmCX9Ud9ROWkwf2R2t97FTus0cR4CVzwpYbXKwE7vfzSIsF41mMtSN8OfaXUBW-CVzncJus7_2QtciT1Sxvmpu19hvKYtWbZHvOkxbnjE/s320/Wojciech+Fangor.jpg" title="Wojciech Fangor" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Wojciech Fangor</td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Malarz, rysownik, rzeźbiarz i plakacista. Współtwórca Polskiej Szkoły Plakatu. Urodził się 15 listopada 1922 roku w Warszawie. Zmarł tamże 25 października 2015.</span><br />
<a name='more'></a><br />
<br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Wojciech Fangor był jednym z ostatnich "wielkich mistrzów" XX wieku. Debiutujący tuż po II wojnie światowej, często zmieniał styl – tworzył malarstwo zarówno figuratywne, jak i abstrakcyjne. Jego plakat z 1953 roku uznawany jest za przełomowy w dziejach Polskiej Szkoły Plakatu. Z kolei w 1958 stworzył pierwszą w sztuce światowej instalację przestrzenną. Na początku lat 60. zasłynął pulsującym malarstwem – abstrakcyjnymi obrazami, dającymi wrażenie ruchu. Jego eksperymenty malarskie były prekursorskie nie tylko w polskiej, ale i w światowej sztuce – artysta jako jedyny Polak miał swoją indywidualną wystawę w nowojorskim Muzeum Guggenheima. Przez prawie połowę swojego życia mieszkał w Stanach Zjednoczonych.<br />Wojciech Fangor to artysta, którego dorobek artystyczny trudno podsumować w kilku zdaniach. Jego twórczość jest niezwykle bogata, a pole działalności artystycznej nie ogranicza się wyłącznie do malarstwa. Fangor to także grafik, plakacista, rzeźbiarz, autor projektów architektoniczno-urbanistycznych i scenografii. W latach 50-tych namalował "Matkę Koreankę" i "Lenina w Poroninie" obrazy, które weszły do kanonu dzieł socrealistycznych. Był współtwórcą polskiej szkoły plakatu, a na przełomie lat 50. i 60. zajął się instalacją przestrzenną. W 1962 r. wyjechał z Polski i wkrótce zrobił światową karierę jako czołowy twórca op-artu. Jako jedyny polski artysta miał wystawę w Muzeum Gughenheima w Nowym Jorku. Wojciech Fangor obronił swój dyplom na warszawskiej ASP w 1946 roku. Kiedy w 1949 roku ogłoszono socrealizm jedyną dopuszczalną formą sztuki, młody artysta wszedł w ów styl bez oporów. Namalowana wtedy „Matka Koreanka”</span> <span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">bez wątpienia przyniosła mu w tamtym okresie ogromną popularność. Niedługo potem, zaraz po śmierci Stalina, z taką samą łatwością, w jaką wszedł w socrealizm, wyszedł z niego, wkrótce porzucił figurację i zainteresował się odwzorowywaniem zjawisk optycznych. Odkrył, że zmieniają one przestrzeń poza obrazem, działają na widza. Tak radykalny zwrot łatwiej zrozumieć wiedząc, że artysta nie uznawał podziału na obrazy rzeczywiste i abstrakcyjne: „Każdy obraz jest rzeczywistością, nawet jeśli nie kojarzy się z okiem, nosem czy stopą ludzką. To rzeczywistość sama w sobie, powiązana czasem z figurami geometrycznymi, które istnieją także poza tym obrazem. Koło istnieje jako figura geometryczna w przyrodzie, historii, w wierzeniach”. Zwrot w kierunku op-artu pozwolił wpasować mu się w nurt, którym akurat zaczęła interesować się sztuka świata, choć pierwsze iluzjonistyczne obrazy pojawiły się w jego twórczości już w latach 50., co jest dowodem na nowatorstwo artysty.</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"> <table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgwxlknkZzHD5ddak0Mg2KZ7ORtGWAQnj1WygrvrGfAgLfYHpFho1V1F1cAI0MOSm5c7FEEmrum0Ih_Js4XqCLQZY2NClA39coeyPodSb2yyHAfYk32V_-oPjQxXcaI30anWsrZzAJQe_s/s1600/Wojciech+Fangor+Postaci%252C+1950r.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Wojciech Fangor" border="0" data-original-height="419" data-original-width="530" height="252" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgwxlknkZzHD5ddak0Mg2KZ7ORtGWAQnj1WygrvrGfAgLfYHpFho1V1F1cAI0MOSm5c7FEEmrum0Ih_Js4XqCLQZY2NClA39coeyPodSb2yyHAfYk32V_-oPjQxXcaI30anWsrZzAJQe_s/s320/Wojciech+Fangor+Postaci%252C+1950r.jpg" title="Wojciech Fangor" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="font-size: x-small;">Wojciech Fangor,, Postaci'' 1950r</span></span></td></tr>
</tbody></table>
</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">W 1961 roku wyjechał z Polski. Najpierw do Berlina Zachodniego, potem do Anglii, żeby wreszcie w 1966 zamieszkać w Stanach Zjednoczonych. To właśnie wtedy namalował serie obrazów, które stanowią ogromny wkład do minimal artu i op-artu. Najsłynniejszym cyklem są prace z charakterystycznymi kołami, gdzie sprawdzał zestawienia różnych kolorów, o innym stopniu nasycenia, jasności. Skupił się na obrazowaniu iluzji przestrzeni na płótnie, zestawiał barwy w wibrujące kompozycje kół o niewyraźnych konturach. Odmalowanie pędzelkiem tych koncentrycznych kręgów w różnych kolorach z pewnością wymagało ogromnego kunsztu. Ukoronowaniem jego pracy było wspomniane już wystawienie trzydziestu siedmiu płócien w Muzeum Guggenheima na indywidualnej wystawie w 1970 roku.</span><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"> Bez wątpienia jego nowatorstwo przejawia się w awangardowym podejściu do przestrzeni, które zauważamy już w jego wczesnych pop-artowskich pracach. Sam artysta wspomina: „Moje zainteresowania przestrzenne były intuicyjnie obecne we wszystkich moich obrazach, ale bardziej skoncentrowane i świadome od późnych lat 50. Od tego czasu nie tylko malowałem obrazy, które emanują przestrzenią na zewnątrz, tak jak te koła czy fale, ale również robiłem struktury przestrzenne i rzeźby”. Oczywiście należy tu przypomnieć „Studium przestrzeni” – dzieło w dziele, wspólną koncepcję Wojciecha Fangora i Stanisława Zamecznika. W 1958 roku artyści stworzyli pierwszą w sztuce światowej instalację przestrzenną w Salonie „Nowej Kultury” w Warszawie. Przeróżne kompozycje na sztalugach zapełniały przestrzeń wystawową i można było swobodnie się między nimi poruszać. Wszystko w galerii stało się elementem wystawy. To jeden z pierwszych dowodów na to, co jeszcze dziś nie wszystkim wydaje się oczywiste – że wystawa sama w sobie jest dziełem sztuki.</span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhyNRVavl8JmVB8Q7tTL_b3yaExYDCjz1Xv3ccAGX-WmKZ0-t0o12LGGx2x7L7poqoWXw3TGS72p4AjrmjxUv4Aid215AKtewJyCGsL5ONunEujcW5wOL_dwSmxXeJtGHpPCQK_NkJ7u3s/s1600/Wojciech+Fangor%252C%252C+Eva+Pape+2%2527%2527+1991-2008%252C+olej%252C+p%25C5%2582%25C3%25B3tno%252C+kola%25C5%25BC%252C+160x120cm.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Wojciech Fangor" border="0" data-original-height="747" data-original-width="564" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhyNRVavl8JmVB8Q7tTL_b3yaExYDCjz1Xv3ccAGX-WmKZ0-t0o12LGGx2x7L7poqoWXw3TGS72p4AjrmjxUv4Aid215AKtewJyCGsL5ONunEujcW5wOL_dwSmxXeJtGHpPCQK_NkJ7u3s/s320/Wojciech+Fangor%252C%252C+Eva+Pape+2%2527%2527+1991-2008%252C+olej%252C+p%25C5%2582%25C3%25B3tno%252C+kola%25C5%25BC%252C+160x120cm.jpg" title="Wojciech Fangor" width="241" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Wojciech Fangor,, Eva Pape 2'' 1991-2008, olej, płótno, kolaż, 160x120cm</td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Artysta poprzez swoją instalację chciał wykazać, że wchodząc w przestrzeń, współtworzymy ją, że również należy ją traktować jak artystyczną materię. Dlatego też nie kto inny jak on został zaproszony do współpracy przy aranżowaniu przestrzeni wybudowanego latem 1955 roku dworca Warszawa Śródmieście. Wszyscy artyści pracujący przy ożywianiu podziemnego węzła komunikacyjnego, między innymi Jerzy Sołtan i Zbigniew Ihnatowicz, byli świadomi, jak przestrzeń może silnie oddziaływać na człowieka. Postanowili odwołać się do jak najprostszych środków wyrazu. Dziś ten modernistyczny wystrój dworca, ówcześnie manifest prostoty, został całkowicie przyćmiony i próżno go szukać wśród krzykliwych reklam czy budek z kebabem. Trudno uzmysłowić sobie, że każdy najmniejszy element aranżacji miał służyć ociepleniu piwnicznej przestrzeni, dostarczać przyjemnych wrażeń oczom podróżujących. Dziełem Fangora są intensywne w kolorze mozaiki, umieszczone w pionowych wnękach ścian. Miały one łudzić oko, kojarzyć się z lekko rozmazanym pejzażem, jaki widzimy z okien pędzącego pociągu, miały w jakiś sposób odmaterializować szare bryły ścian.<br />Wojciech Fangor nie ograniczał się do jednego stylu, różne źródła inspiracji sprawiały że w jego malarstwie następowały bardzo duże zmiany.</span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXUior_uhEjnl_ptyjis5fQhyphenhyphenqKdsoyVbvg_YLeo8ygViSABlk1miP5gh2cTDeJyASQJR_ygJANGagM_o7DkGV4kT_vTly6qgo-jo_xOOrfvsmpb10sdGyTEVT_O-tAl1Yx4Es0zro-QY/s1600/Wojciech+Fangor%252C%252CChopin%2527%2527+1949.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Wojciech Fangor" border="0" data-original-height="560" data-original-width="389" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXUior_uhEjnl_ptyjis5fQhyphenhyphenqKdsoyVbvg_YLeo8ygViSABlk1miP5gh2cTDeJyASQJR_ygJANGagM_o7DkGV4kT_vTly6qgo-jo_xOOrfvsmpb10sdGyTEVT_O-tAl1Yx4Es0zro-QY/s320/Wojciech+Fangor%252C%252CChopin%2527%2527+1949.jpg" title="Wojciech Fangor" width="222" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Wojciech Fangor,,Chopin'' 1949 r.</td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Od połowy lat 70. zaczął malować tzw. obrazy „telewizyjne”, które były odpowiedzią na kulturę masową Stanów Zjednoczonych. Podstawą tych kompozycji artysta uczynił obrazy popkultury zaczerpnięte z ekranu telewizyjnego, które następnie pokrywał gęstą siatką pikseli. Przywoływał w tym czasie słowa kanadyjskiego myśliciela, Marshalla McLuhana, którego słynne stwierdzenie „the medium is the message” Fangor uczynił przez jakiś czas podstawą swoich malarskich badań. Według tej teorii to środek przekazu, a więc w tym przypadku głównie telewizja, wpływa na odbiorcę bardziej niż treść samej wiadomości. Fangor w swoich obrazach „telewizyjnych” nakładał wiele planów na siebie, drobna siatka uniemożliwiała pełen odczyt sceny głównej, nałożenie kilku rzeczywistości na raz sprawiało, że żadna z nich nie była czytelna.<br />Kolejnym etapem w twórczości malarza były portrety, które powstawały podczas jego pobytu w Santa Fe, w Nowym Meksyku. Powstał wtedy m.in. Poczet królów polskich i w pewien sposób odpowiadający mu cykl portretów Wodzowie Indian. Oba zdradzały inspiracje kubistyczne, które powróciły w twórczości Fangora po wielu latach. To właśnie w Sante Fe planował swoją dużą wystawę monograficzną w Zachęcie, „Wojciech Fangor. 50 lat malarstwa” planowaną na 1990 rok.</span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_oNs0xsY9Sb_ofafDA46WmSrN9f2BseFhyphenhyphenIoB4PbJad3WHiZFl4ehTdw-ULljIcfbHr6eDl7rYkB5KAWBxU0cUIy7dQItLLblZrjgadXvHiXHeHMxeXFNlO3n7B8vI1qnGBRaoupgCN0/s1600/Wojciech+Fangor%252C+Lacoste+VIII%252C+1995-2010%252C.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Wojciech Fangor" border="0" data-original-height="400" data-original-width="540" height="237" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_oNs0xsY9Sb_ofafDA46WmSrN9f2BseFhyphenhyphenIoB4PbJad3WHiZFl4ehTdw-ULljIcfbHr6eDl7rYkB5KAWBxU0cUIy7dQItLLblZrjgadXvHiXHeHMxeXFNlO3n7B8vI1qnGBRaoupgCN0/s320/Wojciech+Fangor%252C+Lacoste+VIII%252C+1995-2010%252C.jpg" title="Wojciech Fangor" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Wojciech Fangor,, Lacoste VIII'' 1995-2010</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Najtrudniejszy okazał się dla Wojciecha Fangora powrót do Polski, do którego przymierzał się od 1991 roku. Od upadku komunizmu przyjeżdżał dosyć regularnie do Warszawy i okolic, próbując rozeznać się w nowej sytuacji. Miał świadomość swojej pozycji, ugruntowanej już w USA od kilkudziesięciu lat. Był wykładowcą w Farleigh Dickinson University w New Jersey i Graduate School of Design na Uniwersytecie Harvarda w Cambridge, Massachusetts. Okazało się jednak, że polskie środowisko artystyczne w latach 90. skupione było wokół zagadnień krytycznych i to artyści związani z tym nurtem byli w centrum uwagi instytucji i krytyków sztuki. Fangor próbował przekazać swoje obrazy przeznaczone na wystawę w Zachęcie na rzecz publicznych muzeów i instytucji kultury w Polsce, jednak żadna placówka nie wykazała zainteresowania. Jego darowiznę przyjęło ostatecznie Muzeum Sztuki Współczesnej w Radomiu, które zostało wyposażone w 109 prac artysty o niebywałej obecnie wartości artystycznej, ale również i rynkowej.<br />W 1999 roku postanowił wraz z żoną wrócić do Polski. Państwo Fangorowie urządzili dom i pracownię w starym młynie w oddalonej sześćdziesiąt kilometrów od Warszawy wsi Błędów. Był zapalonym kierowcą i wielkim miłośnikiem kotów.</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Od 2007 roku artysta wszedł we współpracę z władzami Warszawy przy tworzeniu drugiej linii metra. Ponownie zakomponował mozaiki na peronach, jak w przypadku projektów dla dworca Warszawa-Śródmieście. Tym razem zaproponował duże kolorowe litery składające się na nazwy przystanków pochylone w kierunku jazdy wagonów metra. Pomimo nieporozumień i trudnych negocjacji z wykonawcami projektu, udało się ostatecznie stworzyć siedem stacji według zamysłu Fangora.</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0BmOMNo-zV0Y3PQQoJOuC3E__Ad_6TvmaxpcFXkUVF3jEKVeJgvaC2TdWAXasRrf6gGtGLOYju_YlmIrIrMvLJTz1QBOcg3lW_-1b2cNCXnZLXf8XIYOaivBrVHKIjBeNDsJLAoQ_eEI/s1600/Wojciech+Fangor%252C%252CHeweliusz%2527%2527.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Wojciech Fangor" border="0" data-original-height="1304" data-original-width="1600" height="260" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0BmOMNo-zV0Y3PQQoJOuC3E__Ad_6TvmaxpcFXkUVF3jEKVeJgvaC2TdWAXasRrf6gGtGLOYju_YlmIrIrMvLJTz1QBOcg3lW_-1b2cNCXnZLXf8XIYOaivBrVHKIjBeNDsJLAoQ_eEI/s320/Wojciech+Fangor%252C%252CHeweliusz%2527%2527.jpg" title="Wojciech Fangor" width="320" /></a></div>
<span style="font-size: x-small;"> Wojciech Fangor ,,Heweliusz'' </span> <br />
<br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">W Polsce jego dzieła są obecnie niesłychanie popularne, cieszą się również wielkim zainteresowaniem kolekcjonerów na rynkach światowych. Jeszcze kilkanaście lat temu dzieła tego artysty sprzedawano za kilka tysięcy złotych. Już w XXI wieku ceny podskoczyły do kilkuset tysięcy. W grudniu 2013 roku obraz Fangora z tamtego okresu "M 8" (1969), ze słynnego cyklu opartowskich kół, został sprzedany na aukcji za 506 tys. zł, stając się najdroższym obrazem żyjącego malarza sprzedanym na polskim rynku. W 2015 roku – kilkanaście dni przed śmiercią Fangora (zmarł 25 października, w wieku 92 lat) – rekord przebiła inna praca z tego samego okresu – "M 58" – która została sprzedana w warszawskiej Desie za 923 tys. zł. Rok później prywatny kolekcjoner kupił za milion złotych obraz "MA 32".</span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZZ1R4WvXG26gP1QQiO6LHL9PM6ISUbCbaq-aOEXjf4PK6VZYkxn5uCFjOTKgWpXr_Ha8jaefF5pgCVOSEv1cLbH7IkGdFBg2uQJj8wNxkPd-czzzcsglDvXEu66jS-wHxxQIjaf-EhRQ/s1600/Wojciech+Fangor%252C+Ma32%252C+1971.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Wojciech Fangor" border="0" data-original-height="401" data-original-width="700" height="183" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZZ1R4WvXG26gP1QQiO6LHL9PM6ISUbCbaq-aOEXjf4PK6VZYkxn5uCFjOTKgWpXr_Ha8jaefF5pgCVOSEv1cLbH7IkGdFBg2uQJj8wNxkPd-czzzcsglDvXEu66jS-wHxxQIjaf-EhRQ/s320/Wojciech+Fangor%252C+Ma32%252C+1971.jpg" title="Wojciech Fangor" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Wojciech Fangor ,, Ma32'' 1971r.</td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Ostatnim najważniejszym dziełem artysty był projekt wejść oraz identyfikacja siedmiu stacji dla II linii metra warszawskiego.<br /> </span>artystahttp://www.blogger.com/profile/00030560592110771321noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3855567452060574134.post-75779468162756774632018-05-22T12:11:00.000-07:002018-11-09T03:57:27.145-08:00Jerzy Nowosielski<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgB_NFbLfVaE162k3Jp40HmaCUr4jpcF6yIiuAlajAiSGOUqr-z2QMyfMpRCaN98MLaSUkajQN5G09SdFlNs9F8HyUqGbIaAPlkG-2dS2OuGvhUsTmhimVqFvdw1nqCVn4I-P6iPWMQnwg/s1600/Jerzy+Nowosielski.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Jerzy Nowosielski" border="0" data-original-height="565" data-original-width="969" height="186" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgB_NFbLfVaE162k3Jp40HmaCUr4jpcF6yIiuAlajAiSGOUqr-z2QMyfMpRCaN98MLaSUkajQN5G09SdFlNs9F8HyUqGbIaAPlkG-2dS2OuGvhUsTmhimVqFvdw1nqCVn4I-P6iPWMQnwg/s320/Jerzy+Nowosielski.jpg" title="Jerzy Nowosielski" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Jerzy Nowosielski</td></tr>
</tbody></table>
Jerzy Nowosielski (ur. 7 stycznia 1923 w Krakowie, zm. 21 lutego 2011 tamże – polski malarz, rysownik, scenograf, filozof i teolog prawosławny. Uważany za jednego z najwybitniejszych współczesnych pisarzy ikon.<br />
<a name='more'></a><br />
<br />
W 1940 rozpoczął naukę w Staatliche Kunstgewerbeschule Krakau u profesora Stanisława Kamockiego. W latach 1942–1943 podczas nowicjatu studiował ikonopisarstwo w unickiej Ławrze Uniowskiej św. Jana Chrzciciela w Uniowie pod Lwowem. Po powrocie do Krakowa związany był z kręgiem przyszłej Grupy Krakowskiej. W latach 1945–1947 studiował na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie u profesora Eugeniusza Eibischa. Na I Wystawie Sztuki Nowoczesnej w Krakowie (1948) wystawił obrazy w stylu abstrakcji geometrycznej.<br />
Na początku swej drogi artystycznej był asystentem Tadeusza Kantora i pozostawał pod wpływem Tadeusza Brzozowskiego. W okresie socrealizmu zajmował się sztuką sakralną oraz scenografią. W 1950 zamieszkał, wraz z żoną Zofią, w Łodzi przy ul. Narutowicza 113. Jego żona pracowała jako scenograf w Teatrze Lalek Arlekin, on natomiast jako kierownik artystyczny Państwowej Dyrekcji Teatrów Lalek. Był m.in. twórcą lalek i scenografii do spektaklu Miś Łazęga dla Teatru Pinokio w 1952. Tutaj również nawiązał bliski kontakt z Teresą Tyszkiewicz oraz Stanisławem Fijałkowskim. W 1957 został wykładowcą w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych (obecnie Akademia Sztuk Pięknych im. Władysława Strzemińskiego w Łodzi), gdzie początkowo uczył studentów w pracowni projektowania tkanin dekoracyjnych, a następnie w pracowni malarstwa. W tym samym czasie związał się z łódzką grupą artystyczną "Piąte Koło". Okres łódzki widoczny jest na obrazach artysty, m.in. na serii obrazów zatytułowanych Pejzaż łódzki. Sam o starych łódzkich fabrykach mówił "łódzki gotyk".Swoją pierwszą wystawę miał w 1955, zaraz potem reprezentował Polskę na biennale w Wenecji (1956) i w Sao Paulo (1959). Łódź opuścił z żoną w we wrześniu 1962, aby wrócić do Krakowa. Od 1976 był profesorem Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie oraz członkiem Polskiej Akademii Umiejętności, Grupy Młodych Plastyków oraz Grupy Krakowskiej.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnpm9-OU8u3E857opTQqsiSgLwppyA17OLqyFKaYq04hpx0dve1mqlHEtwGJ-x0CSMN9xtqCyupwy_shPZoSkeZDMg83oitaZ35ZHPOtetiBBKG-mELbOLYkp6X5HbZuVUAov7X3NCsbY/s1600/Jerzy+NOWOSIELSKI+%25281923-2011%2529%252C+Pejza%25C5%25BC+z+wiatrakami.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Jerzy Nowosielski" border="0" data-original-height="679" data-original-width="800" height="271" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnpm9-OU8u3E857opTQqsiSgLwppyA17OLqyFKaYq04hpx0dve1mqlHEtwGJ-x0CSMN9xtqCyupwy_shPZoSkeZDMg83oitaZ35ZHPOtetiBBKG-mELbOLYkp6X5HbZuVUAov7X3NCsbY/s320/Jerzy+NOWOSIELSKI+%25281923-2011%2529%252C+Pejza%25C5%25BC+z+wiatrakami.jpg" title="Jerzy Nowosielski" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Jerzy Nowosielski,, Pejzaż z wiatrakami''</td></tr>
</tbody></table>
W 1996 wspólnie z żoną Zofią założył Fundację Nowosielskich, której celem jest wspieranie wybitnych osiągnięć kultury polskiej poprzez przyznawanie stypendiów i dorocznych nagród.<br />
Nowosielski był artystą, dla którego formułowanie sądów dotyczących malarstwa, wiary i metafizyki było chlebem powszednim, dla którego zwątpienie, ból i rozczarowanie światem stanowiły podobnie intensywny przedmiot przeżywania jak lektura Biblii i innych natchnionych tekstów. Był też twórcą, dla którego sztuka zamykała się w bardzo określonym systemie wartości, dla którego intelektualne dociekania i tłumaczenie świata na gruncie filozoficzno-teologicznym były nieodzownym atrybutem świadomego twórcy. Nowosielski bowiem należał do grona artystów-erudytów, którzy wierząc w sprawczą moc sztuki, mają równocześnie świadomość jej – a więc i własnych – ograniczeń.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKKscaaXBOBgF8CCyJVaJPdHrZdnH5Z3QbT8f_AnI_dVmMnh2DJT6Bjnt51K2PQDg4myT5wQ_OBMb0ciZBkOYpDT5lu7_pRfuqysQIufsjH7lFD9Upxrzw9b3QsdnW00WW9-kVwzzs00c/s1600/nowosielski2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Jerzy Nowosielski" border="0" data-original-height="645" data-original-width="610" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKKscaaXBOBgF8CCyJVaJPdHrZdnH5Z3QbT8f_AnI_dVmMnh2DJT6Bjnt51K2PQDg4myT5wQ_OBMb0ciZBkOYpDT5lu7_pRfuqysQIufsjH7lFD9Upxrzw9b3QsdnW00WW9-kVwzzs00c/s320/nowosielski2.jpg" title="Jerzy Nowosielski" width="302" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Jerzy Nowosielski,,Portret podwójny'' olej na płótnie, 150 x 140</td></tr>
</tbody></table>
Kobieta, lustra i przestrzeń<br />
<br />
Te trzy elementy są na obrazach Nowosielskiego ściśle ze sobą powiązane, od siebie zależne i wzajem uzupełniające się. Lustra są nieodzownym atrybutem kobiety, dlatego też towarzyszą niemal wyłącznie aktom.Kobieta natomiast pełni niezwykle istotną rolę w tej twórczości i jest nieodzownym atrybutem tego malarstwa. Tak więc koło się zamyka. Kobiety czarne i czerwone; kobiety obwiedzione płomiennym konturem i kobiety-ikony, akty błękitnie nierealne i cieliście cielesne; akty we wnętrzach, na statku, na plaży – monografia nieznajomej.<br />
Wiele malowideł Jerzego Nowosielskiego opowiada o kobiecie jako o zjawisku samym w sobie, o niepokoju, nieustającym źródle inspiracji, fascynacji i tajemnicy. Kobieta na tych obrazach jest ucieleśnieniem nie ideału, lecz archetypu; jej oblicza są różnorakie. To swoista summa tego, co kobieta uwzniośla i tego, co postponuje; jest wzniosła i prozaiczna, podglądana, hieratyczna, naznaczona bizantyńską urodą, wyrazista profilem i „ikoniczna” en face. Jej uroda jest ponadczasowa; kategorie piękna na obrazach Nowosielskiego mają swój rodowód w jemu tylko znanych przestrzeniach duchowych. Na wielu obrazach pokazujących przestrzeń architektoniczną pojawiają się charakterystyczne, czasem wydłużone, rzadziej kwadratowe, zazwyczaj ciemne okna. Skrywają zbyt wiele, by jednoznacznie je interpretować, a równocześnie są oczywiste dla tektoniki obrazu. Są – i ta ich obecność jest intrygująca.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhCmEmKvAboCmlLQOASnmcWJ7NaTWRkWFycFACCkTlASSaSKyhtZdlU56c2SnnGapAiLA0GvbPyg8t0ISyv5JMamVRsqveeZHK7vUcU_ExAJOCeg5P2n1TLy91PNkC5Qu7HcN0PFLxF43Y/s1600/portret-kobiety.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Jerzy Nowosielski" border="0" data-original-height="1000" data-original-width="768" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhCmEmKvAboCmlLQOASnmcWJ7NaTWRkWFycFACCkTlASSaSKyhtZdlU56c2SnnGapAiLA0GvbPyg8t0ISyv5JMamVRsqveeZHK7vUcU_ExAJOCeg5P2n1TLy91PNkC5Qu7HcN0PFLxF43Y/s320/portret-kobiety.jpg" title="Jerzy Nowosielski" width="245" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Jerzy Nowosielski,, Portret kobiety''</td></tr>
</tbody></table>
Wykreowany świat Nowosielskiego jest światem równowagi malarskich elementów i równowagi emocji; jest świadomą syntezą, która przekłada uczucia na klarowny, autonomiczny i czysty język sztuki. Zajmują go różne przestrzenie, ich swoista interferencja, poszczególne plany są kolejnymi stopniami wtajemniczenia w stworzoną malarsko sytuację.<br />
Bowiem obrazy Jerzego Nowosielskiego – przy ogromnej nierzadko prostocie kompozycyjnego zamysłu – są wysublimowaną i nierzadko wyrafinowaną grą z przestrzenią.<br />
Dla Nowosielskiego pejzaż wydawał się najprostszym elementem malarskiej kreacji; mało skomplikowanym przełożeniem natury na syntetyczny język sztuki; dawał mu też najmniej satysfakcji, choć dużo krótkotrwałej radości. Podobnie chyba martwa natura.<br />
Natomiast klarowność i rozmach kompozycji religijnych: polichromii, ikonostasów – potężnych nierzadko realizacji kościelnych – podporządkowana jest wyłącznie sferze sacrum (chociaż należy pamiętać, że dla Jerzego Nowosielskiego całe malarstwo przynależy sacrum).<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4pdG01m9-8DEVV8ZeBjq4Jb0O4qEcujNwuxgjOxiK_KcvxIr67Mkj3mUkt-enw4q7YL5xOZSfd6CUvN-RrCedPksKteFe79AT_XfJqMGQWVJ5Wf_srkDrIS8UwF1Rx9B2lO60KYKAZ_Y/s1600/Jerzy+Nowosielski+-+Ikona+%25C5%259Aw.+Jana+Z%25C5%2582otoustego%252C+ok.+1952+r..jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Jerzy Nowosielski " border="0" data-original-height="800" data-original-width="680" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4pdG01m9-8DEVV8ZeBjq4Jb0O4qEcujNwuxgjOxiK_KcvxIr67Mkj3mUkt-enw4q7YL5xOZSfd6CUvN-RrCedPksKteFe79AT_XfJqMGQWVJ5Wf_srkDrIS8UwF1Rx9B2lO60KYKAZ_Y/s320/Jerzy+Nowosielski+-+Ikona+%25C5%259Aw.+Jana+Z%25C5%2582otoustego%252C+ok.+1952+r..jpg" title="Jerzy Nowosielski " width="272" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Jerzy Nowosielski ,, Ikona Św. Jana Złotoustego'' ok. 1952 r.</td></tr>
</tbody></table>
Tu wkraczamy w przestrzeń najbardziej chyba eksterytorialną, poddaną regułom; zamkniętą, lecz nie hermetyczną. Jedną z najważniejszych cech twórczości Nowosielskiego jest nieustanne przenikanie się kultury wschodu z kulturą zachodu. Prawosławie i katolicyzm, sztuka ikony i sztuka nowoczesna. W realizacjach kościelnych te zależności są najbardziej oczywiste, są kwintesencją tego malarstwa, jego wyróżnikiem i siłą. Są przede wszystkim realizacjami człowieka nie tylko głęboko religijnego, dla którego wiara – w tym przypadku prawosławie – stanowiła duchowy i moralno-etyczny drogowskaz, ale także niezwykle świadomego artysty, który potrafił ogromną wiedzę teologiczną i refleksję nad nią zamknąć w czytelnym przekazie ikonograficznym.<br />
Niepoślednie miejsce w twórczości Jerzego Nowosielskiego zajmuje abstrakcja.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrPHMYJ56C1sYRO6I4Mt-3O2FAq86O-ecoAUU22rGYIKi_IemPc3wkjC-sbm_FWSV_uTnEwNajazLWRHTzRkgV85RNB4YOxET0W31ZuW39vBQ0_DLSxe-ArwMv5HY-bz1TERqBN0oZtgU/s1600/Papierowe+ogrody.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Jerzy Nowosielski" border="0" data-original-height="361" data-original-width="260" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrPHMYJ56C1sYRO6I4Mt-3O2FAq86O-ecoAUU22rGYIKi_IemPc3wkjC-sbm_FWSV_uTnEwNajazLWRHTzRkgV85RNB4YOxET0W31ZuW39vBQ0_DLSxe-ArwMv5HY-bz1TERqBN0oZtgU/s320/Papierowe+ogrody.jpg" title="Jerzy Nowosielski" width="230" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Jerzy Nowosielski,,Papierowe ogrody''</td></tr>
</tbody></table>
<br />
To sedno malarskich rozważań artysty nad obrazem jako nośnikiem idei. Idei sztuki, która jest w stanie wyrazić skrajne emocje, która przywołuje zarówno refleksję nad uporządkowanym przez Boga światem, jak i nad jego chaosem i nad jego tajemnicami. A z nimi dobrze jest mierzyć się za pomocą sztuki. Bowiem jej narzędzia pozwalają na zracjonalizowanie tego, co racjonalnemu się wymyka, są próbą uchwycenia i wyrażenia tego, co przeczuwalne, co pojawia się na granicy wiedzy i intuicji.<br />
Nowosielski był autorem wnikliwych, erudycyjnych rozpraw i esejów z pogranicza teologii, filozofii i teorii sztuki (Inność prawosławia 1991; Zagubiona bazylika. Refleksje o sztuce i wierze 2013); swoje poglądy na religię i sztukę wyraził także w licznych wywiadach, m.in. w słynnych rozmowach ze Zbigniewem Podgórcem (Wokół ikony 1985, Mój Chrystus 1993, Mój Judasz 2009); Sztuka po końcu świata. Rozmowy 2012. Od 1990 roku artysta współpracował z galerią Teresy i Andrzeja Starmachów, czego efektem było m.in. założenie Fundacji im. Zofii i Jerzego Nowosielskich (1996), wspierającej rozwój sztuki współczesnej.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhEfWdUp4A_4OC8_ZpFYEucEglRBVtyBRUD_b8KpS8UCey1Bl7PxA14O-YwTRLtD192MifJogqQSOQ0CibfeXiFRQ2RL8kPFYXj58i2z2hHPTAIJZBQjx1gYHcZ5p5JtstV18zGHZNxNFs/s1600/Jerzy+Nowosielski+Pejza%25C5%25BC+%25C5%2582%25C3%25B3dzki+%252C+1954r..jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Jerzy Nowosielski " border="0" data-original-height="686" data-original-width="1024" height="214" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhEfWdUp4A_4OC8_ZpFYEucEglRBVtyBRUD_b8KpS8UCey1Bl7PxA14O-YwTRLtD192MifJogqQSOQ0CibfeXiFRQ2RL8kPFYXj58i2z2hHPTAIJZBQjx1gYHcZ5p5JtstV18zGHZNxNFs/s320/Jerzy+Nowosielski+Pejza%25C5%25BC+%25C5%2582%25C3%25B3dzki+%252C+1954r..jpg" title="Jerzy Nowosielski" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Jerzy Nowosielski ,,Pejzaż łódzki'' 1954r.</td></tr>
</tbody></table>
<br />
Jerzy Nowosielski zmarł w rodzinnym domu 21 lutego 2011 roku. Jego grób znajduje się w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie.artystahttp://www.blogger.com/profile/00030560592110771321noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3855567452060574134.post-84857952314751812332018-05-20T13:13:00.000-07:002018-11-11T09:58:20.514-08:00Andrzej Wróblewski<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2thCz0Qm2CFhMz4dspnxz-ZPCujs8CJVaZ_vhtfQnvTy-PXcGXbrrjG8VEmx93t1z7KwHy2JD1-nSOI_K8P2jXTLSfnfpWM2fYkoDXh8ppZkMsX90FHQM3CAL6VYS_cgJ5_8xaOZO56g/s1600/Autoportret+z+zona+II+%252CAndrzej+Wr%25C3%25B3blewski.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Andrzej Wróblewski" border="0" data-original-height="670" data-original-width="1024" height="209" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2thCz0Qm2CFhMz4dspnxz-ZPCujs8CJVaZ_vhtfQnvTy-PXcGXbrrjG8VEmx93t1z7KwHy2JD1-nSOI_K8P2jXTLSfnfpWM2fYkoDXh8ppZkMsX90FHQM3CAL6VYS_cgJ5_8xaOZO56g/s320/Autoportret+z+zona+II+%252CAndrzej+Wr%25C3%25B3blewski.jpg" title="Andrzej Wróblewski" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Andrzej Wróblewski,Autoportret z zona II</td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Andrzej Wróblewski (ur. 15 czerwca 1927 w Wilnie, zm. 23 marca 1957 w Tatrach) – polski malarz, historyk sztuki i krytyk sztuki, pracownik dydaktyczny Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie.</span><br />
<a name='more'></a><br />
<br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Był synem profesora prawa, rektora Uniwersytetu Wileńskiego, Bronisława Wróblewskiego i artystki-grafika Krystyny z d. Hirschberg. Od najmłodszych lat przejawiał talent artystyczny. Uczęszczał do Liceum im. Króla Zygmunta Augusta w Wilnie, podczas II wojny światowej brał udział w tajnych kompletach. 26 sierpnia 1941 w trakcie domowej rewizji przeprowadzonej przez hitlerowców umarł na atak serca ojciec artysty. 14-letni wówczas Wróblewski był tego świadkiem. Matka była jego pierwszym nauczycielem sztuki. Uczyła go techniki drzeworytnicznej – pod jej kierunkiem wykonał swoje pierwsze grafiki (prace „Memento mori – Czaszka”). Na początku 1945 Krystyna Wróblewska razem z dziećmi (miał starszego brata Jerzego) opuściła Wilno i przeniosła się do Krakowa. Tam Wróblewski zdał egzamin dojrzałości i rozpoczął studia na dwu kierunkach jednocześnie: historii sztuki na Uniwersytecie Jagiellońskim oraz malarstwa na Akademii Sztuk Pięknych.<br />Wróblewski urodził się w 1927 roku w Wilnie. Jego matka – Krystyna Wróblewska – była artystką specjalizującą się w technikach graficznych i niewątpliwie wpłynęła na wybór drogi życiowej Andrzeja.</span><br />
<br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Ojciec Wróblewskiego, profesor prawa Uniwersytetu Wileńskiego, zmarł na oczach syna w 1941 roku – najprawdopodobniej na zawał serca – podczas rewizji dokonanej przez żołnierzy hitlerowskich w domu rodziny. Dla czternastoletniego wówczas dziecka był to ogromny wstrząs. Przez wszystkie lata swojej krótkiej kariery Wróblewski będzie szukał języka, za pomocą którego mógłby opowiedzieć o horrorze i traumie wojny.<br />W roku 1945 Krystyna Wróblewska wraz z dwoma synami opuściła Wilno i wyruszyła do Krakowa, gdzie Andrzej Wróblewski zdał maturę i podjął studia. Uczył się równolegle na Wydziale Malarstwa i Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie oraz na Uniwersytecie Jagiellońskim, gdzie studiował historię sztuki.<br /><br />Jak mówi o nim Andrzej Wajda, który przyjaźnił się z malarzem w okresie studiów na krakowskiej ASP, „był artystą odtrąconym, odtrąconym przez akademię, przez Grupę 48’, niesprzedającym, niewystawiającym”.</span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhK-h8ShFO38dX6t20lHCV5Cthv9OPamJV-5ftFhb6U0O3bx3DOTIhG2DoJuFowk288PUjn_kYlfBNDpfS0qH4S07VCLDQP1vz1iNThvKMj_AWRNgAHaKbTSA7CXDfFyyqv7p7M3iOvAp4/s1600/Andrzej+Wr%25C3%25B3blewski++Recto+Verso+1948-1949+1956-1957.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="503" data-original-width="750" height="214" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhK-h8ShFO38dX6t20lHCV5Cthv9OPamJV-5ftFhb6U0O3bx3DOTIhG2DoJuFowk288PUjn_kYlfBNDpfS0qH4S07VCLDQP1vz1iNThvKMj_AWRNgAHaKbTSA7CXDfFyyqv7p7M3iOvAp4/s320/Andrzej+Wr%25C3%25B3blewski++Recto+Verso+1948-1949+1956-1957.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Andrzej Wróblewski,,Recto/Verso''1948-1949/1956-1957</td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"></td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Jego ambicje i zainteresowania związane były zarówno z praktyką artystyczną, jak i teorią sztuki – jako teoretyk publikował swoje teksty w Życiu Literackim czy Głosie Plastyków. W Krakowie też poznał swoją żonę.Jako praktyk skupiał się przede wszystkim na malarstwie, z rzadka realizował prace w technice kolażu, w litografii bądź drzeworycie.Znany był ze swego zaangażowania politycznego i ideologicznego poparcia dla komunizmu, którym w późniejszych latach życia poczuł się głęboko rozczarowany. Jego młodzieńcza fascynacja wynikała z przekonania, że komunizm jest remedium na niesprawiedliwość, faszyzm, rasizm i imperializm, których symbolem były dla niego znienawidzone – odpowiedzialne za śmierć ojca – nazistowskie Niemcy, a także Stany Zjednoczone, przedstawiane przez komunistyczną propagandę w jak najciemniejszych barwach. Fascynacje polityczne poniekąd uwarunkowały go jako twórcę, lecz dokonały tego w absolutnie wyjątkowy sposób.<br />Wróblewski (rocznik 1927) nie należał do entuzjastów odbudowy świata po wojnie. Z jego obrazów można wyczytać echa nieustającej traumy wojennej. Nawet kiedy maluje socrealne dosłowności, bohaterowie obrazów rozpadają się, giną, są ciałami, które siedzą jeszcze tylko dlatego, że trzyma je sztywne krzesło.</span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvA15lOVum2DOrwcuG5-lK1acYAdRxRqNPF4vFvzNNJf5dtrJ1wMeLnipg0Mch6_6EFmePBe6gTqGJEKACy8M-sD-7knDaVLu35KbPGuD1_Wuw0UaxiXt4owkiaO8KU0uKNI5eCkbmoo0/s1600/Andrzej+Wr%25C3%25B3blewski+Rozstrzelanie+pozna%25C5%2584skie%252C+1949.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Andrzej Wróblewski " border="0" data-original-height="291" data-original-width="400" height="232" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvA15lOVum2DOrwcuG5-lK1acYAdRxRqNPF4vFvzNNJf5dtrJ1wMeLnipg0Mch6_6EFmePBe6gTqGJEKACy8M-sD-7knDaVLu35KbPGuD1_Wuw0UaxiXt4owkiaO8KU0uKNI5eCkbmoo0/s320/Andrzej+Wr%25C3%25B3blewski+Rozstrzelanie+pozna%25C5%2584skie%252C+1949.jpg" title="Andrzej Wróblewski" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Andrzej Wróblewski Rozstrzelanie "poznańskie", 1949</td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"> To malarz znany, jego wstrząsający cykl Rozstrzelania (żywy człowiek stoi tuż obok ciała, które tańczy poruszone siłą pocisku – jeden z nich jest sekundę przed śmiercią, drugi sekundę po) milion razy widzieliście w podręcznikach, gazetach, albumach. Ale nie zawsze obrazy Wróblewskiego były tak eksponowane, jak tu: widać je z dwóch stron. Po obu sztuka z zupełnie innych przestrzeni. Rewers i awers. Orzeł i reszka. Abstrakcja i realizm. I zero banału.<br />Krytycy i badacze próbują odkryć tajemnicę malarza. Czy malował po dwóch stronach płótna, bo nie stać go było na nowe materiały? To niemożliwe – myślę, oglądając obrazy od frontu i od pleców, gdzie widać drewniane rusztowania blejtram, ekscytuje mnie ten nielegalny dostęp. Musiał mieć na farby i płótna, był przecież znanym malarzem i wykładowcą na ASP w Krakowie. A jednak, to były lata 50-te XX wieku, nie było niczego. Może więc malował po obu stronach też z biedy? Malował dużo, bardzo dużo, wręcz kompulsywnie. Jakby wiedział, że ma mało czasu. Zginął na trzy miesiące przed swoimi 30 urodzinami, jak? To też tajemnica, być może zawał, a może samobójstwo. Przed śmiercią malował głównie śmierć. 30-letni mężczyzna.<br />A może taki był jego pomysł artystyczny. Żeby zderzać z sobą abstrakcję, piękne kosmiczne koła w jasnych kolorach, sztukę, która tak by właśnie wyglądała, gdyby wojna nie przecięła świata. Zderzać z realistycznymi, grubo ciosanymi sylwetkami socjalistycznych robotników, żołnierzy, ofiar. Rozstrzelanych, udręczonych, przesiedlanych, wyrywanych z korzeniami ludzi. Jeśli matka z dzieckiem, to ono martwe. Po drugiej stronie wirują planety. Jeśli dziecko z matką, umiera ona.</span> <span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Kobiety siedzą nieruchomo na obrazach. Na odwrocie obrazu przedstawiającego likwidację getta – abstrakcyjny i metaforyczny Niebieski szofer.<br />Kiedyś kuratorzy, wydawcy albumów, dyrektorzy muzeów decydowali o tym, która strona obrazu Wróblewskiego jest do pokazania. Dziś kurator wiesza je w powietrzu, lekko, bez przekombinowania, w dziennym świetle. Żeby, nadal, po tylu latach od wojny, socrealizmu i abstrakcjonizmu, w czasach innej sztuki, okazywały się tak mocne i aktualne, że chwilami jest to aż przerażające.</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8NVZeWBYhtg1NOVeqC9iruN6AGn6hZJF3X17IiHplrC7rxzoH0k20vjf758rRyIb2HkpRnISqwIZhT19mnQ_dDma7mET2X9sO86VWUeG9sXDx8L2_PiiGJ8zf23p_6kroVYr2XAhCUBk/s1600/Andrzej+Wr%25C3%25B3blewski.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Andrzej Wróblewski" border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8NVZeWBYhtg1NOVeqC9iruN6AGn6hZJF3X17IiHplrC7rxzoH0k20vjf758rRyIb2HkpRnISqwIZhT19mnQ_dDma7mET2X9sO86VWUeG9sXDx8L2_PiiGJ8zf23p_6kroVYr2XAhCUBk/s320/Andrzej+Wr%25C3%25B3blewski.jpg" title="Andrzej Wróblewski" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Andrzej Wróblewski</td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Obrazem, który nie pozostawia nas obojętnymi, nie daje o sobie zapomnieć, wdziera się do naszej pamięci i zostaje w niej na długo, jest „Matka z zabitym dzieckiem” Andrzeja Wróblewskiego.<br /><br />Namalowane w 1949 r. dzieło zajmuje istotne miejsce na wystawie „Sztuka polska wobec Holokaustu”. Choć nie odnosi się w oczywisty i bezpośredni sposób do Zagłady, to jednak skłania do szerszego spojrzenia, bardziej ogólnego pojmowania śmierci dziecka i bólu matki postawionej przed tym tragicznym faktem. Obraz uzmysławia nam, ile cierpień dzieci i matek wywołała Zagłada. Przyglądając mu się, myślimy o konkretnym przypadku, a nie tylko o liczbach zamordowanych. Przerażających, ale jednak tylko liczbach.<br />Ascetyczna kompozycja – figura matki i trzymającego ją za szyję dziecka tworzą trójkąt. Matka namalowana jest w pozycji siedzącej, dziecko zaś wspina się na nią i obejmuje za szyję. Nie sposób nie ulec wrażeniu, że zastyga ono jak woda – przeobraża się w lodową bryłę. Nieruchomieje.</span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmSEK7DM743wxSfDS8pasOIDOuMeJ-2EPIv1lgL3OuFXT8i7XUbuCqIPwtx9f8a2GoNVEwrge7YK2LA1VF8HYmchQoGNj7lYCn0GKJ4N8JIU0rQrfgDCejbJRTErKey9bDl2KcF03Kw5E/s1600/Andrzej+Wr%25C3%25B3blewski%252C+Matka+z+zabitym+dzieckiem.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Andrzej Wróblewski" border="0" data-original-height="500" data-original-width="960" height="166" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmSEK7DM743wxSfDS8pasOIDOuMeJ-2EPIv1lgL3OuFXT8i7XUbuCqIPwtx9f8a2GoNVEwrge7YK2LA1VF8HYmchQoGNj7lYCn0GKJ4N8JIU0rQrfgDCejbJRTErKey9bDl2KcF03Kw5E/s320/Andrzej+Wr%25C3%25B3blewski%252C+Matka+z+zabitym+dzieckiem.jpg" title="Andrzej Wróblewski" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Andrzej Wróblewski, „Matka z zabitym dzieckiem”</td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Kolorystyka pracy ograniczona jest do kilku barw: ciemnej zieleni, którą namalowana jest sukienka matki, i żółtawych odcieni, ukazujących zmęczenie skóry matki. Dziecko natomiast namalowano w błękicie. Tło jest bladoniebieskie. Malarz z rozmysłem ogranicza się do kilku barw. Zaskakujące, ale nie ma tu spodziewanego koloru krwi. Nawet najmniejszej strużki. W ciele dziecka widać tylko ślad po kuli – ciemnogranatowy. Nie ma patetycznych gestów. Nie widać wykrzywionych w grymasie twarzy. Jest tylko cicha śmierć. Cicha rozpacz. Wszystko zastyga. Domyślamy się obecności śmierci, choć jej nie widzimy. Może to dobrze. Nie wszystko przecież powinniśmy widzieć i nie wszędzie zaglądać. Czasami lepiej, gdy niektóre rzeczy są ukryte przed naszym wzrokiem.<br />Nie uda nam się też znaleźć w wypowiedziach artysty jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, dlaczego używał niebieskiej barwy, by ukazać śmierć. Oczywiście możemy się tego domyślać, co też czynimy, lecz nic więcej. </span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDjRaIbEHKC9eLr7VToLCh7lD0nOxQAo15f3bBczFAo1WTBu5SKmx6uYVEZQDI5chqVAe7qqDJLsbATSGaBEAP5ewy7H2ykrRD4uA-E8bGc4DyFux4svo3n9lZzynba9OmW7PaPWRANwA/s1600/Andrzej+Wr%25C3%25B3blewski%252CLikwidacja-getta-458x615.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Andrzej Wróblewski" border="0" data-original-height="615" data-original-width="458" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDjRaIbEHKC9eLr7VToLCh7lD0nOxQAo15f3bBczFAo1WTBu5SKmx6uYVEZQDI5chqVAe7qqDJLsbATSGaBEAP5ewy7H2ykrRD4uA-E8bGc4DyFux4svo3n9lZzynba9OmW7PaPWRANwA/s320/Andrzej+Wr%25C3%25B3blewski%252CLikwidacja-getta-458x615.jpg" title="Andrzej Wróblewski" width="238" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Andrzej Wróblewski,,Likwidacja-getta''458x615</td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Przyjaciel Wróblewskiego z okresu studiów, Andrzej Wajda, przywołał z przeszłości odpowiedź artysty na pytanie o ten błękit:<br />Kiedyś spytałem go: «Dlaczego wszystkie postacie zabitych malujesz błękitem?», odpowiedział mi: «Mam dużą tubę błękitu pruskiego, a to, jak wiesz, jest bardzo wydajna farba». Wiedziałem, że ci wszyscy zmarli przychodzą do niego. Nie potrafił opędzić się od nich, gdyż śmierć towarzyszyła mu nieustannie.</span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjbqWc2IQWxWTx2olvDlOoenOL8EEs-q99-kenOKNcrFHu6RdzxWCt_u8-qUkQ9MM5JecC8jikxuQ5UVXgyt9tHowDmEb1G_184WcU8SX8OzBwhpom-20rWwnQk41aGbTF7X0y4CVXJ7I/s1600/AndrzejWroblewski%252CSzofer+niebieski%252C1948.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Andrzej Wroblewski" border="0" data-original-height="724" data-original-width="960" height="241" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjbqWc2IQWxWTx2olvDlOoenOL8EEs-q99-kenOKNcrFHu6RdzxWCt_u8-qUkQ9MM5JecC8jikxuQ5UVXgyt9tHowDmEb1G_184WcU8SX8OzBwhpom-20rWwnQk41aGbTF7X0y4CVXJ7I/s320/AndrzejWroblewski%252CSzofer+niebieski%252C1948.jpg" title="Andrzej Wroblewski" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Andrzej Wróblewski,,Szofer niebieski''1948</td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Wróblewski był człowiekiem bardzo ironicznym. Wszystko, co stanowiło prawdziwą tajemnicę jego postępowania, obracał w żart. Bardzo niechętnie ujawniał swoje prawdziwe oblicze, nie lubił zwierzeń i osobistych wynurzeń. <br />Pozostawił ponad 150 prac olejnych, ponad 1400 rysunków, akwarel i gwaszów, 84 monotypie, 65 grafik, szereg rysunków ulotnych i zawartych w szkicownikach; ponadto ok. 80 opublikowanych artykułów i recenzji prasowych oraz liczne notatki w rękopisie. Stworzył sugestywną formułę malarstwa figuratywnego, która inspirowała kolejne pokolenia twórców. Swoje zaangażowanie w działalność społeczno-polityczną przekładał na sztukę, w której konieczne miało być, aby „elementy estetyczne i ideologiczne splatałyby się nierozerwalnie".</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"> </span><br />
<br />artystahttp://www.blogger.com/profile/00030560592110771321noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3855567452060574134.post-5914558210953869822018-05-13T06:55:00.001-07:002018-11-11T10:57:13.118-08:00Stefan Gierowski<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjh7-sQPQFHApd3R7C4W0jxB75FMzRjJ70uRveMQJ2HEy-AU1VePnKDtwRsPqF4y2PeDLj-Ui2T4mwR4l9e617mU8nYfL9gpNLEi-lCtAt_nmtz3ON3guJTfUy3YoFsIvI98GkvOky6SpY/s1600/Stefan+Gierowski.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Stefan Gierowski" border="0" data-original-height="196" data-original-width="258" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjh7-sQPQFHApd3R7C4W0jxB75FMzRjJ70uRveMQJ2HEy-AU1VePnKDtwRsPqF4y2PeDLj-Ui2T4mwR4l9e617mU8nYfL9gpNLEi-lCtAt_nmtz3ON3guJTfUy3YoFsIvI98GkvOky6SpY/s1600/Stefan+Gierowski.jpg" title="Stefan Gierowski" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Stefan Gierowski</td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Stefan Gierowski (ur. 21 maja 1925 w Częstochowie) – polski malarz, abstrakcjonista.</span><br />
<a name='more'></a><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Studiował na
ASP w Krakowie u Zbigniewa Pronaszki i Karola Frycza. Od 1962 do 1996
profesor ASP w Warszawie. W latach 1975-81 pełnił funkcję dziekana
Wydziału Malarstwa. Od 1949 mieszka i pracuje w Warszawie. W latach
1956-1961 współpracował z Galerią Krzywe Koło prowadzoną przez Mariana
Bogusza. W 1981 był członkiem Komitetu Organizacyjnego Kongresu Kultury
Polskiej</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">.Jest
laureatem Nagrody im. Jana Cybisa przyznawanej malarzom za całokształt
twórczości (1980) oraz Nagrody im. Kazimierza Ostrowskiego za wybitne
osiągnięcia w dziedzinie malarstwa (2005). W 1997 został odznaczony
Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski (1997). W 2005
roku został odznaczony przez ministra kultury Waldemara Dąbrowskiego
Złotym Medalem załużony Kulturze Gloria Artis”.</span><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">W drugiej połowie lat 50. odszedł od malarstwa figuratywnego w kierunku abstrakcji.</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"> </span><br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiiBow04F95NP4eFvdO-yKi1j93I9pLpzNBpowxmdGsaTqlzavDH9JQ5uXsJTG7FZchMNTtHBCy_aiS8sPy4jvE2MMNtRAQ7HL_keixxJhqD6lCIf88iOA8Tdwx1Hci4n4o9SFBJe-CooQ/s1600/Stefan+Gierowski+%25281925+-+%252C+Polska%2529.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Stefan Gierowski " border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1021" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiiBow04F95NP4eFvdO-yKi1j93I9pLpzNBpowxmdGsaTqlzavDH9JQ5uXsJTG7FZchMNTtHBCy_aiS8sPy4jvE2MMNtRAQ7HL_keixxJhqD6lCIf88iOA8Tdwx1Hci4n4o9SFBJe-CooQ/s320/Stefan+Gierowski+%25281925+-+%252C+Polska%2529.jpg" title="Stefan Gierowski " width="272" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Stefan Gierowski ,,Obraz CCCLII'' 1976,olej </td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Nie nadaje swoim pracom tytułów, lecz nazywa je „Obrazami” i numeruje cyframi rzymskimi. Jego obrazy inspirowane są abstrakcją typu informel, unizmem oraz sztuką postkonstruktywistyczną, ale nie da się ich w pełni zakwalifikować do któregoś z tych stylów. Określa się go również mianem kontynuatora szkoły koloryzmu, dzięki wyszukanej grze faktur i kolorów.</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">W latach 60. jego prace przybliżyły się do kierunków wizualistycznych, w latach 70. natomiast większą uwagę poświęcał wzajemnemu oddziaływaniu pól barwnych. W latach 80. doszło do tego poszukiwanie form artystycznych, które mogłyby spełniać w jego pracach funkcje pojęć werbalnych (Malowanie Dziesięciorga Przykazań, 1986).</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"> pierwszym, figuratywnym okresie twórczości Stefana Gierowskiego, w jego malarstwie widoczny jest wpływ postku-bistycznej rytmizacji formy oraz uproszczeń zaczerpniętych z kręgu sztuki naiwnej (Gołębnik). Około 1957 roku artysta dochodzi do malarstwa niefiguratywnego, które staje się głównym obszarem jego zainteresowań. Jednocześnie zaprzestaje nadawania obrazom literackich tytułów i od tej pory konsekwentnie oznacza je rzymską numerację. W tym samym roku krytyk sztuki Aleksander Wojciechowski określa jego sztukę mianem „abstrakcji autonomicznej" co wydaje się najtrafniej charakteryzować cała twórczość Stefana Gierowskiego. Położenie nacisku na sam fenomen obrazu wskazuje jednoznacznie, że artysta rozpoczął poszukiwania nowej formuły obrazu malarskiego, pozbawionego przez twórcę wszystkich innych treści, poza tymi jakie niesie działanie koloru. Obraz nr I powstał właśnie w 1957 roku, Gierowski zaczyna malować kompozycje abstrakcyjne, w których czynnik intelektualny, przejawiający się w klarownej funkcji obrazu, zdominowany był przez emocje. Były one obecne zarówno w subtelnej, wyszukanej kompozycji kolorystycznej, zazwyczaj monochromatycznej, jak również bogatym opracowaniu fakturalnym powierzchni płócien. Już wtedy pojawiła się w obrazach Gierowskiego zapowiedź problematyki światła, przestrzeni i ruchu, która stała się wiodąca w twórczości tego artysty. Obrazy Gierowskiego o numerach l-XX określić można jako malarstwo typu informel, kierunek który w owym czasie rozwijał się na Zachodzie. Ewolucja w twórczości Gierowskiego przebiegała w stronę wzmocnienia czynnika intelektualnego. Pod koniec lat 50., kiedy pojawiła się seria srebrzysto-szarych płócien, krytycy wiązali poszukiwania Gierowskiego z teorią unizmu Władysława Strzemińskiego.</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"> </span><br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjoQPugFnfZqnqjVNwqQ7YYRwNl7i4pBLkFc5MCghje6_bls-fwpFpQI63SNILktk3S8nUgm7RjpJL5K9kaiyVlV-K1fEGsV5zaWbwts8_rhLk4xuDOQxeRmj3i_tbd78vJkd9ze3zE1OE/s1600/Stefan+Gierowski+OBRAZ+DCCXLV%252C+1999%252Colej.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Stefan Gierowski" border="0" data-original-height="1400" data-original-width="1058" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjoQPugFnfZqnqjVNwqQ7YYRwNl7i4pBLkFc5MCghje6_bls-fwpFpQI63SNILktk3S8nUgm7RjpJL5K9kaiyVlV-K1fEGsV5zaWbwts8_rhLk4xuDOQxeRmj3i_tbd78vJkd9ze3zE1OE/s320/Stefan+Gierowski+OBRAZ+DCCXLV%252C+1999%252Colej.jpg" title="Stefan Gierowski " width="241" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Stefan Gierowski,, Obraz DCCXLV'' 1999, olej</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Około roku 1960 ujawniły się w twórczości Gierowskiego tendencje do geometrycznej budowy obrazu. Stopniowo artysta wyzbywał się nastrojów emocji i intymności. Zaczął przemawiać bardziej uproszczonym językiem, zawęził gamę kolorystyczną, a akcenty barwne rozkładał na krawędziach płótna. Powierzchnie jego obrazów były w owym czasie niemal unistycznie zorganizowane za pomocą subtelnych rozwiązań kolorystycznych. W połowie lat 60-tych artysta zbliżył się do poszukiwań charakterystycznych dla malarstwa opar-towskiego, aczkolwiek było to podobieństwo czysto formalne i zewnętrzne (stosowanie gradacji walorowej i rytmiczne podziały pola płótna za pomocą linii dzielących walorowe partie obrazu). Obrazy Gierowskiego z tego okresu przedstawiają dynamiczne wizje przestrzeni wewnętrznej obrazu budowane rytmem linii prostych, kolistych lub eliptycznych nakładających się na stopniowanie natężeń walorowych. Pojawia się w nich przestrzeń potraktowana iluzyjnie. Gierowski sugeruje na swoich płótnach pewien układ przestrzenny kolorem. Kolory układają się w pasy o różnym nasyceniu barwy, świetlistości, wyobrażającej materię przestrzeni. Linie rozdzielają obraz na strefy, a nosicielami napięć są świetlne rozjarzenia. Linie na obrazach Gierowskiego interpretowano często jako odniesienie do fizyki, widziano w nich transpozycję wykresów fizycznych, wizerunku fal uderzeniowych, określenie granic pola magnetycznego. W latach 70. Gierowski porządkuje kompozycje płótna prawie wyłącznie gradacjami barwnymi, początkowo stosując pointylizm, a później przeciwstawiając sobie duże płaszczyzny o odmiennych tonacjach. W obrazach z lat 80-tych na pierwsze miejsce wysuwa się emocjonalne oddziaływanie koloru, Gierowski zaczyna się wypowiadać w sposób bardziej subiektywny, a nawet duchowy.</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"> </span><br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWbxhoJgP591T6utXph4MYJlkijIiauLotQHLNPYD2ys8tYVfJccIh0mjj6IAWk0AQ6pbMGtc4r745P7S8ahWrlqxfhklkLP_-Qr81CYNVff95aALpuSJNVDgxIC03xs0rX3ieF5Fdshk/s1600/stefan-gierowski-obraz-dccxcii-2002-olej-plotno-200-x-150-cm.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Stefan Gierowski" border="0" data-original-height="1400" data-original-width="1036" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWbxhoJgP591T6utXph4MYJlkijIiauLotQHLNPYD2ys8tYVfJccIh0mjj6IAWk0AQ6pbMGtc4r745P7S8ahWrlqxfhklkLP_-Qr81CYNVff95aALpuSJNVDgxIC03xs0rX3ieF5Fdshk/s320/stefan-gierowski-obraz-dccxcii-2002-olej-plotno-200-x-150-cm.jpg" title="Stefan Gierowski" width="236" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Stefan Gierowski,, Obraz DCCXCII'' olej, płótno,2002, 200 x 150 </td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">W latach 80. powstał cykl Malowanie dziesięciorga przykazań, dla którego punktem wyjścia była XV wieczna Tablica Dziesięciu Przykazań anonimowego Mistrza Gdańskiego. W Dekalogu można znaleźć szaleńczo barwne obrazy i rozedrgane płótna, pełne wibrujących plamek, kolory użyte przez artystę są czyste i dźwięczne. Gdzieniegdzie wkrada się w harmonię płócien wyraźny dysonans, co zapewne w malarski sposób symbolizuje grzech. W najnowszych pracach Gierowski operuje podstawowymi kształtami geometrycznymi i intensywnymi kolorami. Niektóre obrazy są niemal zupełnie monochromatyczne, budowane jedynie intensywnością natężenie barwy (DCCLXIV, 2000).</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">W swoim cyklu malarskim Stefan Gierowski szuka form artystycznych, które mogłyby spełniać funkcje pojęć werbalnych wyrażających ideę. Niewyobrażalne za pomocą słowa pojęcia stają się przedstawialne poprzez napięcie form i barw. Autor prowadzi malarskie rozważania nad treścią biblijnych nakazów i zakazów, nad cnotą i grzechem, przekładając je na własne odczucia i emocje. Interpretacja Dekalogu przez Gierowskiego to gra barw i figur geometrycznych. Artysta stopniowo nasyca kolory i łączy je w teoretycznie niepasujące do siebie zestawy – odkrywa i przekazuje ich współzależność. Barwy korespondują ze sobą – niekiedy kontrastem, czasami komplementarnością. Niektóre obrazy są niemal zupełnie monochromatyczne, budowane jedynie intensywnością natężenia koloru. Miejscami w harmonię płócien wkrada się wyraźny dysonans, wizualne zaburzenie ładu, co w malarski sposób symbolizuje grzech - naruszenie przykazania. Relacja pomiędzy przekazem i jego odbiorem oraz percepcja wzrokowa pobudzają widza do szerszych myślowych skojarzeń i pozostawiają w pamięci uniwersalną refleksję.</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"> </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVx63j3G7N0ID1bXOAhEj56cP3VTypLqW7yNl86Ukt6wfMpybbY8Nf8A_ytaPZn05i_9c0lzRxTdbA5viiPWmx5xHSwNRsJ1tAndTmt6S9fKC2kTVb-Lw36_S9oO4uppezE9R-WJCKYbI/s1600/86.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Stefan Gierowski" border="0" data-original-height="1199" data-original-width="854" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVx63j3G7N0ID1bXOAhEj56cP3VTypLqW7yNl86Ukt6wfMpybbY8Nf8A_ytaPZn05i_9c0lzRxTdbA5viiPWmx5xHSwNRsJ1tAndTmt6S9fKC2kTVb-Lw36_S9oO4uppezE9R-WJCKYbI/s320/86.jpg" title="Stefan Gierowski" width="227" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Stefan Gierowski ,,Obraz DCCLXXVI'' 2001,olej,płótno,140x100</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Z jego pracowni wywodzą się członkowie grupy artystycznej Gruppa: Marek Sobczyk i Jarosław Modzelewski.<br />W pierwszym, figuratywnym okresie twórczości Stefana Gierowskiego, w jego malarstwie widoczny jest wpływ postkubistycznej rytmizacji formy oraz uproszczeń zaczerpniętych z kręgu sztuki naiwnej. Około 1957 głównym obszarem zainteresowań artysty staje się malarstwo niefiguratywne. Obrazy tytułowane są kolejnymi cyframi rzymskimi. Twórczość Gierowskiego wyróżniają zharmonizowane barwy, podstawowe kształty geometryczne i intensywne kolory. W 1980 roku otrzymał nagrodę im. Jana Cybisa.</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjg91bW4BGF9q5wB9LdHxbohAkddvv3_6x23nn4KTH01QuOYx08LUQE1_J6XiJj1T1t1zsMp6t1FcnoYY6qSVWyBJ8U7KWOldBDR9qfA-HypjiIG_u_2bCD1sqrSbKk2DVk8brcurntPg/s1600/Stefan+Gierowski%252C+Obraz+CCCXVIII%252C+1974%252C+olej%252C+p%25C5%2582%25C3%25B3tno%252C+180+x+135.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Stefan Gierowski" border="0" data-original-height="259" data-original-width="195" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjg91bW4BGF9q5wB9LdHxbohAkddvv3_6x23nn4KTH01QuOYx08LUQE1_J6XiJj1T1t1zsMp6t1FcnoYY6qSVWyBJ8U7KWOldBDR9qfA-HypjiIG_u_2bCD1sqrSbKk2DVk8brcurntPg/s1600/Stefan+Gierowski%252C+Obraz+CCCXVIII%252C+1974%252C+olej%252C+p%25C5%2582%25C3%25B3tno%252C+180+x+135.jpg" title="Stefan Gierowski" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Stefan Gierowski ,,Obraz CCCXVIII'' 1974, olej, płótno, 180 x 135</td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Stefan Gierowski należy do wąskiego grona artystów, którzy - debiutując w połowie XX wieku i będąc świadkami twórczych wydarzeń ostatnich sześćdziesięciu lat - pozostali wierni malarstwu. Ono i tylko ono stało się sposobem jego wypowiedzi. Zawsze tylko malował obrazy farbą olejną na prostokącie płótna. Od roku 1957 Stefan Gierowski określa swoje abstrakcyjne kompozycje kolejnymi rzymskimi cyframi.<br /> Jego obrazy inspirowane są abstrakcją typu informel, unizmem oraz sztuką postkonstruktywistyczną, ale nie da się ich w pełni kwalifikować do któregoś z tych stylów. Określa się go również mianem kontynuatora szkoły koloryzmu, dzięki wyszukanej grze faktur i kolorów. Miał ogromny wpływ na całe pokolenia polskich malarzy, nie tylko abstrakcjonistów, ale też malarzy figuratywnych, np. członków Gruppy.</span><br />
<br />
<br />artystahttp://www.blogger.com/profile/00030560592110771321noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3855567452060574134.post-43880868570802070642018-05-13T04:21:00.004-07:002020-08-10T04:24:58.884-07:00Rafał Olbiński<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0VEMGfSlJwpzOpBzW2Lt94fUw9ONC-HNxywPs9NzIbY84DEwr8LdRZJxBS6MO7UOliE9uo8kPtZ6mX3dYjDyd4qnfjlPUXC7KVXVB3TL0uu-MsUo7AME7pFgSzwBTZIEY587HJYHknbY/s1600/T10ktkqTURBXy85MjU3NDYyZDdmZjJiODE0N2ZkYmJjZDI4YTcwYTA1Zi5qcGVnkZUDAc0BS80F0M0DRQ.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Rafał Olbiński" border="0" data-original-height="837" data-original-width="1488" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0VEMGfSlJwpzOpBzW2Lt94fUw9ONC-HNxywPs9NzIbY84DEwr8LdRZJxBS6MO7UOliE9uo8kPtZ6mX3dYjDyd4qnfjlPUXC7KVXVB3TL0uu-MsUo7AME7pFgSzwBTZIEY587HJYHknbY/s320/T10ktkqTURBXy85MjU3NDYyZDdmZjJiODE0N2ZkYmJjZDI4YTcwYTA1Zi5qcGVnkZUDAc0BS80F0M0DRQ.jpg" title="Rafał Olbiński" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Rafał Olbiński</td></tr>
</tbody></table>
Urodzony w Kielcach, w 1969 roku ukończył studia na Wydziale Architektury Politechniki Warszawskiej. W roku 1981 wyemigrował do Stanów Zjednoczonych. <br />
<a name='more'></a>Szybko zaistniał w tamtejszym środowisku i dał się poznać jako znakomity ilustrator i malarz. Od 1985 roku jest wykładowcą School of Visual Arts w Nowym Jorku. Zajmuje się również ilustracją, malarstwem, projektowaniem plakatów oraz scenografią. Zdobył ogromne uznanie na całym świecie a jego plakaty i ilustracje ukazują się regularnie na łamach takich czasopism jak Newsweek, Time, Business Week, New York Times, New Yorker. Jest twórcą bardzo pracowitym z ogromnym dorobkiem. Na swoim koncie ma już liczne plakaty dla amerykańskich oper (New York City Opera, Utah Opera, Pacific Opera San Francisco, Philadelphia Opera), scenografię operową do przedstawienia Don Giovanniego w Filadelfii.<br />
<br />
Artysta jest niezwykle ceniony w Polsce i zagranicą, czego wyrazem jest 38 indywidualnych wystaw w USA, Niemczech, Japonii, Polsce, Belgii, Chile, Szwajcarii, Holandii, Francji, Wenezueli.<br />
Za swoją twórczość uhonorowany został ponad 150 nagrodami. Najbardziej prestiżowe to: 1994 artystyczny Oscar za Najbardziej Znaczący Plakat Roku, Prix Savignac w Paryżu 1994 nagroda czasopisma Creative Review w Londynie za najlepszą brytyjską ilustrację. 1995 pierwsza nagroda w konkursie "New York City Capital of the World" 1996 nagroda Stephana Dohanosa za najlepszą pracę roku, przyznawana przez członków Stowarzyszenia Ilustratorów Nowojorskich 2002 nagroda „Premio Divina Guilia” miasta Fondi we Włoszech.<br />
<br />
<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxArkfGQfDo6I_43nY1jIq5NHO8TydYxF-QxbSM4GnanVt_wc1kJYrftU-ZUdk-Qo_E0jokcTLFVPp8O2IP0HduirMVPRSVgEcwHTQFDv-yTDdHCWqTKJ0XBmHocPfg-btlp2yCKgk26s/s1600/0863-rafal-olbinski-milczaca-spowiedz.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Rafał Olbiński, Milcząca spowiedź" border="0" data-original-height="547" data-original-width="456" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxArkfGQfDo6I_43nY1jIq5NHO8TydYxF-QxbSM4GnanVt_wc1kJYrftU-ZUdk-Qo_E0jokcTLFVPp8O2IP0HduirMVPRSVgEcwHTQFDv-yTDdHCWqTKJ0XBmHocPfg-btlp2yCKgk26s/s320/0863-rafal-olbinski-milczaca-spowiedz.jpg" title="Rafał Olbiński, Milcząca spowiedź" width="266" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Rafał Olbiński,, Milcząca spowiedź''</td></tr>
</tbody></table>
Prace Artysty podziwiać możemy w wielu renomowanych galeriach i muzeach m.in.: The National Arts Club w Nowym Jorku, Smithsonian Institute and Library of Congres w Waszyngtonie, Suntory Museum w Osace, Galerii <a href="https://galeria-quantum.pl/" target="_blank"><span style="color: black;">Quantum</span></a>. Są również chlubą wielu prywatnych kolekcji w USA, Japonii i Europie. W 2002 roku wybrane obrazy Artysty umieszczono w programie projekcji na Grand Central Station w Nowym Jorku, w panteonie Great Art jako jedną z atrakcji na cześć obchodzonego Dnia Ziemi, obok prac: Keith Haring, Roy Lichtenstein, Robert Rauschenberg czy Andy Warhol.<br />
<br />
Rafał Olbiński jest także twórcą licznych plakatów teatralnych i operowych m.in. dla New York City Opera, Utah Opera, Pacific Opera San Francisco, Philadelphia Opera. W 2002 roku z ogromnym sukcesem zadebiutował w roli scenografa operowego do przedstawienia „Don Giovanni” w Operze Filadelfijskiej. W Teatrze Wielkim - Operze Narodowej w Warszawie przygotował plakat "Don Carlosa" Verdiego i baletu "La dolce vita", a także projekt scenograficzny oraz plakat do inscenizacji "Podróży do Reims" Rossiniego. W sali głównej gmachu Opery i Filharmonii Podlaskiej w Białymstoku zachwycić może Nas niezwykła 30 metrowa kurtyna autorstwa Rafała Olbińskiego. Artysta projektuje również plakaty dla wielu prestiżowych instytucji międzynarodowych. Na zlecenie Amerykańskiej Agencji Informacyjnej zrealizował projekt plakatu upamiętniającego 25 rocznicę Dnia Ziemi.<br />
<br />
Prace Artysty podziwiać mogli czytelnicy na łamach wielu opiniotwórczych czasopism, jak: "Newsweek", "Time", "The New York Time", "Buisness Week" i "Der Spiegel". Warto poznać twórczość tego niezwykle utalentowanego Artysty, aby móc zweryfikować opinie innych na jego temat: „Olbiński jest malarzem-poetą, który przedstawia obraz naszego świata przy wykorzystaniu szerszej refleksji” Anne-Julie Belmont, Universe Of Arts, Paryż.<br />
Zaliczany jest do najciekawszych współczesnych grafików, malarzy i plakacistów. Jego rysunki publikują najbardziej prestiżowe pisma. A plakaty ozdabiają premiery operowe, teatralne czy światowe kampanie na rzecz ekologii. Odnotowując jedną z wystaw Olbińskiego, „New Yoker" napisał: „Nieokiełznana wyobraźnia i świetna technika pozwalają widzieć w nim jednego z najbardziej znanych współczesnych surrealistów".<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrcsKpVk4CPIUVvLJ77kJx9SGEV9cSDNliEUMKHhxPe4vkC-XDnzbTqYEfAoXcaRw1gThPzW9UAadhwKn8Z5L3AxO1WlDvEMbFZjr78KpndVvHNLB77h7gclB2LzMeOjtNJ0ZQFl_VDuA/s1600/Rafa%25C5%2582+Olbi%25C5%2584ski+-+Smak+dociekliwego+optymizmu.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Rafał Olbiński" border="0" data-original-height="450" data-original-width="626" height="230" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrcsKpVk4CPIUVvLJ77kJx9SGEV9cSDNliEUMKHhxPe4vkC-XDnzbTqYEfAoXcaRw1gThPzW9UAadhwKn8Z5L3AxO1WlDvEMbFZjr78KpndVvHNLB77h7gclB2LzMeOjtNJ0ZQFl_VDuA/s320/Rafa%25C5%2582+Olbi%25C5%2584ski+-+Smak+dociekliwego+optymizmu.jpg" title="Rafał Olbiński" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Rafał Olbiński ,,Smak dociekliwego optymizmu''</td></tr>
</tbody></table>
Nie dziwię się, że ten kielczanin z urodzenia tak szybko podbił rynek amerykański. Z jego obrazów płynie pogoda i optymizm, a to nie tylko u Amerykanów było zawsze w cenie.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPAY9F7PFC3e2GeSNprS1kSiiFiKpeAd3eKD-Kd5IcVvhAvIl5b4BYCxxdDlnaLBWoy06LPhtGGCDATkznqS2eqfTCibaBbdyW2pdiuOUIEOn-y8jtlOntYZuBrfCBfvsv8Po4IMsEXhg/s1600/Rafal+Olbinski+at+Unesco%252C+polski+plakat+wystawowy.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Rafał Olbiński" border="0" data-original-height="703" data-original-width="500" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPAY9F7PFC3e2GeSNprS1kSiiFiKpeAd3eKD-Kd5IcVvhAvIl5b4BYCxxdDlnaLBWoy06LPhtGGCDATkznqS2eqfTCibaBbdyW2pdiuOUIEOn-y8jtlOntYZuBrfCBfvsv8Po4IMsEXhg/s320/Rafal+Olbinski+at+Unesco%252C+polski+plakat+wystawowy.jpg" title="Rafał Olbiński" width="227" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Rafal Olbinski at Unesco, polski plakat wystawowy</td></tr>
</tbody></table>
Olbiński do dziś nie zatracił dziecięcej ciekawości świata. Jego obrazy są jak baśnie, w wykreowanym przez niego świecie nie ma właściwie rzeczy niemożliwych. Nie działają zasady fizyki, wielotonowe mosty są lekkie jak piórko, parasole nie chronią przed deszczem, lecz nawilżają.<br />
Chciał być architektem, bo pociągał go romantyzm tego zawodu. Studia wspomina jako wielką harówkę, ale dającą satysfakcję. To były czasy, kiedy z równą wprawą musiał rysować katedry gotyckie i silniki samochodowe. Szybko się przekonał, że umiejętność rysowania bardzo procentuje, zresztą Giorgio Vasari twierdził, że nie ma dobrego malarza bez dobrego rysownika. A dobrego malarstwa bez dobrego rysunku. Miał wielkie szczęście, uczyli go znakomici profesorowie, jeszcze przedwojenni. Szalenie barwne postacie: Bohdan Pniewski, Jerzy Hryniewiecki, Jan Bogusławski. 1994 roku został uhonorowany paryską Prix Savignac – międzynarodowym Oscarem za najbardziej znaczący plakat roku. W tym samym roku odebrał także nagrodę londyńskiego czasopisma „Creative Review” za najlepszą ilustrację brytyjską. W 1995 roku wygrał – decyzją jury pod przewodnictwem burmistrza Rudolfa Giulianiego – konkurs na oficjalny plakat „Nowy Jork stolicą świata”. Rok później zdobył nagrodę Stevena Dohanosa za najlepszą pracę przyznawaną na dorocznej wystawie członków Society of Illustrators. W 1996 roku Agencja Informacyjna Stanów Zjednoczonych zamówiła u artysty plakat upamiętniający 25. Dzień Ziemi. W latach 2002–2010 dzieła Olbińskiego prezentowano na pokazach w Grand Central Terminal w ramach obchodów Dnia Ziemi w Nowym Jorku. W programie znalazły się również prace takich artystów, jak: Keith Haring, Roy Lichtenstein, Robert Raushenberg czy Andy Warhol.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDKNg2QHiUuk6VzXThp_f7vfGehP7xQGIB2xDXT2kBBlKbwb_GXor09wRLL1GwCnc4Ov64lmyftH7MYON4fYsQWeAo-OuSyaOXfRQlmFDPwqhWbAdmrbUHTlCmSmHv1jcsPRj1h2wvhis/s1600/0888-rafal-olbinski-konspiracyjny-wybor.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Rafał Olbiński, Konspiracyjny wybór" border="0" data-original-height="608" data-original-width="456" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDKNg2QHiUuk6VzXThp_f7vfGehP7xQGIB2xDXT2kBBlKbwb_GXor09wRLL1GwCnc4Ov64lmyftH7MYON4fYsQWeAo-OuSyaOXfRQlmFDPwqhWbAdmrbUHTlCmSmHv1jcsPRj1h2wvhis/s320/0888-rafal-olbinski-konspiracyjny-wybor.jpg" title="Rafał Olbiński, Konspiracyjny wybór" width="240" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Rafał Olbiński,,,Konspiracyjny wybór''</td></tr>
</tbody></table>
W 2001 roku Dom Willy’ego Brandta w Berlinie zaprezentował dzieła Rafała Olbińskiego na indywidualnej wystawie retrospektywnej zatytułowanej „Sztuka na przełomie wieku”. W 2002 roku miasto Fondi we Włoszech przyznało Olbińskiemu nagrodę Divina Giulia za wybitny wkład w sztukę współczesną, a jego debiutancka scenografia do Don Giovanniego Mozarta w Operze Filadelfijskiej została wysoko oceniona przez krytyków z „New York Times” oraz „Philadelphia Inquirer”. W tym samym roku Instytut Goethego w Hamburgu zorganizował wystawę obrazów i plakatów Olbińskiego zatytułowaną „Sztuka z przesłaniem moralnym”. Artysta otrzymał także od niemieckiego tygodnika „Stern” zamówienie na obrazy ilustrujące artykuły i eseje do siedmiu kolejnych numerów magazynu. Prace te dały początek wędrującej wystawie, którą otworzyła małżonka prezydenta Niemiec – Eva Louise Köhler. W 2008 roku firma Hewlett Packard zorganizowała w Kolonii indywidualną wystawę Olbinski – Photokina Expo, a w 2009 roku w Jule Collins Smith Museum w Auburn odbyła się wystawa prac Olbińskiego zatytułowana „Nowa tęsknota za starymi wartościami”. W 2012 roku Olbiński wystąpił jako gość specjalny Międzynarodowego Festiwalu El Cervantino w Guanajuato w Meksyku. Dwa lata później jego prace prezentowane były na Art Expo China w Pekinie.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgAG3__-rKcQUeyDx7K64SqNYDspHYfkPHkb1J8eKYhSAhH_3IKpXUDen9uQmTg_eUuJ3Qjd_UdzaaFgSDJDl_6nwChKSw9cDuHom6IxSAbbLxdMspr6pd1r_uZLxoCLZaHM7POqFATPDo/s1600/pol_pl_Kompozycja-z-marynarka-bukietem-roz-i-lodka-na-wodzie.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Rafał Olbiński" border="0" data-original-height="500" data-original-width="305" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgAG3__-rKcQUeyDx7K64SqNYDspHYfkPHkb1J8eKYhSAhH_3IKpXUDen9uQmTg_eUuJ3Qjd_UdzaaFgSDJDl_6nwChKSw9cDuHom6IxSAbbLxdMspr6pd1r_uZLxoCLZaHM7POqFATPDo/s1600/pol_pl_Kompozycja-z-marynarka-bukietem-roz-i-lodka-na-wodzie.jpg" title="Rafał Olbiński" width="195" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Rafał Olbiński,, Kompozycja z marynarką, bukietem róż i łódką na wodzie'' 2009,olej,płótno </td></tr>
</tbody></table>
Artysta zaprojektował wiele murali na obiektach w przestrzeni publicznej w Europie oraz ponad 100 okładek do płyt CD z serii Opera D’Oro wydawanych przez Allegro – Music. W 2012 roku artysta został odznaczony prestiżowym Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski za wyjątkowe osiągnięcia artystyczne. Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej przyznał Olbińskiemu również najwyższą nagrodę w dziedzinie sztuki – złoty medal „Gloria Artis”.<br />
„(…) Metaforyczne malarstwo Olbińskiego porównywane jest do <a href="https://pl.wikipedia.org/wiki/Kategoria:Polscy_malarze_surreali%C5%9Bci" target="_blank"><span style="color: black;">surrealistycznej</span></a> twórczości Rene Magrita, choć sam artysta wskazuje na swoją fascynację Balthusem i jego stylem określanym jako magiczny realizm. W twórczości malarza ważna jest tradycja przejawiająca się w nawiązaniach do renesansowego ideału piękna kobiecego oraz fascynacji antyczną kulturą grecką. Tradycyjny jest także jego warsztat, oparty na doskonałym rysunku, bez użycia technik komputerowych. Połączenie doskonałego warsztatu z nieograniczoną wyobraźnią artysty i ukierunkowaniem na wrażliwość oglądającego sprawiają, że prace Olbińskiego mają swoje stałe miejsce w świadomości wizualnej odbiorców. Rafał Olbiński kreuje na swoich płótnach świat doskonały. Świat pełen metafor i znaczeń, w którym każdy szczegół zdaje się skrywać tajemnicę, być częścią układanki czekającą na Widza, aby ten przyszedł i odkrywając krok po kroku, nadawał znaczenia poszczególnym elementom. Zapraszając Widza do tego świata, artysta chce wywołać u niego refleksję, sprawić by wszedł w snutą na płótnie opowieść, stał się jej częścią i dopisał jej dalszy ciąg.”<br />
/z materiałów prasowych Muzeum Plakatu w Wilanowie./<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_9UgucDGoNeZnfjZtLH7aR-oLUQ3zwoPNcsHGsUV17LIyb1CmipRRnTNoBgmRC7PNaQVjtVVutjzxCB9VSS2wSUOk5iNFqcaWRVBY-PLSVv2M2_Pv-hNqOZ3O03kq2ukjZFZp69vfKSA/s1600/Rafa%25C5%2582+Olbi%25C5%2584ski+-+Po%25C5%25BCegnanie.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Rafał Olbiński - Pożegnanie" border="0" data-original-height="543" data-original-width="700" height="248" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_9UgucDGoNeZnfjZtLH7aR-oLUQ3zwoPNcsHGsUV17LIyb1CmipRRnTNoBgmRC7PNaQVjtVVutjzxCB9VSS2wSUOk5iNFqcaWRVBY-PLSVv2M2_Pv-hNqOZ3O03kq2ukjZFZp69vfKSA/s320/Rafa%25C5%2582+Olbi%25C5%2584ski+-+Po%25C5%25BCegnanie.jpg" title="Rafał Olbiński - Pożegnanie" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><a href="https://galeria-quantum.pl/2014/12/15/rafal-olbinski/" target="_blank"><span style="color: black;">Rafał Olbiński</span></a> ,,Pożegnanie''</td></tr>
</tbody></table>
„(…) każdy z obrazów Olbińskiego otwiera świat rozkoszy nowych odkryć. Sprawia, że płyniemy przez chmury, kwiaty i piękne kształty i wierzymy, że sami jesteśmy postaciami z baśni.”<br />
<br />
/Andre Parinaud – Prezes Międzynarodowego Salonu Plakatu w Waszyngtonie./<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiIs925IJt3IQFgEq_uLO61l3M3-e0mMaIrAqcy_WJ-9bJlzlktmniDjTWx8FH7uniX48vBkx7orFgOcn6tknmRk5n_rVfYsUk-a0agU6Qm5H4O1BJvKAvBe_ulykhlPQU19WqL9G-p6ek/s1600/Inkografia-+Rafa%25C5%2582+Olbi%25C5%2584ski++Kobieta+z+tulipanami.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Inkografia- Rafał Olbiński " Kobieta z tulipanami"" border="0" data-original-height="700" data-original-width="700" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiIs925IJt3IQFgEq_uLO61l3M3-e0mMaIrAqcy_WJ-9bJlzlktmniDjTWx8FH7uniX48vBkx7orFgOcn6tknmRk5n_rVfYsUk-a0agU6Qm5H4O1BJvKAvBe_ulykhlPQU19WqL9G-p6ek/s320/Inkografia-+Rafa%25C5%2582+Olbi%25C5%2584ski++Kobieta+z+tulipanami.jpg" title="Inkografia- Rafał Olbiński " Kobieta z tulipanami"" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"> Rafał Olbiński " Kobieta z tulipanami"</td></tr>
</tbody></table>
„(…) Tworząc obraz, chcę zaprosić widza do mojego świata, wywołać u niego niepokój, refleksję, rozpocząć jakąś opowieść…”<br />
<br />
/Rafał Olbiński./<br />
<br />artystahttp://www.blogger.com/profile/00030560592110771321noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3855567452060574134.post-48966145094308641962018-05-11T13:03:00.006-07:002020-11-22T07:11:56.803-08:00Zdzisław Beksiński<br />
<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJMycbDF89hRABhucPVaVKaEW3P9zzleJS3DiBI6eIM3kk_0zTosvAQUCcZHuiD_sRyd6gyP6UTY9b5Zj9Pjc6ef6xjg2TseefT7ZA725ktD0CJDgRqYXIEoh_uc1b5dx-psHD7A_W1M4/s1600/zb.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Zdzisław Beksiński" border="0" data-original-height="450" data-original-width="800" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJMycbDF89hRABhucPVaVKaEW3P9zzleJS3DiBI6eIM3kk_0zTosvAQUCcZHuiD_sRyd6gyP6UTY9b5Zj9Pjc6ef6xjg2TseefT7ZA725ktD0CJDgRqYXIEoh_uc1b5dx-psHD7A_W1M4/s320/zb.jpg" title="Zdzisław Beksiński" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Zdzisław Beksiński</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span face="arial, helvetica, sans-serif">Fotograf, grafik, malarz. Urodzony w 1929 roku w Sanoku, zmarł 21 lutego 2005 roku w Warszawie.</span><br />
<a name='more'></a><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">Jako młody artysta zajmował się fotografią, wygrywając szereg konkursów międzynarodowych. Dziś Beksiński jest rzadziej kojarzony z czarno-białymi zdjęciami, jednak to właśnie od nich zaczął swoją karierę. Jego fotografie przedstawiały ludzkie postacie, często w niecodziennych pozach – skulone, jakby zalęknione modelki były owinięte sznurkami, ich ciała były zdeformowane lub tak skadrowane, że było widać tylko ich fragmenty.<br /><br />Następną formą wyrazu była dla młodego Beksińskiego rzeźba. Była to rzeźba czysto abstrakcyjna, wykonywana głównie z metalu, drutu i blachy. Powstały wówczas reliefy i maski, które można zobaczyć w Muzeum we Wrocławiu. Po pewnym czasie Beksiński przeszedł jednak do następnej formy wyrazu, jaką był rysunek. Jego rysunki były najpierw na pół abstrakcyjne. Potem przeszedł do czystej figuracji o pełnej erotyki, sadyzmu i masochizmu atmosferze. Beksiński w swych rysunkach „pastwił” się nad żywą osobą, deformując jej ciało i ukazując ją często w trakcie kopulacji, związaną i zniewoloną. Bardzo częstym motywem był mały, związany chłopiec, wpatrzony w seks bijącej go szpicrutą półnagiej kobiety. Te rysunki w pruderyjnej Polsce Ludowej nie mogły być pokazywane inaczej niż na specjalnych pokazach dla „wtajemniczonych”. Przez wiele lat potem Beksiński nie rysował i do rysunku powrócił dopiero pod koniec życia.</span><br />
<br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">Około 1964 roku zaczął malować. W połowie lat 60. wskazówek udzielał mu sanocki malarz Tadeusz Turkowski, ponadto Beksiński kontaktował się z innym sanockim malarzem Bronisławem Naczasem. Zdecydowanie zerwał wówczas z awangardą i w pełni oddał się malarstwu fantastycznemu, wizjonerskiemu, figuratywnemu, starannie malowanemu farbą olejną na płycie pilśniowej. Nigdy nie dawał swoim obrazom tytułów, uznając, że każdy widz może je interpretować w dowolny sposób. Pierwszy okres tego malarstwa, pod wpływem mistycyzmu wschodniego, któremu wówczas Beksiński hołdował, był pełen symboli, tajemniczych treści i katastroficznej, pełnej grozy atmosfery. Podczas tworzenia obrazów malarskich stosował jednoczesne słuchanie muzyki.<br /><br />W latach 1957-1960 był członkiem nieformalnej grupy fotograficznej wraz ze Jerzym Lewczyńskim i Bronisławem Schlabsem. Ich twórczość była próbą włączenia się do ruchu fotografii subiektywnej Otto Steinerta.</span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhaUQsJbCdYS2tyiu5l30lqEydnvSFPpzH6R1GbYoTyrLJZ-GzPlDu750o0X1D-zB_dNbN5vkwNXSWc3r4KC3SPUTKQetIswgpQyIG6Xe5qYixAXo90HirnA3ysqWpDp6_1FpNwerZfu0c/s1600/Zdzis%25C5%2582aw+BEKSI%25C5%2583SKI+%25281929-2005%2529%252C+Bez+tytu%25C5%2582u%252C+1975.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Zdzisław Beksiński" border="0" data-original-height="669" data-original-width="800" height="267" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhaUQsJbCdYS2tyiu5l30lqEydnvSFPpzH6R1GbYoTyrLJZ-GzPlDu750o0X1D-zB_dNbN5vkwNXSWc3r4KC3SPUTKQetIswgpQyIG6Xe5qYixAXo90HirnA3ysqWpDp6_1FpNwerZfu0c/s320/Zdzis%25C5%2582aw+BEKSI%25C5%2583SKI+%25281929-2005%2529%252C+Bez+tytu%25C5%2582u%252C+1975.jpg" title="Zdzisław Beksiński" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Zdzisław Beksiński, Bez tytułu, 1975</td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
<span face="arial, helvetica, sans-serif">Pierwszym poważnym sukcesem wystawienniczym była dla Beksińskiego wystawa jego trzydziestu kilku obrazów o tematyce czysto fantastycznej, zorganizowana w 1964 roku w Warszawie przez krytyka Janusza Boguckiego. O ile awangardowa krytyka odwróciła się wówczas od Beksińskiego raz na zawsze, uważając go za renegata, o tyle publiczność dobrze przyjęła wystawę. Sprzedał na niej wszystkie wystawione obrazy. Po wielu staraniach i perturbacjach, w 1977 przeprowadził się wraz z rodziną do Warszawy (zameldowany 28 marca tego roku, ciesząc się coraz większym uznaniem publiczności i spotykając się z coraz bardziej zaciętą krytyką dawnych sprzymierzeńców. W czasie mieszkania w Sanoku oraz po przeprowadzce do Warszawy, współpracowała z nim i pomagała w jego działalności Maria Turlejska.<br /><br />W latach 80. XX w. związał się z miłośnikiem jego sztuki i kolekcjonerem, adwokatem i profesorem uniwersytetu, Piotrem Dmochowskim, zamieszkałym w Paryżu. Ten zorganizował mu szereg wystaw we Francji, Belgii, Niemczech i Japonii. Od 1989 do 1996 istniała też w Paryżu autorska galeria Beksińskiego o nazwie „Galerie Dmochowski – Musée galerie de Beksinski”. Przez pewien czas na początku lat 90. XX w. istniała jego stała wystawa w prywatnym muzeum sztuki europejskich krajów wschodnich, w Osace (Japonia). Muzeum to już nie istnieje, ale nadal w Japonii znajduje się około 70 obrazów Beksińskiego, które były tam wystawiane.</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">W swej twórczości z lat 90. Beksiński coraz bardziej oddalał się od fantastyki, tajemniczych treści, pełnej grozy atmosfery, którymi były przepełnione jego obrazy z okresu „fantastycznego”, który też sam określał jako „barokowy”. Coraz bardziej pracował nad formą, uważając, że mimo iż pozostaje nadal wierny figuracji, to powinien znów malować tak, jak to robił we wczesnej młodości, to znaczy z jedynym tylko celem do osiągnięcia: poprawnie, harmonijnie, w określonym porządku zamalować pewną wyznaczoną ramami płaszczyznę, tak jak to określał Malewicz. Ten okres swojej twórczości Beksiński nazywał „gotyckim”.</span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9rq254vMCxlB4HqPdfVnjpV1s975JrFJfeH4S4AdPGm3Zzh64v9LMzTniMy0ZeoFg5gN3XsRmiRophfhSVCYwJV_MamMSPHZZ5sC9ExmDIqQEf2rU_URpHxZflQnN741xj6hzCe3pCSA/s1600/Zdzis%25C5%2582aw+Beksi%25C5%2584ski+-+Przedsionek+%25C5%259Bmierci%252C+1970+r..jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Zdzisław Beksiński" border="0" data-original-height="558" data-original-width="700" height="255" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9rq254vMCxlB4HqPdfVnjpV1s975JrFJfeH4S4AdPGm3Zzh64v9LMzTniMy0ZeoFg5gN3XsRmiRophfhSVCYwJV_MamMSPHZZ5sC9ExmDIqQEf2rU_URpHxZflQnN741xj6hzCe3pCSA/s320/Zdzis%25C5%2582aw+Beksi%25C5%2584ski+-+Przedsionek+%25C5%259Bmierci%252C+1970+r..jpg" title="Zdzisław Beksiński" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Zdzisław Beksiński ,, Przedsionek śmierci''1970 r.</td></tr>
</tbody></table>
<span face="arial, helvetica, sans-serif">Po 2000 roku, nie zaprzestając jednocześnie malować i rysować, zaczął Beksiński tworzyć swoje kompozycje na komputerze i przy pomocy fotokopiarki. <br />Zdzisław Beksiński jako artysta nie poddawał się żadnym konwencjom. Nie nadawał swoim obrazom tytułów, pozostawiając to odbiorcom. Wierzył, że każdy inaczej postrzega świat i może zupełnie inaczej zrozumieć jego dzieła, więc w żaden sposób nie chciał niczego sugerować. Płótno, znane pod nazwą „Pełzająca śmierć„, wywołuje wiele emocji i cały czas pozostaje aktualne. Motywem przewodnim jest bowiem śmierć, która skrada się po cichu niczym pająk. Właśnie w taki sposób jawiła się w oczach malarza – śmierć przychodzi niespodziewanie i niszczy wszystko co napotka na swojej drodze.</span><br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif">Obrazy Beksińskiego dotyczyły samotności i nieuchronności śmierci. Często też malarz przedstawiał wizję Armagedonu. Ta też jest w przypadku „Pełzającej śmierci”. Koniec świata jawi się w mrocznych, brązowo-krwawych barwach. A śmierć zbiera swoje żniwo, po czym niepostrzeżenie znika z pola bitwy. Palące się w tle miasto oznacza, że śmierć znowu zwyciężyła. Nikt nie przetrwał. Śmierć może przybierać różne kształty, może przypominać człowieka, zwierzę lub pająka. Na obrazie Zdzisława Beksińskiego jest przerażającym stworzeniem, które na przykurczonych kończynach opuszcza zrujnowany teren. Zamiast twarzy widać bandaż, przez który przebija plama krwi. Zamiast tułowia jest owłosiony odwłok, podobny do tego, jakie mają śmiercionośne pająki, a one zawsze uciekną przed zbliżającym się niebezpieczeństwem. Tak samo jak śmierć, która także zdąży się schronić się przed ogniem.</span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjI7aMDYo8ddXZSv9N_uT0QsGBLteg2YAjpYsfOKWrQ_QQ-Gsq6JTw3mTiwZGIjfS5nn26SC7vxmv5nFTZzbQsN37n978gOxlUEeZp8TI7WlDyWMlhASPRRkFy5sxTv54UEWoUPlMu5nzM/s1600/Zbigniew-Beksi%25C5%2584ski_Pe%25C5%2582zaj%25C4%2585ca-%25C5%259Bmier%25C4%2587.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Zdzisław Beksiński" border="0" data-original-height="777" data-original-width="664" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjI7aMDYo8ddXZSv9N_uT0QsGBLteg2YAjpYsfOKWrQ_QQ-Gsq6JTw3mTiwZGIjfS5nn26SC7vxmv5nFTZzbQsN37n978gOxlUEeZp8TI7WlDyWMlhASPRRkFy5sxTv54UEWoUPlMu5nzM/s320/Zbigniew-Beksi%25C5%2584ski_Pe%25C5%2582zaj%25C4%2585ca-%25C5%259Bmier%25C4%2587.jpg" title="Zdzisław Beksiński" width="273" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Zbigniew Beksiński, Bez tytułu,1973r.</td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
<span face="arial, helvetica, sans-serif">Obraz Beksińskiego jest jednym z najbardziej przerażających współczesnych dzieł polskiego malarstwa. Przenika przez nie cierpienie, gniew i rezygnacja. Artysta wie, że nie jest w stanie zmienić swojego losu. Pozostaje mu tylko ból i świadomość, że śmierć przyjdzie także po niego. „Pełzająca śmierć” może być obrazem uniwersalnym, przedstawiającym świat po wojnie, apokalipsie lub katastrofie. Mogą to być także najczarniejsze myśli każdego człowieka, które krążą po umyśle, poszukają ujścia. Każdy bowiem boryka się z własnymi demonami, które mogą jawić się zupełnie inaczej. Pewne jest, że przyprawiają o strach, ale są niezbędne przy walce z cierpieniem, które jest elementem ludzkiego życia.<br />Patrząc na obrazy Beksińskiego nie sposób oprzeć się doszukiwania jakiejś symboliki, mimo że sam artysta, jak twierdzi, jej nie znosi. Dla niego morze jest morzem, a krzyż jest krzyżem. Zwłaszcza ten ostatni przedmiot pojawia się bardzo często w jego pracach. Jest on w naszym kręgu kulturowym powszechnie znanym symbolem, który każdy kojarzy i odbiera jednakowo. Jednak malarz przedstawia ten symbol w specyficzny, charakterystyczny dla swojej twórczości sposób - odrealnia go. Zarówno krzyż, jak i ukrzyżowany, podlegają procesowi rozkładu i sile czasu. Zatem są one przedstawione przeważnie na szarym, przygnębiającym tle, wyrastające ze skał, stojące na pustej rozległej powierzchni, czasem rozmyte lub rozmywające się, będące tylko cieniem. Zajmują centralne miejsce, dominując nad otoczeniem. Sama postać ukrzyżowana jest zaledwie pozostałościami człowieka, truchłem z samym korpusem, wiszącym na wysuszonych rękach. Bywa też, że jest tylko workiem kości trudnym do identyfikacji. Zmierza to do nadania anonimowości temu, który kiedyś był istotą ludzką, do ukazania, że w akcie śmierci nie ma nic boskiego. Autor</span> <span face="arial, helvetica, sans-serif">chciał, aby obserwujący nie przypisywał temu co widzi wymuszonej ideologii, zależało mu natomiast na wywołaniu szoku, estetycznego wstrząsu. Twierdził: „Ważne jest to, co ukazuje się naszej duszy, a nie to, co widzą nasze oczy”. Tym co między innymi przyciąga w jego twórczości jest silny ładunek dramatyzmu spotęgowany nieraz cynizmem. </span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJF916e2r3gmyXgSZy3iwZZI1E7PbD2c2knhxvYg0cHg_w6p2HG_GkxNJDTKVHZW8DORQxlm25z8g0b_eZFmiEC4Egz-T7V1GsPlPqxBo8jlf5DXB4JxWpqjmH3ezTHMvL_RzuEzYYHI0/s1600/Zdzis%25C5%2582aw+Beksi%25C5%2584ski+%252COCZEKIWANIE%252C+1971.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Zdzisław Beksiński, OCZEKIWANIE, 1971" border="0" data-original-height="602" data-original-width="800" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJF916e2r3gmyXgSZy3iwZZI1E7PbD2c2knhxvYg0cHg_w6p2HG_GkxNJDTKVHZW8DORQxlm25z8g0b_eZFmiEC4Egz-T7V1GsPlPqxBo8jlf5DXB4JxWpqjmH3ezTHMvL_RzuEzYYHI0/s320/Zdzis%25C5%2582aw+Beksi%25C5%2584ski+%252COCZEKIWANIE%252C+1971.jpg" title="Zdzisław Beksiński, OCZEKIWANIE, 1971" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Zdzisław Beksiński,, Oczekiwanie'' 1971r.</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<span face="arial, helvetica, sans-serif"> Pisząc o twórczości Beksińskiego należy wspomnieć o jego współpracy z Piotrem Dmochowskim oraz o wystawach, które przyczyniły się do poszerzenia kręgu odbiorców również za granicą. Dobrym początkiem była wystawa z 1964 roku zorganizowana przez Boguckiego w Starej Pomarańczarni w Warszawie, a także późniejsze wystawy z roku 1968 w Poznaniu, Katowicach i Łodzi. Urządził również w 1972 wystawę w Galerii Współczesnej w stolicy. Ze względu na wprowadzenie w kraju stanu wojennego bogaci turyści, będący nabywcami jego prac przestali podróżować do Polski. Skutkiem był zastój na rynku sztuki, a więc utrata źródła zarobków. Umowa zawarta na 30 lat w 1984 roku przewidywała wyłączność sprzedaży obrazów artysty przez Dmochowskiego, przy czym z namalowanych w ciągu roku obrazów zachować mógł on 5, nie posiadał jednak prawa do ich sprzedaży. Twórczość Beksińskiego można było podziwiać na wystawach w Cannes, Paryżu i Antwerpii, prezentowano ją również w Galerii Valmay, Galerii Sztuki UNESCO, na wystawie w Monachium oraz w Instytucie Polskim, <a href="https://galeria-quantum.pl" target="_blank"><span style="color: black;">Galerii Quantum</span></a>. Utworzona została również przez Dmochowskich Galeria Beksińskiego przy ulicy Quincampoix w Paryżu. Istnieje także stała wystawa mu poświęcona w Osace. Sam malarz, wbrew staraniom drugiej strony, która zawarła umowę, bardziej był zainteresowany regularnym zarobkiem niż rozgłosem i sławą, jaką miały przynieść zabiegi wykonywane wokół jego osoby. Nie podobało mu się, że to, co robił było wiązane z wpływem na jego świadomość takich wydarzeń jak zabory, II wojna światowa oraz miejsc jak Auschwitz -Birkenau. Umowę zawartą w 1984 roku artysta zerwał na początku lat 90.</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZuxWoqp8E-bDAElrZYo8NZdCx8rIgFIK0lelfQj4fDowxe5kcyChm60wfkQKTPuSeYMyleKYSFIBN8rAjF-RRTRCkH31w3Cl2ZR2NF958PL8XcOTL3Snrbx-SkScTHTCOqh_U-pbkxq0/s1600/Zdzis%25C5%2582aw+Beksi%25C5%2584ski+Bez+tytu%25C5%2582u%252C+1985+r.%252C+w%25C5%2582asno%25C5%259B%25C4%2587+Piotra+Dmochowskiego.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Zdzisław Beksiński" border="0" data-original-height="547" data-original-width="445" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZuxWoqp8E-bDAElrZYo8NZdCx8rIgFIK0lelfQj4fDowxe5kcyChm60wfkQKTPuSeYMyleKYSFIBN8rAjF-RRTRCkH31w3Cl2ZR2NF958PL8XcOTL3Snrbx-SkScTHTCOqh_U-pbkxq0/s320/Zdzis%25C5%2582aw+Beksi%25C5%2584ski+Bez+tytu%25C5%2582u%252C+1985+r.%252C+w%25C5%2582asno%25C5%259B%25C4%2587+Piotra+Dmochowskiego.jpg" title="Zdzisław Beksiński" width="260" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Zdzisław Beksiński Bez tytułu, 1985 r.</td></tr>
</tbody></table>
N<span face="arial, helvetica, sans-serif">owe możliwości stworzyła dla niego grafika komputerowa, którą zajął się w 1998 roku. W swojej pracy wykorzystywał elementy ze świata nas otaczającego takie jak niebo czy chmury, ale także mur, dłonie, czy twarze starych ludzi. Mamy, więc wiekowe budynki, mauzolea nad którymi rozlewają i rozpinają się niczym pajęczyna gałęzie drzewa. Ale także widmowe gmachy, które są przenikane przez chmury, stanowiąc element nie z tego świata. Sprawiają wrażenie nawiedzonych, ale i magicznych. <br /> Cały dorobek twórczości Beksińskiego jest w rzeczy samej niezwykły. Wśród licznych odbiorców spotykamy skrajne opinie. Dla jednych jest ona wyrazem geniuszu, dla innych przejawem kiczu i brzydoty. Niezależnie jednak po której stronie byśmy stanęli, przyznać trzeba, iż ma ona w sobie pewien fenomen. Bez wątpienia wyjątkowe jest to, że przedstawione nam zostały obrazy podświadomości, fotografie snów. Niejednokrotnie przepełnia je groza, mroczność, tragizm, wszechobecna jest śmierć, zniszczenie i destrukcja, które mogą być odzwierciedleniem stanu moralnego i duchowego człowieka. Charakterystyczna dla tej twórczości jest atmosfera mistycyzmu i wizyjności, która głęboko przenika prace artysty. Odbiorca patrząc na nie odczuwa wstrząs i niepokój. Perfekcyjnie ukazane zostały postacie i sceny surrealistyczne, ale również wielopłaszczyznowy świat i pejzaże, w których zostały one umieszczone. W swoich pracach poruszał problematykę mechanizmu umysłu, wpływu bodźców zewnętrznych na człowieka, relacji międzyludzkich oraz ukrytych bądź nieznanych znaczeń przedmiotów i sytuacji. Dodatkowo nasza wyobraźnia zostaje pobudzona przez aurę tajemniczości, zaczynamy się zastanawiać jaki jest ukryty sens tego, co właśnie ujrzeliśmy. Sam <a href="https://galeria-quantum.pl/2014/12/20/zdzislaw-beksinski/" target="_blank"><span style="color: black;">Zdzisław <span>Beksiński</span></span></a> twierdził jednak „ja nic nie chce powiedzieć, ani niczego przekazywać. Maluję to, co przychodzi mi do głowy.” Każdy ma inną psychikę, to też każdy inaczej reaguje na to, co zobaczył. Był zdania, że sztuka ma oddziaływać na człowieka, wzbudzać w nim emocje, poruszać. Chciał, abyśmy zanurzyli się we własnych odczuciach, mrocznych metafizycznych wizjach przedstawionych przez niego, a nie odczytywali symbolikę, której według niego tam wcale nie ma.</span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4medr2DAixSE3R6aMfLG9m6XB1y21Y0tjTEkDPdBRga3OnNcqzIf4DyLDk-kZ6Gm8kbd9LywYLHRPxq-AhFcmD73Xc4h6Jx4XSDJV1kxEyJaNsTBTzBpMm5xRtJvwYNA7sQDcL2GyMjU/s1600/Zdzis%25C5%2582aw+Beksi%25C5%2584ski+%25281929-2005%2529%252C+BEZ+TYTU%25C5%2581U%252C+1974+r..jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Zdzisław Beksiński" border="0" data-original-height="1195" data-original-width="1000" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4medr2DAixSE3R6aMfLG9m6XB1y21Y0tjTEkDPdBRga3OnNcqzIf4DyLDk-kZ6Gm8kbd9LywYLHRPxq-AhFcmD73Xc4h6Jx4XSDJV1kxEyJaNsTBTzBpMm5xRtJvwYNA7sQDcL2GyMjU/s320/Zdzis%25C5%2582aw+Beksi%25C5%2584ski+%25281929-2005%2529%252C+BEZ+TYTU%25C5%2581U%252C+1974+r..jpg" title="Zdzisław Beksiński" width="267" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Zdzisław Beksiński , Bez tytułu, 1974 r.</td></tr>
</tbody></table>
<span face="arial, helvetica, sans-serif">Zdzisław Beksiński był wybitnym artystą, jego sztuka budzi fascynację, ale i szok, z pewnością przenika do naszej podświadomości pozostawiając tam trwały ślad. </span>artystahttp://www.blogger.com/profile/00030560592110771321noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3855567452060574134.post-88929902333174421382018-05-06T12:52:00.001-07:002020-08-10T05:29:15.622-07:00Jan Lebenstein <br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi31X7l4gsd1eFzXAAeAxoELYONmnaHbtpSiHOzNRH2lsRMri4rXkwE4oyJJ02qKK33FgKKc-DQPgpBEq55PsjIlj4hDIWZAHSbo0rfKy-Otq0qpV9QPC-TOgf341-yR_BNluLiL0tGmQQ/s1600/Jan+Lebenstein.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Jan Lebenstein" border="0" data-original-height="254" data-original-width="198" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi31X7l4gsd1eFzXAAeAxoELYONmnaHbtpSiHOzNRH2lsRMri4rXkwE4oyJJ02qKK33FgKKc-DQPgpBEq55PsjIlj4hDIWZAHSbo0rfKy-Otq0qpV9QPC-TOgf341-yR_BNluLiL0tGmQQ/s1600/Jan+Lebenstein.jpg" title="Jan Lebenstein" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Jan Lebenstein</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<span face="" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;">Urodził się w 1930 roku w Brześciu Litewskim, zmarł w roku 1999 w Krakowie. Malarz i grafik.</span><br />
<a name='more'></a><span face="" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span face="" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;"></span><br />
<span face="" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;">Studiował malarstwo w warszawskiej ASP (1948-54) pod kierunkiem Artura Nachta-Samborskiego.<br /> Zadebiutował w okresie poprzedzającym "odwilż", podczas Ogólnopolskiej wystawy młodej plastyki "PRZECIW WOJNIE, PRZECIW FASZYZMOWI" <br />w warszawskim Arsenale (1955). Pokazał tam skromne, nostalgiczne pejzaże przedstawiające szare przedmieścia Warszawy (Stary Rembertów, 1955). <br />Zarówno ich motyw (pospolita rzeczywistość), jak malarskiStudiował malarstwo w warszawskiej ASP (1948-54) pod kierunkiem Artura Nachta-Samborskiego.<br /> Zadebiutował w okresie poprzedzającym "odwilż", podczas Ogólnopolskiej wystawy młodej plastyki "PRZECIW WOJNIE, PRZECIW FASZYZMOWI" w warszawskim Arsenale (1955).<br /> Pokazał tam skromne, nostalgiczne pejzaże przedstawiające szare przedmieścia Warszawy (Stary Rembertów, 1955). Zarówno ich motyw (pospolita rzeczywistość), </span><br />
<span face="" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;">jak malarski język ujawniały fascynację twórczością Utrilla. Na polskim gruncie stanowiły jednak odrębną, samodzielną propozycję artystyczną. Zyskała ona uznanie jury wspomnianej wystawy, czego wyrazem stała się przyznana artyście nagroda.</span><br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_CTbBqvJucnMcUfJa_dxWomLVsbgHgvQYJMCR9L-q0KzWiytfhUPVrfxqCN86e-aY12hLhF2FDRandI5VZD-t1aTKcop0YTqpjkJI81aI0TmaSdqzlTNlHBVwBbHvLpA10TRA1fudTlk/s1600/33569-_jan_lebenstein_stary_rembertow.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Jan Lebenstein, "Stary Rembertów", 1955 r., olej, płótno" border="0" data-original-height="567" data-original-width="900" height="201" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_CTbBqvJucnMcUfJa_dxWomLVsbgHgvQYJMCR9L-q0KzWiytfhUPVrfxqCN86e-aY12hLhF2FDRandI5VZD-t1aTKcop0YTqpjkJI81aI0TmaSdqzlTNlHBVwBbHvLpA10TRA1fudTlk/s320/33569-_jan_lebenstein_stary_rembertow.jpg" title="Jan Lebenstein, "Stary Rembertów", 1955 r., olej, płótno" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Jan Lebenstein, "Stary Rembertów", 1955 r., olej, płótno</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<span face="" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;">Z tego samego czasu pochodzą także mało znane, skromne gwasze, obrazy ubogich wnętrz (Skrzypek, około 1955). Sumaryczny, skrótowy sposób potraktowania w <br />nich postaci ludzkich zapowiada późniejszą skłonność artysty do deformacji. W roku 1956 Lebenstein związał się z niezależnym, alternatywnym<br /> (jak byśmy dzisiaj powiedzieli) Teatrem na Tarczyńskiej, prowadzonym we własnym warszawskim mieszkaniu przez Mirona Białoszewskiego. <br />Teatr stanowił bardziej krąg przyjaciół niż zespół dramatyczny z prawdziwego zdarzenia. Prócz samego poety, ważne role odgrywali w nim jego przyjaciele<br /> - głównie Ludmiła Murawska i Ludwik Hering. Lebenstein miał na Tarczyńskiej pierwszą wystawę indywidualną. Tworzył w tym czasie Figury kreślone, następnie Figury hieratyczne i wreszcie Figury osiowe. Były to kompozycje (rysunkowe i malarskie) z umieszczonymi centralnie, wertykalnymi sylwetami skrajnie uproszczonych (w wersji rysunkowej niekiedy przypominających owadzie stwory) postaci ludzkich, najczęściej kobiecych (Figure dans un interieur, 1956). Precyzyjny, detaliczny czy wręcz "anatomiczny" rysunek zbliżał je do sztuki Wolsa,natomiast wartości pikturalne (swoboda operowania niemal autonomicznie traktowaną materią malarską, bogactwo tonów w zwykle wąskiej i pozornie nieefektownej skali barwnej) stawiały w niemal jednym rzędzie z powstającymi równolegle pracami artystów polskich - Zbigniewa Tymoszewskiego i Rajmunda Ziemskiego. Oryginalność tej osobistej, nasyconej egzystencjalnymi lękami, formuły malarstwa figuratywnego docenili krytycy francuscy, którzy w roku 1959 przyznali Lebensteinowi Grand Prix na 1. Międzynarodowym Biennale Młodych w Paryżu.Od tego momentu malarz mieszkał we Francji. </span><br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEim-CGZaVtfEl8udJSqeoGc5N-qAqkcSRuWZt5fCPJZKXKfL25lHemwa6mUXc1k2JrQeW0XjwJdmVru7ivaJdZU-aN7UkTVOPGaPH2uyleD8NC8zaA47VLI6T_KqyPzuYA6rtT0f-v_DOc/s1600/Jan+Lebenstein+-+Bosfor.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Jan Lebenstein" border="0" data-original-height="272" data-original-width="508" height="171" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEim-CGZaVtfEl8udJSqeoGc5N-qAqkcSRuWZt5fCPJZKXKfL25lHemwa6mUXc1k2JrQeW0XjwJdmVru7ivaJdZU-aN7UkTVOPGaPH2uyleD8NC8zaA47VLI6T_KqyPzuYA6rtT0f-v_DOc/s320/Jan+Lebenstein+-+Bosfor.jpg" title="Jan Lebenstein" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="font-size: 12.8px;">Jan Lebenstein ,, Bosfor''</td><td class="tr-caption" style="font-size: 12.8px;"></td></tr>
</tbody></table>
<span face="" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;">Żył trochę na uboczu paryskiego tygla artystycznego. Czuł się bardziej związany ze środowiskiem polskiej emigracji (kręgiem Instytutu Literackiego, paryskiej "Kultury", redakcją "Zeszytów Literackich"), niż europejskim czy światowym art worldem,chociaż jego sztuka budziła zainteresowanie autorów tak opiniotwórczych, jak Jean Cassou, Raymond Cogniat, Mary McCarthy, Michel Ragon. Lebenstein jednak, pomimo sukcesu, jaki odniósł, czuł się zawsze artystą osobnym, niezależnym. Nie zmienił tego fakt, że ostatecznie po wielu latach, w 1971 roku, przyjął francuskie obywatelstwo.</span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiR0UpePqx28cIbHflBlRLuZsHYI50MVPb8wBgSDw4vClL4VDNZ7CjnHizc3hiqx-kxqfu-XmuANfA-YRAJ8aZ22skTltTmpP8sGqmJIW4winNsN3pge80O8oYzGbEahWs4GBxz8mR4QoQ/s1600/Jan+Lebenstein+-+Nana.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Jan Lebenstein - Nana" border="0" data-original-height="529" data-original-width="396" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiR0UpePqx28cIbHflBlRLuZsHYI50MVPb8wBgSDw4vClL4VDNZ7CjnHizc3hiqx-kxqfu-XmuANfA-YRAJ8aZ22skTltTmpP8sGqmJIW4winNsN3pge80O8oYzGbEahWs4GBxz8mR4QoQ/s320/Jan+Lebenstein+-+Nana.jpg" title="Jan Lebenstein - Nana" width="239" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Jan Lebenstein ,,Nana''</td></tr>
</tbody></table>
<span face="" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;"> W Paryżu też pozostawał na uboczu tamtejszych kręgów artystycznych. Tu też rządziły "stoliki", tyle że było ich więcej niż w Warszawie. Kontakty utrzymywał ze środowiskiem polskich emigrantów skupionych wokół paryskiej "Kultury". Przyjaźnił się z Aleksandrem Watem, Gustawem Herlingiem-Grudzińskim, Kotem Jeleńskim i Czesławem Miłoszem. <br />Z tym ostatnim poznali się podobno przy polskich schabowych. <a href="https://galeria-quantum.pl/2014/11/04/jan-lebenstein/" target="_blank"><span style="color: black;">Lebenstein</span></a> wolał towarzystwo pisarzy i chętnie też ilustrował literaturę. Ze sztuki interesowała go głównie<br /> ta najdawniejsza, archaiczna. Po inspiracje zstępował do podziemi Luwru, gdzie eksponowana była sztuka sumeryjska i babilońska.<br /> W muzeum paleontologicznym oglądał kości wymarłych zwierząt. Wolał to niż zwiedzanie muzeów sztuki.Trudno było mu rozstawać się z własnymi obrazami, zwłaszcza wtedy, gdy trafiały w ręce ignorantów. <br />Mówił: "Nie ja jeden cierpię przy sprzedaży własnych obrazów. Z drugiej strony nie jestem malarzem-dżentelmenem, który mógłby sobie pozwolić na malowanie sobie a muzom. Więc co mam robić - godzę się, że jakiś bawół zapłacił za moją rzecz, często zresztą wcale nie mnie, i potem się nią popisuje".<br />Najbardziej lubił właśnie te obrazy, które utracił. Podobnie było z kobietami. Ponoć kiedyś bardzo się na jednej zawiódł. Pewnie dlatego nigdy się nie ożenił, a na obrazach ukazywał kobiety jako niedostępne i wyidealizowane. Uosabiały na przykład mit Wielkiej Matki, nierzadko przypominając okazałą Wenus z Willendorfu. Przedstawiane we wnętrzach, często na schodach, czasem w towarzystwie człekopodobnych postaci, chętnie obnażały swój nieoczywisty erotyzm.</span><br />
<span face="" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;"> </span><br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><span face="" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPbhJnZ2nM07XZzOMZcZuwKACPE567r_sNrBFauFiD4nle2touSNuScoEnbFJgt0v3uOStFm3Pt3R0RS-oSFoGfPfEcFKc-Jl6jPoaNl2UYoGFR_NUlQsKA71PCeSsjXTEY7RcMJnA6Iw/s1600/Porwanie.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Jan Lebenstein" border="0" data-original-height="576" data-original-width="800" height="230" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPbhJnZ2nM07XZzOMZcZuwKACPE567r_sNrBFauFiD4nle2touSNuScoEnbFJgt0v3uOStFm3Pt3R0RS-oSFoGfPfEcFKc-Jl6jPoaNl2UYoGFR_NUlQsKA71PCeSsjXTEY7RcMJnA6Iw/s320/Porwanie.jpg" title="Jan Lebenstein" width="320" /></a></span></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span face="" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;">Jan Lebenstein,,Porwanie", 1964 r.</span></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<span face="" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;"> Chociaż Lebenstein przez 40 lat, do końca swojego życia, mieszkał i tworzył zagranicą, w Polsce dobrze znano jego sztukę i <br />żywo o niej dyskutowano. On sam z perspektywy lat tak podsumował swoją artystyczną drogę: "jak szedłem, to szedłem swoją boczną dróżką,<br /> która była może dużo skromniejsza, ale była moja własna, jedyna, a nie wydeptana całą kohortą".<br /> Największa krajowa kolekcja prac Jana Lebensteina, obejmująca ponad 120 obiektów, znajduje się w Muzeum Narodowym we Wrocławiu. <br />Znaleźć tu można przykłady dzieł ze wszystkich okresów działalności artysty, w tym z najbardziej znanych cykli.</span></div>
<span face="" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;"> Zbiór ten powstał dzięki determinacji wieloletniego dyrektora muzeum Mariusza Hermansdorfera, który w latach 70., zafascynowany pracami Lebensteina, </span><br />
<span face="" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;">przywoził je z Francji, ukrywając je w bagażu podręcznym.</span><br />
<span face="" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;">Muzeum Narodowe we Wrocławiu posiada najbogatszą w kraju kolekcję dzieł Jana Lebensteina, która liczy 126 dzieł. Wśród obrazów olejnych, rysunków, gwaszy,</span><br />
<span face="" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;"> grafik są te najlepsze, m. in. pokazane na Biennale Młodych w Paryżu. Prace artysty zostały pozyskane do zbiorów przez wieloletniego dyrektora Muzeum</span><br />
<span face="" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;"> Narodowego we Wrocławiu Mariusza Hermansdorfera, który w latach 70. był głównym, jeśli nie jedynym, ambasadorem sztuki Lebensteina w Polsce.</span><br />
<span face="" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;"></span><span face="" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;"> Dzieła artysty przywoził z Francji do Polski, ukrywając je w bagażu podręcznym. To właśnie we Wrocławiu w 1977 r. odbyła się pierwsza w Polsce duża<br /> wystawa tego artysty.<br /></span><br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><span face="" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6beRh2MCoK0YNdiaFTR_BbGLpFAzSkMujRjW85ixOZsIrUdcNF46lPb2qa9LFz1vI17V85vZeu4AmfsUguuSFvVhrQcTjfUakbRutxrNjf5WijYy4deNm6UD3YBzRmui2HOROLgwS4bQ/s1600/Jan+Lebenstein+%25281930-1999%2529%252C+bez+tytu%25C5%2582u%252C+1969+r.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Jan Lebenstein" border="0" data-original-height="1107" data-original-width="800" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6beRh2MCoK0YNdiaFTR_BbGLpFAzSkMujRjW85ixOZsIrUdcNF46lPb2qa9LFz1vI17V85vZeu4AmfsUguuSFvVhrQcTjfUakbRutxrNjf5WijYy4deNm6UD3YBzRmui2HOROLgwS4bQ/s320/Jan+Lebenstein+%25281930-1999%2529%252C+bez+tytu%25C5%2582u%252C+1969+r.jpg" title="Jan Lebenstein" width="231" /></a></span></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span face="" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;">Jan Lebenstein , Bez tytułu, 1969 r</span></td></tr>
</tbody></table>
<span face="" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;">W latach 80. wręczono mu nawet, o ironio, Nagrodę im. Cybisa. Malarz pojawiał się w Polsce dość regularnie. <br />Wędrował nocą po zaułkach Warszawy, podziwiał widoki w nadwiślańskim Kazimierzu. Po upadku PRL-u trafił nawet do Kozłówki, gdzie z zainteresowaniem obejrzał relikty sztuki socrealizmu. – Ta klaczka (to o modelce) przychodziła do pracowni dobrowolnie, sypiali z nią wszyscy. Ale najpierw towarzysze. – Dziś dama jest znakomitym krytykiem – podsumował jeden z obrazów. </span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEheV4N13xCICkkIrQYqHrYagDkZy73a1_NZgLcR2uSVMQVGSyYDkYBHUz0m3Gy5yM_i97D7Xd4owlrJBcbH2n-VmHWQC_8LNb3mtTshNXIwtulmYFwK8fpoAnMYHUfr6N7SNczwA_SB1mc/s1600/Lebenstein+Jan%252C+Le+parquet+%2528Prokuratura%2529%252C+1971.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Jan Lebenstein" border="0" data-original-height="389" data-original-width="583" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEheV4N13xCICkkIrQYqHrYagDkZy73a1_NZgLcR2uSVMQVGSyYDkYBHUz0m3Gy5yM_i97D7Xd4owlrJBcbH2n-VmHWQC_8LNb3mtTshNXIwtulmYFwK8fpoAnMYHUfr6N7SNczwA_SB1mc/s320/Lebenstein+Jan%252C+Le+parquet+%2528Prokuratura%2529%252C+1971.jpg" title="Jan Lebenstein" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Jan Lebenstein,,Le parquet (Prokuratura)''1971r.</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<br />
<span face="" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;"> Jan Lebenstein zmarł po wyczerpującej chorobie 28 maja 1999 roku. Zaprzyjaźniony z malarzem Sławomir Mrożek nazwał go męczennikiem swojej jednorodności, spełniającym się w swoim dziele. – Jaś nie umarł na alkohol, na nikotynę ani na żadną z chorób, które znaleźli w nim lekarze. Umarł na koncentrację i na konsekwencję – podsumował dramatopisarz.</span><br />
<span face="" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;"> </span><br />
<span face="" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;"><br /></span>
artystahttp://www.blogger.com/profile/00030560592110771321noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3855567452060574134.post-48511819464424873182018-05-06T07:14:00.004-07:002018-11-11T10:53:20.373-08:00Franciszek Starowieyski<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdg8FncgQxiTmYKs-R52mRifD-zEchoSlyhwYiyOHufUKQJWb1w8qvlTiIVh615HiuTnvGcuPo2nuQTcugoXJxHHbQotJsK1UI9nM3rQ-WhdkPumJPB4EuD4ipNFZrbUiLqR6f358pSuQ/s1600/Franciszek+Starowieyski.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Franciszek Starowieyski" border="0" data-original-height="700" data-original-width="526" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdg8FncgQxiTmYKs-R52mRifD-zEchoSlyhwYiyOHufUKQJWb1w8qvlTiIVh615HiuTnvGcuPo2nuQTcugoXJxHHbQotJsK1UI9nM3rQ-WhdkPumJPB4EuD4ipNFZrbUiLqR6f358pSuQ/s320/Franciszek+Starowieyski.jpg" title="Franciszek Starowieyski" width="240" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Franciszek Starowieyski</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif; text-align: center;"><br />Franciszek Andrzej Bobola Starowieyski, ps. Jan Byk (ur. 8 lipca 1930 w Bratkówce, zm. 23 lutego 2009 w Warszawie) – polski grafik, malarz, rysownik i scenograf. </span><br />
<a name='more'></a><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif; text-align: center;">Pochodził z rodziny szlacheckiej, pieczętującej się herbem Biberstein.</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">W latach 1949–1952 studiował malarstwo w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie u Wojciecha Weissa i Adama Marczyńskiego, <br />a następnie w ASP w Warszawie u Michała Byliny, gdzie uzyskał dyplom w 1955.</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"> <table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjtLmF_nX6AD0HQFyNpXDEgFH3rBtbWyUr1t30jQV0WsP8BWEDkpqQbt9BuX70UnIq2rZ58MOZeqENBAOvlx0meZaQHt6boR6QJNLUIwb9SAeY3EOoFek64-HyJjIrDNEfqPXQtus-eaY/s1600/Franciszek+Starowieyski+-+Autoportret.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Franciszek Starowieyski - Autoportret" border="0" data-original-height="799" data-original-width="700" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjtLmF_nX6AD0HQFyNpXDEgFH3rBtbWyUr1t30jQV0WsP8BWEDkpqQbt9BuX70UnIq2rZ58MOZeqENBAOvlx0meZaQHt6boR6QJNLUIwb9SAeY3EOoFek64-HyJjIrDNEfqPXQtus-eaY/s320/Franciszek+Starowieyski+-+Autoportret.jpg" title="Franciszek Starowieyski - Autoportret" width="280" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Franciszek Starowieyski ,,Autoportret''</td></tr>
</tbody></table>
<br /><br />Popularność zyskał w latach 60. XX wieku serią plakatów teatralnych i filmowych. Zajmował się malarstwem, plakatem, grafiką użytkową,<br /> scenografią teatralną i telewizyjną. Był twórcą tzw. teatru rysowania. Jego malarstwo cechowały fascynacja ciałem kobiecym o rubensowskich kształtach, <br />zmysłowością oraz refleksja nad przemijaniem i śmiercią. Wielokrotnie wystawiał w galeriach i muzeach w Polsce oraz Austrii, Belgii, Francji, Holandii, w Kanadzie, Szwajcarii, USA, we Włoszech i in. Był laureatem wielu nagród, m.in.: Grand Prix na Biennale Sztuki Współczesnej w Saô Paulo (1973), Grand Prix za plakat filmowy na festiwalu w Cannes (1974), Grand Prix na Międzynarodowym Festiwalu w Paryżu (1975), Annual Key Award gazety Hollywood Reporter (1975-1976), nagrody na Międzynarodowym Biennale Plakatu w Warszawie i na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Chicago (1979-1982).</span><br />
<br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"> <table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgu-5f4__M8aBi2zcFyV5haLEwsMsKK-QzWM5oOtUgVk-fVO49-xKCE_iyesMv3uo7JoZaBYFvBNeVrQsD_huvtefALQpTz5C76Em-KTiQhkVN28F5TUK53rvAXEC0grvcMBGn99GbCoqU/s1600/trzy-wysokie-kobiety-franciszek-starowieyski-.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Franciszek Starowieyski" border="0" data-original-height="553" data-original-width="800" height="221" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgu-5f4__M8aBi2zcFyV5haLEwsMsKK-QzWM5oOtUgVk-fVO49-xKCE_iyesMv3uo7JoZaBYFvBNeVrQsD_huvtefALQpTz5C76Em-KTiQhkVN28F5TUK53rvAXEC0grvcMBGn99GbCoqU/s320/trzy-wysokie-kobiety-franciszek-starowieyski-.jpg" title="Franciszek Starowieyski" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"> Franciszek Starowieyski</span>,,Trzy Wysokie Kobiety'' </td></tr>
</tbody></table>
</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br />W swoich „teatrach rysowania” łączył obydwie sztuki w jedną, „spektakl sztuk wszelakich”, zjawisko medialne, w których taką samą wartością artystyczną <br />jest sam akt tworzenia, jego elementy widowiskowe i – dzięki erudycji autora – literackie, jak i samo dzieło w tradycyjnym tego słowa znaczeniu.<br /> W obrazach Starowieyskiego świat realny łączył się z tworami jego wręcz „niepohamowanej” wyobraźni, a jego twórczość ostentacyjnie nawiązywała do starych <br />XVII-wiecznych mistrzów i była przesycona groteską oraz humorem. Obraz Divina Polonia Rapta Per Europa Profana, co znaczy: <br />„Boska Polska porwana przez świecką Europę” wystawiony w polskim przedstawicielstwie w Unii Europejskiej w Brukseli (1998) wywołał wiele kontrowersyjnych ocen.<br />W 1994 otrzymał Nagrodę „Złotej Maski” za scenografię do komediodramatu Ubu Król czyli Polacy Krzysztofa Pendereckiego w Teatrze Wielkim w Łodzi,<br /> a w 2004 Nagrodę Ministra Kultury w dziedzinie sztuk plastycznych. W 2005 został odznaczony przez ministra kultury Waldemara Dąbrowskiego Złotym Medalem <br />„Zasłużony Kulturze Gloria Artis”[1].Grafik, malarz i scenograf, autor licznych plakatów teatralnych i filmowych; kolekcjoner, miłośnik baroku, erudyta. Był jedną z najbardziej wyrazistych postaci polskiej sztuki współczesnej, a jednocześnie artystą osobnym, nieprzynależącym do żadnej grupy artystycznej. Pomysłodawca i realizator spektakli Teatru Rysowania, w czasie których na oczach publiczności powstawały wielkoformatowe kompozycje. Wypracował swój własny surrealistyczno – groteskowy język wypowiedzi artystycznej, charakteryzujący się barokową wybujałością form, bogatą symboliką, niezwykłym rozmachem i zmysłowością. W swojej twórczości pragnął mówić o sekretnych dążeniach człowieka, jego tajemnych marzeniach, a określał ją mianem eternofugizmu – ucieczki ku wieczności.<br /><br />Jak sam twierdził rysunek najlepiej wyrażał jego myśli: Najbardziej sobie cenię to, co ujawnia się spontanicznie.<br /> Zaczynam kreślić – i nagle coś się z tych linii, kresek wyłania. Trzeba rozhuśtać wyobraźnię.</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"> <table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjk1yNk6rPQMNnwnuO7xHazoHSZo8j3GQJbba-A88zBKJmVa59aRkNlxQKNym4GzJ3vnMnptXjmaO-HR88rQpTmek9phsZW5QeRozXBJXgb9GCsILmCH8Xv_-UK1VgvwNH5ZA-ev70Ngvc/s1600/star.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Franciszek Starowieyski" border="0" data-original-height="565" data-original-width="969" height="186" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjk1yNk6rPQMNnwnuO7xHazoHSZo8j3GQJbba-A88zBKJmVa59aRkNlxQKNym4GzJ3vnMnptXjmaO-HR88rQpTmek9phsZW5QeRozXBJXgb9GCsILmCH8Xv_-UK1VgvwNH5ZA-ev70Ngvc/s320/star.jpg" title="Franciszek Starowieyski" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Franciszek Starowieyski,,Przeciw Beckettowi''</td></tr>
</tbody></table>
</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"> Na wystawie prezentujemy szereg rysunków, wśród których znajdziemy szkice, prace koncepcyjne do większych dzieł,<br /> które są świadectwem twórczych poszukiwań, a także dzieła ukończone – między innymi barwne akwarele, czy imponujące rozmachem pastele. O swoich pracach mówił żartem,<br /> że tworzy, by móc kupować antyki. To była jego wielka pasja, a zbierał dosłownie wszystko, uznając, że kolekcje monotematyczne są nudne.<br /><br />Na pchlim targu na Kole wzbudzał szacunek, a zarazem popłoch wśród handlarzy. <br />Schlebiali mu, ale od czasu do czasu próbowali wciskać tandetę. Wtedy wyzłośliwiał się na ich ignorację. <br />Na swoich rysunkach umieszczał często jakieś cyfry i wyliczenia, utrzymując potem, że to notatki dotyczące budżetu na zakupy staroci.<br /> Kiedy jednak otrzymał intratną propozycję stworzenia reklamy jednej z samochodowych marek, narysował... wymyślenie koła. Pieniądze nie były najważniejsze.<br /><br />Prace Franciszka Starowieyskiego stały się na tyle popularne, że zaczęto je podrabiać. Sam mistrz wziął udział w prowokacji, <br />podczas której za jego zgodą pokazano ekspertowi jednego z domów aukcyjnych fałszywkę. Obraz „Zjawa” został pozytywnie zaopiniowany, <br />choć sam malarz wściekał się potem, że to przecież nijak nie jest podobne do tego, co robi.od 1981 r. tworzył spektakle Teatru Rysowania,<br /> zrealizował ponad 20 spektakli m.in.: w Wenecji, Paryżu, Sewilli, Chicago, Spoleto, w Katowicach i w Warszawie </span><br />
<br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgowUgEr3fuhcFYoakcSoUAI4NbsCs2aeS0UwyTZ73nWtZWZrdch08CbQYD0mmYhEGYnIktVCN-YTA-YthgQNZMsHO9rKR72PPtlKA2XH53RACFC2HCO8jdL85mKTuYBt5Rj0BGkO46DGQ/s1600/starowieyski-franciszek-1930-2-wszechogarniajace-wszechzlo-4175309-500-500-4175309.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Franciszek Starowieyski" border="0" data-original-height="388" data-original-width="500" height="248" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgowUgEr3fuhcFYoakcSoUAI4NbsCs2aeS0UwyTZ73nWtZWZrdch08CbQYD0mmYhEGYnIktVCN-YTA-YthgQNZMsHO9rKR72PPtlKA2XH53RACFC2HCO8jdL85mKTuYBt5Rj0BGkO46DGQ/s320/starowieyski-franciszek-1930-2-wszechogarniajace-wszechzlo-4175309-500-500-4175309.jpg" title="Franciszek Starowieyski" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Franciszek Starowieyski,,Wszechogarniajace wszechzlo''</td></tr>
</tbody></table>
</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: right;">
</div>
Autor scenografii teatralnych i telewizyjnych - nagroda "Złotej Maski" za scenografię do Króla Ubu K. Pendereckiego w Teatrze Wielkim w Łodzi, 1994; <br />
należał do Alliance Graphique International (AGI) jego prace znajdują się w zbiorach muzeów i kolekcjach prywatnych na na całym świecie m.in.: <br />
Museum of Modern Art (MoMA) w Nowym Jorku, w którym jako pierwszym Polak, miał indywidualną wystawę w 1985 r. * główne nagrody: <br />
Najlepszy Plakat Warszawy, 1970, 1971, 1982; Grand Prix na Biennale Sztuki Współczesnej w Sao Paulo ,1973; Grand Prix za plakat filmowy na Międzynarodowym <br />
Festiwalu Filmowym w Cannes, 1974; Srebrny Medal na Międzynarodowym Biennale Plakatu w Warszawie, 1974; Złota Plakietka na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w <br />
Chicago, 1979; Annual Key Award magazynu "Hollywood Reporter", 1975/6; Srebrny Medal na 17 Międzynarodowym Biennale Plakatu w Warszawie .Rozbudowane sceny figuralne, <br />
które powstawały w trakcie Teatru Rysowania artysta wykonywał w ponadludzkiej skali. Wówczas - jak podkreślał - widz fizyczne i psychiczne utożsamia się z<br />
przedstawianym światem. Centrum kompozycji wyznaczała czaszka, pod którą spoczywało monumentalne nagie kobiece ciało. Przywodzi ono na myśl Nierządnicę Babilońską z<br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"> Apokalipsy św. Jana. W kierunku tego symbolu kresu życia podążał korowód nagich kobiecych postaci, anonimowych, pozbawionych twarzy: widać było tylko puste oczodoły <br />czaszek. Niektóre ciała na naszych oczach przeobrażały się w szkielety lub w drewniane marionety. Inne tańczyły z kościotrupem - jak na sarmackich malowidłach,<br /> gdzie śmierć z kosą uwodzi w tan przedstawicieli wszystkich stanów. Im możniejsze persony trzyma w swoich objęciach, tym lepiej widać nieuchronność końca. <br /><br />Plakatowa twórczość Starowieyskiego, którą stanowi ponad 360 zrealizowanych projektów, jest niezwykłym pokazem indywidualnych wizji artysty <br />przedstawionych w perfekcyjnej plastycznej formie będącej wynikiem doskonałego warsztatu autora. Na wystawie w Suwalskim Ośrodku Kultury prezentowany jest <br />wybór 30 plakatów z kolekcji Galerii Plakatu Polskiego Poster.pl – działającej w Bibliotece Uniwersyteckiej w Warszawie.</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"> <table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEl2pOv_Xbab9ZF1Z1V5yha5dY3SYjqyofwEyKWdJSY4iFZ1dwBEh9YJkr5bXW780j6ZUaUEB8ILN-W0Qg7fhWcfdtNeV70R2bKDYwIBgUPyuT8o3fNaemFCg5RMvyQnxZpU0djN2fsmk/s1600/F.-Starowieyski-Zbuntowana-Orkiestra-plakat-1024x768.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Franciszek Starowieyski" border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEl2pOv_Xbab9ZF1Z1V5yha5dY3SYjqyofwEyKWdJSY4iFZ1dwBEh9YJkr5bXW780j6ZUaUEB8ILN-W0Qg7fhWcfdtNeV70R2bKDYwIBgUPyuT8o3fNaemFCg5RMvyQnxZpU0djN2fsmk/s320/F.-Starowieyski-Zbuntowana-Orkiestra-plakat-1024x768.jpg" title="Franciszek Starowieyski" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="font-size: x-small;">Franciszek Starowieyski ,,Zbuntowana Orkiestra'' ,plakat</span></span></td></tr>
</tbody></table>
</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Na początku czerwca 2006 roku w Poznaniu Starowieyski rozpoczął rysowanie alegorii wydarzeń Poznańskiego Czerwca 1956 roku. To kolejna praca z cyklu "Teatr Rysowania".<br /> W centrum obrazu o wymiarach 32 metrów kwadratowych stanęła postać Nike, bogini wojny. Wokół niej artysta narysował kilkadziesiąt twarzy symbolizujących ofiary <br />Poznańskiego Czerwca. Po przeciwnej stronie znalazła się wielka czerwona gwiazda, "jako alegoria czerwonej, komunistycznej zarazy", <br />a w jej pobliżu artysta narysował twarze kilkunastu funkcjonariuszy komunistycznej bezpieki i wojska. Gotowa praca została przekazana Zarządowi Regionu<br /> Wielkopolska NSZZ "Solidarność" i trafiła do muzeum Zakładów im. H. Cegielskiego<br />W 2006 roku w Muzeum Plakatu w Wilanowie odbyła się retrospektywna wystawa Franciszka Starowieyskiego, zatytułowana "Absolut Starowieyskiego".<br /> Zgromadzono na niej 220 prac wyselekcjonowanych przez samego artystę. Ciekawostką był niewątpliwie plakat-rysunek "Zając w pogoni za Volkswagenem", <br />jaki artysta wykonał w wieku ośmiu lat, przedstawiający reklamę samochodu tej marki. Oprócz plakatów Starowieyski pokazał również szkice i rysunki oraz<br />zabytkowe przedmioty, np. ozdobna ekierka sprzed kilkuset lat.</span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgo2HzvxxgjefT9BEEI3dnAMQffAtVO6ILrOdKD-WD5g2asGqYIs0kOtzyCmDhgPtRAXLXR2ETnowOxuhfj4jw0YZowGr2_Pf__q7NLnlvOFaZi_6eb5EhhXq5kBCJbez9DB-JcRxN2nXc/s1600/FRANCISZEK+STAROWIEYSKI+SAMSON+I+DALILA+PLAKAT.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Franciszek Starowieyski" border="0" data-original-height="400" data-original-width="300" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgo2HzvxxgjefT9BEEI3dnAMQffAtVO6ILrOdKD-WD5g2asGqYIs0kOtzyCmDhgPtRAXLXR2ETnowOxuhfj4jw0YZowGr2_Pf__q7NLnlvOFaZi_6eb5EhhXq5kBCJbez9DB-JcRxN2nXc/s320/FRANCISZEK+STAROWIEYSKI+SAMSON+I+DALILA+PLAKAT.jpg" title="Franciszek Starowieyski" width="240" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-size: x-small;"> Franciszek Starowieyski ,, Salomon i Dalila '' plakat</span></td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Wybrane wystawy:</span><br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"> 1955 - Arsenał, Warszawa<br /> 1959 - Kordegarda, Warszawa<br /> 1963 - Biennale Młodych, Paryż</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"> 1973 - Międzynarodowe Biennale Sztuki, Sao Paulo</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"> 1975 - "Wystawa retrospektywna", Muzeum Narodowe, Poznań<br /> 1976 - Muzeum Sztuki Współczesnej, Huston, USA</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"> 1980 - Galeria Aberbach, Nowy Jork (stała współpraca)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"> 1985 - Muzeum Sztuki Współczesnej, Nowy Jork<br /> 1985 - "Wystawa retrospektywna", BWA, Kraków<br /> 1986 - Biennale Sztuki, Wenecja<br />1990 - 33. Festiwal Dwóch Światów, Spoletto<br />1991 - Galeria Plakatu, Warszawa<br />1992 - Galeria Dmochowski, Paryż<br />1992 - "Wystawa retrospektywna", Muzeum, Lublin<br />1993 - "Wystawa retrospektywna", Zamek w Reszlu<br />1998 - Galeria Artemis, Kraków (stała współpraca)<br />2000 - Galeria Osobliwości ESTE, Kraków</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"> </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span></div>
artystahttp://www.blogger.com/profile/00030560592110771321noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3855567452060574134.post-60567027863190926882017-07-12T11:05:00.000-07:002018-11-02T04:50:56.819-07:00Henryk Stażewski<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhHYNFjtDEqHFGf4yhMXiHU34EMk_d8jFFUM5Z3MhbFWWtX9pKaZx85BEfbLQbCMyXDFVgcC4ohMCPXWXUP_0myzDrnbo3vMC3j_K6Zwqvg4WjoTRF4zZL2ARXbFCrulGzuYN-83zspaWY/s1600/Henryk_Sta%25C5%25BCewski.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Henryk Stażewski" border="0" data-original-height="854" data-original-width="1024" height="265" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhHYNFjtDEqHFGf4yhMXiHU34EMk_d8jFFUM5Z3MhbFWWtX9pKaZx85BEfbLQbCMyXDFVgcC4ohMCPXWXUP_0myzDrnbo3vMC3j_K6Zwqvg4WjoTRF4zZL2ARXbFCrulGzuYN-83zspaWY/s320/Henryk_Sta%25C5%25BCewski.jpg" title="Henryk Stażewski" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Henryk Stażewski</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
Henryk Stażewski (ur. 9 stycznia 1894 w Warszawie, zm. 10 czerwca 1988 w Warszawie) – polski malarz związany z kierunkami awangardowymi, przedstawiciel konstruktywizmu.<br />
<a name='more'></a><br />
W swojej twórczości poświęcił się abstrakcji geometrycznej. Studiował w Szkole Sztuk Pięknych w Warszawie w latach 1913-1920. W początkach kariery malował martwe natury. Przejściowo wystawiał z ugrupowaniem „Formiści” (1922). Wziął też udział w Wystawie Nowej Sztuki w Wilnie w 1923. O tego czasu tworzył pod wpływem konstruktywizmu. Obok kompozycji malarskich trudnił się grafiką książkową, projektował wnętrza, sprzęty, a także scenografie – były to w większości prace teoretyczne i studyjne. Polskie i międzyna-rodowe ugrupowania awangardy, z którymi wystawiał i współpracował jako publicysta, to kolejno: „Blok” (1924-1926), „Praesens” (1926-1930), „Cercle et Carré” (1929-1931), „Abstraction-Création” (1931-1939), „a. r.” (1932-1939). Należał też do Koła Artystów Grafików Reklamowych (1933-1939).<br />
W 1930 był współorganizatorem zbiórki dzieł artystów międzynarodowej awangardy przeznaczonych dla muzeum łódzkiego (obecnie w Muzeum Sztuki w Łodzi). Po II wojnie mieszkał i działał w Warszawie. W latach 40. i 50. podejmował próby dostosowania się do postulatów sztuki figuratywnej. Z tego okresu pochodzą rysunkowe i malarskie kompozycje o tematyce pracy, budowy, a także projekty monumentalne. Po 1956, uznawany powszechnie za patrona polskiej awangardy, uprawiał już wyłącznie abstrakcję o konstruktywistycznym rodowodzie. Tworzył cykle prac, będących studiami płaszczyzn, linii, kolorów w różnych układach względem siebie. Przy pozorach chłodnej perfekcji umiał nasycić je emocją bezpośredniego dotknięcia, śladu ręki. Obok malarstwa i form pochodnych, jak collages, reliefy, multiple, tworzył formy przestrzenne i grafikę (autoryzował serigraficzne repliki swoich prac)<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9QQ6SL7urhCNA2-QBbw5b0A82cCk571Hd3yfyNU0-3untgOkWnrSstPlySQjHVDFwk7SM9jSUHvw8Us3IxbAmQ7PCO7qYEq25vz9hcXW2GKRgkWwW5zG_sm8kDXCB-KbcpZHkEA2JXzo/s1600/Henryk+Sta%25C5%25BCewski+3.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Henryk Stażewski" border="0" data-original-height="512" data-original-width="726" height="281" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9QQ6SL7urhCNA2-QBbw5b0A82cCk571Hd3yfyNU0-3untgOkWnrSstPlySQjHVDFwk7SM9jSUHvw8Us3IxbAmQ7PCO7qYEq25vz9hcXW2GKRgkWwW5zG_sm8kDXCB-KbcpZHkEA2JXzo/s400/Henryk+Sta%25C5%25BCewski+3.jpeg" title="Henryk Stażewski" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Bez tytułu (Wnętrze), 2 poł. lat 70. XX w., technika mieszana, karton, sklejka</td></tr>
</tbody></table>
<br />
W polskiej awangardzie dwudziestolecia międzywojennego konstruktywizm zajmował własną silną pozycję między innymi dzięki Henrykowi Stażewskiemu, jednemu z głównych twórców i teoretyków kierunku. Stażewski, zgodnie z zasadami konstruktywizmu, negował prawo artysty do wyrażania siebie w dziele, uważając indywidualizm i subiektywizm za wrogów sztuki. Dzieło miało być „plastyczną formułą ogólnych praw bytu”, więc nie mogło wyrażać wnętrza artysty ani przekazywać ukrytych treści czy emocji. Sztuka, której celem miało być ujęcie w znaku plastycznym uniwersalnych praw rządzących światem, powinna być obiektywna, zatem winna się opierać na „obiektywnych” stosunkach liczbowych, czerpać ze świata geometrii.<br />
Stażewski również po wojnie, przez całe swe długie życie, pozostał wierny przyjętym zasadom formalnym, nigdy nie rezygnując z języka geometrii. Z czasem złagodził rygorystyczne przekonania, dzięki czemu w bardzo wysmakowanych kolorystycznie kompozycjach z ostatnich lat życia można odnaleźć nutę liryzmu. Paradoksalnie, wbrew jego założeniom, późne obrazy artysty swoją subtelną harmonią poruszają u odbiorcy pokłady pozytywnych emocji.<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6ahzXJ_TvCV-cvG0P-AqR6kah6LzK-Dv9okCQP3ErQTXJkXwrPj5P0BrynqCghSbmKzKOMPIQ4brL_lUq-ONjQv0FHWbvgDGSDgG_Bzrn7UpgCgGLuzajGxtWmd8RcBo79ipyK3YKHXI/s1600/Henryk+Sta%25C5%25BCewski+2.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Henryk Stażewski" border="0" data-original-height="511" data-original-width="522" height="391" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6ahzXJ_TvCV-cvG0P-AqR6kah6LzK-Dv9okCQP3ErQTXJkXwrPj5P0BrynqCghSbmKzKOMPIQ4brL_lUq-ONjQv0FHWbvgDGSDgG_Bzrn7UpgCgGLuzajGxtWmd8RcBo79ipyK3YKHXI/s400/Henryk+Sta%25C5%25BCewski+2.jpeg" title="Henryk Stażewski" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Bez tytułu (13 - 1975), 1975, akryl, płyta</td></tr>
</tbody></table>
<br />
Stażewski pozostawił po sobie dzieło bogate i dojrzałe. W swojej twórczości, choć podlegała ewolucyjnym przemianom, zachował zadziwiającą konsekwencję i jednorodność. Część spuścizny po malarzu została przekazana przez rodzinę Muzeum Narodowemu w Gdańsku w wieloletni depozyt. Trafiły tu więc prace, które do końca towarzyszyły Stażewskiemu w jego warszawskiej pracowni przy ulicy Świerczewskiego, część z nich została uwieczniona w tle pysznych fotograficznych portretów artysty. Jako zbiór dzieł pochodzących z pracowni ma charakter dość przypadkowy, co jednak nie umniejsza jego wartości. Twórczość sprzed 1939 roku jest reprezentowana powojenną repliką obrazu z roku 1929. Z połowy lat 40., kiedy jedyny raz Stażewski wyłamał się z abstrakcyjnej konwencji, pochodzi jedna praca z serii mocno zgeometryzowanych kompozycji figuralnych. Cenną grupę stanowi kilka dzieł z lat 40.–60., w tym fakturalne reliefy o charakterystycznych dla tych czasów obłych formach. Na drugą połowę lat 70. i lata 80. datuje się grupa obrazów utrzymanych konsekwentnie w formie kwadratu, z charakterystycznymi tłami-ramami będącymi integralną częścią dzieła. Obrazy te pochodzą z różnych faz zainteresowań artysty – od kompozycji linearnych badających relacje przestrzenne między płaszczyzną a linią, przez etap obrazów malowanych w formule „białe na białym”, po wspomniane wysublimowane kompozycje kolorystyczne złożone z oddziałujących na siebie płaszczyzn – statycznych bądź dynamicznych.<br />
Przynależność Stażewskiego do awangardowych nurtów sztuki zapowiadały już pierwsze jego rysunki o kubizującej strukturze oraz dekoracyjnie przestylizowane portrety i martwe natury z lat 1917-23. W konstruktywistycznej fazie jego twórczości czytelne są inspiracje głoszoną przez Władysława Strzemińskiego teorią unizmu; przejawiły się one w fakturowym zróżnicowaniu pól monochromatycznego płótna. Wpływ architektonicznych kompozycji Strzemińskiego ujawnił się w obrazach analizujących relacje figury i tła, w których litery wpisane są w rytm geometrycznej struktury kompozycji.<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiH2EpyyxYurTiwQJynkHnXFWo_1EfYOSAsJmcmhTlKqKAFNzO2Ywyl-jQGBPIOqn99d3UhqO1gcKa9xPhl9sjwaMkxPLFgsuHYyTr7LSaF6jDz9qV2rw-bNvWNMqLmfuzGdlvBN8koaqQ/s1600/Henryk+Sta%25C5%25BCewski+4.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Henryk Stażewski" border="0" data-original-height="514" data-original-width="512" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiH2EpyyxYurTiwQJynkHnXFWo_1EfYOSAsJmcmhTlKqKAFNzO2Ywyl-jQGBPIOqn99d3UhqO1gcKa9xPhl9sjwaMkxPLFgsuHYyTr7LSaF6jDz9qV2rw-bNvWNMqLmfuzGdlvBN8koaqQ/s400/Henryk+Sta%25C5%25BCewski+4.jpeg" title="Henryk Stażewski" width="397" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Bez tytułu, 1980, akryl, płyta</td></tr>
</tbody></table>
<br />
Silne związki sztuki Stażewskiego z neoplastycyzmem holenderskiej grupy De Stijl przejawiły się natomiast w konsekwentnym budowaniu obrazu na siatce pionów i poziomów, oraz w stosowaniu trzech barw podstawowych, czerwonej, żółtej i niebieskiej, a także trzech "niekolorów", czarnego, białego i szarego ("Kompozycja", 1930). Twórca wprowadzał do tej rudymentarnej struktury modyfikacje, łącząc wydzielone pola barw zaokrąglonymi "narożnikami". Abstrakcyjne obrazy Stażewskiego z lat 30. i 50. wyzwolone były z rygorów konstrukcyjnych. Czysta plama barwna o biomorficznym kształcie lub zgeometryzowanych zarysach uniezależniła się tu od dynamicznie prowadzonej linii.<br />
We wczesnych latach 30. skrystalizował się w twórczości artysty nurt figuratywny, który rozwijał się do lat 50.; obfitował on w pejzaże, portrety i martwe natury. Na pograniczu figuracji i abstrakcji sytuowały się kompozycje z późnych lat 40. i wczesnych 50. nawiązujące aluzyjnie do martwej natury lub przypominające dynamiką sfalowanych konturów wojenne rysunki Strzemińskiego. Prace te świadczyły o niezależności artysty wobec "normatywnej estetyki" socrealizmu. Bardzo zróżnicowana formalnie sztuka Stażewskiego z lat 60. i 70. wpisywała się całkowicie w ramy abstrakcji geometrycznej.<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg6FTRhUsbEVLhp_gBsAF2bxwKwuGeeml9aQU3zBB_DxUv47HwHMZVlG4wJdFdQTqQRDG_IxwTPFF2p1iyH9WdCaMNwMGHODbKRHNYAY3XsQ1jmd8ZydCrHsQTTVvLGP8XCNH5gnxavpwA/s1600/Henryk+Sta%25C5%25BCewski+5.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Henryk Stażewski" border="0" data-original-height="513" data-original-width="511" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg6FTRhUsbEVLhp_gBsAF2bxwKwuGeeml9aQU3zBB_DxUv47HwHMZVlG4wJdFdQTqQRDG_IxwTPFF2p1iyH9WdCaMNwMGHODbKRHNYAY3XsQ1jmd8ZydCrHsQTTVvLGP8XCNH5gnxavpwA/s400/Henryk+Sta%25C5%25BCewski+5.jpeg" title="Henryk Stażewski" width="397" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Bez tytułu, 1983, akryl na płycie, sklejka</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<br />
<br />
Henryk Stażewski, uznawany za jednego z patronów polskiej awangardy artystycznej niezmiennie cieszy się uznaniem przedstawicieli zarówno galerii komercyjnych, jak i niekomercyjnych. W kolejnych edycjach rankingu „Kompas Sztuki” artysta plasuje się na czołowych lokatach. Wprawdzie w ostatnich latach wypadł on z pierwszej dziesiątki, jednak jego pozycję na rynku sztuki bez wahania uznać można za ugruntowaną.<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhEMdoSLQ0yP-mjxUmbRe1JPB2XhYi1APbpI8SOJrK_WJa_aoTB2zlMeT_XYsAKSHdd8IiNZnfWKhEbgUriTc16Ch0snzxV3fRg8e1BOcZO1_MIa1vq2hyphenhyphenOVmrGNhztNlGT4IDvfkJDp08/s1600/Henryk+Sta%25C5%25BCewski+1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Henryk Stażewski" border="0" data-original-height="427" data-original-width="564" height="302" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhEMdoSLQ0yP-mjxUmbRe1JPB2XhYi1APbpI8SOJrK_WJa_aoTB2zlMeT_XYsAKSHdd8IiNZnfWKhEbgUriTc16Ch0snzxV3fRg8e1BOcZO1_MIa1vq2hyphenhyphenOVmrGNhztNlGT4IDvfkJDp08/s400/Henryk+Sta%25C5%25BCewski+1.jpg" title="Henryk Stażewski" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Henryk Stażewski, Relief metalowy nr 4, 1966</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<br />
Na początku lat 90. liczba prac autorstwa Henryka Stażewskiego sprzedawanych na aukcjach była niewielka. Wprawdzie w 1991 r. sprzedano ich stosunkowo dużo (siedem), warto jednak zauważyć, że były to jedynie niewielkie prace na papierze. Dopiero początek nowego stulecia przyniósł wzrost liczby zawieranych transakcji, a największa ich liczba miała miejsce w latach 2005-2008, z rekordowym rokiem 2006, gdy właściciela zmieniło 18 obiektów. W kolejnych, kryzysowych latach, zainteresowanie trochę osłabło, jednak zarówno w 2012 r., jak i 2013 r. znów sprzedało się więcej niż 10 obiektów. Ogólnie zainteresowanie pracami Stażewskiego wydaje się być dość stabilne – w ciągu ostatnich 10 lat średnio sprzedawało się około 12-13 prac, co wydaje się być przyzwoitym wynikiem.<br />
W miarę stabilna liczba prac sprzedawanych w poszczególnych latach nie idzie jednak w parze z ich łączną wartością. Wraz z końcem lat 90., kiedy to zaczęło pojawiać się większe zainteresowanie malarstwem współczesnym wzrosła liczba zawieranych transakcji i, co zrozumiałe, wartość sprzedanych na aukcjach prac Stażewskiego. Jednak kolejne lata charakteryzowały się bardzo dużą zmiennością. Rekordowy, podobnie jak pod względem liczby, okazał się być rok 2006, gdy dokonano zakupów za 477,4 tys. złotych. Potem odnotować można kolejne spadki i wreszcie wzrost w latach 2010-2012. W ubiegłym roku łączna wartość sprzedanych prac nieznacznie się obniżyła, choć zawartych transakcji było stosunkowo dużo (14), a ich przedmiotem były głównie prace malarskie. Wydaje się jednak, że w długim okresie (a pod takim kątem z reguły najlepiej patrzeć na rynek sztuki) wartość zarówno całego rynku na prace Henryka Stażewskiego, jak i poszczególnych obiektów jest stabilna. Ugruntowana pozycja tego twórcy w historii polskiej sztuki czyni z jego prac solidną lokatę kapitału, która być może nie przyniesie oszałamiających zysków, jednak z dużą dozą prawdopodobieństwa zdoła utrzymać swoją wartość.<br />
<br />
<br />
<br />artystahttp://www.blogger.com/profile/00030560592110771321noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3855567452060574134.post-59000476157971240082017-07-12T10:55:00.002-07:002020-08-10T05:30:36.175-07:00Jan Tarasin<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhksY-no0uU_bNDE_2PX_-zldvA9qtBDNriXxtKGuOK7AMDSILep6Fygwm0xF3mqoZWddBffBLf8oWSrHe9idUh0VKepu5wLq8MzNC0aFW4rf4vSQCTZ6vFr6_mpu_vbvvnVa9vNpTgPMw/s1600/Jan+Tarasin.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Jan Tarasin" border="0" data-original-height="472" data-original-width="700" height="215" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhksY-no0uU_bNDE_2PX_-zldvA9qtBDNriXxtKGuOK7AMDSILep6Fygwm0xF3mqoZWddBffBLf8oWSrHe9idUh0VKepu5wLq8MzNC0aFW4rf4vSQCTZ6vFr6_mpu_vbvvnVa9vNpTgPMw/s320/Jan+Tarasin.jpg" title="Jan Tarasin" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Jan Tarasin</td></tr>
</tbody></table>
<span face="" style="font-family: times, "times new roman", serif;"><span style="background-color: white;"><br /></span></span>
<span face="" style="font-family: times, "times new roman", serif;"><span style="background-color: white;">Jan Tarasin </span><span style="background-color: white;">(ur. </span>11 września<span style="background-color: white;"> </span>1926<span style="background-color: white;">, zm. </span>8 sierpnia<span style="background-color: white;"> </span>2009<span style="background-color: white;">) w </span><span style="background-color: white;">1951 ukończył malarstwo na krakowskiej ASP w pracowni profesora Zbigniewa Pronaszki. </span></span><br />
<a name='more'></a><span face="" style="font-family: times, "times new roman", serif;"><span style="background-color: white;">Zadebiutował w czasie studiów na I Wystawie Sztuki Nowoczesnej w Krakowie w latach 1948-49. W latach siedemdziesiątych był członkiem artystycznego zrzeszenia "Grupa Krakowska". W 1974 pracował jako pedagog na warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. W latach dziewięćdziesiątych był rektorem uczelni. W 1984 otrzymał Nagrodę imienia Jana Cybisa. </span></span><br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiHZsuB6jVePQavI2oVXzflXngnM5BFH5OBUa-tJqNDR6MeoEPcgq8XNXmgzCikQ7sqmZA7YvQ_LWZiSbotnBbDxMGFTb6AvYEp7uiniZz-E5Ph1tFaw0TwJHHitjrY5n4TORXnqTLnh2g/s1600/tarasin.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Jan Tarasin" border="0" data-original-height="1200" data-original-width="912" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiHZsuB6jVePQavI2oVXzflXngnM5BFH5OBUa-tJqNDR6MeoEPcgq8XNXmgzCikQ7sqmZA7YvQ_LWZiSbotnBbDxMGFTb6AvYEp7uiniZz-E5Ph1tFaw0TwJHHitjrY5n4TORXnqTLnh2g/s320/tarasin.jpg" title="Jan Tarasin" width="243" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Jan Tarasin Drzewo, 1990 serigrafia, papier 34 x 27 cm</td></tr>
</tbody></table>
<span style="background-color: white;"><span face="" style="font-family: times, "times new roman", serif;">Tarasin w połowie lat pięćdziesiątych namalował cykl litografii „Nowa Huta i jej mieszkańcy“ oraz „Dom“. W pierwszym przeciwstawiał się oficjalnemu optymizmowi, w drugim, operował martwą </span></span><span face="" style="background-color: white; font-family: times, "times new roman", serif;">naturą oraz jej symboliką. Zawierał treści egzystencjalne oraz takie, które odnosiły się do dramatu wojennego. </span><br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFNXKYDirojB0odX48xc6XMVqDGAOFXmQEKjcPQCNeRzsfASjjwSLqe1FDB8uE_YouhlhlcxfPyo1H2OE8gY1HMCGsLXKlmacZhafoQ9afGSMBjKlhvghzEFpJ-w7TlJ-V2eZynUBDCqY/s1600/tarasin1.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Jan Tarasin" border="0" data-original-height="1200" data-original-width="716" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFNXKYDirojB0odX48xc6XMVqDGAOFXmQEKjcPQCNeRzsfASjjwSLqe1FDB8uE_YouhlhlcxfPyo1H2OE8gY1HMCGsLXKlmacZhafoQ9afGSMBjKlhvghzEFpJ-w7TlJ-V2eZynUBDCqY/s320/tarasin1.jpg" title="Jan Tarasin" width="190" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Jan Tarasin DRZEWO, 1946 kredka czarna, papier 26.6 x 16.1 cm </td></tr>
</tbody></table>
<div>
<span face="" style="font-family: times, "times new roman", serif;"><br /></span>
<br />
<div>
<span face="" style="background-color: white; font-family: times, "times new roman", serif;"><br /></span></div>
<div>
<span face="" style="background-color: white; font-family: times, "times new roman", serif;">Po 1956 roku Jan Tarasin zaczął malować obrazy abstrakcyjne. Tworzył układy zawierające wyodrębnione elementy (przedmioty), które umieszczał na płaszczyznach lub w przestrzeni. Ten nurt jest zauważalny w jego dziełach w kolejnych latach. </span></div>
<div>
<span face="" style="background-color: white; font-family: times, "times new roman", serif;"><br /></span></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyElhgSZgCRKgT81bo7ynU_4fCcTyf12Fzm1f6L-vBoG1g0XEPIrABASHD1aobyQRTq0IshQirEEh1YrgNeF4vsMHsX7DErR9KbajYU1H1SQLcpJx3E_5Ji0reuek-RbZ2KWFZhBz1IJA/s1600/tarasin2.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Jan Tarasin" border="0" data-original-height="996" data-original-width="1200" height="265" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyElhgSZgCRKgT81bo7ynU_4fCcTyf12Fzm1f6L-vBoG1g0XEPIrABASHD1aobyQRTq0IshQirEEh1YrgNeF4vsMHsX7DErR9KbajYU1H1SQLcpJx3E_5Ji0reuek-RbZ2KWFZhBz1IJA/s320/tarasin2.jpg" title="Jan Tarasin" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Jan Tarasin PRZEDMIOTY, 1997 akwarela, papier 45.2 x 53.8 cm </td></tr>
</tbody></table>
<div>
<span face="" style="background-color: white; font-family: times, "times new roman", serif;"><br /></span><span face="" style="background-color: white; font-family: times, "times new roman", serif;">Od lat siedemdziesiątych przedmioty na obrazach Tarasin zmienia w czarne graficzne znaki na jasnych tłach. Tła obrazów to często iluzja przestrzenna. W latach 90. artysta wrócił do kolorystycznego, bardziej malarskiego rozwiązywania zarówno znaków, jak i teł, często ciemnych lub przenikających się z „przedmiotami“ .</span><span face="" style="background-color: white; font-family: times, "times new roman", serif;"> Artysta oprócz malarstwa zajmował się rysunkiem i grafiką, jak również do lat sześćdziesiątych litografią oraz od 1974 serigrafią. Na przełomie lat 80. i 90. wydał osiem autorskich Zeszytów z serigrafiami czyli dziełami wykonanymi techniką drukowania, w której szablon nakładany jest na drobną siatkę, a następnie farba jest przetłaczana przez matrycę. </span></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnIAaxHcE7qTBjqGo8fZ4adhpth_XlrwuwE0eYWcNRvdXev5ern9SUX_ynPytz7j1huCFCyVGf7r48HM3RGvaplaMu7l12SDOfdV7mQGWZJHZgP_f73B6y6Zu4s02TBQezJr-CfXBubIM/s1600/tarasin3.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Jan Tarasin" border="0" data-original-height="892" data-original-width="1080" height="264" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnIAaxHcE7qTBjqGo8fZ4adhpth_XlrwuwE0eYWcNRvdXev5ern9SUX_ynPytz7j1huCFCyVGf7r48HM3RGvaplaMu7l12SDOfdV7mQGWZJHZgP_f73B6y6Zu4s02TBQezJr-CfXBubIM/s320/tarasin3.jpg" title="Jan Tarasin" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Jan Tarasin Stół gier, 1997 serigrafia barwna, papier 44.8 x 57.3 cm </td></tr>
</tbody></table>
<div>
<span style="background-color: white;"><span face="" style="font-family: times, "times new roman", serif;"><br /></span></span></div>
<div>
<span style="background-color: white;"><span face="" style="font-family: times, "times new roman", serif;"><br /></span></span></div>
<div>
<span face="" style="font-family: times, "times new roman", serif;"><span style="background-color: white;">W 1995 roku <a href="https://galeria-quantum.pl/2014/11/05/jan-tarasin/" target="_blank"><span style="color: black;">Tarasin</span></a> posiadał wystawę swoich dzieł w Galerii Zachęta. Artysta o</span>trzymał wiele nagród, między innymi I nagrodę na I Biennale Grafiki w Krakowie w roku 1960 oraz nagrodę gazety "Yomiuri" na Międzynarodowej Wystawie Młodych Plastyków w Tokio. Prace malarza można odnaleźć w wielu zbiorach w muzeach w Polsce oraz poza jej granicami.</span></div>
<div>
<span face="" style="font-family: times, "times new roman", serif;"><br /></span></div>
<div>
<div style="background-color: white; line-height: inherit; margin-bottom: 0.5em; margin-top: 0.5em;">
<span face="" style="font-family: times, "times new roman", serif;">Najbardziej znane prace to płótna, na których prezentowane są znaki i symbole w formie przedmiotów, które posiadają znaczenia niematerialne.</span></div>
</div>
<div>
<div>
<span face="" style="font-family: times, "times new roman", serif;"><span style="background-color: white;"><br /></span></span>
<span style="background-color: white; letter-spacing: -0.12138px;"><span face="" style="font-family: times, "times new roman", serif;">Dzieła Tarasina trudno skategoryzować, czy przypisać im określoną tendencję artystyczną, ponieważ nigdy nie gonił za modnymi trendami . Jego obrazy i szkice były zawsze niepowtarzalne i kreatywne.</span></span><br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiePvwrlQfF6SV5KiZqWx1_wwSq4MwLX4i6RgCHvX23Jlv5cfsTiUyqcwmoknYZQtKGKEPtj1gftZbRLNqxyhPl4Pqnh6r3-ye9lYI04CROepLJF3HBPoetbgsQgkQ1KaKfUCu6OZ2wdYk/s1600/tarasin4.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Jan Tarasin" border="0" data-original-height="1100" data-original-width="778" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiePvwrlQfF6SV5KiZqWx1_wwSq4MwLX4i6RgCHvX23Jlv5cfsTiUyqcwmoknYZQtKGKEPtj1gftZbRLNqxyhPl4Pqnh6r3-ye9lYI04CROepLJF3HBPoetbgsQgkQ1KaKfUCu6OZ2wdYk/s320/tarasin4.jpg" title="Jan Tarasin" width="226" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Jan Tarasin Przedmioty, 1977-1992 serigrafia, papier 36 x 27 cm </td></tr>
</tbody></table>
<span style="background-color: white; letter-spacing: -0.12138px;"><span face="" style="font-family: times, "times new roman", serif;"><br /></span></span></div>
</div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10494892975092075050noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3855567452060574134.post-32982329099729355172017-07-05T09:43:00.002-07:002020-08-10T05:33:13.472-07:00Magdalena Abakanowicz<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlvZMP9xO2sPLsS1O1FHfgg-8n2ktUHUb7KbogAajLLYe2rep03xMw7ZN4LMTQpGHb2YCIkm-B9d_RAPtkCzeEU35Y2LKasanriJEpg-qzI4ljpPqoeJ732PR9MJr6cQ9Ukfgmn6cfXt0/s1600/Magdalena+Abakanowicz.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Magdalena Abakanowicz" border="0" data-original-height="411" data-original-width="360" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlvZMP9xO2sPLsS1O1FHfgg-8n2ktUHUb7KbogAajLLYe2rep03xMw7ZN4LMTQpGHb2YCIkm-B9d_RAPtkCzeEU35Y2LKasanriJEpg-qzI4ljpPqoeJ732PR9MJr6cQ9Ukfgmn6cfXt0/s320/Magdalena+Abakanowicz.jpg" title="Magdalena Abakanowicz" width="280" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Magdalena Abakanowicz</td></tr>
</tbody></table>
<span face="" style="font-family: times, "times new roman", serif;"><br /></span>
<span face="" style="font-family: times, "times new roman", serif;">Marta Magdalena Abakanowicz-Kosmow<span face="" style="font-family: times, "times new roman", serif;">ska <span style="background-color: white;">(ur. 20 czerwca 1930</span></span><span face="" style="font-family: times, "times new roman", serif;"><span style="background-color: white;">, zm. 20 kwietnia 2017)</span> </span>była rzeźbiarką oraz uczyła w akademiku Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu. Miała wizytacje w amerykańskim University of California.</span><br />
<span face="" style="font-family: times, "times new roman", serif;">W młodości zajmowała się lekkoatletyką. Była trzykrotną medalistką w krajowych biegach sztafetowych.</span><br />
<span face="" style="font-family: times, "times new roman", serif;"><br /></span>
<span face="" style="font-family: times, "times new roman", serif;">Specjalnością Abakanowicz było tworzenie dużych kompozycji z różnego rodzaju tkanin z dodatkami drewnianych elementów, kamieni, brązu. Od jej nazwiska powstała nazwa tych instalacji - abakany.</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhaJgF6m0jJ_rtXJosKNh99Y_O7SgU93inF0MqZPG-zIPZ9NRbEAlIXbmBesxFvwyFAR8HLS_iIwmmMW49JusDEXhPYKRN1eMGRiOMaj7V1rxqrJerZU0awhYjGvG8Qv8XolTpQoZRQELQ/s1600/abakanowicz1.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Magdalena Abakanowicz Abakany" border="0" data-original-height="1000" data-original-width="783" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhaJgF6m0jJ_rtXJosKNh99Y_O7SgU93inF0MqZPG-zIPZ9NRbEAlIXbmBesxFvwyFAR8HLS_iIwmmMW49JusDEXhPYKRN1eMGRiOMaj7V1rxqrJerZU0awhYjGvG8Qv8XolTpQoZRQELQ/s320/abakanowicz1.jpg" title="Magdalena Abakanowicz Abakany" width="250" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Magdalena Abakanowicz Abakany</span></div>
<br />
<br />
<span face="" style="font-family: times, "times new roman", serif;">W latach 60. powstała seria abakanów, w której skład wchodziły duże prace wykonywane przede wszystkim technikami tkackimi. Rzeźby i instalacje artystki zmieniły punkt widzenia tkanin artystycznych. Dzieła autorki wywierały wielkie wrażenie przez ekspresję barw, różnorodne faktury, jak przede wszystkim pomysłowość.</span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2w8NmGVBcupaLp1UtnWcqYBkLKD_e7FI7M7_7pR3GFix9bNgeelIXJtPm-OVEUzxncZNjQ3_RZqtcfKKP-1XZ5W8ojsZBW_RnTHy85ZOyi1xg7aYpX4dTgVrgKsVPTaJfaxLYFN78Zgw/s1600/abakanowicz2.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Magdalena Abakanowicz Ikar" border="0" data-original-height="606" data-original-width="404" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2w8NmGVBcupaLp1UtnWcqYBkLKD_e7FI7M7_7pR3GFix9bNgeelIXJtPm-OVEUzxncZNjQ3_RZqtcfKKP-1XZ5W8ojsZBW_RnTHy85ZOyi1xg7aYpX4dTgVrgKsVPTaJfaxLYFN78Zgw/s320/abakanowicz2.jpg" title="Magdalena Abakanowicz Ikar 1999 r." width="213" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Magdalena Abakanowicz Ikar 1999 r.</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<br />
Początek jej światowej kariery rozpoczął się w roku 1965, gdy została nagrodzona złotym medalem na imprezie artystycznej Biennale w São Paulo.<br />
<br />
Jednym z charakterystycznych elementów prac <a href="https://galeria-quantum.pl/2014/11/04/magdalena-abakanowicz/" target="_blank"><span style="color: black;">Abakanowicz</span></a> były sylwetki ludzkie stojące w pewnym ustalonym porządku. Najlepszym przykładem tego nurtu jest zespół rzeźb plenerowych Nierozpoznani, ulokowany w Poznaniu w centrum Cytadeli. Składa się on z figur żeliwnych przedstawiających ponad dwu metrową grupę 112 postaci.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiO0KLF7zvPXoVdFDVyfw_bCG_GJIvA1jpfm6ikV6ehkvRi887TgkaFMl5SFxEtOg0X5Lp41QtqVivgF8RYaiD9wvqxTjy59DBgpfAkM1Ec1Q_pSi7SiOhS2o7wDw36t2S2OgietLeP88k/s1600/abakanowicz.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Magdalena Abakanowicz Nierozpoznani" border="0" data-original-height="607" data-original-width="1280" height="151" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiO0KLF7zvPXoVdFDVyfw_bCG_GJIvA1jpfm6ikV6ehkvRi887TgkaFMl5SFxEtOg0X5Lp41QtqVivgF8RYaiD9wvqxTjy59DBgpfAkM1Ec1Q_pSi7SiOhS2o7wDw36t2S2OgietLeP88k/s320/abakanowicz.jpg" title="Magdalena Abakanowicz Nierozpoznani, Poznań 2002" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Magdalena Abakanowicz Nierozpoznani, Poznań 2002</td></tr>
</tbody></table>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10494892975092075050noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3855567452060574134.post-13376848063514205232017-07-05T08:44:00.003-07:002020-08-10T05:31:54.966-07:00Leon Tarasewicz<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><div style="text-align: left;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgJbEgwsu0b5O4a1J0pK1c8v2PCIS_tIIKvR_xe7LgDhQ_6hn6gfKzFykLGIMzMen5xD7uNPEmo1vnb5QUn6EiTSMyGLQb3eMXqEUBKjCDXdWjzW_WMus3nfvhd91ZkMfDjGZ_swbpa9I/s1600/Leon+Tarasewicz.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Leon Tarasewicz" border="0" data-original-height="183" data-original-width="275" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgJbEgwsu0b5O4a1J0pK1c8v2PCIS_tIIKvR_xe7LgDhQ_6hn6gfKzFykLGIMzMen5xD7uNPEmo1vnb5QUn6EiTSMyGLQb3eMXqEUBKjCDXdWjzW_WMus3nfvhd91ZkMfDjGZ_swbpa9I/s1600/Leon+Tarasewicz.jpg" title="Leon Tarasewicz" /></a></div>
<span face="" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span face="" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span face="" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;">Leon Tarasewicz (ur. 14 marca 1957 w Waliłach) to artysta pochodzenia białoruskiego. Po ukończeniu Liceum Plastycznego w Supraślu przeniósł się do Warszawy, gdzie otrzymał w roku 1984 dyplom Wydziału Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych. </span><br />
<span face="" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;"></span><br />
<a name='more'></a><span face="" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;">Na warszawskiej uczelni prowadził pracownię malarstwa. Aktualnie jest profesorem na Wydziale Sztuki Mediów i Scenografii.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span face="" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;"><br /></span></div>
<img alt="Leon Tarasewicz" border="0" data-original-height="862" data-original-width="1100" height="311" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGyCssHRnCpUx-FJ4oUaBjd7pv0yolPvM8_6dIekeAuZRe7DKzuEzPlRCMjfoMTp24L2qNRRZGLIp1uJkshtkKDsQyJhDP-N2-8gBkVaBk-qrjrr_I_8-Z1qUeihp1XIvm22YneJxaQM0/s400/tarasiewicz.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;" title="Leon Tarasewicz" width="400" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Leon Tarasewicz BEZ TYTUŁU, 1984/2000 serigrafia barwna, papier 29.5 x 40 cm </td></tr>
</tbody></table>
<br />
<br />
<div>
<span face="" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span face="" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;">Jego debiutem było rozpoczęcie współpracy z galerią Foksal, która pozwoliła mu na dotarcie do grona odbiorców z całej Europy. </span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span face="" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;">Dzieła malarza odznaczają się abstrakcyjnym spojrzeniem na naturę, które ujawniał już w czasie studiów. Autor w swoich obrazach eliminuje to, co jest zbędne, dzięki czemu ukazuje swoistą wersję otoczenia. Jego obrazy nie posiadają tytułów, a sposób tworzenia powstał dzięki obserwowaniu pejzażu.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span face="" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;"><br /></span></div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img alt="Leon Tarasewicz" border="0" data-original-height="951" data-original-width="950" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxfgyuS5E-OMzgvrgnmrE5lVk_Z9NaDiU0QuaIOg3RmaT4xk7XceAVanoi-pDzdLExNeq54b80gFK30zx_nz6_JNWrnm0sxoYfUZDdX00GfQO7fdY8pOHLHcDHkvrM3Z4pkcyIUZzg3bI/s400/tarasiewicz1.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;" title="Leon Tarasewicz" width="397" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Leon Tarasewicz BEZ TYTUŁU, 2008 akryl, technika własna, deska 50 x 50 cm </td></tr>
</tbody></table>
<br />
<br />
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both;">
<span face="" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;">Leon Tarasewicz słynie z wielkich realizacji malarskich i instalacji przestrzennych, prezentowanych na głośnych wystawach w kraju i za granicą oraz w przestrzeni publicznej. Ostatnio były to m.in.: realizacja malarska na ścianie sali wystawowej w prestiżowym Martin-Gropius Bau w Berlinie podczas spektakularnej wystawy pt. „Obok. Polska - Niemcy. 1000 lat historii w sztuce" (Berlin, 2011-2012), czy też zaprojektowany przez malarza olbrzymi dywan w kolorach nieba, rozłożony na schodach Zachęty Narodowej Galerii Sztuki w Warszawie na wystawie „Splendor tkaniny" (wystawa trwa do 19 maja br.). Stworzył także instalację świetlną w Złotych Wrotach Miasta Kijowa (Muzeum Świętej Zofii, Kijów 2010).</span></div>
<div class="separator" style="clear: both;">
<span face="" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;">Jest twórcą uznanym, o wielkim dorobku artystycznym. Reprezentował Polskę na 49. Biennale Sztuki w Wenecji w 2001 roku. W 2003 roku wielki rozgłos zyskała jego realizacja w Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski w Warszawie, kiedy to wybudował skomplikowaną konstrukcję, którą wraz z podłogą pokrył masą intensywnie zabarwionego cementu, nadając pojęciu „obraz" nowy sens. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span face="" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;">
</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span face="" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;"><span style="background-color: white;"><span face="" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;"><br /></span></span>
</span></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<span face="" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;"><span face="" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;"><br /></span>
</span></div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img alt="Leon Tarasewicz" border="0" data-original-height="775" data-original-width="900" height="342" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIeEPlgJI5Q6-g1g6ErNcfio0cZIba4TcdvACoON7RSc18nlTDuXNuSKnhoa1tLV9K6lNi44bckWhfKS6BPUBrg9Nf1GhA83zDcszPOT9oExQ3BfBkj3owbn6H0_mo2b3GazrbM4EStZs/s400/tarasiewicz2.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;" title="Leon Tarasewicz" width="400" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Leon Tarasewicz BEZ TYTUŁU, 1984/2000 serigrafia barwna, papier 29 x 40 cm </td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span face="" style="color: black; font-family: arial, helvetica, sans-serif; margin-left: 1em; margin-right: 1em;"></span></div>
<br />
<div style="text-align: left;">
<span face="" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;"><br /></span></div>
<span face="" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;"></span><br />
<div style="text-align: left;">
<span face="" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;">Tarasewicz zaprasza widza do kontemplacji świata przez pryzmat podstawowych elementów obrazu – barwy, kształtu, światła. Generowane są one w różny sposób i poprzez różne media, ale nadal w podobny sposób oddziałują na oko odbiorcy. Roger de Piles powiedział kiedyś: „Prawdziwe malarstwo to malarstwo, które przywołuje nas poprzez zaskoczenie: tylko na skutek silnego oddziaływania nie możemy się oprzeć zbliżeniu do niego, tak jakby miało nam ono coś do powiedzenia”. Malarstwo Tarasewicza dostraja się do współczesnych czasów, grając z tak charakterystycznym dla nich poczuciem nadmiaru, przesytu, przejaskrawienia, a jednocześnie ocalając wartości, które stanowią jego kwintesencję.</span></div>
<span face="" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;">
</span>
<br />
<div style="text-align: left;">
<span face="" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxfgyuS5E-OMzgvrgnmrE5lVk_Z9NaDiU0QuaIOg3RmaT4xk7XceAVanoi-pDzdLExNeq54b80gFK30zx_nz6_JNWrnm0sxoYfUZDdX00GfQO7fdY8pOHLHcDHkvrM3Z4pkcyIUZzg3bI/s1600/tarasiewicz1.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span face="" style="color: black; font-family: arial, helvetica, sans-serif;"></span></a></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisSJHoNTz8Rct5z7CnW2AUMOb_ylZ306q6CrO7qXgh1ZtbygXBTUh1xtbPHJNlBnhceqTfnassq-gdGEG052OiuYK7H5Ffjw9jXszzusQYUuIVYocfSPJcQHc6qih2_y_y27lXHBrfRcA/s1600/Leon+Tarasewicz+1.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Leon Tarasewicz" border="0" data-original-height="804" data-original-width="830" height="309" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisSJHoNTz8Rct5z7CnW2AUMOb_ylZ306q6CrO7qXgh1ZtbygXBTUh1xtbPHJNlBnhceqTfnassq-gdGEG052OiuYK7H5Ffjw9jXszzusQYUuIVYocfSPJcQHc6qih2_y_y27lXHBrfRcA/s320/Leon+Tarasewicz+1.jpg" title="Leon Tarasewicz" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Leon Tarasewicz<br />
Fragment Instalacji Malarskiej 2000 technika mieszana, płyta pilśniowa 50 x 50 cm</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span face="" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span face="" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;">Tarasewicz od wielu lat, posługując się typowymi dla siebie środkami, rozwija działania z pogranicza konceptualizmu oraz instalacji. Malując bezpośrednio na ścianach sal wystawowych, zamalowując je od góry do dołu, wraz ze znajdującymi się w tych salach elementami (piec, przewody elektryczne), tworzy "obrazy", które - podobnie jak prace na papierze i płótnie - wpisują się w obszar jego zainteresowań przestrzenią i powietrzem. Wnętrze galerii, pozbawione tradycyjnej funkcji wystawienniczej, zostaje tutaj sprowadzone przede wszystkim do roli i rangi malarskiego podłoża. Pełni zarazem rolę pracowni artysty, który nie przynosi do galerii dzieła gotowego, tylko realizuje je na miejscu - na drodze analizy charakteru przestrzeni zastanej. Przejaw tych poszukiwań stanowią monumentalne rozwiązania (pomalowane filary w Muzeum Sztuki w Witebsku, 1995; 27 filarów regularnie ustawionych, Centrum Sztuki Współczesnej - Zamek Ujazdowski, Warszawa 1997), w których <a href="https://galeria-quantum.pl/2014/11/01/leon-tarasewicz/" target="_blank"><span style="color: black;">Tarasewicz</span></a> połączył instynkt malarza ze zmysłem architektonicznym. </span></div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrXF0Voa9saZY3AK4iEj-CXyp4rUjyUJL7ub2oZK79rc52-0S65K2Xhjby1YLqGltQ3yCW0ly2ooQX9pa6hwULA08jdjQEgzqFenqGlCztg1D6Ck6LZBbTtD52tYTFkpDBBQBe52aqGu8/s1600/Leon+Tarasewicz.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Leon Tarasewicz" border="0" data-original-height="1000" data-original-width="1600" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrXF0Voa9saZY3AK4iEj-CXyp4rUjyUJL7ub2oZK79rc52-0S65K2Xhjby1YLqGltQ3yCW0ly2ooQX9pa6hwULA08jdjQEgzqFenqGlCztg1D6Ck6LZBbTtD52tYTFkpDBBQBe52aqGu8/s320/Leon+Tarasewicz.jpg" title="Leon Tarasewicz" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Leon Tarasewicz<br />
bez tytułu (pomarańczowo-niebieski) 2000 / akryl, sklejka / 190 x 800 cm / nr 0003</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span face="" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;">Tarasewicz wielokrotnie brał udział w zbiorowych prezentacjach sztuki polskiej za granicą, niekiedy w interesujących kontekstach: z Andrzejem Szewczykiem i Krzysztofem M. Bednarskim (Berlin, 1989), z Karolem Broniatowskim, Edwardem Dwurnikiem, Izabellą Gustowską i Jerzym Kaliną (Luksemburg, 1992). Indywidualnie wystawiał między innymi kilkakrotnie w Springer & Winckler Galerie w Berlinie (1998, 2001) i we Frankfurcie nad Menem (1992, 1996), w Galerie Nordenhake w Sztokholmie (1989, 1991, 1993, 2001), w Galleria del Cavallino w Wenecji (1986, 1989, 2001).</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span face="" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;">Otrzymał Paszport "Polityki" (2000), Nagrodę im. Jana Cybisa (2000) oraz Nagrodę Fundacji Zofii i Jerzego Nowosielskich. Najobszerniejszą bibliografię poświęconych mu publikacji (i filmografię) zawiera katalog ekspozycji w Zamku Ujazdowskim w 2003 roku. W 2005 roku został odznaczony przez Ministra Kultury Srebrnym Medalem Zasłużony Kulturze Gloria Artis. Za rok 2006 otrzymał Wielką Nagrodę Fundacji Kultury za "konsekwentne rzucanie wyzwania zarówno tradycyjnemu rozumieniu malarstwa, jak i wszelkim konwencjom rozumienia sztuki". W 2011 roku został Kawalerem Orderu Odrodzenia Polski.</span></div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQz8KkhQz0vdakdQAoX3ED-t05d2QfiW8pt1vvrsPr2e-BxsoM9bv1K0Z6xhqavgyOSKH6aUglPlbm-qnNiUrZXImGvqCPU7Xo4_e3B5-Jsikbha5XAbIdxxp7a8T0hAFfMjTFUDSb9-c/s1600/Leon+Tarasewicz+3.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Leon Tarasewicz" border="0" data-original-height="1000" data-original-width="940" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQz8KkhQz0vdakdQAoX3ED-t05d2QfiW8pt1vvrsPr2e-BxsoM9bv1K0Z6xhqavgyOSKH6aUglPlbm-qnNiUrZXImGvqCPU7Xo4_e3B5-Jsikbha5XAbIdxxp7a8T0hAFfMjTFUDSb9-c/s320/Leon+Tarasewicz+3.jpg" title="Leon Tarasewicz" width="300" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Leon Tarasewicz<br />
KOMPOZYCJA, 2003 akryl, podkład polimerowy 59 x 54.5 cm</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10494892975092075050noreply@blogger.com